Hearts of Iron IV ZAPOWIEDZIANY!
[youtube:1pliauir]https://www.youtube.com/watch?v=Q1bvX2-XrAQ[/youtube:1pliauir]
Wersja do druku
Hearts of Iron IV ZAPOWIEDZIANY!
[youtube:1pliauir]https://www.youtube.com/watch?v=Q1bvX2-XrAQ[/youtube:1pliauir]
Fajnie, że się nie lenią i nowe Hearts of Iron robią.
Tak, trzeba im przyznać, że ciągle coś robią. Brawo Paradox. Nie mogę się doczekać już
Mam tylko nadzieję, że dadzą do czwórki bardziej intuicyjny interfejs i uproszczą parę przekombinowanych rzeczy...
Ja tam nie zamierzam kupować HoI... bo mnie ta epoka kompletnie nie interesuje. Ale czekam na nową odsłonę EU:Rome
http://www.matchstickeyes.com/2014/0...with-dan-lind/Cytat:
Zamieszczone przez szwejk
Tak będzie...
Nie wiem czy się cieszyć, czy nie...
Mają połączyć najlepszecechy dwójki i trójki, mają uprościć rozgrywkę, mają przygotować ai do niehistorycznych zagrań...
Uproszczenie mało mnie interesuje, w trójce właśnie ta złożoność czyniła ją grą unikatową. Boję się, że będzie mniejsza ilość prowincji :( Niehistoryczność ai też mnie nie interesuje - nie mam nic przeciwko jeśli zmieniamy historię, ale jestem zdania, że bez mocnej ingerencji gracza wszystko powinno przebiegać mniej/więcej torami historycznymi. Dojdzie jeszcze do sytuacji podobnych do EU4, gdzie np.Austria w 100% przypadkównie dziedziczy Węgier i Czech :/
Grunt, że trójki niktmi nie odbierze, a tą część uważam za w pełni kompletną i najlepszą jaka dotąd wyszła od Paradoxów :)
oj czekam również... mam też nadzieję, że po wojnie dadzą trochę dłużej pograć :)
W to akurat wątpię. Raz, że to dobry materiał na DLC, dwa że wychodzi East vs. West.
http://news.softpedia.com/news/Exclu...d-430287.shtml
Poniżej dwa najciekawsze fragmenty - brzmi super :)
[spoiler:31jkdxo8][/spoiler:31jkdxo8]Cytat:
Hearts of Iron IV introduces two new concepts: Production Lines and Equipment, such as a Tiger tank or a P-51 Mustang fighter. A production line is a collection of factories set up to produce a specific equipment type. The more of a specific piece of equipment it builds, the more efficient it gets and the more quickly these units will get to the front as reinforcements or new divisions.
The tricky bit is that switching a production line over from, say, a Panzer III to a Panzer IV tank requires changes that drastically reduce the effectiveness of the line. New tanks mean new tools and new parts.
Players will therefore be faced with a lot of tough decisions on whether or when to switch over their factories to a shiny new model or keep producing masses of equipment from their already optimized production lines. Historically, the Germans tended to switch their tank versions much more frequently than the Soviets, for example. So you had masses of T-34s facing a wide range of German armor that was powerful but not efficiently made.
-------------------
Yes, in a way. They won't be exactly like Hearts of Iron II tech teams which were hard to balance and tended to favor large countries heavily and restrict player freedom. We call them Research Teams this time around and they will focus more around trade-offs in research as well as providing cool historical flavor.
Przestawianie linii produkcyjnych... Miałoby to sens, gdyby JAKOŚĆ uzbrojenia w ISTOTNY sposób wpływała na wynik starć. Np. przy wyrównanych stosunkach ilościowych.
Będzie miała!
Zapraszam do lektury ;)
http://forum.paradoxplaza.com/forum/...793051d1912b07
Hearts of Iron IV Gameplay Reveal - Banned at GAMESCOM 2014 : https://www.youtube.com/watch?v=yzQYtRvVHhU
W sumei rozwój samolotu - przynajmniej po lekturze "Na uśpionych lotniskach" Solonina, to przede wszystkim był rozwój silników lotniczych i ich mocy - chociażby przykłady Me 109. Wydaje mi się, że pomysł opracowywania samych samolotów, jest nietrafiony. Tutaj akurat dobrze wyglądało opracowywanie modułów - jak chociażby w modzie Black Ice.
Bida z nędzą. Prowincje dobre może na CK czy EU ale nie HoI. Liczyłem na pewne ułatwienie w stosunku do HoI 3 żeby zlikwidować zbytnią klikaninę ale z drugiej strony miałem nadzieję że może w ogóle zrezygnują z prowincji i wprowadzą dynamiczną zmianę granic. To co pokazali niezbyt zachęca kogoś kto chciałby zagrać w miarę porządną grę o II wś, już mody do CK2 dają większe możliwości manewrowania na mapie. No i jeżeli chciałbym pograć w grę o nawalaniu się 2 armii to nie wybiorę gry na jeden konflikt. Zresztą gra na jeden konflikt a granice prowincji wzięte z kosmosu.
"W HoI4 chcemy, by postacie żołnierzy i czołgi były tak dobre, jak to możliwe, jako że są kluczowymi elementami na mapie."
To jest nawet zabawne. Nawet jeżeli uznamy zasadność ich priorytetów to czym się oni niby chwalą? Modelem żołnierza? Przecież w pierwszym lepszym RPG znajdziemy bardziej zaawansowany model postaci, o ich ilości czy użyteczności nie wspominając.
Zresztą cała warstwa graficzna niczym nie zachwyca, wręcz odrzuca. Tekstury wyglądają jak z jakiejś starej gry. Za to jest pewien związek z Rome II, paskudna Delta Nilu.
Ja tam nie narzekam. Może nawet kupię (choć Zweite WK mnie mało interesuje), ale nie od razu. Po numerze z R2 wolę być ostrożniejszy. To, co mi się już podoba, to pomysł z modyfikowaniem samolotów, może stworzą taki system i dla jednostek?
Gry Paradox'u nigdy graficznie super nie były ale liczyło się to coś czego nie mają chłopaki z CA, pomysłowość w odtwarzaniu realiów świetny model ekonomiczny, społeczny
Przecież jedyny w miarę porządny model ekonomiczny czy społeczny jest w Victorii. W pozostałych grach pod tymi względami jest bardzo biednie i gry CA w tej kwestii nie odstają od Paradoxowych. Realia świata podobnie, w obu seriach twórcy dają swoją wizję tworząc grę jedynie inspirującą się danymi czasami. HoI IV pod względem realiów jak widać cofa się do HoI II.
Tylko że taki romek 2 (który po patchach przewyższa poprzednie części w omawianej tu społeczno-gospodarczej) biednie wygląda przy takim EU1. Więc nie wiem skąd takie dość śmiałe: "nie odstaje". Chyba, że kolega zatrzymał się na jedyneczce. :)
Nie widziałem jedyneczki na oczy. A to że nie odstaje zbytnio śmiałe nie jest. Jeżeli jesteśmy przy EU to przecież w 4 całe społeczeństwo to kwestia jednej kultury i religii na prowincję i kilku decyzji/eventów mogących zmienić ten stan. Do tego dochodzą tylko bunty, a właściwie jeden ich rodzaj różniący się nazwą. W Total Warach też to mamy, w Rome II dużo nie grałem więc porównam do Medka II. Mamy więc w nim różne religie w prowincji, brak kultury ale to akurat nawet pasuje do realiów (to co jest w EU to jakaś totalna abstrakcja idąca raczej na minus). Są bunty wynikające z konkretnego niezadowolenia w prowincji. Rozbójnicy "psujący" handel i kwestia odległości od stolicy. Więc nie widzę tej przewagi gier Paradoxu (poza Victoriami) w tej kwestii, HoI w ogóle jest w tej kwestii bardzo biedne. Jeżeli uwzględnimy "realia" to w ogóle EU4 strzela sobie w stopę tym system punktów administracji zmieniających kulturę w prowincji i pokazuje to czym naprawdę jest. Platformą do pogrania sobie państwami o historycznych nazwach i tyle, bez żadnego silenia się na jakieś wierne odwzorowywanie historii. Problem niestety jest w przypadku HoI jako że ta gra siłą rzeczy dotyczy jednej konkretnej wojny, tu nie gra się jakimiś tam Niemcami różniącymi się od Polski kolorami, flagą i bonusami tylko konkretnym państwem z konkretnymi przywódcami, problemami, możliwościami itd. a przynajmniej tak powinno być bo jak pokazują poprzednie tytuły AI w przypadku ahistorycznej rozgrywki w praktyce nie istnieje.
To nie wiesz co piszesz. W Eu bunty, które różnią się nazwą, a w TW to są bunty z konkretnego niezadowolenia... W przypadku TW to jest tak jak w EU ten sam bunt. Bo nie wiem czym bunt ma się różnić od buntu. W EU od czasów jedynki, której nie widziałeś, bunty były różne: kulturowy, wyznaniowy albo zależny od polityki wewnętrznej.
Bo kultura w średniowieczu czy starożytności miała minimalne znaczenie dla funkcjonowania państwa... Radzę przemyśleć takie wyrażenie raz jeszcze.
Bo buntownicy w EU nie psują handlu i nie ograniczają dochodów?
Sam widzisz, że w EU4 w prowincji możesz mieć kulturę i religię, a w TW tylko religię i co z tego, że rozbitą, skoro dopiero od S2 jest realna szansa na wykorzystanie tego na szerszą skalę?
Widzę, że nie grałeś w jedyneczkę, bo w tam takich rzeczy nie było. Poza tym TW w podobny sposób sobie strzela w stopę, bo można prowincję nawrócić religijnie/kulturowo i trwa to tak samo długo jak w EU. Tylko, że w TW to nic nie kosztuje, a w EU4 kosztuje sporo, bo powoduje wydanie 100 i więcej punktów nie administracji a dyplomatycznych do konwersji kulturowej. Administracyjne służą do tworzenia prowincji rdzennych (core'ów). Wydanie 100 czy 200 punktów to nie takie hop siup, to w końcu 1/5-1/3 do kolejnego poziomu w rozwoju.
Oczywiście, że gry Paradoxu czy CA są do pogrania państwami o historycznych nazwach, zgadzam się z Tobą, oczekiwanie czegoś więcej to czysta głupota. Poza tym kto by chciał grać w grę, w której cokolwiek byśmy nie robili to rezultat znamy z historii?
AI to osobna działka, nigdy nie zastąpi człowieka (mam nadzieję).
Pozwolę sobie dodać, że w TW nie uświadczysz takich numerów jak reformacja, kolonizacja ziem "pustych" czy zasoby ludzkie. A w EU III i IV to meritum sprawy. Zresztą, wbrew twoim wyobrażeniom, różnice między EU 4 a TW: R2 są tak znaczne, że mogę stwierdzić, że przypominają stosunek doktor historii:licealista. Tu zdecydowanie nie ma porównania. Gram sobie w R2, ale to nie ta sama satysfakcja, co z EU 4 (choć i tak będę musiał się przyzwyczaić do zmian po ostatnich patchach, bo na tą chwilę szykuję nadal zapis z CK II - Indie się same nie zpolonizują i nienawrócą).
Przecież piszę że podobnie. W Medku II powodem buntu też może być religia czy polityka wewnętrzna (podatki) tak jak w EU.Cytat:
To nie wiesz co piszesz. W Eu bunty, które różnią się nazwą, a w TW to są bunty z konkretnego niezadowolenia... W przypadku TW to jest tak jak w EU ten sam bunt. Bo nie wiem czym bunt ma się różnić od buntu. W EU od czasów jedynki, której nie widziałeś, bunty były różne: kulturowy, wyznaniowy albo zależny od polityki wewnętrznej.
Owszem miała, a z pewnością taka jaką mamy w EU.Cytat:
Bo kultura w średniowieczu czy starożytności miała minimalne znaczenie dla funkcjonowania państwa... Radzę przemyśleć takie wyrażenie raz jeszcze.
Przecież piszę że jest podobnie, po co to powtarzasz?Cytat:
Bo buntownicy w EU nie psują handlu i nie ograniczają dochodów?
Tak możemy mieć kulturę i religię. Obie te rzeczy równie biedne i TW mająca tylko religię przebija to na głowę choćby dlatego że to co mamy w EU4 nijak się ma do rzeczywistości. To raczej ukłon w stronę graczy którzy będąc Polakami, Niemcami czy Anglikami chcą widzieć że dane państwo ma daną kulturę. W dodatku jeżeli uznajemy kulturę z EU4 za coś "wartościowego" to przecież w Medku II też mamy kultury powiązane z budynkami w danym mieście, to szczegół ale jeżeli sam fakt że jest coś takiego jak kultura ma służyć za plus...Cytat:
Sam widzisz, że w EU4 w prowincji możesz mieć kulturę i religię, a w TW tylko religię i co z tego, że rozbitą, skoro dopiero od S2 jest realna szansa na wykorzystanie tego na szerszą skalę?
Jak ktoś nie potrafi gracz to dla niego nawracanie w Total Warach też będzie trudne. EU4 jak jeden z twórców sam to przyznał to gra o malowaniu mapy, byle do przodu. Zmienianie kultury czy religii prostym kliknięciem tylko to potwierdza. Twórcy nawet nie sili się na realizm, w Medku II przynajmniej mamy jakichś tam kapłanów nawracających ludność przez określony czas. Mamy też samoistne rozwijanie się herezji czy oddziaływanie jednej prowincji na drugą. W tym przypadku Medek II w kwestii realności więc wygrywa, to że zmienianie religii jest w nim zbyt łatwe to inna sprawa.Cytat:
Poza tym TW w podobny sposób sobie strzela w stopę, bo można prowincję nawrócić religijnie/kulturowo i trwa to tak samo długo jak w EU. Tylko, że w TW to nic nie kosztuje, a w EU4 kosztuje sporo, bo powoduje wydanie 100 i więcej punktów nie administracji a dyplomatycznych do konwersji kulturowej. Administracyjne służą do tworzenia prowincji rdzennych (core'ów). Wydanie 100 czy 200 punktów to nie takie hop siup, to w końcu 1/5-1/3 do kolejnego poziomu w rozwoju.
Tak czy siak ogólnie obie gry w podobny sposób podchodzą do kwestii społecznych, ciężko tu doszukiwać się realizmu czy jakichś rozbudowanych rzeczy. Ewentualna przewaga gier Paradoxu nie leży w kwestiach społecznych (oprócz Victorii rzecz jasna).
Tu nie chodzi o historyczny rezultat tylko o historyczne realia. W EU4 tego nie ma, jedno państwo jest kalką drugiego. W CK2 podobnie. Nie mówię że to źle, takie jest założenie twórców i tyle. Co prawda sam bym widział kwestie zmiany religii czy kultury inaczej niż jest to w EU4 ale twórcy postawili na grywalność i kiepsko raczej na tym nie wyszli. Jak już pisałem gorzej niestety jest w przypadku HoI choć też rozumiem że twórcy zmienili obrany kierunek ze względów finansowych.Cytat:
Oczywiście, że gry Paradoxu czy CA są do pogrania państwami o historycznych nazwach, zgadzam się z Tobą, oczekiwanie czegoś więcej to czysta głupota. Poza tym kto by chciał grać w grę, w której cokolwiek byśmy nie robili to rezultat znamy z historii?
Reformacji nie ma bo i ciężko żeby była skoro nie ma gry z jej okresu... To samo tyczy się kolonizacji. Zasoby ludzkie z kolei są w serii Total War, miasta i zamki mają swoją ludność wpływającą na dochody czy rozwój. W kwestii rekrutacji sprawa wygląda inaczej bo twórcy wybrali inny system, ten z EU wbrew temu co mogłoby się wydawać nie jest jednak jakiś bardziej rozwinięty. Ot w jednym mamy cykliczne odnawianie się możliwości rekrutacji związane z budynkami a w drugim odnawianie się populacji wojskowej. To zresztą są już kwestie wojskowe, a w nich CK2 ze swoim "pospolitym ruszeniem" bije na głowę i Medka II i EU4. Ogólnie jednak ciężko te serie pod tym względem porównywać (tak jak i dyplomacji) bo są oparte na zupełnie innych założeniach.Cytat:
Pozwolę sobie dodać, że w TW nie uświadczysz takich numerów jak reformacja, kolonizacja ziem "pustych" czy zasoby ludzkie. A w EU III i IV to meritum sprawy.
Dobrze że nie podajesz konkretnych przykładów ani nawet nie określasz w jakim zakresie są ponoć tak wielkie różnice, w końcu wypowiedź nie wymaga takich błahostek. Sformułowanie: "stosunek doktor historii:licealista" w ogóle brzmi kuriozalnie.Cytat:
Zresztą, wbrew twoim wyobrażeniom, różnice między EU 4 a TW: R2 są tak znaczne, że mogę stwierdzić, że przypominają stosunek doktor historii:licealista. Tu zdecydowanie nie ma porównania.
Ostatecznie to temat o HoI 4 a zainteresowanie seriami Paradoxu na tym forum jest bardzo małe więc nie ma sensu kontynuować tego offtopu.
Nie prawda. W TW wiele spraw to tylko pobieżne napomknięcie w pewnym temacie. choćby negocjacje po wojnie, mariaże, sojusznicy, (brak np. efektu gdy stajesz się zbyt potężny wszyscy Cię ,zaatakują; jest coś podobnego w R2 ale to nie to samo). Seria TW idzie typowo w graficzny rozwój walk lądowych( na morzu to "bida z nyndzą"), w R2 ruszyli trochę do przodu przez prowincje, ale do zaawansowania jakiejkolwiek gry Paradox'u to dłuuuuga jeszcze droga.
http://www.heartsofiron.pl/hearts-of...ka-wewnetrzna/
Powoli zaczynam szukać informacji co do premiery "czwórki"... No i na razie zanosi się na to samo co z czwartą EU - odgrzany kotlet w ładnej, estetycznej panierce :rolleyes:
Jednak jeszcze poczekamy na wydanie...:rolleyes:
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=91720
Racja, że niebo a ziemia - w EU3 nie golili tak frajerów na dlc, tylko na dodatkach.
Poczekać oczywiście zawsze warto, ale będzie jak zwykle, zjadliwe kilka miesięcy po premierze :cool:
Koledzy wy to sobie zagrajcie w Victoria 2 (najlepiej z jakimś modem) wtedy zobaczycie co to jest porządne grand strategy game :P
A są jakieś działające mody do Vic2?
Po dodatku chyba wszystkie są nieaktualne, przynajmniej innych nie znalazłem :/
Bez przesady, EU4 już w wersji 1.0 było całkiem zjadliwe, to nie TW :PCytat:
Zamieszczone przez roman
Fakt, po DLC to zupełnie inna gra, a patche po premierzesą niezbędne, ale tragedi nie ma :)
Niestety, niemal każda gra Paradoxu jest zjadliwa dopiero w momencie jak na horyzoncie pojawia się następca. Tak więc rzeczywiście nie jest to TW :mrgreen:
Z Victorią to nawet się zgodzę, tylko że to kompletnie nie moja epoka, a obsługa mnie wystraszyła... Obserwując HoI4 zaczynam się niepokoić, że szwedzka maszynka do golenia pieniędzy tym razem zacięła się na Clausewitzu i o ile dało się przerobić CK2 na EU4, to już na HoI - nie bardzo. W ogóle już mi się nie podoba odejście od łańcuszka dowodzenia z trójki, no chyba że źle interpretuję filmiki.
http://www.victoria2wiki.com/POP_Demand_Mod Chyba najlepszy.Cytat:
A są jakieś działające mody do Vic2?
Po dodatku chyba wszystkie są nieaktualne, przynajmniej innych nie znalazłem :/
Jest jeszcze "Divergences of Darkness". Nie chce mi się teraz gry rejestrować a zablokowali dostęp do subforum o modach bez tego więc łap jakiś tam filmik: https://www.youtube.com/watch?v=OpjvydU2OP4 . Ogólnie mod nie najgorszy, choć jak na moje to raczej na jeden raz (fajnie można Polską zabawić się w podbój wschodu). Ogólnie to ahistoria, twórcy starają się niby ją "uwiarygodnić", ale jak na moje to raczej wciąż po prostu głównie przemalowana mapka.
To grand to chyba stąd że trzeba jej poświęcić trochę czasu żeby się połapać. Ogólnie jakaś trudna nie jest, choć w sumie tak jak zresztą wszystkie gry Paradoxu czy Total War więc z tego punktu widzenia na to grand zasługuje ;) .Cytat:
Koledzy wy to sobie zagrajcie w Victoria 2 (najlepiej z jakimś modem) wtedy zobaczycie co to jest porządne grand strategy game :P
HoI 4 wydaje mi się że będzie taką grą "kup i zapomnij". Gra o jednej wojnie mocno spłycona, szybko będzie się nudzić pewnie. Nie wróżę jej takiego sukcesu jak EU4 czy CK2. Choć może twórcy właśnie chcą zrobić taką kolejną platformę do DLC i za kilka lat cała gra nabierze głębi itd.
Salvo jest bardzo dobry PDM (tak jak napisał Dagorad) najlepiej grać z jakimś submodem, ja gram z "The Concert of Europe" (zawiera w sobie parę innych submodów)
https://forum.paradoxplaza.com/forum...or-pod.776998/
Jest w nim masa nowych decyzji, eventów i regionów plus gra zaczyna się w 1821 r. (można sprubować wygrać powstanie listopadowe ;))
Fajne jest też w nim to że rozgrywka nie idzie utartym szlakiem i za każdym razem inne państwa mogą być GP ale w granicach rozsądku (najciekawiej miałem jak turcja zmieniła się w unie ludową bliskiego wschodu :P)
Chyba auto reklama nikomu nie zaszkodzi :mrgreen:
http://forum.totalwar.org.pl/showthr...754#post344754
No a grand strategy game (albo wargame) to taki gatunek :P
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grand_strategy_wargame
I racja Victoria 2 jest taka że jak ją włączyłem to pomyślałem... "no co to jest?!". Ale wystarczy troche pograć żeby ogarnąć jej mechanizmy + wydaje mi się że gra jest dość logiczna z punktu widzenia ekonomi.
No ale skończmy już o tym pisać bo schodzimy z tematu
:ot:
Dzięki, spróbuję :)
Preview z HOI4 ujawniające sporo elementów z rozgrywki. Zapraszam do obejrzenia i wzięcia udziału w dyskusji :)
https://www.youtube.com/watch?v=srAFW2FiML0
Ogólnie uważam ze lotnictwo na +. Mniej grzeba
nia lepiej zrobione :)
Martwię się o system HQ :/
Pomysł z ulepszenia samolotów statków zdecydowanie +
_______________
Najnowszy trailer
https://youtu.be/jfMziujb92M
Zapiera dech w piersiach głównie dzięki tej syrenie przeciwlotniczej :)
Ciągle czekam ze kiedyś paradox wyda coś o zimnej wojnie.
Do dwójki był dodatek o czasach tuż po II wojnie aż do wojny w Korei (chyba). A może do 1949? A może to był mod?
Był doomsday chyba się zwał albo armagedon?
Szkoda ze East vs West upadł :/