To tytuł mojego eseju na tegoroczną olimpiadę historyczną. Jako że już odpadłem, postanowiłem podzielić się z Wami moją pracą i przede wszystkim zaprosić do dyskusji nt. szlachty i polskiego parlamentu. Wszelkie uwagi mile widziane.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W niniejszej pracy pragnę poruszyć temat rozwoju przywilejów szlacheckich w Polsce od XIV do XVI wieku oraz wpływu, jaki wywarły na kształtujący się wówczas polski parlamentaryzm. Spróbuję znaleźć odpowiedzi na pytania: co doprowadziło do powstania tzw. demokracji szlacheckiej? Dlaczego szlachta otrzymywała tak wiele przywilejów? Jak zmieniał się jej wpływ na Polską władzę w kolejnych wiekach? Korzystając z różnych źródeł, postaram się przybliżyć nieco historię Polski tamtego okresu, znaleźć przyczynę zachodzących wówczas zmian społecznych oraz dokonam próby obiektywnego ich ocenienia.
Aby rzetelnie dokonać analizy przywilejów szlacheckich, należy najpierw odwołać się do historii tego stanu. Źródła stanu szlacheckiego można odnaleźć już w czasach polskiego rozbicia dzielnicowego (od 1138) i następujących po nich próbach zjednoczenia kraju przez Wacława II i Władysława Łokietka. Wielu historyków uznaje[1][2], że początek kształtowania się stanów rozpoczął się wraz z nadawaniem immunitetów, najpierw dla duchownych i klasztorów (najbardziej znane są przywileje wydane na zjazdach książęcych w 1210 roku w Borzykowie i Wolborzu w 1215), później dla rycerzy. To właśnie one spowodowały, na przełomie XIII i XIV wieku, utworzenie się jednego stanu szlacheckiego przez wszystkich dziedzicznych posiadaczy ziemi na prawie rycerskim w Polsce. W stanie szlacheckim grupą mocno wyróżniającą się pośród ogółu statusem majątkowym i społecznym byli możnowładcy.
Królestwo Polskie odrodziło się jako monarchia stanowa, w której stany rywalizowały ze sobą przez kolejne lata o wpływy i władzę w państwie. Stan mieszczański kształtował się na skutek przyznawania miastom praw samorządowych, zaś wyodrębnił, kiedy upowszechniła się organizacja miast na prawie niemieckim.[3] Na początku w rywalizacji między mieszczaństwem a szlachtą panowała względna równowaga. Z czasem jednak stan rycerski zdobywał coraz większą przewagę. Zdaniem Jerzego Pilikowskiego „wynikało to głównie ze stosunków ekonomicznych w Europie Wschodniej, faworyzujących gospodarkę rolną, poddaństwo chłopów i rozwój folwarków. Także mieszczaństwo w Polsce, w dużej mierze obcego, głównie niemieckiego i żydowskiego pochodzenia, nie angażowało się w walkę o polityczny kształt Królestwa Polskiego.”[4]
Kazimierz Wielki, by utrzymać Królestwo Polskie zjednoczone, dążył do centralizacji władzy i zmniejszenia wpływów możnowładców, którzy ze względu na swoją pozycję społeczną panowali nad poszczególnymi dzielnicami. Dążenia te zostały poparte przez mieszczaństwo i średnią szlachtę, którym podobało się ograniczanie roli możnowładców, oraz przez tzw. nowe możnowładztwo, czyli rodziny awansowane przez króla. Król wzmacniał swoją władzę w państwie, reformował administrację oraz zlecał wznoszenie wielkich zamków, które były symbolem tej władzy. Doprowadziło to do buntu możnowładców wielkopolskich, którzy zawiązali konfederację pod przewodnictwem wojewody Maćka Borkowica. Król poradził sobie jednak z buntownikami, a ich przywódcę skazał na śmierć głodową.[5] Na skutek statutów Kazimierza Wielkiego, za szlachcica uznawano osobę, która miała korzenie szlacheckie, a nie tego, kto posiadał ziemię. Statuty miały wpłynąć na zaciśnienie się kręgu szlachty, jednak skutek był zupełnie odwrotny- bogaci mieszczanie przekupywali świadków, by dowieźć swego fikcyjnego szlachectwa. Spowodowało to wzmocnienie szeregów szlachty przez bogate osoby, zaś osłabienie patrycjatu miejskiego.[6]
Niestety wizja Kazimierza Wielkiego o silnej władzy królewskiej w Polsce legła w gruzach z powodu tego, iż nie posiadał on żadnego męskiego potomka. Elekcyjność polskiego tronu (której geneza sięga czasów rozbicia dzielnicowego) spowodowała wzrost potencjału szlachty. Dlatego też, jeszcze za życia króla, Ludwik Węgierski wydał przywilej w Budzie w 1355 roku w którym przyrzekał „nie pobierać nadzwyczajnych podatków wykraczających poza przyjętą normę zwyczajową, nie korzystać ze stacji w dobrach feudałów [...] wreszcie wynagradzać wszelkie straty poniesione przez szlachtę w wyprawach wojennych poza granicami kraju”[7]. Był to pierwszy ogólnopaństwowy przywilej, jednak nie jedyny wydany przez Ludwika Węgierskiego. Władca z dynastii Andegawenów również nie posiadał męskiego potomka, więc, aby zapewnić następstwo tronu w Polsce jednej ze swoich córek, wydał kolejny przywilej- w 1374 roku w Koszycach. Tym razem nowe przepisy odnosiły się wyłącznie do szlachty, która została zwolniona od poradlnego (stały podatek od dóbr ziemskich) z wyjątkiem symbolicznych 2 groszy od łanu chłopskiego i z pomocy w budowie zamków. Ponadto przywilej nakładał na władcę obowiązek wykupu szlachty z niewoli, która dostała się tam podczas wyprawy zagranicznej, ograniczał obowiązek służby wojskowej do obrony granic, regulował sprawę utrzymania jedności państwa, zawierał potwierdzenie postanowień przywileju w Budzie i generalną konfirmację praw wszystkich stanów. Nowe prawo powodowało, iż władca nie mógł nakładać nowych podatków bez zgody szlachty.[8][9] Od 1381 przywilejem koszyckim objęty został również stan duchowny.
Okres bezkrólewia po śmierci Ludwika Węgierskiego i wszystkie wyżej wymienione fakty zdają się świadczyć o tym, iż właśnie wtedy uwydatniła się znacząco rola szlachty w państwie. Można powiedzieć, że był to naturalny skutek dezintegracji państwa po czasach rozdrobnienia feudalnego i osłabnięcia autorytetu władcy związanego z wygaśnięciem dynastii Piastów jako panującej na tronie polskim. W Polsce sejmy i sejmiki zyskały znacznie większe znaczenie niż w krajach, gdzie była silna pozycja dynastii panującej. W wyniku tego, w okresie 1382-1386, po raz pierwszy pojawił się sejm walny Królestwa.[10] Już od chwili zjednoczenia państwa, każda ziemia posiadała własny wiec feudalny, zaś sprawy ogólne rozstrzygano na zjazdach ogólnopaństwowych. Za czasów Władysława Łokietka prawdopodobnie odbyły się 4 takie zjazdy (w 1306, 1318, 1330, 1331).[11][12] Jednak cechą, która odróżniała sejm z lat 80’ XIV wieku od wcześniejszych wieców feudalnych było pojawienie się na nim obok „panów dygnitarzy” nieurzędniczej szlachty i nieraz przedstawicieli miast i duchowieństwa. W pierwszym okresie istnienia sejmu można wyróżnić: członków rady królewskiej, urzędników ziemskich, pełnomocników miast, przedstawicieli kapituł i wreszcie szlachtę, w której każdy miał prawo przybyć na sejm osobiście.[13] Od początku XV wieku, sejmy zwoływano często co roku, zwykle w Piotrkowie, ze względu na jego centralne położenie. Powstanie sejmu walnego można uznać za początek polskiego parlamentaryzmu. Istnieją różnie poglądy w historiografii nt. genezy sejmu i sejmików; jedne mówią o złożonym procesie kształtowania się „ciała politycznego” (teoria ewolucyjna), inne znowu wskazują, że poszczególne organy władzy miały od początku określone kompetencje, a rozwój zgromadzeń wiąże się głównie z aktywnością króla, oraz że o „sejmie właściwym” można mówić dopiero wtedy, gdy sejm miał już charakter ciała reprezentacyjnego (teoria instytucjonalna).[14]
Zgromadzenia szlacheckie, które ukształtowały się pod koniec XIV i na początku XV wieku można podzielić na: sejmy elekcyjne, obozowe oraz sejmiki ziemskie. Co ciekawe, na początku szlachta nie przywiązywała do nich szczególnej wagi. Dopiero wtedy, gdy zauważono, jak można wykorzystać zgromadzenia do własnych celów, zwiększyło się zainteresowanie nimi stanu rycerskiego. Pewni swojej siły na sejmach obozowych, zwoływanych czasem podczas pospolitego ruszenia, wykorzystywali fakt, iż to oni będą walczyć za kraj oraz stanowią liczną, uzbrojoną grupę i wymuszali na królach ustępstwa, czego przykładem może być przywilej Czerwiński z 1422 roku[15] oraz przywilej Nieszawski z 1454 roku[16], o których jeszcze wspomnę. Szlachta na sejmach elekcyjnych, wiedząc że to od niej zależy wybór nowego władcy, wymuszała na pretendentach do tronu składanie obietnic nadania nowych przywilejów.
Przykładów nie trzeba szukać daleko, bo już Władysław Jagiełło obejmując rządy w Polsce w 1377 przyjął postawione mu warunki szlachty, a także wydał jedenaście lat później przywilej w Piotrkowie, który prócz potwierdzenia dotychczasowych praw, wprowadził zapis o tym, że każdy szlachcic musi zostać wykupiony z niewoli, nawet ten, który dostał się do niej podczas wojny prowadzonej wewnątrz kraju.[17] Przejęcie władzy przez Jagiełłę stanowi ważny punkt w historii Polski, ponieważ władca ten, zobowiązał się do inkorporacji Litwy do Polski (w akcie krewskim z 1385 roku „zobowiązał się ziemie swoje Litwy i Rusi na zawsze włączyć do korony Królestwa Polskiego”), która prawdopodobnie się dokonała (w akcie unii horodelskiej z roku 1413 stwierdził, że „po przyjęciu chrztu, gdy osiągnął koronę polską, ziemie swe litewskie do Królestwa Polskiego inkorporował i przyłączył”, a przywilej z 1387 roku nadany w Wilnie określił ziemię litewską jako jedną z ziem Polskich)[18]; oraz odtąd Polską rządzić będzie dynastia Jagiellonów. Mimo przytoczonych dowodów trwają spory czy Litwa została rzeczywiście wcielona do Królestwa Polskiego. Niezależnie od tego, kraje te połączyły się, co spowodowało, że polskie rycerstwo miało odtąd możliwość udziału w walkach, osiągnięcia nagród i wybicia się w służbie wojennej w obronie krajów litewsko-ruskich. Zaczęła się również migracja polskiego żywiołu rycerskiego na Litwę, gdzie łatwo można było zrobić karierę, osiągnąć majątki i zaszczyty. Rozbudzone zostały nadzieje na odzyskanie Pomorza z rąk Zakonu Krzyżackiego.[19]
Szlachta Polska w okresie panowania Władysława Jegiełły, wymusiła na królu kolejne przywileje. Wspomniany wcześniej przywilej czerwiński wyszedł z inicjatywy średniej szlachty, która pragnęła wzmocnienia swojej pozycji wobec możnowładców. Przywilej gwarantował, że król nie będzie konfiskował ani zajmował majątku szlachcica bez wyroku sądowego, a sądy będą sądziły wedle prawa pisanego oraz że nikt nie będzie łączył w jednej osobie urzędu sędziego ziemskiego i starosty. Średnia szlachta dążyła do wprowadzenia równości całego stanu szlacheckiego wobec prawa. Żądania szlachty zostały rozszerzone w postanowieniach sejmu w Warcie i doprowadziły do wydania przywilejów: brzeskiego (1425), jedleńskiego (1430) i krakowskiego (1433). Ustaliły one i rozwijały jedną zasadę, mianowicie zasadę nietykalności osobistej szlachty.[20] Władysław Jagiełło musiał godzić się na kolejne przywileje szlacheckie, ponieważ potrzebował poparcia społecznego- po śmierci Jadwigi w 1399 roku, żeby pozostać na tronie Polskim, jak i również by zapewnić władzę swoim synom (z następnych po Jadwidze małżeństw).
Szlachta, duchowieństwo i miasta miały prawo do tworzenia konfederacji. Konfederacje to związki, oparte na osobistym przystąpieniu i zobowiązaniu celów sformułowanych w akcie konfederacji, który był zaprzysięgany. Można wyróżnić dwa cele konfederacji: działanie w zastępstwie władzy państwowej (np. gwarantowanie bezpieczeństwa i pokoju w czasie bezkrólewia) i próba wymuszenia zmian, realizacji postulatów, również przy użyciu siły. Konfederacje pogłębiały solidarność szlachecką i otwierały kolejne wrota do dyskusji politycznych na zgromadzeniach. Szlachta- nie zawsze, lecz często- wykorzystywała konfederacje, by zwiększyć swoje wpływy w państwie. Po śmierci Ludwika Węgierskiego, podczas bezkrólewia w latach 1382 i 1384 zawiązały się konfederacje w Radomsku. Konfederacje te były międzystanowe, obejmowały zarówno szlachtę, jak i mieszczan. W 1407 roku zawiązała się konfederacja „przeciw uciskowi i napaściom ze strony duchowieństwa” jako protest, przeciwko żądaniom duchownych w sprawie utrzymania dziesięciny snopowej i powoływania przez nich osób świeckich przed sądy duchowne. W 1439 roku powstała konfederacja pod wodzą Spytka z Melsztyna, która sprzeciwiała się oligarchicznym rządom rady królewskiej, której przewodził biskup krakowski kardynał Zbigniew Oleśnicki. Konflikt przyjął charakter zbrojny. W bitwie pod Grotnikami konfederaci zostali pokonani, a Spytko z Melsztyna zginął w walce. Ostatnią konfederacją, którą zamierzam wspomnieć w tym miejscu jest Związek Pruski.[21][22]
W 1440 roku przedstawiciele stanów pruskich zawiązali konfederację, która miała reprezentować ich interesy stanowe oraz przeciwdziałać nadużyciom władz zakonnych. W związku z tym, wielki mistrz podjął działania zmierzające do likwidacji Związku Pruskiego. Uzyskał poparcie kurii papieskiej i cesarza, który nakazał rozwiązanie związku. W odpowiedzi Związek Pruski wymówił posłuszeństwo Zakonowi Krzyżackiemu i zajął zbrojnie większość miast i zamków w Prusach. Do Krakowa udał się Jan Bażyński, żeby prosić króla Kazimierza Jagiellończyka, by ten inkorporował Prusy do Polski. Król zgodził się i 6 marca 1454 roku podpisany został akt inkorporacji. Wydanie tego aktu zapoczątkowało wojnę trzynastoletnią (1454-1466).[23]
Kazimierz Jagiellończyk, po śmierci Władysława III Warneńczyka, został wybrany na sejmie elekcyjnym królem Polski. Nie chcąc godzić się na ograniczanie władzy królewskiej, próbował wykorzystać słabość Polski w okresie bezkrólewia i zwlekał z zaakceptowaniem propozycji objęcia tronu. Postulował także równość Polski i Litwy we wzajemnych stosunkach. Elekcja Kazimierza Jagiellończyka zajmowała aż cztery sejmy walne z rzędu w latach 1445-1446. W końcu szlachta zdecydowała się na wybór Bolesława z linii Piastów Mazowieckich. Dopiero wtedy Kazimierz Jagiellończyk oznajmił, że zgadza się zostać królem Polski i przybędzie do Krakowa i potwierdzi przywileje.[24] Mimo że uległ, nadal pragnął umocnienia władzy królewskiej i przywileje potwierdził dopiero w 1453 roku, wydając żądne potwierdzenie w formie ogólnej. Możnowładcy próbowali wówczas przeforsować zasadę wg której każdy nowo wybrany król nie może sprawować władzy póki nie potwierdzi przywilejów, jednak nie udało im się tego dokonać.[25] Kazimierz Jagiellończyk odsunął od władzy- wymienionego już wcześniej, podczas omawiania konfederacji- biskupa Zbigniewa Oleśnickiego. Za czasów biskupa, władza Kościoła w Polsce osiągnęła punkt kulminacyjny. Kazimierz Jagiellończyk dążył do podporządkowania Kościoła władzy królewskiej. Wykorzystując ówczesny konflikt między papieżem a soborem, poparł Mikołaja V w zamian za otrzymanie prawa rozdawnictwa beneficjów kościelnych.[26]
To właśnie wybuch wojny trzynastoletniej zmusił Kazimierza Jagiellończyka do odstawienia planów umacniania władzy królewskiej, bo aby wygrać wojnę, musiał mieć poparcie szlachty. Zwołana na pospolite ruszenie szlachta wielkopolska grożąc, że w przypadku odmowy nie przystąpi do walki, zmusiła króla do nadania jej kolejnych przywilejów. Sejm obozowy zgromadzony w 1454 roku pod Cerekwicą koło Chojnic uchwalił przywilej cerekwicki, którego najbardziej znaczący artykuł brzmi: „Aby Rzeczpospolita na przyszłość była zdrowiej rządzona, pragniemy i niniejszym ustanawiamy, że żadne nowe instytucje nie będą stanowione na radach prywatnych, ani też wyprawa żadna bez ogólnego zgromadzenia szlachty nie będzie mogła się odbyć; na przyszłość zobowiązujemy się też, że wszystkie sprawy nowo stanowione uprzednio przez sejmiki ziemskie będą omawiane, ustanawiane i uchwalane”.[27] Małopolskie pospolite ruszenie zażądało przywilejów, których treść sformułowano w tzw. petytach opolskich. Wielkopolska szlachta dążyła do osłabienia władzy możnowładzkiej, zaś Małopolska będąca pod mocnym wpływem możnowładztwa postulowała sformułowanie nowych norm prawnych ułatwiających zwiększoną eksploatację chłopów. W listopadzie król wydał przywileje nieszawskie osobne dla poszczególnych prowincji i ziem i różniące się w istotnych szczegółach (co ukazywało różnice w regionalnym układzie sił).[28][29] Przywileje nieszawskie określane były przez Adolfa Pawińskiego jako „Wielka karta wolności”[30]. Nowe przepisy były właściwie redukcją tych z Cerekwicy. Powtórzono w nich ograniczenie władzy królewskiej w materii ustawodawstwa i w kwestii zwoływania pospolitego ruszenia, jednak zmieniono formułę procedury sejmikowania na korzyść możnowładców. W Małopolsce przywileje te uzupełniono jeszcze przez przywilej Korczycki (1456). Przywileje nieszawskie przeniosły inicjatywę z rady królewskiej i sejmu walnego na sejmiki ziemskie. Pozwoliło to szlachcie na bezpośredni udział w rządzeniu krajem. Władza królewska została ograniczona na rzecz określonych organów stanu szlacheckiego, których uprawnienia stały się prawami fundamentalnymi. Dalszy rozwój parlamentaryzmu polskiego miał swoje oparcie w tych przywilejach. Nastał koniec monarchii stanowej, a rozpoczął się okres demokracji szlacheckiej.[31]
W drugiej połowie XV wieku szlachta wpływała na politykę poprzez sejmiki ziemskie, sejmy prowincjonalne oraz sejm walny. Z biegiem czasu ten ostatni zaczął zyskiwać na znaczeniu. W styczniu 1493 roku na sejmie walnym znaleźli się wydelegowani przez sejmiki przedstawiciele szlachty. Mimo iż takie sytuacje już się zdarzały, sejm ten przeszedł do historii, ponieważ od tego czasu udział przedstawicieli szlachty wybieranej na sejmikach stał się regułą. W 1496 roku uchwalono przywilej w Piotrkowie, który dzięki licznym ułatwieniom dla szlachty (m. in. wolność od ceł w przypadku zawożenia towarów do domu) i utrudnieniom dla mieszczan (zakaz nabywania dóbr ziemskich) można śmiało uznać za świadectwo zwycięstwa stanu szlacheckiego nad mieszczańskim w walce rozpoczętej już w czasach rozbicia dzielnicowego.[32] Jednakże średnia szlachta nadal rywalizowała z możnowładcami, którzy nie chcieli tracić swoich praw. Dobrym przykładem tej walki jest przywilej mielnicki z 1501 roku, który składał większość władzy w Polsce w ręce możnowładców oraz jego „obalenie” przez szlachtę konstytucją Nihil Novi w 1505 (przywilej mielnicki został anulowany w Piotrkowie przez króla Aleksandra Jagiellończyka w 1504r.). Konstytucja Nihil Novi stanowiła, „iż odtąd na potomne czasy nic nowego stanowionym być nie ma przez nas i naszych następców, bez wspólnego zezwolenia senatorów i posłów ziemskich.”[33]
Zygmunt I Stary po objęciu tronu polskiego 27 stycznia 1507r., niechętnie odnosił się do współrządzenia z rzeszą szlachecką. Szukał więc oparcia w magnaterii. Za czasów jego panowania odbyły się aż 42 sejmy walne. Król miał wyłączne prawo zwoływania sejmu, a jego kancelaria wzywała szlachtę w jego imieniu wysyłając tzw. listy sejmowe (do senatorów wysyłano listy imienne). Ogłoszenie listów wyznaczało formalnie okres przygotowania sejmu trwający ok. 9 tygodni. Kulminacyjnym momentem były sejmiki przedsejmowe (partykularne i generalne). Na sejmikach wybierano posłów (którzy otrzymywali diety z podatków) i wręczano im instrukcje.[34] W 1518 roku Zygmunt I Stary zrzekł się prawa do rozstrzygania sporów między szlachcicami a ich poddanymi.
Kolejny król- Zygmunt II August, wobec krytyki szlachty, postanowił rządzić bez zwoływania sejmu, opierając się jedynie na możnowładztwie. W 1562 roku szlachta postanowiła, że wbrew królowi zbierze się sejm. Król po kilku miesiącach uległ i radykalnie zmienił swoje poglądy wobec szlachty. Poparł jej roszczenia i na sejmie w Piotrkowie uchwalono egzekucję dóbr królewskich, podatki nadzwyczajne pobierane od chłopów, Kościoła i warsztatów rzemieślniczych oraz zarządzono lustrację królewszczyzn.
Pod koniec XVI wieku szlachta uzyskała jeszcze większą władzę- wraz z bezpotomnością ostatniego Jagiellona, szlachta podczas elekcji mogła wybrać dowolnego kandydata na króla, a nie tylko z jednej dynastii. Wraz z pierwszą wolną elekcją wprowadzono artykuły henrykowskie, które stały się kolejnym narzędziem kontroli królów przez szlachtę. Szlachta uzyskała dominującą pozycję w państwie, mogła decydować o każdym politycznym aspekcie. To szlachta wywarła największy wpływ na rozwój polskiego parlamentaryzmu. Nie udałoby jej się to, gdyby jej przedstawiciele nie potrafili świetnie się odnaleźć w ówczesnej sytuacji politycznej. Przedstawiciele szlachty potrafili wywierać na kolejnych królów tak ogromny wpływ, że nawet ci najbardziej zatwardziali musieli w końcu ulec i zrzec się choć odrobiny władzy na rzecz stanu rycerskiego. To był klucz ich sukcesu.