-
Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Jest temat o fantastyce, ale wyjęto z pod niego Tolkiena i Sapkowskiego. Więc zakładam temat o obydwu. Piszcie co sądzicie o dziełach i czy znaleźliście jakieś błędy, ew. nie zrozumieliście czegoś. Obydwaj napisali wiele wspaniałych książek, z czego najbardziej znane to oczywiście "Wiedźmin" i "Władca Pierścieni". Mi osobiście spodobał się Silmarillion, i żadna książka nie przebije tego zbioru opowiadań z czasów chwały u upadków Ardy.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Mi właśnie Silmarillion nie przypadł aż tak bardzo do gustu jak Władca.Bardziej informacyjna niż opowiadająca.Również w Silmarillion nie ma takich fajnych postaci jak w LOTR.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
W Sillmarilionie nie ma takich "fajnych" postaci. A Feanor to co? Moim zdaniem najbardziej wyrazista postać w świecie Mistrza. A co do Sapkowskiego - cenię tylko jego opowiadania o Wiedźminie.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Silmarillion i Władca... zawsze będą spory, które dzieło lepsze. ;) Moim zdaniem obydwa były wspaniałe, choć skłaniam się bardziej ku Silowi. Być może dlatego, że nie był ekranizowany, nie wiedziałem co będzie dalej i wszystko wyobrażałem sobie sam... Z drugiej strony bez filmu PJ pewnie nie zacząłbym czytać dzieł Tolkiena. Scena, która wzbudziła we mnie najwięcej emocji wśród wszystkich przeczytanych książek ever, miała miejsce właśnie w Silmarillionie, gdy Turin zabił przypadkiem swojego przyjaciela Belega. Aż podskoczyłem... :?
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Tak, Turin to najlepsza postać jak dla mnie, ze wszystkich dzieł literackich. Wyjątkiem jest może Geralt z Rivii:D W każdym razie Silmarillion jest doskonały, Władca to też dobra powieść ale mi bardziej do gustu przypadł Sill.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Jest jakaś chronologia dzieł Tolkiena tych w uniwersum Władcy Pierścienia? Jak nie (a pewnie nie ma) ma to napiszcie w jakiej kolejności wy polecacie je czytać (i przy okazji wypiszcie), bo nie wiem czy czytać Dzieci Hurina czy czekać na zamówiony Silmarillion?
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Cytat:
Zamieszczone przez Argaleb
Piszcie co sądzicie o dziełach i czy znaleźliście jakieś błędy, ew. nie zrozumieliście czegoś..
Tolkiena, znam tylko z filmu WP, a książek nie czytałem, więc nie będę się o nich wypowiadał.
Co do Sapkowskiego: myślę, że wyszedł mu tylko Wiedźmin i ewentualnie Trylogia Husycka, ale jej też nie czytałem.
Inne opowiadania np. "W leju po bombie", "Zdarzenie w Mischief Creek" itp. nie przypadły mi wcale do gustu.
Według mnie najlepsze są opowiadania wiedźmińskie. Krótkie, treściwe, skupiające się na jednej postaci (Geralcie) i nierozdrabniające się w ukazywaniu akcji z perspektywy setek bohaterów, co mnie zawsze wkurzało w sadze
A ja znalazłem taki błąd w moim wydaniu Ostatniego Życzenia (tomu, nie opowiadania)
"Szybko chwycił klingę pod lewą pachę, a prawą, uniesioną do góry, w stronę strażników, nakreślił w powietrzu skomplikowany, szybki znak"
Z czego możemy się dowiedzieć, że Geralt kreślił znaki pachą :)
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Cytat:
Zamieszczone przez Dominikus
Jest jakaś chronologia dzieł Tolkiena tych w uniwersum Władcy Pierścienia? Jak nie (a pewnie nie ma) ma to napiszcie w jakiej kolejności wy polecacie je czytać (i przy okazji wypiszcie), bo nie wiem czy czytać Dzieci Hurina czy czekać na zamówiony Silmarillion?
Oczywiście, jest chronologia. Silmarillion -> Dzieci Hurina -> Niedokończone Opowieści -> Hobbit -> WP
Przy czym drugie dzieło czasowo w całości mieści się w Silu, a trzecie częściowo.
Ja, na Twoim miejscu, bym czekał.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Świat Ardy dzieli się na ery. Ery przed słońcem i księżycem, ery zawalenia się latarni, powstania i upadku dwóch drzew Valinoru to ery przed słońcem. Są one opisane w Silmarillionie. Potem następuje pierwsza era. Tutaj opisuje wszystko Silmarillion. Poszerzeniem są Dzieci Hurina i Niedokończone opowieści cz.1 i cz.2 ew. można skorzystać z "Zapomnianych Opowieści" Druga era, o której wiemy najmniej, era Numenoru, większość rzeczy jest Opisana również w Sillu i o ile pamiętam w Niedokończonych Opowieściach. I zaczyna się trzecia era. Jeden zaledwie rozdział poświęca tej erze Silmarillion. Za to o historiach tej ery traktują najbardziej znane książki Tolkiena "Hobbit" i "Władca Pierścieni". O czwartej erze nie ma wielu wzmianek. Książki którymi warto się wspomagać w poznawaniu tego świata to "Zapomniane Opowieści" "Atlas Śródziemia", listy Tolkiena i wiele ksiąg i książeczek stworzonych przez fanów, oraz rodzinę J. R. R Tolkiena. A dla znających angielski polecam "The History of Middle-earth". To dwanaście ksiąg o Śródziemiu. Niestety większości nie przetłumaczono na Polski. Tolkien rozpoczął też pisanie dzieła "New Shadow" ale go nie dokończył.
To na tyle jeżeli chodzi o kolejność czytania:D
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Tolkiena przeczytałem: Silmarillion (nie podobał mi się), Hobita i władce (świetni)
A co do Sapkowskiego to przeczytałem Wiedźmina (Opowiadania świetne, a pięcioksiąg jest już gorszy), 3 książki o Husytach (też świetne), i jakąś książkę o Anglii (beznadziejna).
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Cytat:
Zamieszczone przez ituriel32
Tolkiena przeczytałem: Silmarillion (nie podobał mi się), Hobita i władce (świetni)
A co do Sapkowskiego to przeczytałem Wiedźmina (Opowiadania świetne, a pięcioksiąg jest już gorszy), 3 książki o Husytach (też świetne), i jakąś książkę o Anglii (beznadziejna).
A mi akurat trylogia Husycka zupełnie nie przypadłą do gustu ;)
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Sillmarillion był wg mnie wspaniały :) uważam, że lepszy od Władcy Pierścieni, może ze względu na to, że zepsułem sobie lekturę wcześniej obejrzanym filmem.
Mnie najbardziej podobała się postać Fingolfina... Jakoś tak mam sentyment do tej postaci, może dlatego, że wydaje mi się być bardziej dojrzałą postacią od Feanora.
http://www.lucifer.tw/lotr/01novel/pic/nv05208.jpg
Pojedynek Fingolfina z Morgothem. Śmierć tego pierwszego była poruszająca... ;) (o ile dobrze pamiętam w tej walce tuż przed śmiercią Fingolfin zadał Melkorowi dotkliwą ranę w nogę, która towarzyszyła mu do końca)
Jeśli chodzi o postacie z Władcy Pierścieni - ciężko mi tutaj wybrać ulubioną, głównie na wypaczenie związane z filmem, ale chyba Sam przez swoje poświęcenie i przyjaźń do Froda zostanie dla mnie jedną z tych, do których odnoszę się z sentymentem :) No i oczywiście tajemniczy Tom Bombadil - postać celowo wykreowana jako jedna z największych zagadek świata Tolkiena - jedna z bardzo niewielu postaci, na którą pierścień nie miał żadnego wpływu (!). Ponadto jest to też postać tak stara, jak cała Arda.
Za jakiś czas będę się brać za Dzieci Hurina ;)
Jedyne co, w moim mniemaniu, nie podoba mi się we Władcy Pierścieni to zwięzłe opisy bitew. Przynajmniej ten Helmowy Jar tak jakoś szybko mi przeminął, że nie zdążyłem pobudzić wyobraźni do działania ;) Gdyby Tolkien zastosował tu retardację, to bitwy mogłyby mieć naprawdę dużo większy rozmach (jak Homer w "Illiadzie" - dla przykładu pojedynek Achillesa z Hektorem, świetny opis).
Jeśli chodzi o twórczość Sapkowskiego to poza Wiedźminem nie miałem wiele styczności. Aczkolwiek Wiedźmin bardzo mi się podobał :)
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Cytat:
Zamieszczone przez mateuszkl
gdy Turin zabił przypadkiem swojego przyjaciela Belega. Aż podskoczyłem... :?
No i zepsułeś mi niespodziankę :cry:
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
No więc tak :
Od Tolkiena czytam Władcę Pierścieni, 2 i 3 już przeczytałem prawie :D ( nie wiem czemu ale czytam od końca :roll: :D ) Bardzo mi się to wszystko podoba, ale zgadzam się bitwy, strasznie krótko opisane, wszystko się dzieje tak szybko i jest opisane wszystko tak jakby ... no ... ogólnie :D
Od Sapkowskiego czytałem Wiedźmina, moim zdaniem bardzo dobre, jednak nie przebije dzieła Tolkiena :D i to zdecydowanie .
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Czytalem calego Tolkiena oprocz THOME wszystkie sa super. Arda rulez;) jedna z 2 moich najlepszych Fantasy. Juz niedlugo bedzie hobbit kinowym hitem pewnie pobije wp3. Polecam hobbita, ponieważ jest taki...wesoły;)
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Silmarillion to piekna powiesc.Pomimo ze czytelnik ma przeswiadczenie ze zakonczenie bedzie smutne to jednak brnie przez stronice odnajdujac promyki nadziei.Dzieje Berena i Luthien sa moim skromnym zdaniem bardziej tragiczne anizeli Romea i Julji.Scena kiedy Beren podnosi okaleczone ramie przed Thingolem na dowod zdobycia jednego z silmarilli sprawila ze poczulem dreszcz na plecach...
Piata Bitwa jakze tragiczna opisana jest genialnie.Szkoda tylko ze Szosta Bitwa i starcie Valarow z Melkorem oraz niezliczonych zastepow Dobra i Zla pozostawiona jest tylko wyobrazni czytelnika.Chcialbym chociaz pokrotce moc poczytac o walkach Elfow przeciwko smokom i Balrogom ;)
Ulubiony charakter tej powiesci?Zdecydowanie Feanor ze swym ognistym charakterem.
Proze A.Sapkowskiego czytalem kiedys w miesieczniku "Fantastyka".Moim ulubionym opowiadaniem jest "Mniejsze zlo" lecz mimo wszystko styl polskiego pisarza fantasy niespecjalnie przypadl mi do gustu :?
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Władca Pierścieni jest według mnie jedną z najlepszych książek fantasy. Podziwiam Tolkiena i niepowtarzalny klimat jego dzieł. Jednak o Wiedźminie nie mam tak dobrej opinii. Po pierwsze nie wiem, dlaczego Sapkowski notorycznie ściągał nazwy dla poszczególnych osób i postaci, oraz krain geograficznych. Przykłady to np: Demawend - w Wiedźminie król jakiegoś państwa. W rzeczywistości jest to wygasły wulkan położony na terytorium obecnego Iranu. Maribor to miasto w Słowenii. Ściągnął także mnóstwo słów z gaelickiego. Zawsze ciekawiło mnie, po co przenosił do swoich opowiadań takie elementy, jak np. księżniczka i siedmiu gnomów (w opowiadaniu mniejsze zło). Dodatkowo irytowały mnie niektóre postacie, w szczególności Milva. Magia także przedstawiała się nieciekawie - np, kiedy Yennefer rzucała zaklęcia na pędzące wozy to ich koła robią się kwadratowe, albo całe stają się żółte. Z czymś mi się to kojarzy... Mam także zastrzeżenia co do fabuły. Nie przeczytałem całej sagi, ale kolega powiedział mi, że cały świat walczy o Ciri z różnych powodów, np. jeśli czarodziejki chcą tworzyć Imperium Północy, to po... co od razu pchają się z Ciri, zamiast rządzić tym samemu? Dlaczego Emhyr var Emreis ma się troszczyć o jakieś dziecko, skoro może utrzymać bez problemu spustoszoną Cintrę? Potężni nie dbają o prawa do sukcesji. Może jednak chodziło o jej specjalne moce? Zakupiłem wszystkie tomy, ale wymiękłem po Chrzcie Ognia.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Cytat:
Zamieszczone przez Annasz
Władca Pierścieni jest według mnie jedną z najlepszych książek fantasy. Podziwiam Tolkiena i niepowtarzalny klimat jego dzieł. Jednak o Wiedźminie nie mam tak dobrej opinii. Po pierwsze nie wiem, dlaczego Sapkowski notorycznie ściągał nazwy dla poszczególnych osób i postaci, oraz krain geograficznych. Przykłady to np: Demawend - w Wiedźminie król jakiegoś państwa. W rzeczywistości jest to wygasły wulkan położony na terytorium obecnego Iranu. Maribor to miasto w Słowenii. Ściągnął także mnóstwo słów z gaelickiego. Zawsze ciekawiło mnie, po co przenosił do swoich opowiadań takie elementy, jak np. księżniczka i siedmiu gnomów (w opowiadaniu mniejsze zło). Dodatkowo irytowały mnie niektóre postacie, w szczególności Milva. Magia także przedstawiała się nieciekawie - np, kiedy Yennefer rzucała zaklęcia na pędzące wozy to ich koła robią się kwadratowe, albo całe stają się żółte. Z czymś mi się to kojarzy... Mam także zastrzeżenia co do fabuły. Nie przeczytałem całej sagi, ale kolega powiedział mi, że cały świat walczy o Ciri z różnych powodów, np. jeśli czarodziejki chcą tworzyć Imperium Północy, to po... co od razu pchają się z Ciri, zamiast rządzić tym samemu? Dlaczego Emhyr var Emreis ma się troszczyć o jakieś dziecko, skoro może utrzymać bez problemu spustoszoną Cintrę? Potężni nie dbają o prawa do sukcesji. Może jednak chodziło o jej specjalne moce? Zakupiłem wszystkie tomy, ale wymiękłem po Chrzcie Ognia.
No cóż, ściąganie nazw może się nie podobać, ale elementy typu księżniczka i siedmiu gnomów to nawiązania do baśni, a Sapkowski sam przyznał, że on te bajki ciacha na kawałki, przekręca i tworzy swoje wersje, bardziej dorosłe, a co do fabuły, to widać twój kolega nie bardzo umie czytać ze zrozumieniem, Emhyrowi Ciri była potrzebna nie po to by władać jakąś tam Cintrą, tu chodziło o Przepowiednię Itliny i o to, że Ciri była dla niego... no nie powiem, bo to za duży spoiler. Loży też chodziło nie tyle o Ciri, ale bardziej o jej krew, Krew Elfów.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Mi się pięcioksiąg akurat podobał, ale powiem szczerze, że były momenty, że chciałem przestać to czytać... Np. pokazywanie fabuły oczami setek bohaterów, jakby mnie obchodziło co o tej sprawie uważa przeciętny młynarz... Wkurzały mnie też niektóre postacie: Oczywiście Milva, Cirilla i szczury. Według mnie zrobienie z Ciri głównego elementu fabuły było złym pomysłem.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
pozwolę się nie zgodzić- te elementy ratowały książkę przed staniem się kolejnym sztampowym heroic fantasy. Realizm to jedna własnie z mocnych zalet wiedźmucha.
a narracja prowadzona przez kilka postaci, przy uzyciu odpowiedniego, odrębnego słownika to spore osiągnięcie ;)
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Z książek tych autorów przeczytałem:
J.R.R. Tolkien - Trylogię Władcy Pierścieni, Hobbita i Opowieści z Niebezpiecznego Królestwa.
Andrzej Sapkowski: Saga o Wiedźminie, Żmija.
Moje lenistwo przeszkadza mi w przeczytaniu trylogii husyckiej :|
Zarówno WP jak i Wiedźmin to klasyka fantastyki, aczkolwiek wydaje mi się, że książki o Geralcie z Rivii poruszają bardziej dojrzałe kwestie. Władca Pierścieni dotyczy bardziej uniwersalnych zagadnień: walka dobra ze złem etc.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Cytat:
Zamieszczone przez Bessieres
Zarówno WP jak i Wiedźmin to klasyka fantastyki, aczkolwiek wydaje mi się, że książki o Geralcie z Rivii poruszają bardziej dojrzałe kwestie. Władca Pierścieni dotyczy bardziej uniwersalnych zagadnień: walka dobra ze złem etc.
Nie tylko to, w Wiedźminie znajdziesz też humor (szczególnie rozwalają gatki krasnoludów i rozmowy Geralta z Jaskrem ;) ), którego niewiele znajdziesz we Władcy Pierścieni. WP jest także napisany trochę dziwnym językiem (może to wina tłumaczenia).
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Tolkiena zacząłem czytać (co prawda troche lipnie bo od 3 części), przeczytałem 50 stron i wymiękłem. Znudziły mnie te opisy itp.
Zaś książki o Wiedźminie bardzo przypadły mi do gustu. Aktualnie kompletuję całą sagę. Czyta mi się bardzo lekko i podoba mi się to, że jest to wszystko takie realistyczne. Nie tylko dobro i zło. Jest większe urozmaicenie i jak dla mnie postaci są bardzo ciekawe.
Z Trylogii Husyckiej przeczytałem tylko pierwszą część i również przypadła mi do gustu. Gdy już skończę Wiedźmaka na pewno kupię owo Trylogię. I jakby nie patrzeć polecam każdemu bo to fajne książki.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Sapkowi skonczył się hajs na wódkę = Powstanie kolejna książka w świecie Wiedźmina ;)
http://www.radiogdansk.pl/index.php/dok ... wskim.html
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Jakieś konkrety, bo nie chce mi się oglądać wywiadu?
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Czytałem, że Tolkien był głęboko wierzącym katolikiem, uważał, że powieści zawsze powinny mieć dobre zakończenie aby dodawać ludziom otuchy, a inspirację ciągnął również z Biblii. Gość miał świetną wyobraźnie i napisał genialną książkę, ale mimo wszystko "Wiedźmin" był dla mnie dużo ciekawszy, zabawny, z ciekawych perspektyw opisujący wojny (ja widziałem w nim dużo podobieństw do historii europy), czy mający śmieszne fragmenty. Można by z niego nakręcić dobry film... Ale tego się pewnie nie doczekam.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Szanuje Tolkiena, za sworzony swiat, za "stworzenie" fantastyki takiej jaka znamy dzis. WP przeczytalem, a raczej przemczylem. Z calym szacunkiem, ale uwazam, ze ta ksiazka jest nudna i kiepska! Raczej smiechowa historia, jak to maly "czlowieczek" ratuje zjednoczony swiat... No i to co mnie najbardziej odrzuca to czarno-bialosc postaci. Brrr... wszystko jest takie puste i jednolite. Praktycznie zero barwnosci postaci!
Wiedzmin zas to inna bajka! Barwne postacie, duzo ciekawszy styl pisania, humor i SWOJSKOSC! Moze i bede nazwany heretykiem, ale Tolkien Sapkowsiemu moze buty czyscic! Inna sprawa, ze bez tego pierwszego Wiedzmin by nie powstal;)
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Ale to wcale nie dziwi skoro Sapek za główny cel postawił sobie zarobienie na książce- a Tolkien coś zupełnie odwrotnego... Nie liczył na nic i nikomu nie chciał się przypodobać (no może poza swoimi dziećmi w przypadku Hobbita :) )
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Nie bardzo Cie rozumiem:P tzn. rozumiem treść i to co chciales przekazac tym postem. Nie rozumiem idei, ktora Ci przyswiecala... Co niby ma oznaczac ten post? Ze Tolkien wcale nie jest gorszy, tylko tak wyszlo bo pisal dla siebie, a Sapkowski nie jest lepszym pisarzem, bo tak dobrze mu wyszlo przez pisanie dla pieniedzy?
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Heh, na pewno nie chodzi o wartościowanie jakiekolwiek, bo lepszy/gorszy dla jednego oznacza dla kogoś coś odwrotnego.
To że Sapek bardziej się podoba co widać po wypowiedziach wcześniejszych wynika nie z jakości literatury, ale z dostosowania się pisarza do gustów, trendów jakie chętniej przyswajają czytelnicy. Dlatego nikt normalny nie pisze w dzisiejszych czasach literatury takiej jak Tolkien, licząc na sprzedaż. W czasach post-postmodernizmu także fantasy musi być taka :P vide Wiedźmin czy Gra o tron...
Patrząc jednak po wpływie to Sapek Tolkienowi może buty czyścić ;p Bez Tolkiena nie byłoby Sapka, bo bądźmy szczerzy- jego późniejsze od Wiedźmina dzieła nie są najwybitniejsze...
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Glaca, z hardcorowca stales sie hipsterem? :P Nie mozna zakladac, ze cos co sie sprzedaje jest zle bo "musialo" zostac napisane komercyjnie dla kasy. Takze, z calym szacunkiem, ale glupoty piszesz przynajmniej w tej kwestii. O ile znam podejscie Sapka do kasy i pisania; co nie odbiera mu gigantycznego talentu pisarskiego, to kiedy Wiedzmin powstawal to trudno mowic o pisaniu pod kogos, bo raczej wtedy nie bylo na czym sie opierac. Nie było wzoru na to co mogloby sie sprzedawac. Jesli rozumiesz o co mi chodzi;)
Subiektywnie uwazam, ze Sapkowski pod kazdym wzgledem jest lepszy, nawet stworzonego swiata. Oczywiscie znam wplyw Tolkiena na Sapka, ale mimo wszystko.
Co do ostatniego, to nie wiem znowu o co Ci chodzi i jaki ma to zwiazek z wplywem:p Trylogia Husycka jest swietna i wielu uwaza, ze jest duzo lepsza od Wiedzmina.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
primo: w polskiej fantastyce rzeczywiście był prekursorem, ale nie w światowej ;p o czym sam zresztą pisze w swoim ''Leksykonie fantastyki'' :P
po drugie primo: a czytałeś jego książkę o afganistanie? taka byla dobra, ze w biedronce sprzedawali hehe
i po czecie: Sapek zapowiedział, że powróci do Wieśka... bo to się sprzedawało :D
i nie mówie, ze sukces komercyjny oznacza, że to kiepska literatura... wręcz przeciwnie ;p ale Tolkien sprzedał miliony egzemplarzy na świecie :)
poza tym lubię Sapka, ale wybitnym pisarzem to go nigdy nie nazwę ;]
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Cytat:
primo: w polskiej fantastyce rzeczywiście był prekursorem, ale nie w światowej ;p o czym sam zresztą pisze w swoim ''Leksykonie fantastyki''
No fakt i leksykon byl swietny:P
Cytat:
po drugie primo: a czytałeś jego książkę o afganistanie? taka byla dobra, ze w biedronce sprzedawali hehe
Slyszalem, ze kiepska, ale biedry sie nie czepiaj! Ostatnio widzialem Kings Bounty, a to genialna gra! :P
Cytat:
i po czecie: Sapek zapowiedział, że powróci do Wieśka... bo to się sprzedawało
Nawet jakby tego nie powiedzial to sory ale wiadomo dlaczego zespoly wracaja, aktorzy wracaja i pisarze znowu pisza. Jesli bedzie na poziomie Wiedzmina to ja to kupuje;)
Cytat:
i nie mówie, ze sukces komercyjny oznacza, że to kiepska literatura... wręcz przeciwnie ;p ale Tolkien sprzedał miliony egzemplarzy na świecie
poza tym lubię Sapka, ale wybitnym pisarzem to go nigdy nie nazwę ;]
Jak zwykle ten sam problem, Sapkowski to Polak, nie oczekujmy, ze zachod to kupi. Wiem ze sa wyjatki, Lem na przyklad, ale jednak... A szkoda! Bo ja uwazam go za wybitnego pisarza;)
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Nie mogę powiedzieć inaczej
Volomir gadasz głupoty o Tolkienie bo przeczytałeś tylko WP . A słyszałeś o jego innych książkach ?
Cytat:
czarno-bialosc postaci. Brrr... wszystko jest takie puste i jednolite. Praktycznie zero barwnosci postaci!
Padam na twarz.
A gollum to co ? Idealny przykład postaci i dobrej i złej
A Turin Turambar ? Z jednej strony jedna z najważniejszych postaci w całej Ardzie , a z drugiej zabójca najlepszego przyjaciela , zdrajca i w dodatku poślubił swoją własną młodszą siostrę.
A dziesiątki innych postaci z Silmarillionu , Hobbita i innych książek ?
Brak barwności postaci ? Oj są barwne.
A sam Sapkowski przyznał kiedyś , że nie jest nawet godzien czyścić butów Tolkienowi.
Wydaje mi się , że Volomir po prostu przemówił do Ciebie bardziej Sapkowski , ponieważ i język na pewno bez tłumaczenia jest lepszy , złamał pewne stałe wartości , które Tolkien wprowadził dawno temu jak np. elfy - u jednego są rzeczywiście potomkami samego boga i tak też się zachowują - u drugiego są szumowinami z rynsztoku . Sam Sapkowski pisał też w innych czasach - łatwiej jest się dostosować do tego co pisze on i jego świata niż do tego co pisze Tolkien.
Podsumowując , nie mogę się nie zgodzić , że czasem są przynudzające opisy - szczególnie w WP i na początku Silmarillionu , ale chyba tylko i wyłącznie tam. Ale bzdura jest brak barwności postaci - okej , może u Sapkowskiego jest to bardziej wyraźne ( głównie poprzez odpowiednie słowa ).
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Cytat:
Nie mogę powiedzieć inaczej
Volomir gadasz głupoty o Tolkienie bo przeczytałeś tylko WP . A słyszałeś o jego innych książkach ?
Uwielbiam dostawac analize mojej osoby, szczegolnie gdy na starcie jest bledna :mrgreen:
Czytalem WP, Hobbita, Rudy Dżil i jego pies, Kowal z Podlesia Większego, Silmarillion i jeszcze kilka innych ktorych tytulow nie pamietam. Z tego wszystkiego drugi tytul byl najciekawszy.
Cytat:
Padam na twarz.
A gollum to co ? Idealny przykład postaci i dobrej i złej
A Turin Turambar ? Z jednej strony jedna z najważniejszych postaci w całej Ardzie , a z drugiej zabójca najlepszego przyjaciela , zdrajca i w dodatku poślubił swoją własną młodszą siostrę.
A dziesiątki innych postaci z Silmarillionu , Hobbita i innych książek ?
Brak barwności postaci ? Oj są barwne.
Nie uwazam tych postaci za barwne, sa plaskie i jednowymiarowe, szczegolnie Gollum, ktory jest co najwyzej szalony. Do tego dosc nieciekawie przedstawiony. Moze i czytalem Tolkiena jakis czas temu, ale nie wszedobylska nuda mnie odrzucila tylko wlasnie slabi bohaterowie (szczegolnie w WP ale i reszta ksiazek Tolkiena na to cierpi). To oni, a raczej ich brak mi sie tak wyryl w pamiecie.
Cytat:
A sam Sapkowski przyznał kiedyś , że nie jest nawet godzien czyścić butów Tolkienowi.
Noooo... i?
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Wspomniałeś tylko o WP toteż wywnioskowałem jakobyś miał tylko do tej książki pretensje
Podałem jako ciekawostkę do Twojej (niestety w mojej opinii śmiesznej) oceny i porównania twórczości obydwu panów.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Cytat:
Zamieszczone przez Sareth4
Wspomniałeś tylko o WP toteż wywnioskowałem jakobyś miał tylko do tej książki pretensje
Podałem jako ciekawostkę do Twojej (niestety w mojej opinii śmiesznej) oceny i porównania twórczości obydwu panów.
Oczywiscie masz prawo do swojej opinii i ja także mógłbym Twoja ocenę uwazac za smieszna na zasadzie: "Tolkien wielkim pisarzem byl i już, wiec go lubić trzeba". Tylko, ze to wszystko i tak bedzie sie rozbijać o subiektywne odczucie wobec literatury. Wiec podaruje sobe tego typu oceny.
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Jak i ja również napisałem w nawiasie swoje odczucia co do Twojej opinii , bo tą ma każdy.Mimo wszystko zdziwiony jestem , że skoro przeczytałeś tyle książek Tolkiena tak zapadło w pamięć Ci mimo wszystko słabsze niż inne książki WP , a to , że rzeczywiście Tolkiena książki są pod wieloma względami niesamowite umknęło .
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Cytat:
Zamieszczone przez Sareth4
Mimo wszystko zdziwiony jestem , że skoro przeczytałeś tyle książek Tolkiena tak zapadło w pamięć Ci mimo wszystko słabsze niż inne książki WP , a to , że rzeczywiście Tolkiena książki są pod wieloma względami niesamowite umknęło .
A oświecisz mnie, pod jakimi to względami są one niesamowite? Bo ja jest w trakcie czytania WP (ostatni tom) i jakoś nic niesamowitego do tej pory w tej trylogii nie zauważyłem... Dodam też, że trylogia Sapkowskiego wzbudziła u mnie skrajnie inne emocje. ;)
-
Re: Tolkien i Sapkowski czyli mistrzowie fantastyki.
Mówiłem o wszystkich książkach Tolkiena ( nawiązywałem do tego co napisał Volomir )
Co jest niesamowite ? Wykreowany , OGROMNY , bardzo szczegółowy świat ? I cała jego historia opisana w szczegółach ? Podobnie jaki bitwy ? Chociażby Bitwa Nieprzeliczonych łez. Za różnorodność ? Mam na myśli wydarzenia , które rzeczywiście w naszym świecie mogły mieć miejsce . Mnóstwo analogii , które można dostrzec ? A także te trudniejsze .
Mnie na przykład podoba się Shire , który wydaje się rajem . Potem zaczyna się wojna , która ogarnia i Shire ( np. walka z poddanymi Sarumana )