Duncan
Każcie naszym skryć się za wozami i oczy szeroko otwarte - szepnął do kompanów.
Wersja do druku
Duncan
Każcie naszym skryć się za wozami i oczy szeroko otwarte - szepnął do kompanów.
Maeldred
Zgoda - szepnął do Duncana, po czym szepnął do żołnierza ze swego oddziału - Skryjcie się za wozami, oczy szeroko otwarte, ktoś nas obserwuje. Tylko jeśli będziesz mówił reszcie, to również szeptem.
Po tym jak ludzie Dziedzica się sprawnie skryli za wozami na drogę wyszedł jeden łucznik zamaskowany i daje wam, znaki byście dalej jechali.
Co robicie?
Alran
To jakieś kpiny czy może trafiliśmy przypadkiem na szlachetnych zbójców?! Ha, tuż to coś!? Ludzie szykujcie się rzekł do swych podwładnych.
Maeldred
Przygotować się żołnierze. Sami widzicie, na kogo trafiliśmy.
To jakiś żart, czy trafiliśmy na jakąś bandę baranów?
Alran
A może się przedstawicie co?! Tak nas w napięciu trzymata, Alran przygląda się także giermkowi Duncana.
Łucznik
Nie czekamy na Was, odjedźcie stąd póki nie zmieniliśmy zdania.
Dla Alrana
Giermek Duncana ma coś dumnego i bystrego w oczach, a może zwyczajnie jest nieco bezczelny jak to młody giermek. I jest ogolony na łyso. drobnej budowy około 10 lat.
Techniczny
Się zorientowali ze o nich wiecie, bo wasi ludzie przygotowali się do walki. Może to zasadzka, a może rzeczywiście nie chodzi im o Was... Jaka decyzja musicie albo przejechać obok nich albo zawrócić by ich objechać innym traktem,ale wtedy na turniej nie zdążycie.
Jutro będę dopiero po 17 raczej.
Duncan
Każcie swoim ludziom trzymać łuki i kusze w gotowości przez cały czas, żeby tamci bali się coś kombinować - rzekł do kompanów i ruszył stępa naprzód.
Maeldred
Trzymać broń w ręku w pogotowiu. Jeśli zaczną coś kombinować, strzelać bez rozkazu - szepnął do swych zbrojnych.
Wozy ruszyły przynajmniej te dwa Dziedzica Maeldreda, rycerz Alran się zastanawiał. Duncan był na przedzie konno.
Techniczny
Czekam na decyzję Alrana z dalszą narracją.