I tak samo było z Rome, które sprawiało o wiele więcej frajdy z gry niż jej kolejna odsłona. Nie wystarczy stworzyć świetnej grafiki, gra musi być przede wszystkim grywalna i posiadać swój klimat, żeby przyciągać na dłużej.
I tak samo było z Rome, które sprawiało o wiele więcej frajdy z gry niż jej kolejna odsłona. Nie wystarczy stworzyć świetnej grafiki, gra musi być przede wszystkim grywalna i posiadać swój klimat, żeby przyciągać na dłużej.
Chłopaki mam problem (screen). W prowincji mam drewno, chcę rozbudować budynek, ale wyskakuje że brak surowca? Co jest grane?
https://zapodaj.net/a92c47ad6a037.png.html
Strategia wojny polega na przebiegłości i stwarzaniu złudzeń.
Sun Tzu "Sztuka wojny"
Screen taki duży że aż na ekranie się nie mieści lecz ,chyba,nie masz opracowanej odpowiedniej technologii umożliwiającej rozbudowę cieśli do poziomu tartaku.
In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan
Jeśli avek to tylko z Indianką!
*************************
https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ
*************************
Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.
To,że w prowincji jest drewno nie znaczy,że je masz od razu...Musisz najpierw zbudować tartak,problemem nie jest brak technologii a brak surowca,w tym wypadku drewna.
Rzeczywiście...nie wystarczy sama obecność surowca. Po wybudowaniu lasu odblokowała się budowla i pojawił się surowiec w produkowanych. Wiedziałem, że to jakaś pierdoła, dzięki
Strategia wojny polega na przebiegłości i stwarzaniu złudzeń.
Sun Tzu "Sztuka wojny"
o co chodzi z agentami w hordach? Chciałem dorzucić szpiega, aby dodawał doświadczenia nowym jednostkom a tu się nie da?!
Strategia wojny polega na przebiegłości i stwarzaniu złudzeń.
Sun Tzu "Sztuka wojny"
Jak dobrze pamiętam, to trzeba wbić agentem odpowiedni poziom i 'wykupić" zdolność dołączenia do armii. Poza tym doświadczenie zwiększa czempion, nie szpieg.
寧我負人,毋人負我。
曹操
Dzięki, rzeczywiście drzewko w przypadku Hunów jest ubogie i udostępnia cele, na które możemy wpływać, o tym nie pomyślałem.
W przypadku szpiegów chodziło mi bardziej o +2 doświadczenia dla werbowanych.
Strategia wojny polega na przebiegłości i stwarzaniu złudzeń.
Sun Tzu "Sztuka wojny"
Zauważyłem że w bitwach na automacie, szczególnie przy zdobywaniu miast z murami komputer o wiele mniej traci ludzi niż nie wiem jak to by się zrobiło perfekcyjnie samemu. Nie jestem weteranem TW ale w Rome 2 miałem wrażenie że bardziej opłacało się rozegrać bitwę normalnie niż używać automatu o Medieval 2 to już nawet nie wspominam. W Attila zacząłem grać jak w cywilizację bo to się bardziej opłaca, cała przyjemność z gry tylko na mapie a bitwy na automacie i to mnie odpycha od tej gry. Zawsze lepiej mi szło zarządzanie państwem niż bitwy i lubię taki ekonomiczno-polityczny styl gry ale bez przesady.
Jedną bitwę nawet kilkanaście razy rozgryzałem żeby wyszła jak najlepiej ale automat i tak jest lepszy, haha. Chyba że jestem mega lewy w bitwach, jak to u Was jest ?
Jedynym typem bitwy w Attyli, o którym jestem pewny, że lepiej rozgrywać samemu, są oblężenia. W walkach w polu nigdy jakoś się nie lubowałem, choć dużą rolę w takich starciach odgrywa w ATW konnica, z której według mojego doświadczenia można wyciągnąć więcej niż przewiduje to automat.
To tyle w temacie tego, że automat niekoniecznie jest lepszy od ręcznego rozgrywania. Odwrotnym przykładem są tani najemnicy, których najęcie w masie dość często przeważa na pasku sił o zwycięstwie (najczęściej zaświadczałem tego przy rekrutowaniu ich przed oblężeniami - wtedy też dobrze było widać różnicę). Choć tu można się kłócić, czy ich obecność w ręcznie rozgrywanej bitwie też przeważyłaby o wygranej.