Sąd jednak zdecydował, że pójdzie do więzienia, z racji tego, że nie rozumie wago swoich czynów.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...#BoxSlotII3img
Najgorsze w tym wszystkim jest fakt, że nasi kochani posłowie, który podobno tak są gotowi dbać o rodzinę, dzieci, walczyć z gender nic nie zrobili w tej sprawię. Sierocińce, które prowadzi KK nie są objęte żadną jurysdykcją, żaden urzędnik cywilny nie ma prawa skontrolować tego co tam się wyprawiało. Nie powstał żaden projekt ustawy, który miał to zmienić. Nauczyciele czy nawet szkolna pielęgniarka również nie zdecydowali się poinformować kogo trzeba, pomimo iż wiedzieli co tam się działo. Dzieci podobno skarżyły im się, i co? I nic przez tyle lat się nie zainteresował. Teraz jak nagle wpadł pedofil i morderca, który wychował się w tym ośrodku sprawa nagle stała się jawna. Wstyd!
Nawet w mediach nie jest o tym zbytnio głośno, sprawię jak zwykle zamiotło się pod dywan. Przełożeni zakonnicy podobno nic nie wiedzieli co się wyprawia
... jak abp. Hoser dostał list od "wiernych" z Jasienicy już następnego dnia zamknął kościół.
W naszym kraju przecież nie można mówić głośno o grzeszkach KK i jego kapłanów bo atakujemy Boga, Jezusa całe zastępy świętych. Skoro takie rzeczy wyprawiają ludzie, których podobno namaścił sam Stwórca, to co też takiego może wyprawiać on sam?