Cytat:
Ale to bękart z dwóch potężnych rodów, a nie z puszczenia się z byle dziwką, książkę czytałem z 5 lat temu, jak nie więcej więc pamiętam wszystko jak przez mgłę
No cóż, bękart to bękart, tu nie chodzi o to z jakiego rodu byli rodzice tylko jakie łączyły ich więzi. Tak czy siak skoro został królem to chyba niejako automatycznie sam siebie "legitymizuje" jako "prawomocnego syna swego ojca". W końcu nie ma wyższej instancji do której mógłby się zwrócić tak jak Boltonowie. Więc ostatecznie chyba jednak, jak napisał już Piter, Targaryen. Tak czy siak przezwisk bękartów nie nadaje się raczej od miejsca urodzenia (w takim razie byłby Sand) ani od ojca (w takim razie bękarty Roberta miałyby takie same) więc Snow jako bękarcie imię chyba jest tak czy siak "słusznym".