W perspektywy drużyny spamu nie będzie, bo czy na ograniczeniach na gracza czy ograniczeniach na drużynę będzie 16 mieczy w drużynie. Natomiast z perspektywy armii poszczególnych graczy, w jednej armii może być spam mieczy (np. u nacji barbarzyńskiej) a w drugiej spam jazdy i strzelców (np. u nacji wschodniej).
Danie limitów na drużynę, a nie na gracza sprawi, że ograniczenie jednej nacji barbarzyńskiej na drużynę traci sens. Bo to ograniczenie miało zapobiec pojawieniu się w bitwie 16 barbarzyńskich mieczy...
Czy jest dozwolone dopisanie 3 gracza (rezerwowego) trochę po zgłoszeniu podstawowej dwójki?
"Aby pisać historię, trzeba być więcej niż człowiekiem, ponieważ autor trzymający pióro wielkiego sędziego powinien być wolny od wszelkich uprzedzeń, interesów lub próżności." - Napoleon Bonaparte
Prawdę pisząc, rozważamy usunięcie zapisu o 1 graczu rezerwowym. Bo inaczej podział nagród rzeczowych może nam się posypać. Także, w miarę możliwości, rekomendowałbym jednak trzymanie się 2-osobowych teamów.
Jeżeli jeszcze chodzi o zasady "na drużynę", mam z nimi problem. Z jednej strony mogą niewątpliwie urozmaicić rozgrywkę - praktycznie wszystkie opcje są wtedy możliwe (armie zrównoważone, armie spamujące piechotę i jazdę, armie niezrównoważone, ale też nie spamujące). Ale dla mnie jednak kwintesencją gry drużynowej jest połączenie sił graczy w każdym rodzaju jednostek (np. jeżeli ktoś chce wygrać zdecydowanie walkę kawaleryjską na jednym skrzydle, dwaj gracze muszą współdziałać jednostkami kawalerii). Danie jednemu graczowi samej piechoty, a drugiemu samej kawalerii sprawi, że współdziałanie wejdzie na inny poziom, również trudny, ale jednak np. gracz kawaleryjski będzie mieć łatwiej w walce kawalerią (dowodząc samodzielnie podwójnym kontyngentem jazdy).
Poza tym takich zasad w ogóle nie testowaliśmy na Romku. Boję się, że sporo ludzi mogłoby mieć żal w trakcie turnieju, widząc niektóre armie (np. ja bym rozważał kombo ze spamem barbarzyńskiej piechoty u jednego gracza, a u drugiego np. Pontem można wziąć 12 bardzo mocnych jednostek jazdy do walki w zwarciu i 6 strzelców konnych - jakoś nie widzę, aby jakakolwiek armia mogłaby się oprzeć takiej sile uderzenia). A nie chciałbym, żeby ten turniej sprowadził się do rushów.
Jeżeli chcecie, możemy przetestować te zasady na najbliższym Czwartku.
Zobaczymy jak to wyjdzie na Czwartkach.
Jedyną przeszkodą w osiągnięciu sukcesu jesteśmy my sami
Zapraszam osoby które lubią gry strategiczne na mój kanał na yt póki jest tam głównie total war ale również coś innego się będzie pojawiać
https://www.youtube.com/user/MsRemix1992
limit jednostek na druzyny a nie na jednostki to ciekawy pomysl.
Byc moze wprowadzi to wieksza roznorodnosc taktyk na polu bitwy.
Tak naprawde rozchodzi sie o nacje ktore bedziemy wybierac. Przy tej zasadzie z jednej strony napewno bedziemy wybierac najsilniejsze jednsotki z danych frakcji czyli na przyklad zaprzysiezeni i plemienni tylis i z drugiej strony sama jazda z baktrijska.
Rownoczesnie dochodzi podzial na gracza dobrze dzialajacego piechota a drugiego kawaleria.
Z drugiej strony jesli dodamy zasade 16 mieczy na druzyne a nie 8 na gracza. To napewno zobaczymy na polu bitwy chmary spamu barbazynskiego a to juz mi sie nie podoba.
wydaje mi sie ze mozemy sprobowac max 24 jednostki piechoty (bez jednostek miotajacych) i 12 kawalerii (bez jendostek konnych strzelajacych) na druzyne, ale zostawmy maks 8 jednostek mieczy/toproów na gracza. W ten sposób ograniczymy sile barbazyncow rownoczesnie umozliwiajac stosowanie nowych taktyk...
Co wy wymyślacie? Ograniczenie na drużynę? Bzdura. Gra staje się jeszcze bardziej przewidywalna niż jest teraz.
Spoiler:
Odbyło się głosowanie w gronie Szachistów i jednogłośnie stwierdziliśmy, że zostaniemy jednak przy limicie na gracza. Jakkolwiek limit na drużynę brzmi zachęcająco, jednak zostało zbyt mało czasu na testy, a różnice pomiędzy grą na tych limitach są ogromne. Także pozostaniemy przy zasadach, które znamy, tj. limitach na gracza.