Nowa odsłona serii poświęcona antycznej Grecji. Dziś pojawił się trailer:
https://www.youtube.com/watch?v=u7_Ucy3WUN8
Wersja do druku
Nowa odsłona serii poświęcona antycznej Grecji. Dziś pojawił się trailer:
https://www.youtube.com/watch?v=u7_Ucy3WUN8
W Assassins Creed przestałem grać, po Black Flag, ale po trailerze Odyssey chyba czeka mnie powrót do serii :)
Ciekawe, czy będzie DLC z walką z mitycznymi monstrami. To mnie w Origins przekonywało.
Co do samej serii to mam wrażenie, że przechodzi coraz bardziej w RPG'a - w sumie fajnie. W końcu jakaś spora zmiana, tylko że parę rzeczy wg mnie się gryzie z utrzymaniem uniwersum.
1. Desynchronizacja ma być zastąpiona mechaniką z GTA (z tego, co czytałem) - a co za tym idzie, ma być podobno kilka zakończeń, co też się gryzie. Bo w każdym AC dotychczas mieliśmy liniowe przeżywanie wspomnień przodka danej postaci. Jeśliby zrobiono coś sprzecznego z żywotem danej postaci, następowała desynchronizacja.
2. Cieszy mnie powrót bitew morskich, to lubiłem w Black Flagu i Rogue.
3. Mają być ścieżki rozmów - wiecie, wiele wyborów. Mam nadzieję, że zostanie to zrobione jak w Mass Effect, a nie jak w Fallout 4...
4. Mają być wprowadzone opcje romansowania, a co za tym idzie, główny bohater/bohaterka (w zależności, którą postać wybierzemy) może być hetero, homoseksualistą lub biseksualistą (na dole będę dawać linki co do potwierdzenia tych punktów)
LINKI:
1. https://www.eurogamer.pl/articles/20...systemem-z-gta
2. http://www.komputerswiat.pl/gamezill...ub-biseksualna
3. https://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=109778
Przeszedlem jakos ze 2 miesiace temu - bardzo dobra gra, ale bardziej Asassin Witcher niz Creed :-) Widac, ze bardzo sie wzorowano na W3 ale to jak dla mnie zaleta. Praktycznie calkiem tez wycieto watek wspolczesny w koncu - moze z 20 minut trzeba na niego poswiecic na 70h ktore zajelo mi przejscie gry.
Bitwy morskie wrocily, ale w przeciwienstwie do BF tutaj mi sie nie podobaly.
Za to bardzo ciekawie zrobili watek poboczny w kforym musimy polowac na kultystow - eliminujac jednego dostajemy wskazowke gdzie jest nastepny albo gdzie szukac o nim wskazowki.
Ogolnie bardzo dobra gra, ale mocno odeszla od klasycznych Asasynow co niektorym bedzie pewnie przeszkadzac.
Dla mnie gra prawie tak dobra jak wiedźmin. Gerwant wygrywa klimatem, gdzie żołnierz rzuci przekleństwem, wieśniak jest głupi, a wojna prawdziwa. W Odyssey ten świat jest lukrowany i tylko to mi przeszkadzało. Często też wybierałem odpowiednie opcje dialogowe, a wydawało mi się, że mój bohater gada zupełnie co innego. Nie podobało mi się też, że główny wątek zmusza nas do stanięcia po jednej ze stron wojny peloponeskiej. Za to na ogromny plus zasługują rozmowy z Sokratesem. Natomiast wielokrotnie próbowałem zabić Alkibiadesa... Reasumując: gdyby ten świat nie był tak cukierkowy to bym z niego nie wyszedł. Choć i tak przyciągnął mnie bardziej niż Origins, który zostawiłem po ukończeniu głównego wątku.
Film jak przedstawiono Ateny w grze:
https://www.youtube.com/watch?v=-a8cWF-29lI
Co powiecie o nowej odsłonie? Jak dla mnie przypomina trochę Odyssey, ale nie mogę się doczekać. Ten klimat jakoś bardziej mi odpowiada.
https://www.youtube.com/watch?v=oW1HNqoAGeE
Niby w necie wyglada fajnie, ale przy Origins i Odyssey czułem bardziej ogrom światów. Jakoś mi to nie leży. W dodatku mam porównanie do God of War 4, które opiera się również na podobnym klimacie, a przynajmniej na materiale jaki widzimy - wygląda wg mnie lepiej. Dodatkowo dziwne, że poszli za serialem Vikings, więc mamy wikingów z gołymi głowami, a Anglosasi mają hełmy skandynawskie co ciekawe. :D Rozumiem popularność serialu, ale nie znaczy to, że dzięki temu będzie lepiej.
Ciesz się, że nie biegają tam wzorem innego serialu - wojownicy Afroamerykanie, czy Afrobrytyjczycy^^.Cytat:
Zamieszczone przez KLAssurbanipal
Właśnie wczoraj przeszedłem Valhalla (91h na liczniku) - całkiem dobra gra, taki Odyssey z poprawioną odorobinę mechaniką, dużą ilością bugów i w nieco innym klimacie (w sumie zarówno ACO i ACV mi się podobały). Gra jest jeszcze bardziej podobna do Wiedźmina niż Odyssey - po prostu aż czekałem czy mi utopce nie wyskoczą :)
Z tych 91h to tak z 5-6h sobie mogli darować, bo się dłużyło ale generlanie to dobrze napisana i zrobiona gra - aż się chce szukać różnych znajdziek, broni itp. Jakby ktoś chciał przejść na 100% (co jest raczej niemożliwe, bo gra jest mocno zabugowana i części zadań pobocznych się nie da zrobić) to myślę, że jeszcze z 20-30h do mojego wyniku musi dołożyć (ja robiłem większość zadań, poza ostatnimi powiedzmy 30% gry gdy mi się już odechciało).
W sumie jedyne co mnie rozczarowało to zakończenie - domyka historię (chociaż nie wszystkie wątki, więc pewnie w DLC coś dodadzą), jest spójne ale było dla mnie trochę na zasadzie - to już? Jednak w takim Mass Effect, gdzie była intergalaktyczna bitwa wszystkich ze wszystkimi to było widowiskowo, a tu jakoś tak przez przypadek wyszło (ostatni boss to już w ogóle był leszczem, większosć legendarnych zwierząt było dużo trudniejszych).
Niemniej, jak się komuś Odysses podobał to polecam, a jak Wiedźmin to polecam jeszcze bardziej.
Oczywiście pewnie mnóstwo rzeczy jest niehistoryczne, ale jak na moją ograniczoną znajomość Vikingów było spoko (nie biegali wszyscy w rogatych hełmach), duża część bohaterów gry jest też inspirowana prawdziwymi postaciami (czyt. generalnie ktoś taki kiedyś żył a cała reszta jest zmyślona ;)). Zwłaszcza, że to w sumie gra gdzie trzeba zabijać ogromnego dzika albo (od czasu do czasu) nieumarłych ;-)
PS. Nadal zupełnie to niepodobne do "starych asasynów" jak ktoś jest purystą.