Przeczytaj uważnie:
Praktycznie każdą grę w dniu premiery, gdzie bugów jest od groma i trzeba ją łatać patchami. - drugi człon zdania się kłania ;)
Ale odejdźmy już od polityki gier itp. tylko skupmy się na TW: Warhammer.
Wersja do druku
Przeczytaj uważnie:
Praktycznie każdą grę w dniu premiery, gdzie bugów jest od groma i trzeba ją łatać patchami. - drugi człon zdania się kłania ;)
Ale odejdźmy już od polityki gier itp. tylko skupmy się na TW: Warhammer.
YES! W grze pojawią się Nocne Gobliny :D :D
Powitajcie Nocne Poku... ekhem... Gobliny
https://youtu.be/txaUTpmnVHQ
Cieszy, że na tym etapie magia nie jest przegięta, oby tego do premiery nie zepsuli xD
60 sekund to może zająć zabicie takiego stwora w książce i to słabej moim zdaniem. Bo, gdzie epicka narracja? Gdzie niepewność? Dla twórców zarówno słowa pisanego jak i gry komputerowej posłałbym uśmiech pobłażania i zapytałbym się ich czy mają z głową wszystko w porządku.
Skoro 60 sekund plus wystarcza zabójcy trolli, go ubić, to ile zajmie mu ubicie zwykłego goblina?? Armia złożona z samych tych jednostek będzie niczym czołg na średniowiecznym polu walki. A kampanie ukończę w jeden dzień.
Skoro magii nie jest przegięta i w ogóle nie będzie jej czuć na polu walki, to dostaniemy tak naprawdę podrasowanego przyszłego Medka 3 z bestiami, które wyrwały się przypadkiem z legend.
Nie rozumiem, czemu sądzisz, że to chodzi o walkę 1 zabójcy z 1 gigantem, skoro tam jest z 90 zabójców na 1 giganta. Dodajmy, że zabójcy są jedną z elitarnych jednostek Krasnoludów. Z Czarnymi Orkami prędzej by miały problem niż z jakimś tam gigantem. Jeśli natomiast 1 zabójca walczyłby z 1 gigantem to oczywiście, że gigant by wygrał. Wg mnie problemem by było raczej, gdyby byle halabardnicy/szermierze rozbili w 60 sekund giganta. To byłby problem, a nie Twój wyimaginowany ;)
Bzdura, kampanii w jeden dzień nie ukończysz tak czy siak. Chyba, że byś siedział 24 godziny na dobę przy tym ;)
Zresztą jak wspominałem - od Warhammer TW oczekuję jednego - klimatu. AI mam całkowicie gdzieś (bo na singlu grać nie będę, tylko kampanię multiplayer przeciwko drugiemu graczowi) i mechanikę starć, skoro to i tak będzie Total War.
I jeszcze co do magii - lepiej, by nie była przegięta, przynajmniej dla początkującego maga. Bo jak mamy mieć tak, że każdy mag, bez względu na swą moc, mógłby jednym zaklęciem posłać całą armię do piachu, to wg mnie to byłaby głupota.
Jak rozumiem tych 90 zabójców oblazło go niczym mrówki i każdy z nich używał topora robiąc z olbrzyma górę zakrwawionego, nieżywego juch mięcha?? Olbrzymy są jednymi z najsilniejszych i najgroźniejszych stworzeń, a w grze mają pewnie mocne statystyki, a tymczasem wystarczy minuta by bestia poległa z rąk jednego doborowego oddziału. Nie należy wszakże zapominać, że w takim przypadku walczy zaledwie kilku z tego oddziału, a nie wszyscy. Chyba, że coś się nagle zmieniło i atakują niczym mrówki.
Wytłumacz mi, co rozumiesz przez klimat? Muzykę, odwzorowanie, a może tylko sam fakt, że jest to Młotek i to już załatwia sprawę??
Ten mag będzie zapewne jednym z Twoich oddziałów, które będzie mógł rekrutować. Jak sobie wyobrażasz początkującego, a jak zaawansowanego? Nie wiem, czy zwróciłem uwagę, ale nasi koledzy powiedzieli jedną ciekawą rzecz - zaklęcia można uniknąć bo porusza się niczym żółw, a do tego nie robi ono dużego spustoszenia. A artylerii? Na filmiku ona wymiatała wrogie oddziały.
Odwzorowanie nacji, jednostek, postaci, kart jednostek. Samej muzyki jeszcze nie słyszymy. Zresztą co ja będę się tłumaczyć, podałem, co mam całkowicie gdzieś i co w sumie mi wystarczy. Pomijam to ze względu na jedną prostą zależność - od Empire: Total War dalej jestem sceptycznie nastawiony do trybu singleplayer, gdyż właśnie CA nie potrafi przyłożyć się do AI i przez to przerzuciłem się częściowo na tryb multi. Drugi powód jest prosty - tryb multiplayer jest dużo lepszy, gdyż grasz przeciwko graczom, którzy reprezentują różny poziom gry - od podkładania się/dawania się pokonać, aż do prawdziwych mistrzów pól bitew. Powinieneś z tego łatwo wywnioskować, że oczekuję gry, która nie będzie spaprana pod względem UI i działania trybu multiplayer.
Druga sprawa - podałeś właściwe słowo - DOBOROWEGO. Skoro to oddział elitarny i do tego zabójców trolli to nie powinien być dla niego problemem byle gigant.
Co do zaklęć - pisząc to miałem na myśli Trzecią Bitwę O Przełęcz Czarnego Ognia, gdzie orkowy szaman po prostu jednym zaklęciem rozwalił niemal cały oddział Rajtarów. Dodam więcej. Wyobrażam sobie to tak - początkujący mag ma słabe zaklęcia, które mogą co najwyżej po jednym wojowniku zabijać. Natomiast mistrz magii jak liszmistrz Heinrich Kemmler mógłby zaklęciami niszczyć całe oddziały.