Komu kibicowaliście, co sądzicie o finałowych meczach, streamie, przygotowaniu, zasadach, sędziach, wygranych, nagrodach, przyszłości itp. itd. Zapraszam do dyskusji!
Wersja do druku
Komu kibicowaliście, co sądzicie o finałowych meczach, streamie, przygotowaniu, zasadach, sędziach, wygranych, nagrodach, przyszłości itp. itd. Zapraszam do dyskusji!
Ja kibicowałem Pirxowi i Zibiemu. O ile pierwszy faworyt wygrał swój mecz (gratuluję :ok:) to szkoda, że Zibiemu się nie powiodło. Wybobrak był zbyt pewny siebie i widać, opłaciło mu się.
No nic, gratuluję zwycięzcom i być może za rok wszystko się zmieni na drugą stronę :)
Sędziowie sprawnie zajmowali się każdym przypadkiem łamania zasad i sprawdzili się. W turnieju grało mi się świetnie, naprawdę dobrzy, jak i wymagający gracze oraz przede wszystkim miła atmosfera. Stream był przygotowany solidnie (pozdrawiam ekipę z czatu streamu :mrgreen:)
Co do zasad jednak to trochę mi się nie spodobała zasada łuczników konnych w limicie łuczników (lepiej w limicie jazdy by było ;) )
Podziękowania dla (kolejność niekoniecznie przypadkowa):
- sponsorów: muve.pl i cenegi - za nagrody,
- dla uczestników - za tłumne stawienie się,
- dla sędziów i szachistów - za poświęcony czas i siły.
Wszystkim gratuluję i liczę na rewanże w kolejnym turnieju!
Ja bym tą kolejność odwrócił o 180 stopni by była proporcjonalna do włożonego wysiłku.
**************
Nie bądźmy dziećmi, sponsorzy mają przywileje i warto je zachowywać, nawet jeśli wygląda to na to co wygląda. ;)
S
Myślisz, że to przeczytają?
*********************
Niezbadane są wyroki boże. :)
S
Hmmm... na czacie przed turniejem pisałeś, że wszystkich pokonasz. Widać, że tę obietnicę spełniłeś :)
Anyway, teraz ważniejszy jest Nations Cup i liczę, że dziś o 21:00 byś nam pomógł na treningu wrócić do formy/poćwiczyć na starcia z innymi nacjami (Kanadą, UK, Niemcami itp.) :)
Więc po kolei:
Gratulacje dla Wybobraka za wygranie w cuglach tego turnieju. Parę Twoich turniejowych walk obejrzałem i nasuwa mi się taki wniosek, że masz jakiś obezwładniający wpływ na swoich przeciwników. Trudno to ubrać w słowa, ale oni zwyczajnie grają poniżej swoich możliwości (jak choćby wczoraj Zibi). Być może chodzi o to, że bardzo konsekwentnie narzucasz swój styl i nie pozwalasz przeciwnikom rozwinąć skrzydeł. Jest to niewątpliwie efekt ogrania, choćby w międzynarodowych turniejach, gdzie najlepsi właśnie tak grają.
Wielka szkoda, że Zibi wczoraj nie pokazał nawet połowy swoich możliwości. Trudno mi powiedzieć, czy to właśnie efekt Wybobraka, czy miał słaby dzień, czy też zwyczajnie zjadła go trema. Pewnie wszystkiego po trosze. Myśłę, że każdy zawodnik, który grał z nim w tym turnieju może poświadczyć, że to nieprzypadkowy finalista (niestety wczoraj wyglądało to kiepsko, taka prawda). Z niecierpliwością czekam na kolejny pojedynek turniejowy pomiędzy Wybobrakiem a Zibim, taki na niższym szczeblu i bez streamowania. Może wtedy Zibi pokaże pełnię swoich możliwości, co gwarantowałoby dużo bardziej zacięty mecz.
Mistrzu, Legvan - bardzo dobre relacje, no może poza tym pierwszym półfinałem (ale to było przetarcie szlaków). Wiadomo - czasem płynęliście w dziwnym kierunku, ale trudno gadać o samej grze przez kilka godzin relacji. ;) Szkoda, że Temer był wczoraj taki nieśmiały, pomimo ciągnięcia za język. Mógł dodać do relacji dodatkowe spojrzenie taktyczne z racji uczestnictwa w turnieju, niestety malutko tego było. Natomiast lagi były trudne do zniesienia. Sporo odbierały z uroku rozgrywki.
I oczywiście podziękowania dla całego grona sędziowskiego za cały trud włożony w zarządzanie tym turniejem. To jest zawsze najbardziej niewdzięczna robota, robiąca sporo wrogów i mało przyjaciół. Bo zawsze ktoś będzie niezadowolony. Tym bardziej dzięki za starania.
Co do samego turnieju, z mojej perspektywy był świetnym przeżyciem i doświadczeniem. Ale wiadomo, że jako jeden z finalistów nie mogę mieć innego zdania. Jeżeli chodzi o jakieś "ale", to za bardzo przeciągnęły się nam walki półfinałowe i finałowe. Przez to turniej stracił na dynamice. Oczywiście zaważyły tutaj i nowy patch, i ograniczenia czasowe finalistów. Ale na przyszłość pewnie lepiej się trzymać sztywnych terminów.
PS: Legvan, odnośnie wczorajszej relacji, naprawdę widziałeś lepsze wyniki słoniem w 1v1 niż 760? :mrgreen:
Gratulacje dla zwycięzców obu finałów (małego i dużego) !! :champagne:
Chwała zwyciężonym!
Gratuluję także udziału wszystkim innym, "amatorom" jak i klanowiczom. Mimo że jestem zdeklarowanym totalwarowym singlem, fajnie było obserwować Wasze zmagania. Mówi się że kampania wyborcza zaczyna się dzień po wyborach. Panowie: trening, trening, trening! Może ktoś rzuci wyzwanie za rok aktualnemu mistrzowi, który jak powiedział, tak zrobił. Jeszcze raz gratuluję!
Na tym polega ta gra, wygrywa ten co popełnia mniej błędów i wykorzystuje błędy przeciwnika, a im lepszy przeciwnik tym do większej ilości popełnianych błędów cię zmusza i stają się one bardziej widoczne.
Nigdy wcześniej z zibim nie grałem, więc nie znam jego możliwości ale gdyby zamiast ze mną, grałby np. z arroyo i zagrałby tak samo to zmiótłby go 3-0 a wtedy powiedziałbyś, że zagrał bardzo dobrze, z kolei gdybym ja grał z jakimś czołowy graczem i zagrałbym tak samo jak z zibim to mógłbym przegrać i wtedy zobaczyłbyś ile błędów popełniłem.
Na początek gratuluję Wybobrakowi wygranej ;) Zagrałeś świetnie, z podziwem oglądałem finałowy mecz ;)
Dziękuje sędziom za organizację wszystkiego, turniej był według mnie dobrze zorganizowany, oczywiście było kilka błędów, ale myślę że zostanie to poprawione w przyszłych turniejach ;) Niemniej dziękuje za wkład włożony w turniej. Bawiłem się w nim świetnie i jestem mile zaskoczony że udało mi się wylądować w pierwszej ósemce :)
Ze swej strony chciałbym przeprosić za moje marne wystąpienie w roli komentatora w finałach mistrzostw. Winę muszę niestety zwalić na osoby trzecie, które skutecznie przeszkadzały mi w skupieniu uwagi na grze :( (tak wiem, żadne tłumaczenie, ale zostałem po prostu olany przez resztę domu). Na szczęście Wielki Mistrzu gadał tyle że starczyło za mnie i za jeszcze kilku komentatorów ;) Przepraszam też za tą nieszczęsną literówkę w plakacie, nie zauważyłem jej do momentu w którym Mistrzu mi wytknął ten błąd :o (czyli po południu w piątek)