Jak niedawno wspomniałem przy innej książce, nie odwracam się od pozycji będącymi leksykonami. Tym razem taki przykład nabyty w celu posiadania pod ręką (dinozaurowi takiemu jak ja niekiedy internet nie wystarcza
) publikacji z aktualnymi pojazdami z szeroko rozumianej rosyjskiej "pancerki". Tutaj otrzymujemy: czołgi podstawowe, transportery opancerzone i samochody pancerne, bojowe wozy piechoty, niszczyciele czołgów i samobieżne opancerzone systemy artyleryjskie. I nie tyle chodziło mi o "technikę" będącą spadkiem po Armii Radzieckiej co o nowe konstrukcje, które co jakiś czas są głównym bohaterem internetowych newsów z frontu, np Tajfuny K, Tajfuny U czy Bułaty (choć o takim np. BMO-T jest tylko krótki opis pod kolorowym rzutem bocznym
). Oczywiście, jak to z pozycjami o objętości 130 stron bywa, informacje są tylko co najwyżej ściśle podstawowe. Jednak jak jest szansa na zakup za całe 15,- PLN (wydawnictwo swoje leksykony na TKH właśnie za tyle wyprzedawało - niestety, ja nabyłem ją kilka tygodni wcześniej) to i taką książkę warto sobie (komuś) sprezentować. Bo i pozycja na czasie (mój główny motyw zakupu). Ciekawostką jest, że polski wydawca postarał się (wyraźnie to zaznaczając) wprowadzić swoje poprawki i sprostowania do oryginalnego tekstu, jak i przemycić ciekawostki związane z użytkowaniem w WP. Książka oryginalnie wydana w 2019 (nad Wisłą w 2020) więc w akapicie
użycie bojowe kończy się z reguły adnotacją: użytkowany w Syrii. Ciekawie to wygląda przy T-14, którą pozwolę sobie przytoczyć:
"W 2019 roku T-14, przynajmniej na papierze, wygląda na najbardziej nowoczesny czołg świata. Mówi się jednak, że wiele jego rozwiązań konstrukcyjnych nie zostało sprawdzonych w walce. Co więcej, taktyczne konsekwencje ograniczonej świadomości sytuacji bojowej dowódcy czołgu zamkniętego w kadłubie pozostaje niewiadomą. Jedynie sprawdzenie czołgu w walce z wysoko zaawansowanym technicznie przeciwnikiem może udowodnić, czy T-14 jest w rzeczywistości tak doskonałym czołgiem."
Jak wiemy, ponad 7 lat po publicznej premierze Kreml ciągle drży gdy o tym myśli. A ma ku temu okazji od 10 miesięcy bez liku.
Uwagi:
- Mnóstwo fotografii i grafik, ale jedna nie daje mi spokoju. Dałbym głowę, że na s.8 jest pokazany jednak T-72 a nie T-80.
- Używanie nazewnictwa Armia Czerwona w stosunku do sił zbrojnych ZSRR lat zimnej wojny.
- Wojna Jom Kippur: 1973-1974
- Sporo niekonsekwencji. Np najmocniejsze, przednie opancerzenie inne w tekście głównym, a inne w danych technicznych (przykład - BMP-2 23 mm vs 26 mm)
- Podobne niezdecydowanie. Tym razem chodzi o użyty kadłub przy 2S19 Msta-S: T-80 vs T-72.
Zapewne dla wielu pozycja niegodna by mieć swoje miejsce w domowej biblioteczce. Do 24 lutego myślałem podobnie, jednak koniec końców zmieniłem zdanie. Z jakim efektem? Stonowane oczekiwania spełniła.