-
Re: Gra Pontem
No i tutaj wielki plus dla Romka, że gra różnymi frakcjami nie zmienia tylko wyglądu bitew, położenia geograficznego i początkowych relacji z innymi państwami, ale też gospodarką i polityką wewnętrzną.
I początkowo dosyć łatwo podbić wszystko dookoła dzięki rydwanom. Jeden generalski oddział na rydwanach i jakakolwiek malutka armia i nawet zasadzki wroga nie są groźne. Powinni to trochę poprawić, bo ta jednostka jest zbyt silna. Ogólnie to to głównie broni przed upadkiem Pontu, przynajmniej podczas mojej gry.
-
Re: Gra Pontem
Mam podobne uczucia grając jednocześnie kampanie Seleucydami i Partami. Pierwszymi- wiadomo jak się gra w końcu hellenowie, ale Partami- uparłem się grać tylko armiami konnymi :twisted: . 2/3 konnych łuczników i 1/3 katafraktów (oczywiście po odblokowaniu). Oblężenia długawe-wiadomo (bez piechoty i balist) ale w polu to taktyka, taktyka i jeszcze raz taktyka. Dodam że gram wciąż bez modów. Różne podejście do strategii i taktyki różnych nacji i już jest ciekawie. :)
-
Re: Gra Pontem
Ja grałem Pontem bez rydwanów ;D. Jakoś nigdy nie rozwijałem trzeciego drzewka bojowego. A po drugie mam niechęć do rydwanów z powodu ich słabości podczas gry Icenami.
-
Re: Gra Pontem
Ja grałem Pontem bez rydwanów ;D. Jakoś nigdy nie rozwijałem trzeciego drzewka bojowego. A po drugie mam niechęć do rydwanów z powodu ich słabości podczas gry Icenami.
-
Re: Gra Pontem
Rydwany Brytów zwane esadajami to zupełnie inna bajka, mimo pozornego podobieństwa konstrukcji. Miały inne zawieszenie; ich konie były były znacznie słabsze od swoich krewniaków z Azji Mniejszej, właściwie przypominały kuce; no i przewidywano dla nich inną taktykę, bardziej wypad i ostrzał, niż szarża na wprost, jeżeli już, to na rozproszonego przeciwnika.
-
Re: Gra Pontem
Jakoś nie rozumiem idei rydwanów miotających. Jest ich dosyć mało i nie widziałem aby tymi oszczepami wieli skutkowali. Nie lubiłem tej jednostki u brytów i tak mi zostało. Choć oczywiście rydwany u pontów a u icenów to zupełnie inne bajki.
-
Re: Gra Pontem
Masz rację, te rydwany Icenów nadają się tylko na parady wojskowe. Przetestowałem to w dwu bitwach, gdzie naprzeciwko siebie stanęły oprócz jednostek generalskich wpierw rydwany miotające Icenów przeciwko opancerzonym legionistom, później podobna jednostka Pontu w zwarciu z tymi samymi legionistami. Teren płaski, odpowiedni do szarż. W pierwszym przypadku, rydwany zadały znikome straty w wyniku ostrzału i przegrały z kretesem walkę wręcz, w drugim, rozjechały legionistów wchodząc w ich formację kilkukrotnie, niczym nóż w masło. Obaj gramy na tym samym modzie, gdzie siła ostrzału rydwanów powinna być wzmocniona, lub nawet (to zadanie dla CA), miotacze powinni opuszczać rydwany i prowadzić ostrzał pieszo, aby w chwili zbliżania się wroga, oddalić się na niego i rozpocząć zabawę w kotka i myszkę od początku :) Historycznie rzecz biorąc, sam Cezar miał spore kłopoty w zetknięciu się z tymi mobilnymi jednostkami Brytów. Aktualnie czytam jego biografię popełnioną przez Waltera Gerard.
-
Re: Gra Pontem
Jak dla mnie to bardzo przyjemna frakcja do gry :) Na południu jeden przeciwnik którego trzeba podbić szybko bo albo zostanie satrapią Saulecydów albo podbije go zachodni sąsiad. Zauważyłem grając kilka razy nimi że z wschodniej osady lubią wyprowadzać ofensywy w naszym kierunku. Sąsiedzi są dobrze do nas nastawieni i można łatwo uzyskać 2 sojusze militarne. Podbijając południowego rywala zyskujemy bodajże 2 surowce. Co do jednostek to moja armia większości składała się z hoplitów i posiadałem parę jednostek strzeleckich. Frakcja posiada rydwany ale powiem szczerze że wolał bym słonie.
-
Pont to dość ciekawa moim zdaniem frakcja. Co prawda mają trudny początek (słabe oddziały na początku, obok agresywna Galacja), ale jeżeli się szybko rozwali wojska Kapadocji, to reszta powinna zlecieć jak z górki. U mnie na 10 turze wygląda to tak:
http://e-fotek.pl/images/26296472298014626660.jpg
Niestety bunty spowodowane szybką próbą podboju Kapadocji skończyły się buntem i podbojem Mazaki. Ja natomiast zdobyłem Ancyrę i bronię się władcą przed 2 armiami Galatów. Sardes za to u mnie się rozrósł i podbił Bitynię.
PS. Będę to aktualizować co jakiś czas :P
-
Odkop tygodnia: niemal 1 1/2 roku. :)
http://images.akamai.steamuserconten...17317DF38371E/
Tradycyjnie dla Pontu, trzeba podbić Kapadocję. Sojusze z Bitynią i Trapezuntem. Ten drugi odpada po krótkiej walce, ulegając Kolchidzie. Po rozprawieniu się z Kapadocją uderzam w kierunku Kolchidy, z uwagi na wojnę z Kimmerią, z Kolchidy tworzę satrapię, która obecnie ulega Kimmerii, ale rolę państwa buforowego wypełnia doskonale. Razem z atakiem na Kolchidę uderzyła na mnie Armenia, którą podbiłem. W tym momencie największe wyzwania to dobrze radzący sobie Seleucydzi, Media Acośtam, z którą jestem w stanie wojny i Kimmeria. Pominę takie drobnostki jak problemy finansowe. Bunty z szybkiego rozrostu zostały opanowane, teraz staram się stworzyć stabilne granice. i dobrze zorganizowane trzy słupki wojska.
Podbój Kapadocji powoduje ogromne problemy z komunikacją (chyba, że ignorujemy kary za przekraczanie granic neutralnych państw), w ogóle utrzymanie się jest dość kłopotliwe, bo wszędzie widać dziury, przez które mogą wdzierać się przeciwnicy. Zaś generałowie na rydwanach pozwolili na wygranie wszystkich bitew, nawet tych najbardziej niekorzystnych (kładąc po 500-800 przeciwników). Szybko można dorobić się kilku umów handlowych i czerpać pokaźne zyski.