Pokaż wyniki od 1 do 10 z 10

Wątek: Najlepsza armia od 350 p.n.e do 300 n.e

  1. #1
    Podczaszy
    Dołączył
    Dec 2010
    Postów
    507
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    62
    Otrzymał 35 podziękowań w 30 postach

    Najlepsza armia od 350 p.n.e do 300 n.e

    Moim zdaniem o miano najlepszej armii mogą rywalizować trzy armie. Rzymska okresu cesarstwa, macedońska i diadochów i perska.
    Moim zdaniem armia Rzymu, była najlepsza bo nie potrzebowała jakiegoś specjalnego terenu do walki, była bardzo mobilna poza i na polu bitwy. Bez wielkich problemów mogła nagle zmienić front i zaatakować, kogoś kto szedł od skrzydła.
    Armia macedońska była dobra, ale jej główną wadą było to, że jak ktoś wjechał na plecy falangi to było po bitwie, ponieważ to ona tworzyła zdecydowaną większość cześć szyku. Na jej plus są formacje hypaspistów/srebrnych tarcz/peltastów, które były zdolne walczyć w każdych warunkach i z różnym wyposażeniem. Jej największą wadą było to, że była bardzo, ale to bardzo powolna na polu bitwy.
    Armia perska za to była bardzo oryginalnym połączeniem greckich hoplitów ze świetną kawalerią i łucznikami ze wschodu. Skuteczność tego połączenia było widać pod Issos, gdzie Aleksandra uratowała ucieczka Dariusza III

    Sent from my Nexus 5 using Tapatalk
    Stary nick: Drakensang

  2. #2
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Rzymianie mieli potężną i zdecydowanie najlepiej opancerzoną piechotę, o dyscyplinie nie wspominam. Jedyny mankament armii Rzymu to mała liczba jazdy - przykłady? Ot Carrhae - praktycznie zostali rozjechani przez ich kawalerię.
    Macedonia i Diadochowie mieli dość dobrą armię, jednakże opartą głównie na falandze, która (gdy składała się z niedoświadczonych żołnierzy) nie miała szans, gdy wróg zaatakował na jej tyły. Wyjątkiem był oddział zwany Srebrnymi Tarczami. To raz. Dwa - wystawiali ogromne armie jak np. ta podczas bitwy pod Magnezją. Wadą jest różnica kulturowa każdej części tej armii.
    Persowie jednak też mieli tę samą wadę - ogromna armia, ale zwykle była zbieraniną wojsk z różnych kultur.
    Według mnie Persowie nie byli potężną armią. Diadochowie to właściwie połączenie taktyk Greckiej (tu falangi, ale w "wersji" Macedonii) i Perskiej, a Rzym miał bardzo mocną piechotę. Powinniśmy bardziej rozpatrywać wojsko przez wzgląd na dowódców i ich decyzje, bo to oni głównie zależą od zwycięstwa.
    Ostatnio edytowane przez Arroyo ; 28-09-2015 o 16:09

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  3. #3
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    Jeśli już mowa o dowódcach to armia rzymska jest w najlepszej sytuacji. Legion był dość idiotoodporną formacją i, dzięki swojej organizacji, na dobrą sprawę mógł działać skutecznie bez głównego dowódcy. W armiach wykorzystujących dużo różnych wojsk lub narodowości potrzeba było zdolnego wodza, żeby wykorzystać potencjał specjalistycznych formacji i uzupełniać ich braki innymi oddziałami.
    Poza tym żołnierze rzymscy byli skuteczni w każdej liczbie, od pojedynczego legionisty, przez małe oddziały (centurie, manipuły, kohorty), aż do całej armii.

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  4. #4
    Podstoli Awatar Wespazjan
    Dołączył
    Aug 2013
    Postów
    488
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    278
    Otrzymał 173 podziękowań w 111 postach
    Jeśli chodzi o armię rzymską to trzeba było naprawdę idioty-dowódcy, by zmarnować jej potencjał. Organizacja tej armii to zawodowi żołnierze, centurioni awansowani za zasługi z doświadczonych żołnierzy. Wprawdzie trybuni byli młodymi ludźmi odbywającymi praktykę wojskową, lecz mając u boku centurionów raczej nie popełniali błędów. Legion był maszynką w której wszystko działało wg. schematu.
    Armie hellenistyczne były rekrutowane w różnych częściach danego państwa i oprócz podstawy tj. falangi miały różne oddziały o różnym uzbrojeniu i dlatego trzeba było dowódcy na miarę Pyrrusa lub Hannibala by wykorzystać ich możliwości. Poza tym każda armia zanim wyruszy do walki, musi być wyćwiczona. Prowadząc nie wyszkolonych ludzi na wojnę, prowadzi się ich na śmierć. Aleksander prowadził do Azji wyćwiczoną i zaprawioną w licznych bojach armię. Poza tym miał znakomitych oficerów na których mógł liczyć. Tego zabrakło Antiochowi III, który popełniał te same błędy pod Rafią i Magnezją. Lepiej by zrobił oddając dowództwo Hannibalowi. Lecz chyba nie zrobił tego ze względów prestiżowych.
    Armia perska była dobra na warunki azjatyckie. Przy zetknięciu się z ciężkozbrojnymi hoplitami lub falangą, nie miała szans. Może gdyby nie przyjmowała walnej bitwy lecz nękałaby Macedończyków najazdami konnych łuczników? Lecz tutaj Dariusz nie mógł sobie na to pozwolić również ze względów prestiżowych i musiał wydać walną bitwę, która pokazała przewagę w wyszkoleniu, uzbrojeniu i taktyce armii Aleksandra.

  5. #5
    Podczaszy
    Dołączył
    Dec 2010
    Postów
    507
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    62
    Otrzymał 35 podziękowań w 30 postach
    Żeby pokonać legion trzeba było mieć szczęście i trafić na idiote, który nie słucha uwag centurionow. Albo zaskoczyć go lub wystrzelać przy pomocy łuczników. W innych sytuacjach marna szansa na sukces.

    Sent from my Nexus 5 using Tapatalk
    Stary nick: Drakensang

  6. #6
    Podstoli Awatar Krwawy_Baron
    Dołączył
    Jul 2014
    Lokalizacja
    Kraków
    Postów
    447
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    65
    Otrzymał 50 podziękowań w 43 postach
    Właściwie to chyba jedynym godnym przeciwnikiem dla legionów były wojska Imperium Sasanidów, które nie tylko potrafiło wystawić ciężką jazdę ale jeszcze posiadało przyzwoitą piechotę (w przeciwieństwie do Partów, którzy piechociarzy rekrutowali praktycznie tylko z najuboższych wieśniaków, Sasanidzi mieli do dyspozycji chociażby solidne kontyngenty Dajlamickie) oraz rozwinięte wojska inżynieryjne (przykładem jest chociażby przewijająca się w świecie naukowym teza na temat ataku chemicznego na Rzymian w Dura Europos). Gdyby nie nasilające się najazdy barbarzyńców w Azji Centralnej między wiekiem IV a VI, Rzymianie (i później wschodni Rzymianie), których armie traciły na jakości wyszkolenia i karności to byliby w niemałych tarapatach.

  7. #7
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    W sumie to jest jeszcze jeden konkurent dla Rzymian - Chińczycy. W tym okresie posiadali bardzo liczne, zdyscyplinowane, dobrze wyposażone i wyszkolone wojsko. Poza tym dowódcy też zaliczali się do bardzo kompetentnych. Piechota posiadała pancerze, walczyło kilka szeregów - w pierwszej i ewentualnie drugiej linii tarczownicy a głębiej włócznie/halabardy oraz łuki/kusze. Także ciężko było przebić się przez coś takiego. Poza regularnymi wojskami były też odziały karne, które dostawały specjalne zadania np. czołgać się przed głównymi siłami i atakować nogi przeciwników (dziwię się, że nikt nie wpadł, żeby tak falangę skontrować). Jedyną wadą była dość przeciętna jazda i raczej słabe przygotowanie do prowadzenia oblężeń.

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  8. #8
    Troublemaker Awatar Nezahualcoyotl
    Dołączył
    Aug 2009
    Lokalizacja
    Hidden Castle
    Postów
    6 637
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    373
    Otrzymał 893 podziękowań w 599 postach
    Cytat Zamieszczone przez Chaak Zobacz posta
    Jedyną wadą była dość przeciętna jazda i raczej słabe przygotowanie do prowadzenia oblężeń.
    Co do pierwszego rodzaju wojsk się nie wypowiem lecz jeżeli chodzi o sprzęt oblężniczy to nawet z pobieżnej analizy dostępnych zródeł graficznych oraz pisanych dostępnych w sieci raczej dochodzę do wniosku iż Chińczycy w tej dziedzinie charakteryzowali się ogromną wiedzą a także wyobraznią.


    In quexquichcauh maniz camanahuatl ayc pollihuiz yn iteno yn itauhca in Mexico-Tenochtitlan


    Jeśli avek to tylko z Indianką!
    *************************
    https://www.youtube.com/channel/UCo3...6M-C3c_Wc_57BQ

    *************************
    Był czas kiedy osobnika owego zwano @zajac.





  9. #9
    Podkomorzy Awatar Chaak
    Dołączył
    May 2011
    Postów
    1 844
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    262
    Otrzymał 254 podziękowań w 191 postach
    W tym okresie w Chinach fortyfikacje i budynki obronne nie były na zbyt zaawansowanym poziomie w porównaniu do Europy i Bliskiego Wschodu. Takie struktury zazwyczaj były wałami ziemi wzmocnionymi kamieniem z dobudowanymi, zazwyczaj drewnianymi, wieżami. Także sam sprzęt oblężniczy musiał ustępować temu co mieli Rzymianie, Grecy czy Sasanidzi (balisty, skorpiony, wieże oblężnicze). Z tego co się orientuję to wykorzystywano tarany, drabiny i coś około mini trebusza, poza tym takie pateny jak np. zmiana biegu rzeki, żeby podmyć mury. Więc Chińczycy mogliby mieć problem z zajęciem rzymskich czy perskich miast, zaś w drugą stronę byłoby już łatwo.
    Wiadomo, w późniejszym czasie sztuka oblężnicza (oraz konnica) rozwinęły się do całkiem przyzwoitego poziomu.

    寧我負人,毋人負我。
    曹操

  10. #10
    Cześnik
    Dołączył
    Jan 2010
    Postów
    338
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 6 podziękowań w 4 postach
    Cytat Zamieszczone przez Draken Zobacz posta
    Armia macedońska była dobra, ale jej główną wadą było to, że jak ktoś wjechał na plecy falangi to było po bitwie, ponieważ to ona tworzyła zdecydowaną większość cześć szyku.
    No tak, bo inne formacje świetnie się w takiej sytuacji odnajdowały, jak np. Rzymianie pod Kannami czy Farsalos. Ciężko też mówić o "zdecydowanej większości", biorąc pod uwagę fakt, że zasadniczo nie liczyła ona więcej niż ok. 16 tysięcy żołnierzy...

    Cytat Zamieszczone przez Arroyo Zobacz posta
    Macedonia i Diadochowie mieli dość dobrą armię, jednakże opartą głównie na falandze, która (gdy składała się z niedoświadczonych żołnierzy) nie miała szans, gdy wróg zaatakował na jej tyły. Wyjątkiem był oddział zwany Srebrnymi Tarczami.
    Jw. Btw, rozumiem zatem, że Argyraspidzi z atakiem od tyłu sobie radzili?
    Generalnie uwielbiam ten argument - powtarzany zresztą często i z reguły bezrefleksyjnie - jakoby wadą falangi była jej podatność na atak na tyły/skrzydła. Owszem, była na nie podatna, ale niewiele bardziej (jeśli w ogóle) niż każda inna formacja bojowa tamtych czasów (raz jeszcze można przytoczyć dla przykładu wyżej powołane bitwy, gdzie to ci super mobilni i elastyczni Rzymianie polegli dokładnie z tego samego powodu; gdyby Antioch zachował trzeźwą ocenę sytuacji i powściągnął swoją jazdę pod Magnezją, z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że skończyłoby się to podobnie). Jeśli zatem stwierdzamy, że wadą falangi była wrażliwość na atak z innego kierunku niż od frontu, to tę samą wadę należy przypisać praktycznie każdej innej formacji tamtych czasów.

    Cytat Zamieszczone przez Draken Zobacz posta
    Żeby pokonać legion trzeba było mieć szczęście i trafić na idiote, który nie słucha uwag centurionow. Albo zaskoczyć go lub wystrzelać przy pomocy łuczników. W innych sytuacjach marna szansa na sukces.
    Taką tezę to można pod dowolną armię podstawić i zawsze będzie prawdziwa (no może z pominięciem łuczników). O każdej niemal bitwie można powiedzieć, że jedna strona miała szczęście, któremu odpowiadał pech po drugiej stronie. Btw, co to znaczy zaskoczyć - w sensie urządzić zasadzkę, czy może szerzej - np. zaskoczyć niekonwencjonalną taktyką? Bo jeśli to pierwsze, to szanse na sukces takie marne jednak nie były, jeśli to drugie - to samo można powiedzieć o niemal każdej innej armii.

    Swoją drogą, samo pytanie z OP jest wielce nieprecyzyjne i obejmuje zdecydowanie zbyt rozległy okres czasu, bo jak ktoś słusznie zauważył - taka np. armia rzymska z lat Republiki i z czasów późnego Cesarstwa to właściwie zupełnie odmienne rzeczy, tak samo np. armia Aleksandra i armie hellenistyczne ze schyłku tego okresu. Generalnie to temat rzeka, do tego praktycznie bez możliwości wyłonienia zwycięzcy.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •