Wersja do druku
Mnie zdziwiły dwie sytuacje:
:arrow: zdażało mi się jak grałem, że z chwilą rozpoczęcia oblężenia przez Wandalów, w tej saemj turze mogli mnie już szturmować :shock: nie mieli żadnych machin oblężniczych. po prostu podchodzili pod miasto i już mieli tarany, wieże...
:arrow: dziwna sytuacja Ces. zachdniego, grając na pozimie H/H mają oni zadziwająco dobrą sytuacje od początku: zero buntów, produkcja rośnie, kasy przybywa... Jak jest to możliwe ja się pytam.
1 LOL
2. Tak jest zawsze przynajmniej u mnie,Zach .Rzym zawsze rozwala wszystkie Hordy ale nie podbija nowych terytoriów .
A jak ja byłem zdziwiony :o nie miałem nawet czasu podesłać posiłków. Mi się wydaje, że to jakiś bug w grze, zdarzył mi się tylko ze dwa razy
Grając Zachodnim Rzymem doszedłem do bliskiego wschodu. Stoczyłem tam dość niesamowitą bitwę z Sasanidami. Otóż pewien waszmość, generał Sasanidów, miał 100 ludzi w oddziale i chyba z 10 gwiazdek. Odbiła mi się od niego cała kawaleria, która wcześniej pobiła Bizancjum (dosłownie - tylko od jego oddziału), a generałów narąbał mi ze pięciu. Na trochę wstrzymał ofensywę i gdy znowu tam wróciłem był już martwy ze starości (ufff ;) ).
Mnie ostatnio zdziwiło, jak chciałem być sprytny.
Zacząłem Burgundami. Zmieniłem miasto w hordę. Kilkoma jednostkami nie-z-hordy zaatakowałem miasto. I dostałem propozycje:
Zajmij osadę - "Pieniądze zdobyte podczas grabieży -23482945780"
Złup osadę - "Pieniądze zdobyte podczas grabieży -23482945780"
:shock:
Czy to bug, czy kara za chciwość posiadania i wielgachnej armii i miasta ;) ?
Myśle, że bug, spowodowany graniem frakcją niegrywalną.
Mi zdziwiła jedna sytuacja ,zrobiłem kampanię Gotami przeciwko Hunom i czekałem aż przyjdą do europy ,ale poszli do Turcji i ustanowili jako stolicę Efez,oczywiście wyczyściłem ich miasto ,ale pech chciał że poza Efezem był ich przywódca frakcji i się odrodzili
Gram sobie Frankami, a tu nagle przychodzi armia piesza... huńskiej hordy. Biorąc pod uwagę, że armia huńska oparta jest w grze raczej na jeździe, mogą dziwić 2 pełne flagi samych włóczników.
Ja grając zachodnim Rzymem miałem w połowie kraju bunty a Bizancjum tylko 2 o.O
Mnie to nie dziwi. Sam jak grałem Hunami to na starcie zrobiłem reorganizacje armii i porobiłem armie piesze, konne łuczników z kilkoma oddziałami normalnej jazdy oraz armie tylko z jazdą do walki wręcz(bez łuczników konnych ani piechoty). Zrobiłem 2 armie chłopów, którym mało kto był się w stanie przeciwstawić. Zdobywali dla mnie miasta bez większych problemów.Cytat:
Zamieszczone przez adriankowaty
To ta armia chłopów chyba ze stali była ;)
Akurat zajmowanie miast w BI nie należy do wielkich wyczynów, a szczególnie miasta IR, więc stal znajdowała się tylko na ich widłach i nożykach ;)
Jak ja próbowałem coś chłopami to odrazu mi uciekali z pola bitwy :D
Rzymscy chłopi to fakt, nimi nic się nie da ugrać :D ale barbarzyńscy to już inaczej sprawa wygląda, chociaż nie zawsze :)
Mnie właściwie cała gra zdziwiła.. mamy drugą połowę IV wieku a sytuacja na mapie kampani jest troszke dziwna.
Brakuje czegoś takiego jak limes.. mogliby na starcie poustawiac nawet obozy dość gęsto na całej granicy z wojskiem,nawet symbolicznym + te strażnice
Mnie to osobiście razi gdy zaczynam kampanie ces.zach. a na granicy nic nie ma i w miastach nie ma wojska.. Mało pieniędzy i od razu bunt..
Druga sprawa to właśnie te bunty.. Sprawa jest strasznie nielogiczna.. Wiemy z historii że najczęsciej buntowały sie prowincje będące blisko siebie-powstawły
takie lokalne cesarstwa np z brytanii i północnej galii ale system buntu w tej grze jest nielogiczny..Buntują sie w tym samym czasie skrajnie różne prowincje..
trzecia sprawa poruszanie się po mapie i walki na "mostach" stałe mosty na wielkich rzekach granicznych nie istniały tworzono mosty pontonowe i rzymianie
byli w nich specjalistami tu wszędzie łatwo przejść i mosty są niezniszczalne.Natomiastte walki na moście gdzie wielka horda tłoczy sie i przegrywa z małą armią
rzymską jest tak rażąca że osobiście unikam takich bitew,wole przegrać ale żeby wyglądało to w miarę realnie.