Czym się różnią farbki akrylowe do figurek od tych do malowania na kartkach?
Wersja do druku
Czym się różnią farbki akrylowe do figurek od tych do malowania na kartkach?
Dobre pytanie. Chodzi o farby artystyczne? Pewnie różnica jest w medium, a więc i różny rozcieńczalnik, oraz czas schnięcia. Ktoś próbował malować takimi farbami po plastiku albo metalu?Cytat:
Czym się różnią farbki akrylowe do figurek od tych do malowania na kartkach?
BTW zawsze podziwiałem ludzi malujących z takim detalem tą drobnice. Gratuluję umiejętności.
Tak, chodzi o farby do malowania, takie w tubkach. Moja luba przez ostatnie dni pracuje sobie przy figurkach i zastanawia się czy te co ma mogą być, czy możemy zaoszczędzić te kilkadziesiąt złotych na kolejne figurki i pomalować tymi co ma.
Te farbki do malowania na kartkach to akwarelowe? Bo jeśli tak to chyba będą bardziej podatne na ścieranie, ale to też zależy chyba od powierzchni. Pomaluj może kilka na próbę, potem najwyżej jakoś to farbę zeskrobiesz i nałożysz tą odpowiednią.
Z tego co kojarzę niektórzy modelarze czasem używają artystycznych akryli.
Najlepiej spróbować jak farbka się przyjmuję na modelu ,a jak coś nie tak ,zawsze można zmyć cleanluxem (jeśli to modele metalowe) ;)
Nie, jak pisałem mamy do dyspozycji farby akrylowe. Nimi też można malować po kartkach. :PCytat:
Zamieszczone przez kujon333
Tak, to modele z OiM, więc są metalowe. Swoją drogą, z jakiego metalu odlewają te figurki.Cytat:
Zamieszczone przez PaskudnyPludrak
Ten cleanlux zmyje oprócz farby także podkład? Nie zostanie żadnego śladu po nałożonej farbie?
Gdyby kolor się ścierał zawsze można na końcu położyć werniks, a jeszcze przed samym malowaniem podkład dla lepszej przyczepności. Skoro ludzie malują olejami to i pewnie akrylami też można. Jeżeli będzie dobrze się pracować i efekt będzie zadowalający to czemu nie.
Nie wiem jak z figurkami ale plastikowe modele można z powodzeniem myć cleanluxem i nic się nie dzieje. Ja sam stosowałem bardziej agresywne środki i plastik był nienaruszony.
Zależy jaki masz podkład.Cytat:
Ten cleanlux zmyje oprócz farby także podkład? Nie zostanie żadnego śladu po nałożonej farbie?
Nie mam pojęcia ,ale na forum OIM chyba kiedyś pisali.Cytat:
Zamieszczone przez Samick
Jak czyściłem stare figurki do "Szczelby" to zszedł i podkład ,tyle, że trzeba porządnie wyszorować np starą szczoteczką do zębów i nie ma śladu po farbie.Cytat:
Zamieszczone przez Samick
Z ciekawości co tam masz do OIM ? zamierzasz grać ?
Zwykły bezbarwny lakier wystarczy. Najlepiej matowy.Cytat:
Zamieszczone przez fenr1r
Na początek kupiłem jazdę kozacką z rohatynami. I nie ukrywam, że jak mej lubej wyjdzie malowanie to dojdą pancerni. Mam dużo regałów pełnych książek, przestaną być takie puste.
Pytam czy schodzi wszystko po tym cleanluxie, ponieważ jak pisałem, to jej pierwsze takie malowanie i możliwość popełnienia błędu, który można naprawić, da jej więcej pewności w tym co robi.
Śmiało może ćwiczyć, a jak luba ma talenty plastyczne np ładnie maluję, to prawdopodobnie i figurki będą jej ładnie wychodzić.Cytat:
Zamieszczone przez Samick
Polecam figurki OIM nie tylko na półkę a i do gry, kapitalny system, szczególnie dla miłośników XVIIw wojskowości RON, żadna gra komputerowa nie da im takiej frajdy.
Tak wygląda konik pomalowany zwykłymi farbami akrylowymi. Przypominam iż malowała moja dziewczyna, która pierwszy raz usiadła do takiej roboty. Zdjęcia wykonałem ja, ale nie wiedziałem z której strony ugryźć tę robotę by barwy były wierne w taką pochmurną, dżdżystą pogodę (a przy moim kodaku jest to ciężkie, bo ma fabrycznie walnięte barwy :P).
http://imageshack.us/scaled/thumb/845/1023305.jpg
http://imageshack.us/scaled/thumb/824/1023284.jpg
http://imageshack.us/scaled/thumb/26/1023288.jpg
http://imageshack.us/scaled/thumb/837/1023284.jpg
Barwy możesz poprawić choćby w irfanview. Pewnie masz ustawiony zły balans bieli w aparacie i najpierw tym trzeba by się zainteresować. Sugerowałbym też popracować nad kadrowaniem i głębią ostrości. Przy słabym dziennym świetle trzeba ustawić ISO na 200, 100 albo nawet 64.
ISO 100 f8.0 1/20-80. Balans automat.
Aż tak bardzo moje zdjęcia uniemożliwiają ocenę malowania? :P
Dlaczego przysłona na f8.0? Ustaw mniej.
Co do oceny, ja się tam nie znam na malowaniu figurek. Wg mnie bdb jak na pierwszy raz. Był robiony wash? Jaka to skala?
Musiałem coś robić wcześniej i nie przestawiłem przed zaczęciem nowej serii zdjęć.
Co oznacza "wash"?
Figurki z OiM.
Dziękuję za wyjaśnienie.
Tak, był robiony wash.
Toż to maleństwa, 15 min! Ja kiedyś zabrałem się za malowanie szwaba w 1/48, ale rzuciłem to w cholerę.Cytat:
Figurki z OiM.
Przypatrzyłem się Twoim zdjęciom i porównałem ze znalezionymi w sieci.
http://4.bp.blogspot.com/_aD3zSSZsqM...alosentry1.jpg
http://3.bp.blogspot.com/-yzZzgAPA_u...2011_09_20.jpg
Mam wrażenie, że na Twoich powierzchnia jest nierówna i zostały ślady od pędzla. Może figurka była nieoszlifowana? Za gruba warstwa farby (akryle mocno się rozcieńcza i maluje kilkoma cienkimi warstwami)? Albo światło odbija się tak niefortunnie.
Wydaję mi się ,że za gruba warstwa farbyCytat:
Zamieszczone przez fenr1r
Akryle modelarskie trzeba rozcieńczyć z wodą ,można mniej lub bardziej ,zależy jak kto lubi.
1. Stosuj biały podkład. Podkład kładź zawsze (wcześniej umyj modele).
2. Kup sobie normalne farby akrylowe przeznaczone do malowania modeli. Nie są drogie - tanie, łatwo dostępne i powszechnie szanowane farby vallejo płacisz 9 zł i masz spokój. Zestaw farb AP (Army Painter, jedno ze wcieleń vallejo) to kilkadziesiąt złotych, są też inne zestawy.
Patrz tu:
http://forum.oim.wargamer.pl/viewtopic.php?f=14&t=2439
3. Nie wiem jaki wash stosowałeś ale figurka wygląda na zmasakrowaną i trędowatą jakby się właśnie rozpuszczała. Podejrzewam iż to wina nierozcieńczonych farb. Farby rozcieńczasz zawsze (wyjątki to uzupełnianie drobnych ubytków, tam można to sobie odpuścić). Możesz nawet spróbować je bardzo rozcieńczyć - wówczas nie będziesz się musiał bawić w cieniowanie, wyjdzie takie coś.
http://www.fanaticus.org/DBA/armieso...ene/index.html
Możesz spróbować tak ze dwie warstwy, ale porządnymi długimi ruchami pędzla góra-dół, bez poprawiania.
Pomalowałem tak stertę koni i zastanawiam się czy nie przejść na tą technikę, aczkolwiek wydaje mi się ciut sztuczna.
Figurki 15mm dość łatwo pomalować bez zbędnej gimnastyki.
Tak wyglądają ostatnie me figurki (http://www.strategie.net.pl/viewtopi...=8336&start=30, hellenistyczny generał), zamiast waszować stosuję dip. Myślę iż jak poprawię Apollona i ptaka to będzie ładnie się prezentować.
Zrób tak, wrzuć tego konia do Cleanluxa i wyszoruj szczoteczka. Daj dziewczynie do pomalowania jeszcze raz. Tu masz imho dobry tutorial z podstaw malowania akrylami.
Tak jak Herod pod pędzel polecam farby Vallejo. Farby muszą być dobrze rozcieńczone, tak aby nałożona warstwa była transparentna. Maluje się kilkoma warstwami, ja na modele w skali 1:48 jeszcze za czasów pędzla kładłem 3-5 warstw żeby uzyskać równą powierzchnie bez śladów włosia.
Sama woda do rozcieńczania się nie nadaje, ze względu na napięcie powierzchniowe. Należy dodać alkohol. Ja mieszam wodę i spirytus w proporcji ~3:1, ale tu można popróbować, ważne żeby nie przekraczać 1:1 bo Vallejo potrafią się ściąć. Ewentualnie stosujesz jakąś tanią wódkę. Ponadto alkohol szybciej paruje więc farba szybciej schnie.
Maluje się koniecznie na podkład, optymalnie matowy. Dobre podkłady w spreju są od Citadel i Gunze.
Co prawda nie mam doświadczenia w malowaniu figurek ale z tego co czytałem figurkowcy robią podobnie.
Tu jeszcze jedna stronka z masą porad na temat malowania figurek.
http://www.youtube.com/watch?v=Y1Ev_qLJkxw - tutorial malowania. Co prawda niby Citadel Miniatures, ale warty obejrzenia nawet gdy ma się zamiar malować figurki innych firm.
Podkład matowy to podstawa, choć nie zawsze musi być biały.
A może jakiś tutorial na to żeby dłonie się nie trzęsły? ;)
Trzęsące się ręce to w mniejszym lub większym stopniu przypadłość większości modelarzy :D , sprawę przeważnie rozwiązuje praca z lupą lub ramieniem z lupą, jest sporo łatwiej. Niemniej jednak sam często mam ten problem wykonując naciągi i zastrzały w I wojennych samolotach w skali 1/72. Operowanie nylonową nitką grubości 0,2-0,4 milimetra przyprawia o nerwicę :?
Ja przed pracami wymagającymi precyzji zaprawiam się piwem, w trakcie wypijam jeszcze jedno. Jeżeli praca się przedłuża, jak to bywa przy malowaniu, dla utrzymania efektu spożywam wiele piw. :)
Zawsze chciałem się zabrać za jakiegoś dwupłatowca bo to z reguł piękne maszyny, ale naciągi i śruby rzymskie skutecznie mnie odstraszają.Cytat:
Niemniej jednak sam często mam ten problem wykonując naciągi i zastrzały w I wojennych samolotach w skali 1/72. Operowanie nylonową nitką grubości 0,2-0,4 milimetra przyprawia o nerwicę
http://www.youtube.com/watch?v=Hw1b56j_gSI#t=140 Co myślicie o tym?
Jakie rady dalibyście początkującemu w dziedzinie malowania figurek? Warto zacząć np z takim zestawem: http://www.bard.pl/2,19406,oferta,akces ... by-set.htm i do tego figurkami w skali 1:72 ?
Czy może lepiej kupować farby odpowiednie do aktualnie malowanych figurek.
Dipowanie jest ok, to sposób na szybkie malowanie i jednocześnie w miarę przywzoite,choć wg mnie później i tak wypadałoby trochę rozjaśnień i obowiązkowo lakier matowy, ja osobiście jednak wolę nakładać washe pędzelkiem.Cytat:
Zamieszczone przez Aztec
Wg mnie lepiej trochę dołożyć i brać ten zestaw http://www.bard.pl/7,20266,oferta,zesta ... t-2013.htm masz tu szeroką gamę kolorów dzięki,której pomalujesz co sobie tylko zechcesz,wszystkie washe,lakier,pędzelki.Co prawda nie ma tych akcesorii modelarskich,posypek itp ale wystarczą normalne kombinerki,penseta,pilniczek, posypki,trawa,krzaki itp nie są znów takie drogie i jest ich do wyboru do koloru na rynku,a podstawa to zwykły piasek, najdroższy z tego wszystkiego jest dobry podkład.Cytat:
Zamieszczone przez Aztec
Moja ex zabrała ze sobą m.in. pędzelki i farbki, potrzebowałbym listy farbek oraz pędzelków do skompletowania by własnoręcznie paćkać po figurkach. Modele z OiM rzecz jasna (rota piechoty wciąż czeka na dokończenie...).
Kiedyś miałem krótką przygodę z figurkami, nie wypaliło i prawie wszystko poszło na allegro. Ostatnio jednak mnie kusi, żeby wrócić i kupić potrzebne narzędzia, farby i pomalować te figurki, które sobie zostawiłem. Czyli dać temu hobbi jeszcze jedną szanse.:)
Dlatego mam do Was prośbę bo na pewno co niektórzy z Was są bardzo obeznani z tematem, polećcie mi jakiś zestaw farb na początek. Tak do 75/130zł, z myślą o figurkach OiM.
Hmm, może coś takiego na początek ?
http://www.warchimera.com/pl/p/Zesta...o-piechoty/663
A nie lepsze farby Citadel? Wiem że drogie (prawie 11 zł za sztukę), ale za to bardzo dobrej jakości.
http://www.bard.pl/1854,kategoria,fa...tadel-base.htm
Droższe i do tego mniejsze. :P
Ja też ostatnio zacząłem przygodę z figurkami, lecz nie chciałem od razu wydawać na nie kupę szmalu więc zakupiłem zestaw farby Pactry i próbuje upaćkać nimi Francuskich Grenadierów od Italeri. O tyle mi to nie wychodzi, że farby mają różne konsystencję. Farba biała nawet bez rozcieńczania nie trzyma się modeli, więc zamówiłem sobie podkład w sprayu. Zobaczymy co z tego wyjdzie :D
http://allegro.pl/vallejo-war-games-...983467346.html
13zł taniej. :P
70862 - Black Grey - czarny?
70863 - Gunmetal - to jest srebrny czy szary?
70955 - Flat Flesh - do twarzy?
Do tego zestawu jakie kolory trzeba dokupić? Jaki lakier, wash, podkład?:)
Tak
Srebrny tylko taki ciemniejszy.
Tak, generalnie do skóry.
Ciężko powiedzieć, zależy co tam chcesz malować, jakiś wash na pewno np Nuln Oil od Citadel, albo któryś z 3ech od Army Paintera-Soft/Strong/Dark Tone, bo z washami do konkretnych kolorów na początek bym sobie dał spokój.Lakier polecam od Army Paintera, albo w tubce albo w sprayu, podkład w sprayu np Citadel,Army Painter..... ja używam czarnego, niektórzy używają zwykłych farb w sprayu, tylko akrylowe i matowe.
Podkład jest niezbędny, tym bardziej przy plastikach ;) a farbki Pactry są całkiem niezłe.
Napoleonka w 1/72 ? może zainteresuję Cię polski system "Bogowie Wojny-Napoleon", sam się przymierzam powoli.
http://www.strategie.net.pl/viewforum.php?f=243
https://bogowiewojny.wordpress.com/
Ja staram się trzymać Humbrola, ewentualnie Pactry. Ostatnio eksperymentuję z Valleyo. Tylko że moje figurki to 1:35 i 1:16. A i tak głównie pojazdy 1:35 i samoloty/śmigłowce 1:72.
Co chcę malować? Myślę o OiM, a konkretnie o RON.
PaskudnyPludrak, a co powiesz o dippingu?
http://www.cytadela.pl/modules.php?n...rticle&sid=962
Przyjrzę się temu jak tylko skończy się sesja i moje figurki nie będą wyglądały jak po nieudanym przeszczepie :D
Jeśli chodzio o figurki to intersuje się wieloma epokami ale to okres napoleoński jest moim ulubionym. Jak tylko uda mi się pomalować coś z porządnym podkładem wrzucę zdjęcia.
Przyszedł mi niedawno matowy podkład z Army Paintera to mogłem wreszcie "normalnie" malować, wyszło mi takie coś.
http://zapodaj.net/images/c22e45f0f41b1.jpg
http://zapodaj.net/images/6e25e6c5b7467.jpg
Podstawki jeszcze nie pomalowałem bo nie mam zielonej farby, i z tyłu na nogawce maznęło mi się na czarno, a z prawej odpadł widocznie kawałek podkładu.
Czy może mi ktoś powiedzieć jakie będą najlepszej jakości figurki piechoty francuskiej? Italieri wygląda całkiem ładnie chociaż nie podobają mi się pozy klęczące, celuję teraz w oddział w marszu.