witam
Mam problem jak rozegrać pojedynek bohaterów przed bitwą?
Wersja do druku
witam
Mam problem jak rozegrać pojedynek bohaterów przed bitwą?
Nie istnieje takie coś ;)
Wie ktoś może jak zdobyć achievmenty za 100 bitew rankingowych i 200 multi? Teoretycznie powinno być to łatwe, ale resetują mi się statystyki:/ Jeszcze dzisiaj rankingowych wygranych miałem 95, a multi koło 180, ale po bitwie zrobiło się 0... Jednak w rankingu pokazuje mi 107 zwycięstw, a achievmenta nie ma:/
Mi się jeszcze nie zresetowały statystyki. Musisz grac aż do skutku nie ma rady. Gra się może zbuguje i ci uzna osiągnięcie.
Umawiasz się z kumplem żeby wziął bohatera i idziecie nimi na ustawkę a armie zostawiacie z tyłu, komp i angole na to nie pójdą ;)Cytat:
Zamieszczone przez maxcezar5
Grę mam od piątku i pozwolę sobie napisać w skrócie jej wady i zalety (subiektywnie)
Najpierw plusy:
+ fajna grafa (chyba największy plus)
+ w końcu powraca drzewko rodu
+ rozwój generała i stanowiska w rodzie
+ trochę lepiej niż kiedyś SI radzi sobie z walką w polu
+ wydarzenia
No i tyle, teraz minusy:
- głupia SI podczas oblężeń (podczas naszego szturmu, łucznicy wroga nie ruszają się z miejsc, a my ich możemy powystrzelać ze skrzydeł / kiedy to my się bronimy to komputer czasami się zawiesi i stoi przed murami aż do końca czasu przeznaczonego na bitwę)
- dziwny system dyplomacji, ale to już standard w TW
- mało jednostek
- chyba całą grę można przejść spamując przeciwnika wyłącznie ashigaru (odpowiednio poprowadzony rozwój generała doje im takie bonusy że nie warto inwestować w nic innego)
- ograniczone parcele w miastach
- armie SI znikąd (jak ród mający jedną prowincję wystawia dwie pełne armie to chyba coś jest nie tak...)
Jak widać jest kilka plusów jednak zmiany na + są raczej kosmetyczne a to co jest kwintesencją TW jest gorsze lub niezmienione w porównaniu do poprzednich części. Dlatego uważam tę część za najgorszą w serii TW w którą grałem i po 3 dniach gry (wcale nie intensywnej) mam już dosyć, gra ląduje na półce, albo raczej w ciemne zakamarki dysku. A teraz czas już podbić Europę dzikimi plemionami german :)
ja tam wprawdzie rozwijam raczej jednego generała, ale co do spamu aszigaru to się nie zgodzę. Może zależy od poziomu gry. Na legendarnym i b. trudnym nie wyobrażam sobie gry tylko na tych jednostkach. Raczej jestem słaby, ale na kompa styka i mając spam aszigaru dostawałem łomot - nie wiem jak u Was, ale u mnie komp stosuje aszigaru - no głównie - jako dopełniacz armii. Mając np. katany i jari samuraj (głównie to) to przeca mnie rozniesie. Nawet jak se postawię świątynie + duży zamek to np. mam super aszigaru, ale to i tak nie styka na te jednostki. Tylko opóźnia panikę jednostki i zadaje większe straty wrogom, jednak i tak przegra.Cytat:
chyba całą grę można przejść spamując przeciwnika wyłącznie ashigaru (odpowiednio poprowadzony rozwój generała doje im takie bonusy że nie warto inwestować w nic innego)
Lekarstwo na SI - http://www.twcenter.net/forums/showthread.php?t=453038 i to najlepsze na rynku ;)Cytat:
Zamieszczone przez Nitrogenium
- dyplomacja jak dyplomacja niestety w TW się nie rozwija (brak nowych opcji) nawet zmniejszyli bo nie można przekazywać komuś prowincji.
- jednostek troche mało, ale jeżeli masz drugie DLC do którego ściągniesz moda albo sam go zrobisz (banalnie łatwo) to możesz ustawić aby wszystkie 9 dodatkowych jednostek było dla każdego klanu, w efekcie czego jest tyle jednostek że nie wiadomo co wybrać... w końcu 9 kompletnie innych gatunkowo jednostek dochodzi ;)
- o ashigaru w poście powyżej napisano, ja gram tylko na poziomie bardzo trudnym (kampania + bitwy) + darthmod to tam ashigaru są mięsem armatnim. Przez kilkanaście pierwszych tur póki nie ma samurajów jeszcze jest latwo a potem.. typowe mieso armatnie dla samurajów i strzelców :)
- ograniczone parce, to akurat jest plus. Nie można spamować budynkami i w jednym mieć wszystko, w wyniku czego majac jedną prowincję generować wielki dochód (targ+speluna+ dodatkowo klasztor) i jeszcze mieć możliwie całą armie robić, nie w tym droga (taktyka). Trzeba na drodze podbojów ustawić które będą wojenne, które dochodowe i problemów nie ma ;)
- a odnośnie armii to twórcy gry to wyjaśnili - jako że klan ma jedną prowincję to może generować "ile chce" armii aby nie był banalnie łatwy, startowa armia prowincji jest taka aby w ciągu 1 tury dało się przejąć drugą osadę (chyba że ma sie darthmoda). A mając 2 prowincje można juz szybko generować spam ashigaru :mrgreen: aby przejąć kolejną, póki samuraje jeszcze nie hasają po polach. W końcu to nie jest medieval gdzie taka francja/niemcy miały prawie 10 prowincji startowo więc mogły wystawiać ogromne armie, tutaj klan ma tylko jedna, jak padnie to klan znika i zabawy nie ma.
A mnie ciekawi czy ktoś z użytkowników ukończył kampanię na poziomie legendarnym. Szczególnie klanem typu Hojo, Oda czy Uesugi. Uważałem się za weterana Tw, ale poziom legendarny to jest naprawde hardcore. :)
ja trzy razy podchodziłem do Uesugi. Dwa razy na b. trudnym i raz na legendarnym. Co ciekawe najlepiej mi szło na legendarnym, ale przegrałem ważną bitwę - o zgrozo w zamku - przez brak pauzy i źle powydawałem rozkazy. No cóż, jeszcze będę walczył. Takedą też przegrałem.
Shimazu i tymi 'od ziemi' wygrałem na b. trudnym i legendarnym - kolejność odwrotna. Teraz gram Szimazu na b. trudnym, ale jako katolik i raczej na plus wyjdzie. Ogólny bilans mam jednak na minus. Dwie wygrane cztery porażki. Tymi klanami w środku to masakra, jednak dużo zależy od szczęścia - jak klany kompa będą walczyć i z kim.