Strona 1 z 6 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 57

Wątek: WKA - Ekonomia

  1. #1
    Moderatorzy Globalni
    Dołączył
    May 2010
    Postów
    3 568
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    734
    Otrzymał 726 podziękowań w 478 postach

    WKA - Ekonomia

    Proszę tutaj dyskutować o wprowadzeniu elementu ekonomii do rozgrywki. Mamy na to 2 tygodnie. Jeżeli dojdziemy do ciekawych wniosków - postaramy się wkomponować to do rozgrywki. Jeżeli nie - ruszamy pierwszy sezon bez ekonomii.


    Ale pamiętajcie - w pierwszym sezonie to nie może być zbytnio skomplikowane.

  2. #2
    mózgozdrapka Awatar Zachar
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    2 379
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    117
    Otrzymał 362 podziękowań w 194 postach
    Proponowałbym rozwiązanie przypominające gry planszowe. Każda prowincja miałaby pewien potencjał ekonomiczny możliwy do rozwinięcia.
    Zakładając na starcie potencjał 0 moglibyśmy rozwinąć każdą prowincję do poziomu 5
    Rozwój danej prowincji można by obrazować w prosty sposób na mapie kampanii zaznaczając na niej odpowiednią cyfrę
    Rozwój odbywałby się przez wysłanie odpowiedniej komendy na skrzynkę pocztową wielkiej kampanii.
    w każdej turze moglibyśmy rozwinąć tylko jedną prowincję o 1 poziom zgłaszając to mailowo w której prowincji miałoby to nastąpić.
    Potencjał ekonomiczny miałby wpływ na możliwość odtwarzania utraconych armii
    I właśnie szastanie w każdej turze niezliczoną ilością armii w ataku wydaje mi się niezbyt realistyczne
    Zakładając na starcie po 3 armie ( po 1 na daną prowincje) "oznaczałoby" się również ich położenie odpowiednio na mapie. Atakując sąsiednią prowincje wroga dana armia przeskakuje o 1 pole niczym w Medku I. Przegrana w w bitwie oznacza zdjęcie danego "pionka" z mapy kampanii
    w każdej turze w swoich ambasadach należałoby podliczyć sumę swojego skarbca poprzez podliczenie potencjałów ekonomicznych swoich prowincji. Uzbieranie odpowiednich funduszy skutkowałoby możliwością rekrutacji nowej armii " Pionka" i umiejscowieniem jej na mapie ( odbywałoby się w 1 dniu tury , na zasadzie komendy na pocztę i edytowania swojego skarbca po fakcie w ambasadzie)
    Nowa armia kosztowałąby 11700 denarii ( choć możliwe że trzeba by cenę obniżyć.bo zapewne w 1 turze sporo armii pójdzie do piachu a rozwijanie potencjału prowincji byłoby procesem przez parę tur )
    Prowincja o potencjale 1 dawałoaby 1000 denarii, o potencjale 2 - 2000, 3- 3000, 4 - 4000, 5 -5000
    Przejęcie przez wroga prowincji skutkowałoby obniżeniem jej potencjału o 2 poziomy..(zajmując prowincje o 5 poziomie otrzymałby tylko o poziomie 3) każde przejecie oznaczałoby obniżenie o te 2 poziomy ( byłby to efekt plądrowania i działań wojennych) Warto byłoby więc inwestować w rozwijanie potencjału tych prowincji które uważalibyśmy za bezpieczniejsze

    Ilość możliwych ataków nie zmieniłbym i pozostawił
    <5 - 1 arak
    >5 prowncji - 2 ataki
    > 9 - 3 ataki

    Ilość posiadanych armii nie mogłaby przekroczyć ilości posiadanych prowincji. Jednak uzbieranie większej ilości zmuszałoby do rozwijania potencjału ekonomicznego strategicznie zabezpieczonych posiadłości w imperium

    Traktowanie armii jako Pionka na mapie pozwoliłoby nam też na przemarsz przez posiadłości sojuszników. Jednak przemarsz odbywałby się o 1 pole na turę i wiązałby się z wydaną komendą wysłaną na maila wielkiej kampanii
    Przykładowo mając możliwe 3 "ataki" moglibyśmy wysłać do walki 2 armie a 3 wysłać na terytorium sojusznika próbując zaskoczyć niebronione terytoria manewrem okrążenia
    Traktowanie armii jako "pionka" zmuszałoby też do pilnowania naszych ziem bo prowincja bez armii " pionka" byłaby by bezbronna w wypadku ataku i automatycznie przejęta

    Dawałoby również większego znaczenia sojuszom . Armie sojusznika mogłyby chronić prowincje stacjonując na nich na mapie

  3. Następujących 6 użytkowników podziękowało Zachar za ten post:


  4. #3
    Podkomorzy Awatar Remix
    Dołączył
    Aug 2014
    Lokalizacja
    Bydgoszcz
    Postów
    1 266
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    108
    Otrzymał 92 podziękowań w 75 postach
    Dodałbym że aby stworzyć armię to wystarczy już mieć powiedzmy takie 2k denarów, i po prostu było by to tylko jakies 3,4 jednostki, i co turę można by powiększać tą armię o kolejne jednostki. Bo aby było trudniej zająć jakąś prowincję to wprowadziłbym garnizony, które odpowiadałyby danym poziomom prowincji, i jak byśmy widzieli nadciągającą armię to moglibyśmy na szybko przygotować się do obrony tworząc nową armię aby wspomogła garnizon oczywiście jeśli ktoś ma jeszcze miejsce w limicie na armię.
    Jedyną przeszkodą w osiągnięciu sukcesu jesteśmy my sami

    Zapraszam osoby które lubią gry strategiczne na mój kanał na yt póki jest tam głównie total war ale również coś innego się będzie pojawiać
    https://www.youtube.com/user/MsRemix1992

  5. #4
    mózgozdrapka Awatar Zachar
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    2 379
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    117
    Otrzymał 362 podziękowań w 194 postach
    wydaje mi się żeby zachować jednak prostotę w prowadzeniu bitew multi powinniśmy traktować jednak takie armie " pionki" odpowiednio tak samo . Prowadzenie bitew gdzie ktoś miałby dodatkowe jednostki wydaje się już dość zaawansowane
    Armia vs armia miałyby mieć zawsze jednakowe fundusze na bitwie multi

  6. #5
    Konny falangita rakietowy
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 176
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    231
    Otrzymał 167 podziękowań w 115 postach
    Pomysł zachara jest idealny nie ma co kombinować

  7. #6
    Moderatorzy Globalni
    Dołączył
    May 2010
    Postów
    3 568
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    734
    Otrzymał 726 podziękowań w 478 postach
    Podoba mi się nawiązanie do kampanii Medka 1, bo tam rzeczywiście uproszczony był model przesuwania "piona armii".

    Natomiast problemy jakie widzę to:

    a. ogrom pracy ze strony MG, bo tu już nie tylko chodzi o przetwarzanie rozkazów, rozpisywanie bitew i prowadzenie mapy, ale również uwzględnianie rozwoju ekonomicznego poszczególnych kilkunastu/kilkudziesięciu prowincji, umieszczanie pionów poszczególnych armii na mapie. Mnóstwo roboty, na dodatek skomplikowanej. MG (Nies) moim zdaniem padnie tutaj w ciągu miesiąca z wysiłku. Dlatego dodanie takiego scenariusza wymagałoby powołania kolejnych MG, dla poszczególnych regionów. A wszystko to muszą być ogarnięte, dokładne, sumienne i zdeterminowane osoby. A takich wcale wiele nie ma.

    b. "Opuszczone prowincje". Co w sytuacji, gdy - tak jak to bywało w Wakacyjnej - z sąsiadujących prowincji pójdą wzajemne ataki? Zamiana prowincji? Raczej optowałbym wtedy za jedną bitwą spotkaniową na terenie przygranicznym, mapa graniczna zaakceptowana przez obie strony.

    c. "Opuszczone prowincje" v.2. Nie podoba mi się to, że można zająć daną prowincję bez walki. Np. sąsiaduję z dwiema prowincjami dwóch różnych graczy. Jeżeli wykonam atak na jednego z nich, a dostanę ataki od dwóch, to z jednym mogę wygrać i przejąć prowincję, a drugi weźmie moją prowincję bez walki. Dziwne to jest. Ok, mogę na tę prowincję przesunąć inną armię. Ale ponownie nie podoba mi się przejmowanie prowincji bez walki.

    d. rozumiem, że jeżeli wygram "o włos", zostanie mi kilkudziesięciu wojowników, to w kolejnej turze mam znowu pełnego piona / armię? A drugi przeciwnik armii nie ma? Nie do końca podoba mi się taki scenariusz, ale z drugiej strony:
    WAŻNE: przychylam się do stanowiska Zachara, że trzeba walczyć armiami z takimi samymi funduszami, tj. 11700. Bo jak zaczniemy się bawić w jakieś ułamki, zmniejszone fundusze, to po prostu MG nie wyrobi/-ą czasowo. Nie ma szans, żeby przy kilkunastu graczach i kilkudziesięciu armiach ogarnąć na dłuższą metę wszystkie ułamki.

    e. co z flotami? Jak tutaj liczymy?

    f. Czy pionki na mapie będą do ogólnego wglądu, czy tylko MG będzie wiedział gdzie są umieszczane? Bo jeżeli miałyby być powszechnie widoczne (co byłoby fajne wizualnie) to oznaczałoby, że ktoś mógłby np. zdesantować armię na niechronioną prowincję na tyłach w dogodnym momencie.

    g. "Ilość posiadanych armii nie mogłaby przekroczyć ilości posiadanych prowincji. Jednak uzbieranie większej ilości zmuszałoby do rozwijania potencjału ekonomicznego strategicznie zabezpieczonych posiadłości w imperium" - to można mieć tylko tyle armii co prowincji, czy więcej? Mam z tym o tyle problem, że nacja, która zachowa na początku neutralność i będzie budowała potencjał ekonomiczny - nie ma z tego tytułu większych profitów. Fakt - w przypadku wojny ma szybszy potencjał odbudowy armii. Chociaż.. dzięki temu zmuszamy niejako graczy do bardziej ofensywnej postawy.

    h. Żeby umożliwić szybszą odbudowę armii proponowałbym start z prowincjami rozwiniętymi na poziomie: 3, 3, 5 (prowincja z umowną stolicą). Bo przecież wojna następuje po okresie "prosperity", i dopiero teraz nadchodzi okres pożogi i dewastacji. Dzięki temu już po pierwszej turze nacja mogłaby wystawić kolejną armię w miejsce utraconej, oczywiście pod warunkiem, że nie utraci w tym czasie prowincji.

    i. Skarbiec: rozumiem, że gdyby dana nacja została neutralna przez powiedzmy 2 tury, to przy założeniu prowincji rozwiniętych wg mojego scenariusza, miałaby w skarbcu po 2 turach 24 tys. denarii? Czyli potencjał na 2 zastępcze armie?


    Sporo uwag, ale generalnie zarys mi się podoba Zachar. Tylko trzeba teraz wykluczyć wszystkie potencjalne problemy. Plus jeszcze bardziej to uprościć. Bo już bez ekonomii jest sporo zasad. Z ekonomią będzie tego już całe mnóstwo.

  8. Użytkownicy którzy uznali post Pirx za przydatny:


  9. #7
    mózgozdrapka Awatar Zachar
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    2 379
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    117
    Otrzymał 362 podziękowań w 194 postach
    Pirx to wygląda tylko z pozoru na ogrom pracy
    Dużo będzie na pewno w dbaniu u ambasady bo tu na równi z mapą będzie ważne obliczanie skarbcu
    Ja bardzo chętnie pomogę ogarniać i pilnować porządku po każdym etapie wydania rozkazów.
    Jestem dość wytrwały w ko siedzę od samego początku
    Podliczanie, sumowanie skarbca robione systematycznie tura po turze nie powinno sprawiać kłopotów
    Dbanie jednak o wykorzystywanie danych funduszy( stworzeniu armii) leżeć będzie w gestii gracza i po wydaniu komendy suma odpowiednia będzie w ambasadzie odjęta
    Dla porządku można stworzyć dodatkową skrzynkę na którą oddzielnie szły by komendy zwiększania potencjału i budowania armii

    B)
    bitwy spotkaniowe zostawiłbym w dotychczasowej formie. Zwycięzca rywalizacji przejmuje prowincje. Nie ma zamiany

    C)
    . "Opuszczone prowincje" v.2. Nie podoba mi się to, że można zająć daną prowincję bez walki. Np. sąsiaduję z dwiema prowincjami dwóch różnych graczy. Jeżeli wykonam atak na jednego z nich, a dostanę ataki od dwóch, to z jednym mogę wygrać i przejąć prowincję, a drugi weźmie moją prowincję bez walki. Dziwne to jest. Ok, mogę na tę prowincję przesunąć inną armię. Ale ponownie nie podoba mi się przejmowanie prowincji bez walki."

    Dlatego ważne jest dbanie o "trzymanie lini frontu" co do podanego przykładu to wydaje mi się nie do końca tak jest
    liczy się położenie armii przed wydaniem komendy. i w tym przypadku z jednym czeka cię bitwa spotkaniowa a z drugim będziesz bronił normalnie prowincji. twoja armia nadal jest w tym miejscu.
    Przesuniecie twojego pionka na pole zdobytej prowincji zostanie wykonane po rozegraniu tych bitew ( oczywiście zwycięstwie)


    D) wgrane o włos można by fajnie rozwiązać w ten sposób że przegrany w takiej bitwie daje dowód że wygrany stracił 75% stanu armii w bitwie.
    Wtedy oczywiście pionek wygranego pozostaje na mapie ale w następnej turze nie będzie można nim wykorzystać ruchu. Będzie miał turę regeneracji. Nie będzie mógł atakować
    oczywiście kiedy sam zostanie zaatakowany będzie mógł się normalnie bronić.

    E)
    Atak w tamtych czasach głównie odbywał się drogą lądową. Desant morski był zawsze ryzykowny
    Przegrana w desancie będzie oznaczała również utratę "pionka"
    i najważniejsze nawet jak prowincja będzie pusta to będzie posiadała obronę morską. i w ten sposób zwycięzca by przejąć prowincje musi z druga flotą wygrać. Bitwy lądowej już nie będzie ale ryzyko traty armi może skutecznie odstraszać
    Należałoby jednak wprowadzić ograniczenie w możliwości desantowania armii na odległość.Akwen morski można byłoby podzielić na mapie na odpowiednie "regiony:
    i powiedzmy atak byłby możliwy na odległość 3 "prowincji"
    Nie będziemy musieli w ten sposób na siłę obsadzać całego wybrzeża
    Zdobywanie będzie szło głównie drogą lądową

    f) myślę że tak. Armia byłaby zaznaczona na mapie
    ja mógłbym wspomagać MG wpisując też coś w rodzaju legendy w ambasadach : gdzie podane oprócz potencjałów prowincji byłyby też aktualne położenia armii
    Aktualizowane byłoby to po etapie wydawania komend
    Ograniczenie zasięgu desantów jak i obrona morska wybrzeża mogłyby odstraszać ryzykowne desanty na tyłach
    utrata pełnowartościowego pionka z 'ochroną wybrzeża" byłaby bolesna

    G: myślę że powinna mieć tyle armii ile prowincji, by nie było 2 pionków jednej nacji w jednej prowincji
    Można byłoby przeskoczyć ten limit wprowadzając swój pionek na terytorium sojusznika
    wtedy w przypadku ataku na prowincje z 2 pionkami różnych sojuszniczych nacji atakujący by ją przejąć musiałby wygrać 2 bitwy po kolei

    h) potencjały startowe jak i koszt odbudowy armii są do obgadania
    myślę że jeżeli wystartujemy z 0 potencjałem a koszt armii będzie rzędu 2000 to oznacza że po 2 turach będzie można już 1 armię odbudować
    albo w przypadku jak napisałeś 3,3 ,5 daje 11000
    czyli taki też koszt byłby 1 armii
    to też dobre rozwiązanie
    jednak nadal trzeba by obniżać potencjał o te 2 przy przejmowaniu nowych

    i : skarbiec
    dokładnie tak jak piszesz
    neutralność mogłaby też wiązać się ze zbieraniem sił
    trzeba mądrze nawiązywać sojusze i pakty
    Niepokonany, niezwyciężony Jeden na wszystkich : to nie była by najlepsza taktyka mimo serii zwycięstw
    w równym stopniu do zwycięstwa liczy się mądra dyplomacja

    zasady z wakacyjnej. Bunty, wyzwalanie - pozostawiłbym niezmienione

    co do zasad bitewnych tu mam bardzo małe doświadczenie i się nie znam jak większość z was. Ale te z wakacyjnej chyba nie były złe?

  10. Użytkownicy którzy uznali post Zachar za przydatny:


  11. #8
    Cześnik Awatar Twój Mistrz
    Dołączył
    Mar 2016
    Lokalizacja
    Opolskie, Nysa
    Postów
    326
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    64
    Otrzymał 44 podziękowań w 36 postach
    Może czegoś nie zrozumiałem Zachar ale co do pkt. G - przecież to nic nie zmienia nawet jeżeli masz limit na ilość armii odnośnie ilości prowincji, to i tak będziesz mógł wsadzić 2 armie do jednej prowincji, a po za tym ja nie widzę w tym nic złego. Zastanawiam się tylko czy jest przewidziane też płacenie jakiegoś żołdu naszym żołnierzom? Co do zasad z kampanii- do tej dokładnie, w której graliśmy, gdzie nie było barbarzyńców nie były takie złe ale boję się co będzie jeżeli oni się pojawią.

  12. #9
    Konny falangita rakietowy
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 176
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    231
    Otrzymał 167 podziękowań w 115 postach
    Skoro bitwy mają być rozgrywane na 11700 to nie możemy używać normalnych zasad do Rome 2 ?

  13. #10
    Moderatorzy Globalni
    Dołączył
    May 2010
    Postów
    3 568
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    734
    Otrzymał 726 podziękowań w 478 postach
    bitwy spotkaniowe zostawiłbym w dotychczasowej formie. Zwycięzca rywalizacji przejmuje prowincje. Nie ma zamiany
    No nie, teraz mamy piona. Czyli jedna armia = jedna bitwa. Tak rozumiem ideę pionów. Tzn. jeżeli dany pion wykonuje ruch ataku, to nie może jednocześnie bronić prowincji. Dziwne gdyby dwie te same armie miałyby toczyć dwa pojedynki. Bo jeżeli jakaś armia przegrywa pierwszy pojedynek, to powinna znikać z mapy.

    co do podanego przykładu to wydaje mi się nie do końca tak jest
    liczy się położenie armii przed wydaniem komendy. i w tym przypadku z jednym czeka cię bitwa spotkaniowa a z drugim będziesz bronił normalnie prowincji. twoja armia nadal jest w tym miejscu.
    Przesuniecie twojego pionka na pole zdobytej prowincji zostanie wykonane po rozegraniu tych bitew ( oczywiście zwycięstwie)
    Jak już wyżej napisałem, ja tego nie rozumiem. Np. wydaję szybki rozkaz ataku na daną prowincję, a potem ktoś wydaje rozkaz ataku na moją prowincję. Najpierw staczam bój o atakowaną prowincję i zwyciężam. To ja rozumiem, że moja armia w tym momencie wjeżdża na prowincję przeciwnika, a moja prowincja jest niechroniona. Wydając rozkaz ataku przesuwam swojego piona.

    Faktem jest, że Twoje rozumienie roli piona sprawia, że w danej turze można armią wykonać atak i jednocześnie ją bronić, ale to jest jakieś takie mało intuicyjne.

    wgrane o włos można by fajnie rozwiązać w ten sposób że przegrany w takiej bitwie daje dowód że wygrany stracił 75% stanu armii w bitwie.
    Wtedy oczywiście pionek wygranego pozostaje na mapie ale w następnej turze nie będzie można nim wykorzystać ruchu. Będzie miał turę regeneracji. Nie będzie mógł atakować
    oczywiście kiedy sam zostanie zaatakowany będzie mógł się normalnie bronić.
    Jednak jestem zdania, że lepiej nie komplikować. Bo trzeba by patrzeć na screeny po każdej walce i liczyć odsetek pozostałych przy życiu oddziałów. A już widzę, jak by ludzie te screeny robili.. A więc: zwycięska armia gotowa jest do działania od razu, tzn. w kolejnej turze można jej już wydawać rozkazy.

    Atak w tamtych czasach głównie odbywał się drogą lądową. Desant morski był zawsze ryzykowny
    Przegrana w desancie będzie oznaczała również utratę "pionka"
    i najważniejsze nawet jak prowincja będzie pusta to będzie posiadała obronę morską. i w ten sposób zwycięzca by przejąć prowincje musi z druga flotą wygrać. Bitwy lądowej już nie będzie ale ryzyko traty armi może skutecznie odstraszać
    Należałoby jednak wprowadzić ograniczenie w możliwości desantowania armii na odległość.Akwen morski można byłoby podzielić na mapie na odpowiednie "regiony:
    i powiedzmy atak byłby możliwy na odległość 3 "prowincji"
    Nie będziemy musieli w ten sposób na siłę obsadzać całego wybrzeża
    Zdobywanie będzie szło głównie drogą lądową
    Mnie się to podoba, ale raczej nie ucieszy zwolenników bitew morskich. Natomiast rozumiem, że jeżeli dana armia morska pokona flotę obrońców i wyląduje w prowincji, w której nie ma piona armii, to zajmuje tę prowincję z marszu, bez walki? To by wynagradzało możliwość utraty armii w pojedynku na morzu.

    f) myślę że tak. Armia byłaby zaznaczona na mapie
    ja mógłbym wspomagać MG wpisując też coś w rodzaju legendy w ambasadach : gdzie podane oprócz potencjałów prowincji byłyby też aktualne położenia armii
    Aktualizowane byłoby to po etapie wydawania komend
    Ograniczenie zasięgu desantów jak i obrona morska wybrzeża mogłyby odstraszać ryzykowne desanty na tyłach
    utrata pełnowartościowego pionka z 'ochroną wybrzeża" byłaby bolesna
    Podoba mi się taka koncepcja. Bo nie ukrywam, że na mapie fajnie by te piony wyglądały. A jednocześnie ludzie musieliby uważać na tyły. Natomiast co w następującym scenariuszu: Prowincja A jest w danej turze bez piona armii (armia powędrowała do okolicznej prowincji). Dla kolejnej tury wydane zostają następujące rozkazy (w podanej kolejności przyjęcia): przeciwnik rzuca desant na prowincję A, obrońca przesuwa armię z powrotem na prowincję A. Czy to oznacza że przeciwnik najpierw (po wygraniu bitwy morskiej) zajmuje bez walki prowincję A, a armia z tej prowincji znika, bez walki?


    Co do reszty, nie mam uwag i się zgadzam.

    Co do zasad bitewnych, trzeba zdecydować, czy dajemy te zasady, które są teraz dyskutowane, czy też zostawiamy duże limity jak obecnie, której oznaczają więcej dziwacznych armii.

Strona 1 z 6 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Możesz edytować swoje posty
  •