Wiadomo.
Przypominam o hasłach.
Wersja do druku
Wiadomo.
Przypominam o hasłach.
Hej, chciałbym wnieść wniosek o sprawę pewnych niedociągnięć dyplomatycznych :)
Froya jako Sułtanat Iberyjski już od dawna zgodziła się na forum w ambasadzie na handel ze mną. Jenak potem przynajmniej dwa razy odrzuciła mojego ambasadora z propozycją handlu ( nie wiem czy jest inne wyjaśnienie, jeśli wysyłałem jej propozycje, a w następnej turze nie miałem z nią handlu). Jak prosiłem w jej ambasadzie o wyjaśnienie sprawy nie przyjmowania handlu, to nie dawała żadnej odpowiedzi.
Wiem, że handel to nie jest wielki pakt, ale mam problemy finansowe w grze, a według regulaminu jest, że każda umowa dyplomatyczna na forum jest wiążąca w grze. Jednocześnie traciłem ruch ambasadora, który jest ograniczony do jednego paktu na turę, gdy miałem nieskończone interesy z innymi państwami.
Czy mogę Ciebie, jako MG, prosić o wyjaśnienie sprawy i słuszne osądzenie jej. Napisz mi też czego mam prawo się domagać w związku z tą sprawą ( jakiego odszkodowania, bądź kary). Domyślam się, że za handel nie będzie to dużo, ale ze względu na brak handlu niemalże od początku kampanii oraz stratę czasu ambasadora, to jednak coś jednak straciłem.
Przepraszam za kłopot i pozdrawiam
Wojtascythe
Strata ruchów ambasadora - warta uwzględnienia. Wymiana handlowa Węgier i Maurów na tym etapie po prostu by nie istniała. Dlatego nie może być mowy o odszkodowaniu z racji utraconych korzyści z jej tytułu. ;) W następnej turze Maur winien sam wysłać propozycję (o ile Węgier po raz kolejny nie wysłał) razem z przepraszalnym 350 florenów.
Nie otrzymałem propozycji handlu oraz wartość skarbca -21 na początku tury wskazuje, że też nie dostałem wyżej wspomnianej kwoty.
Prezenty od gracza dla gracza pojawiają się jako normalna propozycja i muszą zostać zaakceptowane, dlatego jeśli nie przyszedł do Ciebie dyplomata, to na pewno nie otrzymałeś żadnych pieniędzy.
Stawiam, że Froya po prostu nie zagląda do tego tematu i nie wie wgl o całej sprawie.
To pewne. Dlatego poniesie karną opłatę dodatkowych 300 florenów. Razem 650 florenów dla Węgier. I sam to zrobię na początku następnej tury mauryjskiej.
A już myślałem, że karcer.
Miesiąc temu, Węgry wysunęły ofertę zbliżenia między naszymi stolicami. Od tygodni, żadnej aktywności dyplomatycznej nie uświadczyłem.
Czekamy do gwiazdki.
To moje słowa. Dziwię się, że mimo tak ważnego paktu jak sojusz, nadal sam nie wysłałeś ambasadora. Mam ciągle, przez sytuację z Froyą, zaległe umowy dyplomatyczne. Jak by ci zależało to byś to zrobił, zamiast bezczynnie siedzieć.
EDIT:
Nie chodzi mi o to, że mam spinę jakąś do Froyi. Po prostu przez jej brak odpowiedzi po dwóch turach dochodziło do takich sytuacji jak z Panem powyżej.
W najbliższej turze wyślę do Froy jeszcze i ostatni raz propozycję handlu. W tym czasie będę oczekiwał ambasadora z Gruzji, mam nadzieję, że się zjawi. Umowę handlową i propozycję sojuszu do Danii wyślę w jeszcze kolejnej turze.
Tak jak już napisałem, nie chodzi nawet o ten brak handlu przez kilka tur i 350 sztuk złota. Chodzi o brak deklaracji w ambasadzie i ślepe wysyłanie ambasadora. Gdyby Froya napisała, że rezygnuje z handlu, to by Panowie wyżej wspomniani już byliby ze mną dogadani.
Dwukrotnie wykonywałem zlecone zadanie, którego celem było nawiązanie relacji. To była półżartobliwa uwaga.
Mogę się dowiedzieć czym Sycylia rozbiła moją armię?
@Idill`a (MZ) Rozumiem, w tej sytuacji wybacz moją reakcję. Nasza umowa jest aktualna, po prostu wyżej wspomniana sytuacja z Sułtanatem opóźniła wszystkie działania mojego ambasadora, za co przepraszam.
Myślę, że mg może powiedzieć Ci tylko to, czy podczas odbijania oblężenia regulamin został złamany. Skąd wziąłem armię, ile jej mam i inne szczegóły są raczej tajne. Jeśli nadal będzie problem, to mogę wyjaśnić wszystko Mefistowi na pw/gg lub wysłać odpowiedni zapis.
Nie zaszkodzi tak zrobić :) My się nie dowiemy o Twoich planach wojennych, a Mefisto będzie mógł pozbyć się wątpliwości Genui.
Wszystko gra, tralala.
Hę? Ani razu nie dostałam Twojej propozycji wymiany handlowej o.O Bez sensu byłoby ją odrzucać za każdym razem, prawda? Zresztą wymiana handlowa na tak wielkiej odległości nie ma żadnego sensu... aż takim priorytetem było wysyłanie do mnie co turę ambasadora? :P
A może i dostałam propozycję handlu. Nie pamiętam już, ale raczej bym spokojnie przyjęła :P Zaraz posprawdzam wszystkie tury po kolei.
Nie chodzi tyle o handel co o dotrzymanie samej umowy. Na początku myślałem, że to mi się pomyliło, dlatego drugi raz wysłałem, nie chciałem zawalić dyplomacji z Sułtanatem. Jednak przez to zawaliłem ją z innymi państwami przez to opóźnienie. Nie byłoby jednak przede wszystkim problemu, gdybyś odpowiedziała na moje listy w Twojej ambasadzie, gdzie prosiłem Cię o ustosunkowanie się do tej kwestii. Rozumiem, że tematu MG nie czytałaś, ale swojej własnej ambasady?
Sycylia prawdopodobnie przy użyciu balisty zajęła mój kamienny gród, co wg zasad oblężniczych Joopitera jest niedozwolone. Proszę Matiska o komentarz w tej sprawie :D
Ponadto chciałbym zgłosić chamskie praktyki ktorych dopuszcza się Idill'a, tzn. trzymanie swoich kupców razem z jednym oddziałem wojska, przez co nie mogę swoimi kupcami podjąć próby przejęcia majątku. Bo nie da się zapoczątkować takiej akcji kiedy kupiec jest w armii.
Zauważyłem to już w poprzedniej turze i mogłem zrobić to samo, ale pomyślałem sobie, że nie będę już taki dziecinny i nie będę wykorzystywał tego moim zdaniem niedopatrzenia twórców gry. Wtedy przez to też nie mogłem nic zrobić jego kupcom. No ale pomyślałem sobie, że nic nie szkodzi, zaproponuje mu pakt o nieagresji kupieckiej, żeby w jak największym stopniu wyeliminować z robienia tur to durne wczytywanie, które mnie nie bawi. I co zrobił gracz grający Gruzją? Do mojej propozycji nieagresji kupieckiej podszedł przychylnie, ale oficjalnie się co prawda jeszcze nie zgodził, w swojej turze wykosił mimo tego 2 moich kupców, a swoich schował z powrotem do armii.
W obszarze handlu, panuje swoboda. Zabezpieczając kupców szachuję ciebie, ograniczając zagospodarowanie syryjskich bogactw. Podobna praktyka nie jest do zastosowania w każdych okolicznościach.
Obłowiłem się na samym przejęciu rynku, to jeden z elementów konkurencji, rywalizacji uczciwej z punktu widzenia lokalnych - strategicznych możliwości.
Proponowałem pierwotnie pakt o nieagresji kupieckiej. Subtelnie tę inicjatywę zignorowałeś. Nie jestem frajerem, wysunąłeś identyczną propozycję, rozumiejąc zagrożenie, w warunkach mojej potencjalnej przewagi, w eliminacji twojego udziału w partycypowaniu na rynkach pogranicza.
Atakowanie się kupcami - OK
Trzymanie kupców w armii, żeby przeciwnik nie mógł podjąć wobec nich żadnej akcji - NIE OK
A to jest Twój wymysł, który mi już po raz któryś powtarzasz, a ja po raz któryś przejrzałem przed chwilą wszystkie wiadomości od Ciebie na PW i absolutnie nic takiego nie ma. Nigdy nie wysunąłeś takiej propozycjiCytat:
Proponowałem pierwotnie pakt o nieagresji kupieckiej. Subtelnie tę inicjatywę zignorowałeś.
"Nigdy nie wysunąłeś takiej propozycji"
Bezczelne kłamstwo bądź konsekwencja porządkowania skrzynki. Życzliwie zakładam to drugie. Wszelako, nie mogę tego udowodnić, gdyż zrezygnowałem z opcji archiwizowania wiadomości wysłanych.
"Trzymanie kupców w armii, żeby przeciwnik nie mógł podjąć wobec nich żadnej akcji "
Oczywiście, że jest to dopuszczalne. Zgodne z regulaminem i uzasadnione strategicznymi możliwościami, które pozwalają na podobną grę tylko w ściśle określonych warunkach. Utrzymując nieaktywizowanych kupców, uniemożliwiam swobodne zagospodarowanie zyskownych rynków w okolicach moich sił zbrojnych i miast.
Jest również możliwość ustawienia na zasobie handlowym jednego oddziału wraz z 20 kupcami i każdy z nich będzie generował dochód, a ruszyć ich się nie będzie w żaden sposób dało. Chyba że wojskiem. To też jest Twoim zdaniem fair, bo regulamin tego nie zabrania?
Cytat:
Jest również możliwość ustawienia na zasobie handlowym jednego oddziału wraz z 20 kupcami i każdy z nich będzie generował dochód, a ruszyć ich się nie będzie w żaden sposób dało. Chyba że wojskiem. To też jest Twoim zdaniem fair, bo regulamin tego nie zabrania?
e) Zakaz używania tzw. „armii kupieckich” lub „fortów kupieckich” czyli tworzenie fortu lub postawienie armii na surowcu tak by na jednym surowcu mogło działać nawet do 20 kupców.
Nie rozumiem tego histerycznego napięcia. Nie sądziłem, że wywoła to takie reperkusje ( zakładając pewną irytacje z twojej strony ). Dbam o swoje interesy, i w tym celu będę stosował dowolną - legalną politykę. Wkroczyłeś do Aleppo, ja przypuściłem odwet, rekwirując 3 tyś. florenów twoim kupcom i ich eliminując. Tak nawiasem, jeden z moich handlarzy - pokrak finansowych, pozostał na surowcu.
Paradoksalnie taka forma konkurencji jest uczciwa, przeciwnie do konwencjonalnej aktywności kupca. Mając na uwadze, możliwość wyeliminowania konkurencji, mechanizmem szybkiego zapisu.
Tutaj elementami rywalizacji są, zaplecze ekonomiczne - możliwość płynnej rekrutacji, militaryzacja - asekuracja, błyskotliwe pozycjonowanie czy czynnik nieopłacalności akcji.
Rafi, mam nadzieję że twoja nieświadomość istnienia nowych zasad (w sprawie tych szemranych "faktorii handlowych") nie sprawiła że się do nich nie zastosowałeś. Jeśli tak to MG chyba będzie musiał coś z tym zrobić :p
Nie, nie robiłem tak. Aczkolwiek czy gdybym w "armii kupieckiej" miał zaledwie jednego kupca, czy byłoby to sprzeczne z ideą, która zakazuje tych praktyk?
Przykra sprawa Rafi, ale nie pomogę w obu kwestiach.
Ten "drewniany zamek" w zasadzie Joopitera oznacza także kamienny gród. Po prostu pierwszy poziom zamku.
Nie mogę też niczego zrobić z kupcami. Tak bardzo szczegółowy nam wyszedł ten przepis, że nie mogę go nagiąć do tej sytuacji. Kupcy nie stoją na surowcu.
Kupcy mogą być tak w armiach poza surowcami/towarami, jak w miastach - gdzie są rekrutowani. Wyobrażasz sobie reżim natychmiastowego ich wysyłania do akcji? Kiedy jest to np. nieuzasadnione lokalna sytuacją.
Taka dywagacja nie ma zastosowania, do istoty sporu. Z żadną bowiem armią kupiecką nie mamy do czynienia.Cytat:
Nie, nie robiłem tak. Aczkolwiek czy gdybym w "armii kupieckiej" miał zaledwie jednego kupca, czy byłoby to sprzeczne z ideą, która zakazuje tych praktyk?
No, akurat w mieście można kupca przejąć.
Z zamkiem definitywnie się nie mogę zgodzić, ponieważ osada, którą zdobył Matisek była na drugim poziomie.
Pierwszy poziom zamku to "Gród", a ulepszenie możliwe do wybudowania jako standardowa budowla to "Drewniany Zamek".
Drugi poziom zamku to jest natomiast "Kamienny Gród" i ja tam właśnie taki już miałem. Co prawda nie wybudowałem ulepszenia czyli "Zamku", ale jeśli mówimy właśnie o poziomach to ta osada była już na drugim, a nie pierwszym poziomie rozwoju.
W jaki sposób? Szpiegiem, zdobywając wcześniej informacje o jego biesiadowaniu w danej osadzie? Sprawdziłem na szybko, i nie było to możliwe. hmm :P
Kupca znajdującego się w armii można zabić zabójcą.
Mówimy o przejęciu, czyt. współzawodnictwie.
To jest akurat dozwolone.Cytat:
Zamieszczone przez Rafi
"Kamienny gród" to w ogóle efekt debilizmu tłumacza, bo w angielskiej wersji jest "wooden castle".
Dlaczego "wooden" przetłumaczyli jako "kamienny" - nie mam pojęcia.
Joopiter pewnie korzystał z angielskiej wersji, bo podobnie jak mnie raziło go nieudolne tłumaczenie.
Cytat:
Zamieszczone przez Rafi
Na dodatku Królestwa na pewno jest gród i później drewniany zamek. Ale na WWmwE czasem nie jest tak, że po grodzie od razu jest zamek? Tak czy siak z tego co pamiętam wg. zasady Joopitera dopiero do zdobycia kamiennego zamku (3 poziom) wymagana jest katapulta.Cytat:
Zamieszczone przez Rafi
Fort, miasteczko, gród i drewniany zamek można zdobyć balistą. Większe miasteczko i murowany zamek katapultą.
Wreszcie fortecę i cytadelę można zdobyć tylko trebuszami albo artylerią prochową, katapultami nie wolno.
====================
Cytat:
Mówimy o przejęciu, czyt. współzawodnictwie.
Odpowiadałem na twierdzenie, że takiemu kupcowi rzekomo "nie można nic w żaden sposób zrobić".
Nieprawda - można go zabić zabójcą. Czyli wcale nie jest nietykalny.
Jesteśmy w przeglądarce budynków. Istnieją tam dwie kolumny: poziomy i ulepszenia. I to Rafiego myli. Regulamin odnosi się do prawej kolumny. Ulepszenie "drewniany zamek" powoduje automatyczne powstanie poziomu "kamienny gród". Nie można tego sprawdzić, gdyż na mapie nie ma nigdy poziomu "gród" - przed ulepszeniem do "kamiennego grodu". To tym bardziej wyjawia nam interpretację przepisu, bo bezsensem byłoby ustalanie możliwości zdobycia balistą tylko "grodu", kiedy jako taki nie występuje. Dodam, że ta zasada jak i większość rzeczy robiona była pod WWMWE, więc istnienie "grodów" w Kingdomsach nie ma znaczenia. Regulamin nie konkretyzuje kolumny, do której mamy się odnosić, ale występowanie "drewnianego zamku" tylko po stronie "ulepszeń" wskazuje, że to o tę kolumnę chodzi.
Chodzi o Ochrydę: Jako poziom - kamienny gród, na pasku budynków natomiast mamy ulepszenie: "drewniany zamek". I takie jest w każdym kamiennym grodzie. Ulepszenie "drewniany zamek" powoduje powstanie poziomu "kamienny gród". Mam nadzieję, że wszystko jasne, i nie będziemy odmieniać tego przez przypadki. :)
Dokładnie. Ale w Kingdomsach też gramy tak, że dopiero murowany zamek zdobywamy katapultą.Cytat:
Dodam, że ta zasada jak i większość rzeczy robiona była pod WWMWE, więc istnienie "grodów" w Kingdomsach nie ma znaczenia.
To jest efekt błędu w tłumaczeniu. W angielskiej wersji językowej nie ma tam takiej niespójności.Cytat:
Ulepszenie "drewniany zamek" powoduje powstanie poziomu "kamienny gród".
Dobrze, to już wszystko rozumiem. Dziękuję za wyjaśnienia. Ten błąd w tłumaczeniu mnie zmylił i byłem przekonany, że Sycylia nie będzie mogła podbić mi tej osady.
Jeśli dostałem ekskomunikę za bicie się z Niemcami, to MG może to cofnąć?
Ciekawe pytanie, ja również mam ekskomunikę a i wiem że Genua i Anglia z podobynym problemem się borykają ;D
Ale czy ekskomunika ma jakieś realne przełożenie na grę tutaj?