Wrzucili filmik z figurkami do Lizardmenów - czyli Seraphon po nowemu
https://www.youtube.com/watch?v=1eR5SSwPUHw
Jak pisałem w temacie o warhammerze uważam tą grę za kupę z wielu powodów; ale figurki fajne.
Wersja do druku
Wrzucili filmik z figurkami do Lizardmenów - czyli Seraphon po nowemu
https://www.youtube.com/watch?v=1eR5SSwPUHw
Jak pisałem w temacie o warhammerze uważam tą grę za kupę z wielu powodów; ale figurki fajne.
Owszem,niezłe, szkoda tylko że Lizardmeni byli dużo fajniejsi,ciekawsi i ładniejsi bez żadnych kosmo udziwnień i nie wiem dlaczego ale te tutaj mi się trochę kojarzą z Tyranidami....
Tyle, że Tyranidzi byli spoko, a tu mam wrażenie, że jak zwykle przy AoS GW poleciało po całemu.
No byli,chodzi mi o to jak wyglądają te figurki,pierwsze skojarzenie to właśnie Tyrki
Widać za płytko poznałem Warhammera, bo mi w dalszym ciągu Lizardmeni nie pasują do tego uniwersum. Po prostu. Nie mogę ich sobie włożyć między łowców czarownic a wojowników chaosu, między orki a krasnoludy, między dobre a złe elfy. Jakoś inteligentne dinozaury dosiadające innych dinozaurów wydają mi się za bardzo odjechane na ten świat. Nawet mając na uwadze inteligetne szczury w postaci Skavenów.
Nie wiem czy wiecie, ale te modele niestety nie zostały na nowo stworzone na potrzeby Age of Sigmar. GW poszło na łatwiznę i tylko przepakowało te modele na okrągłych podstawkach do pudełek z dopiskiem AoS. I dodało podręcznik, który podobno niestety nie popycha fabuły naprzód (choć podejrzewam, że niedobitki fanów Warhammera FB i tak odetchną z ulgą, że tempo zmian trochę zwolniło :D).
Osobiście nie mogę doczekać się co zrobili z Krasnoludami. O ile podejrzewam, że Red Slayers to będę te krasnoludy bardziej klasyczne, podobne do innych krasnoludów z innych uniwersów, tak ze Steamhead Duardin wiążę pewne nadzieje. A mianowicie chodzi mi tutaj o "Steam" z nazwy. :) Liczę, że zrobią z nich brodatych wariatów w zupełnie odjechanych maszynach parowych. Naprawdę, po cichu liczę na parowe mechy. Takie rzeczy już się widziało w grach wideo. Przepiękne figurki mogłyby z tego pwostać.
A mnie właśnie na odwrót. Mimo, że są ciężcy do ogarnięcia jak fabuła Demonów w Heroes VI, to jednak z czasem się do tej rasy przekonałem (mowa tu o Jaszczuroludziach i Slannach). Głównie dzięki wątkom i ich zachowaniu wobec intruzów.
A mi się wydaje, że http://grandgamer.pl/warhammer-age-o...-age-of-sigmar jest warte polecenia pod każdym względem, a nie tylko bo mają fajne figurki. Na wielu forach właśnie się spotykam z negatywnymi opiniami, ale ja osobiście żadnych minusów nie dostrzegam. :P Może po prostu podejść do niej ze świeżym umysłem, a nie jakimiś konkretnymi oczekiwaniami, wtedy się zauważy jej walory, a nie przywary. Szczególnie można polecić początkującym, którzy powoli wchodzą do świata gier bitewnych. :)
Mi nie chodzi raczej o to, jak się spisuje jako bitewniak, bo ja np. nie znam zasad Warhammera Fantasy Battle. Mnie głównie chodzi o stek bzdur, który twórcy nawrzucali - a tym właśnie fabularnie jest Age of Sigmar. A już w ogóle same uniwersum Warhammera przybił End Times. Właśnie to jest największą wadą Age of Sigmar - robienie czegoś, co w ogóle w Warhammerze Fantasy nie winno być - "Stormcast Ethernal" rodem z Warhammera 40.000, który nijak mi nie pasuje do WFB.Cytat:
Zamieszczone przez Flowek
Wchodzę w Age of Sigmar :D Zakochałem się w BeastClaw Raiders...
Jako bitewniak AoS może być lepsze od WFB. W klasycznym młotku rozgrywka była regimentami figurek (pomijając generałów, bohaterów i magów). Z tego co się orientuję w AoS tak samo jak w WH40k gra się pojedynczymi modelami, a nie całymi klockami oddziałów. Jednak gra zupełnie nie leży mi klimatem, w odróżnieniu od WFB (tak do 5 edycji).
Z tego co wiem, większość jednostek nadal jest w oddziale, jednak mają luźną formację, jak w 40k. Te duże mogą, ale nie muszą, biegać oddzielnie.
Tak jak mechanika wydaje się fajna, bo dużo łatwiej jest ogarnąć temat i pograć, to strasznie nie podobają mi się nowe jednostki z wyglądu, zwłaszcza Sigmarowi "Marines". Szkoda, że nie trzymają się designu z WFB.