Jako że magisterki nie chce mi sie pisać to czytam sobie "Panika" Grahama Mastertona. Facet umie pisać dobre książki.
Jako że magisterki nie chce mi sie pisać to czytam sobie "Panika" Grahama Mastertona. Facet umie pisać dobre książki.
"Nie jest umarłym ten, który spoczywa wiekami, nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami"
Wrażenia mieszane. Sporo ciekawostek, ale i dużo nudnych dłużyzn... Najciekawsze fragmenty (moim zdaniem) dotyczą Europy Wschodniej. Rozbawienie budzi część dotycząca Gdańska. Jest ona tak politpoprawna, a fragment o Solidarności tak po linii GW, że nie budzi już zdziwienia fetowanie tego historyka przez mainstream...
Ostatnio edytowane przez szwejk ; 28-12-2014 o 10:29
"A teraz słuchajcie wy, ludzie z NATO! Bombardujecie ścianę, co nie przepuszczała potoku afrykańskiej migracji do Europy, ścianę, co stopuje terrorystów . Tą ścianą była Libia. Rujnujecie ją. Wy - idioci. Za tysiące migrantów z Afryki, za wsparcie terrorystów będziecie płonąć w piekle. I tak będzie".
Mu'ammar al - Kaddafi
No i Kongo 1965 zaliczone. Niestety, to jedna z tych książek, które w serii o nazwie HISTORYCZNE BITWY nie miały nawet alibi aby się znaleźć. Grupa rewolucjonistów z Che na czele siedziała kilka miesięcy w obozie, stoczyła jedną potyczkę opisaną w jednym akapicie... i się zwinęła z powrotem. Cóż. Książka była pretekstem by opisać eksport rewolucji przez Fidela od desantu w Zatoce Świń po "ostatni stalinowski proces" gen Arnaldo Ochoa w 1989. Poznajemy jak Fidel po zwycięstwie pozbywał się prawdziwych, jak i wyimaginowanych konkurentów (jak każdy dyktator, nic nowego). Z Guevary postanowił uczynić męczennika swej rewolucji, a ten czy to urągając inteligencji, czy to dzięki swej zapalczywości, wszedł w te buty. A ponieważ nie jestem z tych co założyliby
to chyba nie skorzystam z rady, Chaak. Z drugiej strony: zasada nigdy nie mów nigdy nie jest pustosłowiem. Książka też przedstawia ciekawy wątek przywleczenia AIDS z Afryki na inne kontynenty. I Kubańczycy mieli w tym, jak wynika, swój wyjątkowo "owocny" udział...
A teraz świeżo wydana Janusza Ledwocha
A więc konstrukcja, którą radzieccy autorzy wspomnień od młodszych oficerów po marszałków widzieli począwszy od operacji Cytadela w postaci setek wraków zalegających pola bitew w każdej operacji toczonej do maja 45. Niestety, powstało ich 90 sztuk... A strach i chęć chełpienia się osiągnięciami powodowały że tak jak większość widzianych czołgów panzerwaffe były "tygrysami" tak każdy jagdpanzer czy stug był "elefantem"...
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Czytam ją aktualnie i naprawdę mi się podoba. Jeśli ktoś lubi też zabawę z czytaniem armii, jakie atakowały dane części wysp, to książka jak najbardziej spełni oczekiwania takiej osoby. Do tego świetnie opowiedziany każdy cykl walki o wyspy. 9/10 jak na tę pozycję
Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
"Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo
Gajusz, ja tam lubię poznać temat ze wszystkich możliwych źródeł, a im bardziej skrajne są tym jest ciekawiej. Poza tym po "Rewolucji" spodziewałem się, że będzie praktycznie ulotką propagandową, ale jednak udało się jej mnie pozytywnie zaskoczyć, bo nie jest. Dostajesz coś w stylu pamiętnika i możesz sobie wszystko sam ocenić bez jakichś specjalnych sugestii od autora.
A tak wracając do tematu to aktualnie lecę z "Monte Cassino" z HB.
Ciężko mi ją ocenić jednoznacznie. Niby zawiera wszystkie informacje co trzeba, jednak bardzo opornie się ją czyta. Jest napisana jak oficjalny raport dla dowódcy i ktoś będący średnio w temacie mógłby się od niej odbić.
PS
Autorem grafiki jest osoba od "specjalnego" triarii z Kynoskefalaj, jednak tutaj okładka prezentuje się naprawdę fajnie.
寧我負人,毋人負我。
曹操
Okładka niezła. A co do Monte Cassino. Mam trylogię Melchiora Wańkowicza.
Jak ktoś interesuje się tematem, polecam gorąco, choć najprzystępniej (tutaj bez zacięcia polskocentrycznego) czytało mi się Ospreya.
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Dość spora kobyła - 900 stron. Oczywiście fantasy, zaczyna się ciekawie.
O, a ja przed chwilą też kupiłem sobie "Drogę królów"
Do tego jesZcze "Cel snajpera", "Na zachodzie bez zmian" i "Słowa światłości" z tego samego cyklu co "Droga królów".
A obecnie czytam "Czarne okręty" Joe Alexa.
Dawno temu czytałem jako serię w takiej postaci. Super lektura!
"Będziemy walczyć na plażach, na polach, na ulicach. Będziemy walczyć na wzgórzach. Nigdy się nie poddamy!!!" Winston Churchill
"Godna śmierć wystarczy za nagrodę."
"Spartanie nie pytają ilu, tylko gdzie?" Agis II
Ja mam wersję z wszystkimi tomami w jednej książce. Potwierdzam, bardzo fajna książka przygodowa. Bardzo podoba mi się wplecenie mitów greckich w historię powieści.
Ogólnie zauważyłem, że Joe Alex miał niezłego hopla na punkcie starożytnej Krety, bo w jego kryminałach też często się ten motyw pojawiał.