Od miesiąca chodzi za mną, czy by nie wyrobić sobie licencji UAVO na pilotowanie drona. Najpierw przeczytałem o tym na edulandii, potem w dzienniku zachodnim i tak się zastanawiam. Zwłaszcza, że w Gliwicach Flytronic otwiera ośrodek szkoleniowy przy współpracy z wojskiem. Kasę na kurs mam, ale zastanawiam się czy to nie będzie wyrzucenie pieniędzy w błoto... Bo w sumie jak się patrzy po ofertach pracy to "operator drona" nie jest jakoś poszukiwany... A mam już jeden bezużyteczny papierek wyrobiony lata temu w PUP-ie pt. "Specjalista do spraw pozyskiwania środków unijnych" :/
Liczę na wasze rady, przemyślenia etc.