https://www.youtube.com/watch?v=DbvY_fij9E8
Waaagh!
Wersja do druku
Od razu mówię - w nast. tygodniu filmik z kampanii. Oficjalne info
Cytat:
A full Campaign Gameplay Walkthrough will be coming next week.
Arroyo widze że na przekór biadoleniu wszystkich (nie raz słusznemu) popadłeś w zachwyt nowej gry nie tędy droga ;) Ok grafika cudo,mapy dopracowane ,odwzorowanie jednostek ,klimat super,ale gdy 2 jednostki walczą wręcz i łamią się w porywach po 30 sec to to jest tragedia taka jak na początku w Rome 2. I nie chodzi tu o jakąś słabą goblińską piechotę tylko ciężkich krasnoludzkich toporników. I ok to jest wersja alpha ale tak samo mówili przed Rome 2 a na początku przez ładnych parę miesięcy bitwy trwały po 2 min i nie było czasu na żadne manewry a bitwa uprościła się do starcia dwóch mas wpjska bez manewrów bez taktyki po prostu na hura i kto ma lepsze jednostki. Sytuacja niebezpiecznie przypomina tą z wydaniem Rome 2 :confused:
Chochlik a twoje wywody o za mocnych zabójcach trolii nie maja sensu przecież wystarczy spojrzeć na samą nazwę "zabójcy trolli" czyli że jest to jednostka wyspecjalizowana w walce z TROLLAMI i innymi dużymi istotami. Spójrz na ich uzbrojenie brak pancerza brak tarczy by być zwinnym i unikać ciosów wielkiego przeciwnika i dwa topory by ciąć go po nogach i obalić. Tak samo w starożytności do walki ze słoniami używano lekkozbrojną piechotę a nie elitarne ciężkie odziały. Lekkozbrojni nie walczyli w szyku tylko dzięki swojej mobilności prowadzili walke szapraną, harcowniczą mogli zbiegia słoniom z drogi uskoczyć na bok i potem rzucić oszczepem czy zaatakować w nogi od tyłu. Lekkozbrojni w starożytności i zabójcy trolli w warhammerze są wyspecjalizowani do tego typu działań, więc przeciwko innym oddziałom nie są tak skuteczni :P
Tyle, że taka nazwa nie jest do końca prawdziwa i opiera się na pierwszym tytule książki "Zabójca trolli" o przygodach Gorteka i Felixa i nawiązuje do pierwszej z wymienionych postaci. Jednostka/osobnik ta/taki naprawdę nosi miano zabójcy -http://pl.warhammer.wikia.com/wiki/Zab%C3%B3jcy i walczy ona z każdym przeciwnikiem rzucając się w największy wir walki pragnąc odkupić swoje winny przez chwalebną śmierć. I niech Cię nie zmyli nazwa, ale taki oddział będzie bardzo skuteczny przeciwko każdej jednostce. Będzie miał doskonały atak połączony z dużą statystyką od szarży, słabą obronę ze względu na brak pancerza, ale rekompensowaną przez 2HP pewnie. A taki olbrzym/troll/ minotaur czy też demon będzie miał duży atak połączony z miażdżąca szarżą, doskonałą wytrzymałość ze względu na swoje rozmiary, a co za tym idzie dużą liczbę HP. Więc kilka ciosów toporem, co najwyżej może go rozwścieczyć, ale nie zabić. Takie jednostki świetnie sprawdzą się jako oddziały szturmowe miażdżące pierwszą linię i wprowadzającą w niej chaos.
A jeżeli już mówimy o starożytności i słoniach - to zapewne dość "szybko" (pojęcie względne) padały pod gradem włóczni i strzał, ale w TW mimo wszystko sobie radzą. Z prostej przyczyny. Gdyby padały zbyt szybko, stały się nieefektowne i mało przydatne, a co za tym idzie nie byłoby sensu ich wykorzystania i tworzenia.
Trochę to dziwne, że póki, co mieliśmy misz-masz z nacjami. Raz pojawiało się, coś o jednej, raz o drugiej. To znów ujawnili frakcje w pre, a o Sylvanii ani dudu.
Podałeś właśnie stronę, gdzie jest też podział zabójców na różne profesje ze względu na to, z jakimi potworami walczą. Zabójca może być pogromcą Trolli, Demonów, Gigantów, bądź Smoków - zapewne Ci zabójcy należeli do profesji zabójców Gigantów ;)
Druga sprawa. Zamiast "2HP", które już wymarło od wydania alphy/bety TW: Arena, będzie wskaźnik HP w przeliczeniu na oddział wojaków. Np. w tej sytuacji pewnie tych 90 zabójców będzie mieć z 18k zdrowia, a ten gigant 54k. Przykładowo.
Podział moim zdaniem sztuczny, bo zabójca jak pisałem będzie walczył z każdym przeciwnikiem, który może mu przynieść chwalebną śmierć. A przecież nie wzruszy ramionami i nie zostawi trolla tylko dla tego, że walczy ze smokami. Bardziej widziałbym dla takich jednostek bonus/premię do walki z monstrami. A, co do HP to idiotyzm dla mnie, bo chyba jestem zbyt staroświecki w podejściu.
Wydaje mi się że bardziej tu chodziło o stres jaki towarzyszył żołnierzom gdy atakowały słonie. Widok wielkich ryczących bestii z łucznikami na grzbietach musiał paraliżować i zmniejszał skuteczność lekkiej piechoty. Do tego słonie zawsze miały osłone własnej lekkiej piechoty czy łuczników.
A w Rome 2 dużym minusem słoni jest to że płoszą się w starciu z kawalerią co nie powinno mieć miejsca i jedynym sensownym sposobem ich użycia jest szarżą na wrogą piechotę.