Witam. Od dawna nurtuje mnie pewno pytanie. Dlaczego wczesnopiastowska Polska nie zdecydowała się poprowadzić działania wojenne na pogańskie Prusy? Przecież na pewno było wtedy wiele argumentów za takim podejściem. Po co walczyć z dobrze uzbrojonym, chrześcijańskich przeciwnikiem skoro można było tak naprawdę podporządkować sobie ziemie właściwie do terenów dzisiejszej Estonii. Nie dość, że to ziemie byłyby legalnie polskie, bo przejęcie ich byłoby "usprawiedliwione", to jeszcze byśmy polepszyli swój wizerunek w oczach papieża. Aż dziwne, że w czasach Chrobrego, który starał się o koronę, nie wyszła takowa inicjatywa. Wiadomo, że nie byłoby to od razu takie łatwiutkie, bo przecież np Słowianie Połabscy dość długo odpierali ataki. No ale nie było (a przynajmniej nie jest mi znany) żaden zbrojny konflikt ówczesnej Polski z Prusami. Już tych Wieletów mogliśmy zostawić Niemcom, jakieś wojska zostawić przy granicach w razie wypadku, a główne siły skierować na Mazury, Żmudź i dalej. Co o tym myślicie? Dlaczego tak nie zrobiono i jakie miałoby to skutki? Błąd, czy mądra decyzja władców Polski?

Zapraszam do dyskusji