Wydzielam temat! Dobra, żartowałem, nie jestem moderatorem Ale zakładam bo widzę, że modny temat został poruszony a nie chce robić burdelu w innym temacie:
Ale to nie chodzi o to ilu ich było. Wystarczy jeden "Bury" - zbrodniarz. Chodzi o to, że wiele osób, szczególnie z środowisk "patriotycznych", bierze ich historię czarno-biało. Nie wiem czy zbrodnie usprawiedliwiają walką o Polskę - co jest głupie. Czy może nie chcą dopuścić myśli że zwyrodnialcy również w ich szeregach się znaleźli - też jest głupie.
W ogóle mamy taką tendencję do patrzenia na wiele spraw bardzo płasko. Tak samo z Wałęsą.