Wersja do druku
Witajcie! Z czym przybywacie do Króla Węgier?
==================================
Wojny:
- Francja
- Anglia
- Bizancjum
- Litwa
- Maurowie
Sojusze:
- Niemcy
- Polska
- Sycylia
Pakty o nieagresji:
- Egipt do 32 tury (stalowy)
==================================
Proszę o zgłoszenie wszystkich paktów, jakie mam, bo nie chce mi się wszystkich ambasad sprawdzać.
Jak nie zgłosicie to sam sprawdzę, ale później.
Dobra, nikt się nie pofatygował. Jakby co to wszystkie pakty poprzednika utrzymuję oczywiście w mocy, a niedługo zaktualizuję ambasadę.
Cesarstwo Bizantyjskie w swej nieograniczonej mądrości i potędze zrywa sojusz z państwem węgierskim, gdyż herezja szerzy się na ziemiach madziarskich, okrucieństwo i bezeceństwo tamtejszej szlachty sięgnęło zenitu. Tak nam dopomóż Bóg.
http://s1.postimg.org/zamnjuh6n/15_m...e_youre_ac.jpgThe two towers...
A to lewosławne zdrajce... ! :evil:
Rozbiorom mówimy Nem, Nem, Soha!
Spoiler:
http://s4.postimg.org/ve4mbinql/Rozb...mowimy_nie.png
Władca Egiptu chętnie kupi osadę, która sąsiaduje z naszym imperium. Co na to Węgrzy?
Chętnie wam sprzedamy miasto jeśli MG się zgodzi na wymianę, ale trzeba ustalić cenę, w prywatnych komnatach.
Możemy sprzedać za 4999 florenów.
Zgoda. Dyplomatę z workiem złota przyślemy w przyszłej turze.
Ok.
Litwa wypowiada wojnę.
A sobie wypowiadajcie, dzielą nas setki kilometrów.
To teraz mam już 5 wojen, super! :D
I tak nie dasz rady mnie zaatakować - zerwałeś sojusz z Polską więc nie możesz przez najbliższe 4 tury przechodzić przez jej terytorium.
Więc to chyba tylko tak dla jaj ta wojna? Albo może sam pierwszy uderzę, bo ja akurat mogę przejść przez teren Polski. ;)
W sumie prawda. No nic, poczekamy jeszcze 3 tury...
Wycofując się spaliliśmy doszczętnie naszą dawną stolicę, by nic nie wpadło w ręce wrogów:
http://4.bp.blogspot.com/-jKxe5EMJZZ...00/chicago.jpg
Wieść gminna niesie, że władzę nad zgliszczami przejęły zjawy i kościotrupy z katakumb:
Eee, a taktyka spalonej ziemi nie jest zabroniona w regulaminie? Just asking...
Nie jest zabroniona. Zresztą budynki można też burzyć dla kasy, niekoniecznie po to by nie wpadły w ręce wroga. W regulaminie jest zakaz burzenia budynków w obleganej osadzie i zakaz burzenia blokowanych portów. Burzenie portów (także w wyniku plądrowania) ogólnie odradzam, bo czasami powoduje to buga (chociaż to chyba występuje tylko przy niektórych portach, np. w Barcelonie).
Jeśli przeciwnik już oblega dane miasto czy zamek, to wtedy oczywiście nie wolno nic burzyć.
Esztergom nikt nie oblegał. A teraz jest to miasto rebelianckie, bo się zbuntowało.
W takim razie zwracam honor.
To raczej powód do wstydu. Że nie broni się swojej ojczyzny do ostatniej kropli krwi, tylko zabiera ekipę i emigruje. I to jeszcze Francuzi widzą to tak:
http://s30.postimg.org/f8m1yvqw1/cof...e_W_oszech.jpg
^ Przyganiał kocioł garnkowi... a raczej władca Ligurii Nadczarnomorskiej. :)
Że o pospiesznym odwrocie za Saharę nie wspomnę (bo tam jesteś zastępcą).
Akurat ja miałem tam kolonie. A wszyscy rodowici Liguryjczycy zginęli we Włoszech w ciężkiej walce. :d Nad Morzem Czarnym działałem już jako "miejscowi".
Przecież sam przepuszczałem uchodźców liguryjskich przez swoje terytorium, więc nie zmyślaj. :)
Też założę kolonie.
No jeden się uchował. Rzeczywiście. Ale to był tylko GENERAŁ. To nie zmienia całokształtu rzeczy.
Non possumus dla imigranckiej hołoty!
Gdybyś zobaczył te ok. 6 pełnych flag Froyi (z których jedną jakimś cudem udało mi się zatopić), to też byś zabrał całą ekipę.Cytat:
nie broni się swojej ojczyzny do ostatniej kropli krwi, tylko zabiera ekipę i emigruje.
Ściągnęła na mnie nawet pół flagi kaukaskich oszczepników, czyli z całego imperium chyba dosłownie wszystko rzucono na mnie...
To tak jakby wielki młot przygotować do zgniecenia muszki owocówki. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ja walczyłem z Anglo-Francją.
Niedługo ta grecka nawała stanie u bram Francji, więc tylko się cieszę, że mnie już tam nie ma i przesyłam wyrazy współczucia. :)
No, niestety jesteś gdzie indziej. Nieważne to, do końca było walczyć w pięknej węgierskiej stolicy.
I tu nie płakać, nie płakać, bo to wy z niemieckimi agresorami do spółki się na nas rzucili, nie odwrotnie. Nikt z tej strony na Węgry się nie zapuszczał(!)
Jestem tu i ówdzie, w kilku miejscach. To będzie niespodzianka. Na razie mogę tylko zdradzić, że w tej turze oblegam Kretę. :)Cytat:
No, niestety jesteś gdzie indziej
W momencie gdy przejąłem Węgry, Niemcy już były w odwrocie. Po prostu dochowałem wierności sojuszom z chwili przejęcia.Cytat:
bo to wy z niemieckimi agresorami do spółki się na nas rzucili, nie odwrotnie.
No i to ich problem, ale to oni zaczęli. To na mnie się naskakiwało we Włoszech. Jak się stosuje figurę wierności sojuszu to chyba nie do końca chodzi o wierność w agresji. Odwrót czy nie - wojna dalej jest ich agresją. A na propozycje pokojowe dwukrotnie pluto.
Gdyby Węgry nie popierały agresji to by się mogły na Bizancjum lepiej przygotować.
To właśnie ta grecka hołota do nas masowo imigrowała... :mad:Cytat:
Zamieszczone przez Mefisto7
Próbowaliśmy ich odstraszyć, ale niestety sforsowali granice:
Anglia proponuje pona na 15 tur pod warunkiem uznania praw przemarszu przez węgierskie ziemie
Zgoda.Cytat:
Zamieszczone przez Avasil