Pokaż wyniki od 1 do 2 z 2

Wątek: 316 P.N.E. Britolages

  1. #1
    Podkomorzy
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 335
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    85
    Otrzymał 287 podziękowań w 137 postach

    316 P.N.E. Britolages

    Druga armia Filipa II wyprawiła się przez Danube by podbić Britolages. Wąż pontyjski był syty i leniwy, ale zawsze czujny w promieniach letniego słońca, więc wojowników czekała cięzka przeprawa.

    Obrońca Pont, czas na rozegranie bitwy do 22.08. godz. 22:00
    Ostatnio edytowane przez Pirx ; 21-08-2016 o 21:53

  2. #2
    Moderatorzy Globalni
    Dołączył
    May 2010
    Postów
    3 568
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    734
    Otrzymał 726 podziękowań w 478 postach
    Podrażniony niedawną niekompetencją swoich generałów, Filip II postanowił osobiście poprowadzić wojska macedońskie w ataku na prowincję Britolages, gdzie kruki jeszcze ucztowały na ciałach geckich wojowników. Władca pontyjski starał się chyba obłaskawić gniew Filipa, bo w tym roku nie przewidział żadnych działań agresywnych przeciwko Macedonii. Sama jednak obecność pontyjskich najeźdźców w Europie była srogim policzkiem dla dumnego władcy.

    W walnej bitwie o Britolages pontyjski wąż zastosował podobną strategię, jak w przypadku dwóch poprzednich, wyrównanych pojedynków (gdzie to szczęście decydowała o zwycięstwie jednej ze stron). Jednak w tym przypadku nie mogło być mowy o zaniedbaniach, bo na czele armii stanął sam Filip. Wojska macedońskie wykorzystały niewielkie siły harcowników konnych do wybicia z rytmu wojowników Pontu. Ci, podrażnieni ciągłymi podjazdami, postanowili rozstrzygnąć szybko bitwę na swoją korzyść, wykorzystując najpierw konnych we frontalnej szarży na linie macedońskie, a następnie piechotę do przełamania nadwyrężonych szeregów. Tym jednak razem Macedończycy byli gotowi na ten manewr i złapali własną konnicą konnych pontyjskich, zanim ci dotarli do szeregów piechoty macedońskiej. Reszta bitwy to już była konsekwentna droga do wytracenia sił pontyjskich, jak w partii szachów, gdzie na początku uzyska się przewagę strategiczną - jeżeli nie popełni się większego błędu, sama przewaga strategiczna zapewnia zwycięstwo.

    Pontyjski wąż tym razem połknął własny ogon. Rozochocony Filip II nie wypuści teraz ofiary ze swoich pięści.

  3. Użytkownicy którzy uznali post Pirx za przydatny:


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Możesz edytować swoje posty
  •