Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 26

Wątek: Zew Zwierzoludzi - recenzja Arroyo

  1. #1
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach

    Zew Zwierzoludzi - recenzja Arroyo

    UWAGA!
    Nazwę rasy "Zwierzoludzie" zastępowałem tutaj nazwami "Bestie Chaosu", "Futrzaki", "Kopytni" w celu uniknięcia powtórzeń.
    28 lipca roku 2016 premierę miał trzeci dodatek do gry Total War: WARHAMMER o nazwie "Zew Zwierzoludzi". Zgodnie z tytułem otrzymujemy rasę Bestii Chaosu, lecz nie tylko. Dołącza również minikampania, która ma na celu podwyższyć cenę DLC. Czy jednak mimo tej zawartości i ceny warto po niego sięgnąć?


    Napadaj niczym barbarzyńca
    Zwierzoludzie pojawiają się w Total War: WARHAMMER zarówno w głównej kampanii, jak i w specjalnie dla nich przygotowanej miniopowieści. Postanowiłem od razu zacząć grę Bestiami w mojej ulubionej "pełnej mapie". Po odpaleniu rasy Zwierzoludzi miałem wybór - Khazrak czy Malagor. Niby nic dziwnego, przy każdej frakcji to mieliśmy, ale tutaj wybór równa się miejscu rozpoczęcia gry. Khazrak zaczyna w Estalii (krainie ludzkiej na zachodniej stronie mapy), a Malagor na dole, w miejscu pełnym Orków i Goblinów. Creative Assembly w końcu wysłuchało próśb graczy?
    Gra Zwierzoludźmi to znów ganianie hordą przeciwnych armii i niszczenie ich jedną po drugiej, przy czym stale rozwijamy naszych lordów. To, co wyróżnia Bestie Chaosu względem innych hord (czyt. Wojowników Chaosu) to przede wszystkim tryby, w jaki może przejść horda. Mamy ich cztery: Ukryte Obozowisko, Zasadzka Zwierzoludzi, Korzystanie ze Zwierzęcych Ścieżek oraz Plądrowanie.
    Ukryte Obozowisko to odpowiednik założenia Obozu, jaki mieliśmy u hord Chaosu czy Orków. Różnica jest taka, że nasz obóz jest niewidoczny dla wroga, a przynajmniej dopóki się go nie wykryje. Trzeba więc wystrzegać się wrogich agentów.
    Zasadzka Zwierzoludzi, czyli nasz podstawowy tryb u tej rasy. Pozwala na poruszanie się po mapie kampanii, z tą różnicą, że możemy dopuścić do wciągnięcia przeciwnika w pułapkę. I skoro o tej jakże podstępnej akcji mowa, przenosimy się na pole bitwy. Teren, na którym się bijemy, spodobał mi się od razu - wprawiająca w mroczny klimat mapa, wyróżniająca się poskręcanymi drzewami i ciemnozieloną trawą, wygląda co najmniej w porządku. Problem w tym, że gdzieś już to widziałem... no tak - Podziemne Starcia od Orków i Krasnoludów - długa, acz ciasna mapa.
    Korzystanie ze Zwierzęcych Ścieżek to znów odpowiednik tego, co mieliśmy u Krasnoludów i Orków - ponownie bitwy na długiej, ciasnej mapie. Ponownie za przegraną w takowej bitwie tracimy całą armię i ponownie pozwala nam na przemierzanie niedostępnych terenów.
    Do tego dochodzi również Zwierzęcy Szał, pozwalający na pojawienie się dodatkowego Stada do walki. Sęk w tym, że to również gdzieś już widziałem. Oczywiście Orkowie mają to samo - Walczakowatość.
    Unikatową cechą Bestii jest również Mroczny Księżyc. Gdy dochodzi do pełni księżyca, mamy wybór jednej z czterech opcji - każda z nich nas wzmacnia, jednocześnie osłabiając. Tak przy wybraniu "Gdy jeden upada..." dostajemy dodatkowe 50% tempa uzupełniania strat w oddziałach, lecz rozwój hordy spada aż o 20 punktów.
    Wygląda więc na to, że Zwierzoludzie to fuzja mechaniki Wojowników Chaosu i Zielonoskórych z dodatkowymi opcjami, jak wyżej wspomniany Mroczny Księżyc. Liczyłem na jakieś poważniejsze różnice, niestety się zawiodłem.

    Mroczny księżyc, czyli jeden z unikatowych elementów mechaniki Zwierzoludzi.



    Co w Starym Świecie?
    Temer w swojej recenzji zadał ważne pytanie "A co w Starym Świecie?". W Starym Świecie oczywiście zachodzą pewne zmiany, otóż wprowadzenie Zwierzoludzi zmienia nam nie tylko warunki zwycięstwa, lecz dodaje nowych wrogów do ubicia. Imperium ma jeszcze ciężej, niż się wydawało - muszą unicestwić dodatkowo "Zbrojne stado Zwierzoludzi Chaosu". Ten sam warunek pada również u Krasnoludów i Wampirów. Osobne hordy tej rasy pojawiają się tak samo, jak te od Orków - twórcy po raz kolejny "utrudniają grę", ale czy na pewno? Nie - sztuczna Inteligencja daje tu znów popis swej beznadziejności. Frakcje Zwierzoludzi znikają w niecałe 50-100 tur, głównie przez nieprzemyślane decyzje i zasadzki ze strony przeciwnika.
    Gdy z kolei sam postanowiłem zagrać Bestiami i wybrać Khazraka jako protagonistę, od razu musiałem zmierzyć się z pierwszymi armiami Ludzi. O ile walki z pierwszą frakcją nie są trudne, tak kolejne wciągnęły mnie w główną kampanię po raz kolejny. Kolejne frakcje, które musimy zniszczyć, zmuszają nas do walki z kawalerią, która nieraz zdołała udowodnić swą wyższość nad moimi gromadami podstawowych żołnierzy.
    Natomiast gra Malagorem (szamanem) była dość... nudna. Początek był bardzo łatwy, szybkie unicestwienie pierwszych hord Orków spowodowało, że byłem już na tyle silny, by poradzić sobie z główną frakcją tej rasy.

    Po raz kolejny w intro pojawia się siwy starzec z krukiem. Raczej to się już nie zmieni.

    Oko za oko, ząb za ząb
    O ile w głównej kampanii grało mi się dość przyjemnie, tak w "Oko za oko" było już dużo gorzej. W minikampanii wcielamy się w Khazraka Jednookiego - tego samego, którym grałem na mapie głównej. Musi on zemścić się na jednym z hrabiów ludzi. Dostajemy dość małą mapę - zachodnią część całego Imperium.
    Początkowo wydawało mi się, że będzie to przyjemna rozgrywka. Szybko okazało się, że jest to niedopracowana, wykonana w pośpiechu i wyraźnie od niechcenia część tego DLC. Na samym początku musimy wyeliminować pierwsze z wolnych miast, które wbrew pozorów nic nie robi w tej kampanii. Gdy je zmiotłem z powierzchni ziemi, wypowiedziała mi wojnę druga frakcja. Zastanawiając się, czemu tak się stało, postanowiłem uruchomić jeszcze raz tę kampanię i sprowokować wroga do wypowiedzenia mi wojny. Wtargnąłem na jego ziemie i je plądrowałem. Okazało się, że AI po prostu stało w miejscu, ignorując moje najazdy. Wniosek jest prosty - sztuczna inteligencja jest oskryptowana i nie wypowie nam wojny, dopóki nie wykonamy pewnego zadania, bądź sami nie wyjdziemy im naprzeciw.

    AI nie tylko jest oskryptowane, ale też oszukuje - nie mogę przykładowo dołączyć do wojny z inną rasą, ale inne hordy Zwierzoludzi już mogą...


    Poza samą sztuczną inteligencją boli mnie to, jak ograniczono tę kampanię. Wyobraźcie sobie, że w Wrath of Sparta możecie grać tylko Spartą. Tak, tutaj możemy grać tylko Zwierzoludźmi, bez możliwości poprowadzenia wojny jako nasz przeciwnik - graf Borys Todbringer.
    Sama kampania dla wytrawnego gracza może zając cztery do sześciu godzin, pokazuje to tym samym nieudolność developerów. Jeżeli ktoś zdoła tę prostą, jednak trafnie nazwaną samouczkiem minikampanię, dostanie do własnych bitew i trybu multiplayer Borysa Todbringera w roli lorda.
    Podsumowując, "Oko za oko" to jedna z najgorszych kampanii, jaką kiedykolwiek widziałem. W Rome II i w Attyli kampanie DLC były bardzo dobre i wciągały, mieliśmy większy wybór odnośnie kierowanej przez nas frakcji i dawały więcej zawartości. Tutaj mamy całkowity regres, ukazanie zwykłego lenistwa i braku zaangażowania w tę produkcję.

    Mimo, że ukończyłem tę kampanię, to nie czuję się szczęśliwy. Wszystko za sprawą niedoróbek, beznadziejnego AI oraz zepsutych osiągnięć za zwycięstwo.


    Bitwy, czyli jak wyczarować bestię
    Dużo rozwodziłem się na temat kampanii głównej i "Oko za oko", lecz nigdzie nie napisałem o tym, jak na polu bitwy się sprawuje ta rasa. Zwierzoludzie to rasa szybkich i brutalnych stworzeń, na polu bitwy poruszają się bardzo szybko, przez co bitwy z nimi trwają jeszcze krócej. Do tego połowa ich piechoty to gromady, które rozstawić można poza dostępnym dla wszystkich polem. Posiadają bogaty wachlarz stworów i w miarę dobrą kawalerię, a także równie bogatą liczbę magów, co Wojownicy Chaosu. Mamy trzy domeny: Domenę Dziczy, Bestii (ta w FLC dla wszystkich) oraz znaną nam już Śmierci. Właśnie domeny Dziczy i Bestii czynią ze Zwierzoludzi w miarę duże zagrożenie.
    Domena Dziczy poza tym, że pozwala nam przywołać potwora, będącego artylerią, to dysponuje też dużą liczbą zaklęć ofensywnych (aż 4, czyli dwie trzecie wszystkich zaklęć tej domeny). Domena Bestii z kolei pozwala na przywołanie latającego potwora oraz zawiera zaklęcia zwiększające nasze statystyki. Problem obu tych typów magii polega na długim czasie ładowania zaklęć - od 30 do 90 sekund. Do tego zaklęcia obszarowe Domeny Dziczy nie zawsze bywają skuteczne w przeciwieństwie do magii śmierci.

    Braki, braki, braki
    Zwierzoludzie, jak każda inna grywalna rasa, należy do wybrakowanych. W tym wypadku ponad 80% Legendarnych Lordów z bitewniaka nie pojawia się w grze, do tego usunięto całkowicie jednostki latające. Jak zatem mieliby stanowić zagrożenie wobec podstawowych ras? Doliczcie braki w lordach i bohaterach i mamy już materiał na DLC do DLC...


    Podsumowując - za cenę około 75 złotych dostajemy ograniczoną, leniwie wykonaną minikampanię z nową rasą do głównej kampanii i trybu multiplayer. Zawiodłem się. Nie dość, że dostajemy kampanię, która jest najgorzej wykonana ze wszystkich, jakie dotychczas powstały do jakiegokolwiek Total Wara, to sama dodatkowa rasa nie ma jednego z ważniejszych typów jednostek. Przez takie właśnie DLC zastanawiam się, komu powierzono licencję na tę grę. Mam nadzieję, że modderzy szybko załatają te DLC, bo raczej na twórców nie ma co liczyć. A miało być tak pięknie...
    PLUSY:
    +Dodatkowa rasa do trybu singleplayer i multiplayer
    +Dwie nowe domeny zaklęć, świetnie sprawdzające się w boju
    +Urozmaicony tryb hordy, prezentujący się lepiej od Wojowników Chaosu...
    MINUSY:
    -...lecz nadal daleko mu do hord w Attyli
    -Bardzo ograniczona, oskryptowana minikampania
    -Poważne braki w rosterze nowej rasy
    -Nieadekwatna cena w stosunku do zawartości dodatku
    Ostatnio edytowane przez Arroyo ; 15-08-2016 o 11:12

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  2. #2
    Asuryan
    Gość
    Cytat Zamieszczone przez Arroyo Zobacz posta
    PLUSY:
    +Dwie nowe domeny zaklęć, świetnie sprawdzające się w boju
    Gwoli ścisłości tylko jedna nowa domena zaklęć (dziczy), druga (zwierząt, czy tez bestii - zależy jak tłumaczyć "beast") to już zawartość FLC.

  3. #3
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Akurat Domena Bestii jest zarówno w DLC, jak i w FLC. Z tym, że w FLC to używa ją Imperium. A co do tłumaczenia - Domena Bestii to odpowiednie tłumaczenie Lore of Beasts

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  4. #4
    sadam86
    Gość
    DLC nie kupiłem, i dlatego uważnie śledzę recenzje, bo dzięki nim nie wywaliłem kasy w błoto. No i tak zapoznałem się z tą i muszę przyznać, że niewiele zrozumiałem, chyba autor przesadził ze skrótami myślowymi i przecenił znajomość WH wśród randomowych graczy, których do zakupu tej gry czy też DLC przyciągnął człon nazwy Total War, a nie koniecznie WH. Zbyt dużo nagłych przejść z jednej myśli do drugiej, miejscami mam wrażenie, że koncept zdania się skończył, więc autor po prostu dał kropkę i zaczął zupełnie nową myśl zaczynając rozważania od drugiej strony.

    Temerowi udało się opisać bardziej przystępnie to DLC.

  5. #5
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Dlatego z Temerem dzielimy się tak, że on bardziej recenzuje pod kątem TW, a ja bardziej pod kątem Warhammera. Owszem, wygląda to dziwnie, ale to też pokazuje częściowo odmienne zdanie na temat gry/DLC.

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  6. #6
    Zbanowany
    Dołączył
    Jul 2012
    Postów
    532
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1
    Otrzymał 5 podziękowań w 5 postach
    Dobra recenzja, ale chłopaki zbliża się 14-ty, czyli dzień, gdy miesiąc temu zapowiedzieli zwierzaków. Liczmy, więc na nową rasę lub Lord Pack...

  7. #7
    Pampa
    Gość
    Czyli jedna recka jest merytoryczna, a druga niekoniecznie. Na to wychodzi. Bo jak recenzować DLC do GRY, pomijąc w zasadzie najważniejszy fakt - grę. Takie moje zdanie.

  8. #8
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Nigdzie nie pominąłem recenzowania DLC do gry - podaj mi więc najprościej jakikolwiek akapit, w którym wg Ciebie nie recenzuję w ogóle DLC do gry. Obie recenzje są merytoryczne, lecz inaczej się przedstawiają.

    Co do zarzutu, że za mało recenzji, a za dużo Warhammera. Przepraszam, ale to jest Total War: WARHAMMER - jak sama nazwa wskazuje tyczy się ona zarówno Total Wara, jak i Warhammera. DLC dla mnie jest grubo poniżej średniej - warto kupić je, by zwiększyć sobie zawartość gry, lecz nie kupować go za tę cenę, tylko za 50-75% mniej. Same posługiwanie się terminologią jednostek, nazw państw, ras, osad itd. jest na miejscu, bo takie w istocie występują w grze. Jednostki, których nie ma w grze, wpisałem, by pokazać, że to DLC jest bardzo wybrakowane. Po prostu ma to być dodatkowy smaczek w tej recenzji.
    A co do nagłych przejść - z góry przepraszam, następnym razem będzie na pewno lepiej, a przynajmniej się o to postaram.
    Ostatnio edytowane przez Arroyo ; 06-08-2016 o 22:33

    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  9. #9
    sadam86
    Gość
    To jeśli zamiar był zrobienia recenzji w nawiązaniu do bitewniaka, to polecam uzupełnić lub w następnej recenzji kolejnego DLC zawrzeć we wstępie "rys historyczny" konfliktu w oparciu właśnie o bitewniak (aż prosi się o mapkę terenu działań), co do jednostek to myślę, że ładnie prezentowała by się porównawcza tabela tego co mamy w bitewniaku i tego co "usmażyło" CA (przy mniejszym DLC wypisanie jednostek w ciągu tekstu jeszcze daje możliwość jakiegoś porównania, ale przy większym odbiorcy znacznie pomoże jakaś właśnie forma zbiorcza zestawienia). No i koniecznie jeśli robicie dwie recki to wypuszczać/wstawiać je jednocześnie z wyraźnym zaznaczeniem, która zawiera jakie ujęcie spraw, coby zwykły laik się nie pogubił, a zyskał jak najwartościowszą opinię o danym DLC.

  10. #10
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Cytat Zamieszczone przez sadam86 Zobacz posta
    To jeśli zamiar był zrobienia recenzji w nawiązaniu do bitewniaka, to polecam uzupełnić lub w następnej recenzji kolejnego DLC zawrzeć we wstępie "rys historyczny" konfliktu w oparciu właśnie o bitewniak (aż prosi się o mapkę terenu działań), co do jednostek to myślę, że ładnie prezentowała by się porównawcza tabela tego co mamy w bitewniaku i tego co "usmażyło" CA (przy mniejszym DLC wypisanie jednostek w ciągu tekstu jeszcze daje możliwość jakiegoś porównania, ale przy większym odbiorcy znacznie pomoże jakaś właśnie forma zbiorcza zestawienia). No i koniecznie jeśli robicie dwie recki to wypuszczać/wstawiać je jednocześnie z wyraźnym zaznaczeniem, która zawiera jakie ujęcie spraw, coby zwykły laik się nie pogubił, a zyskał jak najwartościowszą opinię o danym DLC.
    Dzięki za wyjaśnienie. Gdy tylko będę mieć czas, to na pewno to poprawię. Z kolei co do równomiernego wydawania recenzji to postaram się dogadać z Temerem na ten temat, bo to dobry pomysł, by jednak nie robić takich niepotrzebnych różnic czasowych w wydawaniu recenzji.

Strona 1 z 3 123 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •