Nie wiem czy ktoś zauważył ale aferę treści nagrań z podsłuchu już przykryto przerzucaniem się czy ABW/prokuratura powinny wejść do "Wprost" czy nie i o standardach polskiego prawa. Jednym słowem skutecznie ukręcono sprawie łeb.
Wersja do druku
Nie wiem czy ktoś zauważył ale aferę treści nagrań z podsłuchu już przykryto przerzucaniem się czy ABW/prokuratura powinny wejść do "Wprost" czy nie i o standardach polskiego prawa. Jednym słowem skutecznie ukręcono sprawie łeb.
Ja to widzę raczej jako postępujące pogrążanie się. Sienkiewicz ma jako ostatnie zadanie wykryć sprawców nagrań. I z werwą ruszył do ataku.:)
Aż szkoda, że Nowakowi nie dano ostatniego zadania np. włąsnoręczną budowę jednego kilometra autostradyxD
Coś mi się wydaje, że o Nowaku jeszcze wielu ciekawych rzeczy usłyszymy.:cool:
Duszna atmosfera IV RP powraca, co na to Lis?:F
Z deszczu pod rynnę. "Polskojęzyczne media" niech nie liczą na rozpieszczanie przez nowe władze. :lol2:
Wczorajsze zajscie w redakcji "Wprost" w calosci:
https://www.youtube.com/watch?v=TN2OvAzZPs0
Kolejne udostepnione nagrania:
https://www.youtube.com/watch?v=aAfmXciiQTw
http://wgospodarce.pl/informacje/140...-polski-wegiel
Ale chociaż Tusku będzie się mógł poklepać po plecach z Merkelową, zawsze coś :)
Szczerze powiedziawszy to nie jestem niczym zawiedziony. Dlaczego? Ano dlatego, że nie ważne kto rządził, rządzi i będzie rządził. Wałki zawsze były i będą, taka jest polityka. Także niech Ci politycy(wy z resztą też) nie udają wielce zaskoczonych, że układy i układziki bo te już były znane i praktykowane a choćby już w XVIII w. kiedy upadała RP co można wyczytać z kart historii.
Nikt mi nie wmówi, że ten czy tamten jest uczciwy i nie robi żadnych układów bo w to po prostu nie uwierzę, taka jest charakterystyka władzy ze świadomością, że duża kasa itd. Każdy ma swoje za uszami, więc pozostali politycy powinni być ostatnimi, którzy się wypowiadają.
Ad vocem afery z ABW, Wprostem i laptopem. No kurcze, ludziska! Gazeta publikuje nagranie, gdzie - krótko mówiąc - rozmówcy przyznają się do popełnienia przestępstwa, a co jak nie oryginał nagrania jest potrzebne to ewentualnego skazania podejrzanego (czyli nic innego jak dowód popełnienia przestępstwa!), które usilnie redaktor nie chce oddać mimo nakazu prokuratury? Czyżby ktoś tam chciał coś ukryć przed ABW? Huahaha, zabijają wolność słowa ;d z nakazem to nawet do pałacu prezydenckiego ABW z buta wjedzie a co dopiero do Wprost. ;) W zasadzie to mogą tego redaktora skazać za utrudnianie
Szopka jest dlatego, że mogli to załatwić po bożemu, a nie wjeżdżać z ABW, bo przecież najpierw jest pismo w takiej sprawie no nie? Pan redaktor to bezlitośnie wykorzystał dla swojego tygodnika i tyle
Zadziwia mnie jednak bezradność ABW to jest prawdziwa szopka:P
Cytat:
Szopka jest dlatego, że mogli to załatwić po bożemu
http://i.imgur.com/JnOgHRe.jpg</a>
To opozycja już nie jest od tego aby punktować błędy władzy? Powinna być u góry zasada że my nie gadamy bo sami święci nie jesteśmy? Tusk milczał w podobnych sytuacjach żeby teraz opozycja miała być wobec niego "fair"? Jeżeli wykluczymy z polityki zwykłą zazdrość i chęć dorwania się do władzy po trupie politycznym oponenta to w ogóle dostaniemy chorą sytuację.Cytat:
Każdy ma swoje za uszami, więc pozostali politycy powinni być ostatnimi, którzy się wypowiadają.
No ba, a w Chinach czy w Rosji to zrobią takie coś nawet i bez nakazu, co nie czyni według mnie sprawy śmieszniejszej.Cytat:
Huahaha, zabijają wolność słowa ;d z nakazem to nawet do pałacu prezydenckiego ABW z buta wjedzie a co dopiero do Wprost. ;) W zasadzie to mogą tego redaktora skazać za utrudnianie
Oczywiście że media nie są w tym przypadku nie wiadomo kim. Zresztą nie zauważyłem żeby ktoś to ich stawiał w centrum. Chodzi ogólnie o to jak się sprawa ułożyła. Dziwne i niepoprawne wydaje się być teraz mówienie że "to nic niezwykłego", "tak jest zawsze", "inni nie są święci", nawet sam Tusk i jego ekipa nie posuwają się do takich stwierdzeń które przez nich wygłoszone spokojnie można by uznać za bezczelność.
Na tych taśmach jest mnóstwo różnego rodzaju smaczków. Np.
"...Nie mogę sobie pozwolić na głębokie reformy w służbach bo to droga do samobójstwa w tym kraju..." - mówi Sienkiewicz.
Ciekawe, czy ma na myśli samobójstwo, czy też "samobójstwo"? ;)
Parę innych spostrzeżeń na http://wszolek.salon24.pl/591414,bel...icz-u-seremeta
Oczywiste spostrzeżenie jednego z internautów:
"Skala stumanienia dziennikarzy -szukają kto nagrał gdy - odgrywają chocholi taniec
Słyszą na własne uszy, jak minister RP mówi, że polskie państwo praktycznie nie istnieje,....
Proszę sobie teraz coś takiego wyobrazić:
"niemieckie państwo praktycznie nie istnieje" - minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere,
"francuskie państwo praktycznie nie istnieje" - minister spraw wewnętrznych Manuel Valls,
"brytyjskie państwo praktycznie nie istnieje" - minister spraw wewnętrznych Theresa May.
We wszystkich tych państwach leci na pysk premier, minister staje się natychmiast klientem tajnego ośrodka przesłuchań i (jak ma zdrowie dobre) – sądu.
A u nas?
A u nas premier się cieszy zaufaniem samego siebie, a minister się cieszy zaufaniem premiera, który najwyraźniej podziela jego opinię."
Dalszy ciąg: :champagne:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gazet...nagrania/93kpp
Znaczy wyjaśnimy sobie kilka kwestii. Najważniejszą rzeczą uchwyconą na nagraniach Wprostu, jest rozmowa Sienkiewicza z Belką, która jasno i definitywnie wskazuje na łamanie konstytucji naszego kraju. O ile jasne jest, że zarówno Sienkiewicz jak i Belka powinni być postawieni przed trybunał i wylani na zbity pysk, o tyle naprawdę trudno mi zrozumieć na podstawie czego oczekujesz dymisji od Tuska? To znaczy co, jeżeli trafi mi się w rządzie minister szuja, to mam poddawać rząd? Ktoś chyba się za bardzo rozpędził...
Grzechem Tuska jest zostawienie ministra na stołku i pozwolenie mu na bycie sędziom we własnej sprawie, natomiast sprawa sama w sobie nie daje żadnej podstawy do mówienia o dymisji rządu i wcześniejszych wyborach... no bo jak?
Murzyńskość ludzi z Polski jest faktem, więc nie wiem dlaczego niektórzy tak się czepiają Radosława.
Popieram słowa Sikorskiego, jestem dokładnie tego samego zdania.Cytat:
Minister spraw zagranicznych w rozmowie z byłym ministrem finansów miał stwierdzić, że "Polsko-amerykański sojusz jest nic nie warty. Jest wręcz szkodliwy, bo stwarza Polsce fałszywe poczucie bezpieczeństwa". Minister mówił o sojuszu również w innych, niewybrednych słowach.
\
http://fakty.interia.pl/raport-tasmy...k=newsOfTheDay
W sprawie nowych nowych taśm, sprawa bezpieczeństwa narodowego wchodzi na pierwsze miejsce. Tzw "Patriota" zamiast pomóc, może tak naprawdę jeszcze więcej zaszkodzić, zwłaszcza na arenie międzynarodowej.
Radosław popłynął, to co powiedział to przecież bzdura. Sojusz być może jest przeceniany itd. No ale bez jaj. Rosjanie z powodu NATO nie wchodzą do państw nadbałtyckich które zmietli by z powierzchni ziemi i w których mają "swoich" ludzi których prawa się neguje. Jeżeli więc ten sojusz daje coś Estonii to daje też Polsce.
http://fakty.interia.pl/raport-tasmy...wa_block=facts
Ciekawe ile tych taśm jeszcze jest. Coś mi mówi że Tusk jest już skończony. Ktoś jednak postanowił wykańczać go powoli i w sumie mądrze. Gdyby była jedna duża afera to ludzie straciliby wiele "smaczków" i za kilka lat mogli by uznać że był tylko mały kryzys, teraz ludzie mogą dostać cały miesiąc afer którego szybko nie zapomną.
Ale NATO to nie tylko USA, ale także inne państwa, z którymi zaniedbujemy stosunki w imię przyjaźni Polska - USA.
Ja bym się zastanowił jednak czy publikacja tych taśm nie zaszkodzi bardziej interesom Polski, chyba,w żadnym kraju nie doszło do tego by ktoś publikował rozmowy ministrów rządu, zwłaszcza, że te rozmowy ocierają się o bezpieczeństwo całego kraju. Bo gdyby te rozmowy dotyczyły czegoś innego to ok., ale w tym wypadku mam duże wątpliwości.
Jakieś przykłady? Zresztą NATO bez USA nie istnieje, w naszych okolicach to dobre stosunki w ramach NATO powinniśmy mieć z Turcją i krajami byłego bloku wschodniego. Jako jednak że taka np. Rumunia to zasadniczo jedzie na takim samym wózku jak my i w dodatku jest słaba to pozostaje tylko USA i Turcja. Reszta Europy dla nas priorytetowa być nie musi bo jak byśmy z nimi stosunków nie poprawiali i tak jakby co palcem nie kiwną bez wsparcia ze strony USA.Cytat:
Ale NATO to nie tylko USA, ale także inne państwa, z którymi zaniedbujemy stosunki w imię przyjaźni Polska - USA.
Stosunki z USA są źle rozpisane, ale przecież to on jest ministrem spraw zagranicznych w rządzie Tuska rządzącego już od kilku lat Polską. Jakby więc nie patrzeć się skompromitował. Bo albo zbytnio popłynął albo przyznaje że dobro Polski wcale dla niego priorytetem nie jest.
Rosjanie z powodu NATO nie wchodzą do państw nadbałtyckich
No proszę, więc jednak tylko siła a nie niepodległość sąsiada powstrzymuje praworządnych Rosjan....:cool: Coraz więcej tu nawróconych.
NATO to także Francja, Wlk. Brytania czy Niemcy i to z nimi powinniśmy utrzymywać najlepsze stosunki, zwłaszcza, że te kraje są także w UE. Te trzy kraje, nie kiwną bez wsparcia USA? Stany Zjednoczone to jakiś wyznacznik?
Dobro Polski nie leży w włażeniu D... USA. Afganistan ani Irak jakoś Polsce profitów nie przyniosły. Co dostaliśmy od USA. Sojusz z nimi jest dla mnie jak sojusz z 39r., mało warty, który przyniósł więcej szkód niż pożytku. Najważniejszym priorytetem jest dla Polski w kwestii stosunków zagranicznych jest utrzymywanie dobrych reakcji z krajami położonymi jak najbliżej a nie państwem od, którego oddziela nas ocean.
Tak. Bo te kraje nie bawią się w światowego policjanta i są zbyt słabe. Myślisz że jeżeli USA powie "Rosja może sobie wziąć Polskę" to będzie co liczyć na Niemców, Brytyjczyków lub Francuzów? W ramach samego NATO nie ma co się czarować że dla Polski jest ważniejszy partner niż USA.Cytat:
NATO to także Francja, Wlk. Brytania czy Niemcy i to z nimi powinniśmy utrzymywać najlepsze stosunki, zwłaszcza, że te kraje są także w UE. Te trzy kraje, nie kiwną bez wsparcia USA? Stany Zjednoczone to jakiś wyznacznik?
Co do reszty twojego postu to ja nic o Iraku czy Afganistanie nie pisałem. Pytałem tylko o przykłady których póki co jeszcze nie dałeś.
Zaniedbujemy choćby z Niemcami czy z Francją. Bardziej skupiamy się na zabawie z USA niż resztą Europy. Uważasz, że USA jak Rosja będzie chciała wejść do Polski to ruszy? Liczysz, że przeciętny Amerykanin będzie chciał ginąć za nas? Może i USA wypowiedzą wojnę Rosji, uważasz, że ile czasu będziemy czekać na ich pomoc? Co takiego dostaliśmy w zamian za popieranie Stanów Zjednoczonych? Gwarancje obrony granic? Papierek, którego realizacja będzie zależała od tego czy wypowiedzenie wojny będzie się kalkulować czy też nie.
NATO to nie jest to NATO, które było za czasów Zimnej Wojny, wtedy wrogiem był ZSRR? A teraz kto? Co jest spoiwem tego sojuszu?
Francja czy Wlk. Brytania są słabe? Kraje posiadające nowoczesną i świetnie wyszkoloną armię? Posiadają dodatkowo broń atomową. Niemcy, którzy mają doskonałą armię lądową.
Francja dla Twojej wiadomości bawi się w policjanta, ale w swoich dawnych koloniach walcząc z dżichadystami, Wlk. Brytania jak do tej pory popierała działania USA ale co się zmienia, a Niemcy po co mają się bawić? Ich interesie leży stabilna Europa, a nie kraje leżące na innych kontynentach, gdzie nie ma ich interesów.
Zadajmy sobie lepiej pytanie zabawa w policjantów w wykonaniu USA przyniosła więcej pożytku czy szkody?
Naszą "murzyńskość" pięknie określił swoimi słowami były wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski z rządów PiS: Racja stanu Stanów Zjednoczonych jest racją stanu RP. Koniec, kropka. Weźmy przykład Turcji: chcecie korzystać z bazy w Incirlik i naszej przestrzeni powietrznej? (w czasie konfliktu z Irakiem)- 6 mld $... I co? Jakiś niegodny członek NATO? Zły sojusznik? Nie, znający swą wartość partner na Bliskim Wschodzie. Jak się cenisz, cenią cię inni. Uczyć się, uczyć i jeszcze raz uczyć!
Finlandia-za zakup F-18 praktycznie w ramach offsetu otworzyli technologicznie Nokię na świat. Co z nią dalej zrobili Finowie, to już osobna sprawa. A my co mamy z offsetu za F-16?
Jakie mamy profity za przyjazne stosunki Polska-USA? Żadne. Bo póki co, to my więcej robimy niż dostajemy w zamian.
Fajnie tylko że jak doskonale wiesz nie o to pytałem. Pytałem o konkretny przykład jak to "zaniedbujemy stosunki w imię przyjaźni Polska - USA", a nie ogólniki. Zresztą nie rozumiem czemu skupiasz się na USA skoro ja pytałem o możliwość pomocy z Niemiec, Francji i WB? Myślisz że Niemcy będą chcieli za nas ginąć? Że będziemy krócej czekali na ich pomoc?Cytat:
Zaniedbujemy choćby z Niemcami czy z Francją. Bardziej skupiamy się na zabawie z USA niż resztą Europy. Uważasz, że USA jak Rosja będzie chciała wejść do Polski to ruszy? Liczysz, że przeciętny Amerykanin będzie chciał ginąć za nas? Może i USA wypowiedzą wojnę Rosji, uważasz, że ile czasu będziemy czekać na ich pomoc? Co takiego dostaliśmy w zamian za popieranie Stanów Zjednoczonych? Gwarancje obrony granic? Papierek, którego realizacja będzie zależała od tego czy wypowiedzenie wojny będzie się kalkulować czy też nie.
NATO to nie jest to NATO, które było za czasów Zimnej Wojny, wtedy wrogiem był ZSRR? A teraz kto? Co jest spoiwem tego sojuszu?
Z bronią atomową nie ma co wyjeżdżać bo nikt jej dla ratowania Polski nie użyje. Co do reszty to owszem nadal są za słabi, za słabi aby bez wsparcia ze strony USA pomóc Polsce.Cytat:
Francja czy Wlk. Brytania są słabe? Kraje posiadające nowoczesną i świetnie wyszkoloną armię? Posiadają dodatkowo broń atomową. Niemcy, którzy mają doskonałą armię lądową.
"Świetne" argumenty, szkoda tylko że na inną dyskusję. Bo co niby Francja bawiąca się w Afryce ma do Polski? Chyba tylko co najwyżej to że mając swoje podwórko to rosyjskie ich nie interesuje.Cytat:
Francja dla Twojej wiadomości bawi się w policjanta, ale w swoich dawnych koloniach walcząc z dżichadystami, Wlk. Brytania jak do tej pory popierała działania USA ale co się zmienia, a Niemcy po co mają się bawić? Ich interesie leży stabilna Europa, a nie kraje leżące na innych kontynentach, gdzie nie ma ich interesów.
Jakby nie patrzeć, USA nie są naszym sąsiadem, tylko Niemcy i to z nimi dzielimy granicę i to od nich będzie można się spodziewać prędzej pomocy Bundeswehry niż Marines. Zaniedbywanie mieliśmy choćby za czasów PiS-u, teraz dalej brniemy w chore stosunki z USA. Jak pan wskaże, to piesek leci i przynosi. Bo tak bym nazwał te stosunki. MON nagle wydał oświadczenie (póki co!), że myśli o kupnie F- 35. Nie myślimy o kupnie samolotów z innych krajów tylko sprzęt jedynie z USA. Szwecja pragnęła z nami sojuszu wymierzonego w Rosję, sojusz miał charakter obrony. Taki podpisali Szwedzi z Estończykami. Kraj mniejszy od nas, mający takie same relacje z Rosją jak my. Czemu my nie podpisaliśmy?
Bez USA się nie uda? USA musi dać przyzwolenie? Te kraje mają siły równie nowoczesne jak Stany Zjednoczone, i nie widzę powodu czemu bez wsparcia tego kraju nie ruszą. Po drugie te kraje są niepodległe, nie zależne od USA i prowadzą własną politykę, bez pomocy tego kraju.
Gdzie ja napisałem, że jej użyją? Napisałem, że mają ją jak USA i tyle.
Stwierdziłeś, że USA to światowy policjant, podałem Ci przykład, że Francja również wysyła wojska do innych krajów bawiąc się w gliniarzy.
Uważasz, że USA nie przehandluje nas jeżeli Rosja poda odpowiednia cenę?
Tylko czy Bundeswehra ruszy jeżeli nie będzie mogła się spodziewać pomocy od Marines?Cytat:
Jakby nie patrzeć, USA nie są naszym sąsiadem, tylko Niemcy i to z nimi dzielimy granicę i to od nich będzie można się spodziewać pomocy Bundeswehry niż Marines.
To jak było kiedyś i jak jest z USA nie jest jeszcze przykładem na to "zaniedbujemy stosunki w imię przyjaźni Polska - USA". No chyba że uważasz że Polska powinna kupować sprzęt tylko z Europy Zachodniej zamiast USA.Cytat:
Zaniedbywanie mieliśmy choćby za czasów PiS-u, teraz dalej brniemy w chore stosunki z USA. Jak pan wskaże, to piesek leci i przynosi.
Jak już pisałem, tak właśnie myślę. Jeżeli Rosja nas zaatakuje, co jest wątpliwe, to Niemcy jeżeli nie będą musieli to naturalnie wypadałoby że nie będą chcieli walczyć. Ja powody czemu nie ruszą widzę, choćby ze strachu. Jeżeli Rosja powie: "chcemy dobrych relacji z Zachodem ale odzyskać starą strefę wpływów" to serio uważasz że chęć uniknięcia wojny byłaby kiepskim powodem?Cytat:
Bez USA się nie uda? USA musi dać przyzwolenie? Te kraje mają siły równie nowoczesne jak Stany Zjednoczone, i nie widzę powodu czemu bez wsparcia tego kraju nie ruszą. Po drugie te kraje są niepodległe, nie zależne od USA i prowadzą własną politykę, bez pomocy tego kraju.
Z drugiej strony myślisz że gdyby nie USA Polska pomagałaby krajom bałtyckim militarnie?
"Wszystko można kupić", nie czyni to jednak sojuszu bezwartościowym czy wręcz szkodliwym.Cytat:
Stwierdziłeś, że USA to światowy policjant, podałem Ci przykład, że Francja również wysyła wojska do innych krajów bawiąc się w gliniarzy.
Uważasz, że USA nie przehandluje nas jeżeli Rosja poda odpowiednia cenę?
Co do stosunków z USA już pisałem "Stosunki z USA są źle rozpisane" także nie ma sensu żebyś się rozpisywał.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rados...zynskosc/1zyrh
Dobre..., przypomina mi się to: Białystok walczy z rasistowskimi znakami na murach, prokuratura odmawia ścigania malarzy swastyk uzasadniając, że "nazwa swastyka pochodzi z sanskrytu i oznacza przynoszący szczęście"
No normalnie: "nie moja ręka" :lol2:
Nie, będzie czekać aż się pojawią podczas gdy Rosja będzie władowywać się z Europę
Jeżeli cenna będzie odpowiednia i sprzęt tej samej klasy czemu nie. Niedługo ma dojść podobno do wymiany Mi-24, nie zdziwię się jeżeli przetarg wygra amerykański Apach, chociaż jego cenna będzię niebotyczna.
Czemu mają się bać? Atomówek? Niemcy są z nami w NATO, UE uważasz, że jakby doszło do wojny to ten kraj nie ruszy? Co wówczas powiedziałyby mniejsze kraje - Węgry, Czechy, kraje bałtyckie? Przehandlowali Polskę, przehandlują i nas!
Nawet gdyby USA nie wpierałoby krajów bałtyckich powinniśmy to robić, by niwelować politykę Rosji w tamtym regionie i chronić nas przed ewentualnymi dalszymi posunięciami tego kraju.
Pomoc militarna dla 3 krajów bałtyckich to przede wszystkim Baltic Air Policing. Od wejścia ich w struktury NATO - 29 marca 2004 a konkretnie od dnia następnego- 1 kwietnia 2004 Siły Powietrzne Belgii rozpoczęły dyżury bojowe. Od tej pory siły powietrzne różnych państw natowskich wypełniały tą misję rotacyjnie co 3, potem 4 miesiące zmieniając się. Do tej pory były to: Belgia-3 razy,Czechy-2 razy, Dania-4 razy, Francja-4 razy, Niemcy-6 razy, Hiszpania-1 raz, Holandia-1 raz, Norwegia-2 razy, Polska-4 razy (misje Orlik), Portugalia-1 raz, Rumunia-1 raz, USA-3 razy, Turcja-1 raz, i W.Brytania-1 raz. Jak procentowo wygląda wysiłek USA? Notabene- aktualnie od 1 maja do 31 sierpnia wystawiamy Orlik-5 wspólnie z Brytyjczykami (4 TYPHOON) i Duńczykami (4 F-16 co oznacza potrojenie dotychczasowych standardowych ilości myśliwców). Począwszy od 2011 liczba naruszeń przestrzeni powietrznej tych 3 państw przez rosyjskie samoloty wykonujące loty tranzytowe (nie tylko) między terytorium Rosji i Okręgiem Kaliningradzkim wyraźnie wzrosła. Agresywne zachowanie się lotnictwa FR rozpoczęło się nie od stanu napięcia po agresji na Krymie jakby chcieli niektórzy tu widzieć, ale datuje się właśnie od 3 lat. Rozpoczęto po 20 latach przerwy i odprężenia dalekie loty bombowcami TU-95 i TU-160 w okolice Islandii (tam też rozpoczęto takie misje, gdyż Islandia także nie posiada lotnictwa myśliwskiego), a także wzdłuż zachodniego wybrzeża USA. Co do Europy. W ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO w miejsce 4 MiG-ów 29 na czas misji Orlik-5 na lotnisku w Królewie Malborskim stacjonują 4 francuskie myśliwce RAFALE z eskadry NORMANDIE-NIEMEN, zamienione przez 4 MIRAGE 2000 (70km od granicy z Rosją...). W Łasku 12 F-16 z 555 i 480 eskadry myśliwskiej US AIR FORCE. Do tego Kanadyjczycy przerzucili 6 F-18 do Campia Turzli w centralnej Rumunii, bo Rosjanie i tam zaczęli prowokacyjnie zbliżać się do wybrzeża tego państwa.
Co do wysiłku państw europejskich w ewentualnej obronie terytorium państw NATO. Tu nawet nie chodzi o sojusz. Tu chodzi o pragmatyzm. Lepiej zatrzymać takiego sąsiada walcząc na terytorium sojusznika, niż mieć go u własnych granic. Interesy to jedno, sąsiedztwo to drugie. Trzeba równie mocno dbać o oba filary pomocy. Amerykańska jest oczywiście potężniejsza niż europejska, ale europejska może być użyta szybciej i w większej ilości niż amerykańska zmuszona do zachowania sił na inne teatry działań. Globalizm ma też i swoje minusy.
Tak bo Rosja jakby co to będzie chciała dość do Atlantyku. Realnie sprawa wygląda tak że Rosja nie może dojść do Odry bo nie jest imperium mogącym to zrobić ze względów niemilitarnych, gdyby jednak odbiło im i zechcieli to zrobić to Niemcy nie musieliby się bać że będą kolejni. Nawet gdyby taka perspektywa się pojawiła to po prostu zaczęłaby się druga zimna wojna. Tak więc gdyby NATO się rozpadło i USA uznałoby że to nie ich wojna to Niemcy uznaliby pewnie tak samo.Cytat:
Nie, będzie czekać aż się pojawią podczas gdy Rosja będzie władowywać się z Europę
Tylko że Ty znowu nie odpowiadasz na to o co pytałem. W końcu co do kupna sprzętu to oczywiste że jeżeli np. Niemcy mieliby zaproponować najlepszą ofertę to "czemu nie".Cytat:
Jeżeli cenna będzie odpowiednia i sprzęt tej samej klasy czemu nie. Niedługo ma dojść podobno do wymiany Mi-24, nie zdziwię się jeżeli przetarg wygra amerykański Apach, chociaż jego cenna będzię niebotyczna.
Ponoć na wojnie giną ludzie. Myślę że Niemcy też mogli o tym słyszeć. Mogli też słyszeć o tym że Polska armia to śmiech na sali. Co do mniejszych państw, a zwłaszcza krajów bałtyckich, to oczywiste że jakby już do wojny miało dojść to one też by zostały przehandlowane.Cytat:
Czemu mają się bać? Atomówek? Niemcy są z nami w NATO, UE uważasz, że jakby doszło do wojny to ten kraj nie ruszy? Co wówczas powiedziałyby mniejsze kraje - Węgry, Czechy, kraje bałtyckie? Przehandlowali Polskę, przehandlują i nas!
Czyli gdyby Rosjanie zaatakowali dzisiaj Estonię i USA powiedziałoby że to nie ich problem uważasz że Polska powinna się włączyć do wojny? Wysłać swe wojska do kraju tak silnego i korzystnie położonego że padłby w kilka godzin? Co innego wspieranie a co innego realna pomoc militarna, a w końcu o taką pytałem. Jakby nie patrzeć Polska w przypadku wojny sama jedna po stronie Estonii stanąć by nie mogła bo byłoby to jej samobójstwo.Cytat:
Nawet gdyby USA nie wpierałoby krajów bałtyckich powinniśmy to robić, by niwelować politykę Rosji w tamtym regionie i chronić nas przed ewentualnymi dalszymi posunięciami tego kraju.
Czemu mieliby się nie bać? Historia pokazuje, że Rosja pragnie dostępu do otwartego morza/oceanu.
NATO nie USA, każdy kraj kieruje się swoimi interesami i jeżeli wypowiedzenia wojny Polsce Niemcy będą miały interes to nas wspomogą. Europa nie ogląda się co robi USA, bo obecnie Europa jest bardziej zjednoczona niż dużo wcześniej.
Tak samo jak było w przypadku kupna myśliwców? Wygrała najlepsza oferta, czy też oferta lepszego sojusznika?
Odpowiedziałem Ci na pytanie - podając choćby przykład PiS-u. W polityce zagranicznej stawiamy na pierwszym miejscu USA zapominając o reszcie. Wystarczy zobaczyć wojnę w Iraku. Jako jeden z pierwszych krajów uwierzyliśmy w bajeczkę Stanów, podczas gdy reszta Europy była sceptycznie nastawiona.
Jak widać póki co nie zostały przehandlowane, i nadal lotnictwo państw europejskich lata nad ich przestrzenią powietrzną.
Tylko w przypadku gdy ruszą inne państwa - należące do NATO w Europie, Szwecja. Wcześniej czy później i tak wojna zapukałaby do naszych bram.
http://www.swiatseriali.pl/seriale/r...=entertainment
ah ta "poprawność polityczna"...
ps. tak dla rozluźnienia ;)
Serio myślisz że Rosjanie chcą się dopchać do Atlantyku? Przecież to nie ma sensu i nie wygląda na to żeby w ciągu kolejnych wieków Rosja zyskała taki potencjał gospodarczo-demograficzny-militarny aby stało się to możliwe.Cytat:
Czemu mieliby się nie bać? Historia pokazuje, że Rosja pragnie dostępu do otwartego morza/oceanu.
Skąd ta pewność? Na co Rosji Polska? Czy ewentualne straty i koszty byłyby warte wojny z Polską i kolejnego drażnienia Zachodu? Czy może Rosja zadowoliłaby się szerszym dostępem do Bałtyku, przyłączeniem ziem które wzmocnią ją demograficznie czyli Białorusi, wschodniej i południowej Ukrainy i ponoć Mołdawia? No ale w sumie nieważne, masz prawo postrzegać rosyjski imperializm jak chcesz.Cytat:
Wcześniej czy później i tak wojna zapukałaby do naszych bram.
http://www.youtube.com/watch?v=LP5WB6OXv1g
Władza daje nam dość oczywiste aluzje ;).
Rosja nie ma dobrego dostępu to otwartego akwenu, a kraj, który dąży do bycia imperium potrzebuje takiego. Kiedyś Hitler proponował Stalinowi Indie i związany z tym Ocean Indyjski.
Rosja jest niedźwiedziem, który zaczyna się powoli budzić ze snu zimowego, nie wiemy co może przynieść przyszłość. Dlatego uważam, że głównym celem Polski powinno być utrzymywanie jak najlepszych stosunków z resztą Europy, choćby za cenę stosunków z USA. Być może gdy zobaczę prawdziwe profity płynące z tego ostatniego sojuszu zmienię zdanie, ale póki co Sikorski miał rację, określając pewnym słowem nasze stosunki z nimi.
Rosja w każdej wojnie patrzyła na ewentualne straty jako coś mało istotnego, życie ludzkie nie miało dla nich znaczenia. Liczył się cel sam w sobie. Jeżeli Rosja zajęłaby nasz kraj z czasem Zachód by o nas zapomniał. Interesy Polski wobec interesów Zachody byłyby niczym, zwłaszcza jeżeli dałoby to czas na wzmocnienie i umocnienie swoich pozycji.
Demograficznie wzmocni, ale nie gospodarczo póki co. Są to obszary zapuszczone - Białoruś, ale wsch. Ukraina z fabrykami to co innego. Jednak póki co Rosja nie może przełknąć kłopotów z aneksją Krymu.
Mówi jak jest....
http://www.youtube.com/watch?v=3Wuoyr5915s#t=226
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1...tml#BoxWiadTxt
Akcja wymierzona w spektakl obróciła się tak naprawdę w protestujących, bo w wielu miejscach kraju, mają zostać wyświetlone filmy z tego przedstawienia. Chociaż nie zostało pokazane w Poznaniu, to wolność artystyczną pokazały inne miasta. :clap: Jak widać nie wszyscy ugięli się pod groźbami konserwatystów, żeby nie użyć mocniejszego określenia. W Lublinie np. PiS z narodowcami ma zamiar zablokować pokaz. Tak wyglądają w naszym kraju ludzie, którzy z jednej strony krzyczą o wolności słowa, z drugiej zaś strony wolność słowa artysty pragną zniszczyć.
@Chochliku - moim zdaniem tu nie chodzi o wolność słowa a o demokrację. Mają do tego z resztą prawo, nie podoba im się sposób w jaki przedstawiana jest wiara katolicka to idą i protestują. Mają prawo do zrzeszania się w grupy i blokowania, w tym przypadku, spektakli jakie im się nie podobają. Swoją drogą to mnie też się nie podoba ten spektakl.
(No patrz - bronię PiSu :D)
Źle się dzieje w państwie, w którym generałowie muszą kraść by przeżyć...;)
http://wirtualnapolonia.com/2014/06/...tfel-niemcowi/