Mi tam pasowali i to się liczy
Mi tam pasowali i to się liczy
Zapomniałem wspomnieć że najbardziej lubię Gothica I i II za możliwość robienia do nich filmów a to wydłuża życie grze gdzieś tak do dzisiaj
"Jedna śmierć to tragedia, milion - to statystyka." - Józef Stalin
A grałeś w mody?
Jaszczuroludzie byli wepchnięci na siłę, to fakt ale z drugiej strony kto miał robić za obstawę smoków? orki? WątpięNie wiem co w nich bylo miazdzacego... Pasowali do gry jak wół do karety, tak samo wepchnieci na sile jaszczuroludzie...
Natomiast poszukiwacze byli ok, dawało to klimat grze, tej takiej opresji w jakiej się bohater znalazł mi się podobało.
Picz, takich agresywnych postaci to chyba w 2 było więcej, tam świat był dopiero twardy - w porcie, bójki dla szmalu albo o wejście do tawerny, na farmach burdy z najemnikami tylko dla zdobycia popularności, albo spuszczenie łomotu bolkowi czy temu dzieciakowi na farmie, jak mu tam Bronk?Koloni karna, kazdy chce ci spouscic lomot dla paru drobiazgow, to latanie i lizanie dupy.
W koloni byłeś właśnie kimś, zaczynałeś od razu jako gośc, nie ktoś od machania łopata, wpindol można było dostać tylko od krzykacza w nowym obozie, w starym burda była de facto niemożliwa, w nowym fajnie się było postawić Bloodwynowi
Trójka jest średnia, nareszcie większe połacie świata, nie powtarzają się już tak bardzo, pokochałem Nordmar - świetne miejsce Okolice Nordmaru - trelis, Geldern i klany to dopiero klimacik, jak na polowaniu
W Gothicu najbardziej lubiłem polowania przynosiły naprawdę nizeły dochód.
NIE ZAPOMNIJ CHULIGANIE, ZJEŚĆ TATARA NA ŚNIADANIE!
Lektorat z łaciny
Od czego pochodzi słowo studiować?
Studeo, studere, starać się, zwłaszcza zdawać kolejne egzaminy
Chyba w inne gry gralismy:p W 2 jedna walka w porcie, jedna na farmie, bo to ze sie bijemy z najemnikami o poparcie to ma byc twarde? W jedynce bilismy sie na arenie, to samo jak dla mnie. Pare obic ale bez przesady. W jedynce ciagle ktos chcial nam wpier****. Od kopaczy, przez strazników, po bandytow. I ze niby bylismy kims? No sorry, dopiero w 2 ludzie nas pozanwali, a w jedynce trzeba bylo siedziec cicho albo lizac dupe. Bo zaraz ktos chcial sie "przykolegowac". Ja takiego, nazwijmy to zaszczucia jak w jedynce nie poczulem juz w zadnym Gothicu. No moze ten mod od poziomki, nie pamietam nazwy chyba mroczne tajmenice, byl bardziej "twardy"Picz, takich agresywnych postaci to chyba w 2 było więcej, tam świat był dopiero twardy - w porcie, bójki dla szmalu albo o wejście do tawerny, na farmach burdy z najemnikami tylko dla zdobycia popularności, albo spuszczenie łomotu bolkowi czy temu dzieciakowi na farmie, jak mu tam Bronk?
W koloni byłeś właśnie kimś, zaczynałeś od razu jako gośc, nie ktoś od machania łopata, wpindol można było dostać tylko od krzykacza w nowym obozie, w starym burda była de facto niemożliwa, w nowym fajnie się było postawić Bloodwynowi
Fakt mody sa fajne
idziesz na farmę, obok drogi stoi Sentenza, prosi o kasę co robisz? Albo cicho i bez szemrania płacisz albo dostajesz oklep, pożyczasz kasę w mieście, nie zwracasz długu i co? Spotykasz potem po mieście kilku gostków pragnących Ci złoić dupskoW 2 jedna walka w porcie, jedna na farmie, bo to ze sie bijemy z najemnikami o poparcie to ma byc twarde?
Wpadasz na farmę tę od roboty dla złodziei - i co burda
ten gostek z karczmy w okolicy vatrasa na v zapomniałem imienia - wkurw** Cie to go klepiesz, Roul z farmy, to samo, koleś z którym idziesz polować na polne bestie cię okpił, to z nim się tłuczesz, z Busterem przy drodze, to jedyna metoda, itd itd. walk było więcej niż w 1.
Ciekawe kto? Ja sobie przypominam tylko trzech i to 2 chciało nas klepać dopiero po tym jak nie zapłaciliśmy Bloodwynowi.W jedynce ciagle ktos chcial nam wpier****
żaden strażnik w 1 nikogo nie zaatakował, chyba, ze mowa o późniejszym etapie gry, ty chyba rzeczywiście w co innego graleś, może myli Ci się z tym modem osadzonym w realiach XVI wieku.Od kopaczy, przez strazników, po bandytow
starzy znajomi, ci sami którzy rozpoznawali nas i w 1. W 2 nikt o nas nie wiedział.dopiero w 2 ludzie nas pozanwali, a w jedynce trzeba bylo siedziec cicho albo lizac dupe
NIE ZAPOMNIJ CHULIGANIE, ZJEŚĆ TATARA NA ŚNIADANIE!
Lektorat z łaciny
Od czego pochodzi słowo studiować?
Studeo, studere, starać się, zwłaszcza zdawać kolejne egzaminy
Według mnie najlepsza była pierwsza część.Świetnie oddawała klimat całej kolonii, można było posłuchać opowieści jak to ciężko jest być kopaczem itp. Jedynka była taką ,,podstawą" gothica. Druga i trzecia część nie maja już w sobie tego ,,czegoś" Po prostu zrobił się z tego pospolity RPG. Albo robią z nas takiego ,,przynieś, wynieś pozamiataj" albo mamy kogoś zabić w sposób okrutny i bardzo bolesny No i jeszcze te historyjki o smokach :-/ Według mnie jest to już przeciąganie na siłę, byle tylko utrzymać historię beziego. Jedynka rządzi!
Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam
W dwójce masz teksty jak to ciężko jest teraz na farmach, w kopalniach, albo jak ciężko jest żyć czy coś ukraść, albo jak ciężko jest polować.można było posłuchać opowieści jak to ciężko jest być kopaczem itp.
Bo w jedynce nie, np pierwsze z brzegu zadanie od Diega z dupy wziete - zanieś listę i przynieś z powrotem, dają hiper, super ważna listę kolesiowi co jest w kolonii 2h i nikt go nie zna, chwilę potem jak jest napad, to nikt nic zdrożnego w tym nie widzi.Albo robią z nas takiego ,,przynieś, wynieś pozamiataj"
Bo w jedynce nie :roll:albo mamy kogoś zabić w sposób okrutny i bardzo bolesny
Bo kogo miał pokonywać koleżka, który tydzień wcześniej rozbił hiper straszliwego demona? Gumisie? Trochę naciągane ale i tak nie za bardzo.No i jeszcze te historyjki o smokach
W dwójce podobał mi się zwłaszcza klimat polowania, jedynka tego nie ma.
NIE ZAPOMNIJ CHULIGANIE, ZJEŚĆ TATARA NA ŚNIADANIE!
Lektorat z łaciny
Od czego pochodzi słowo studiować?
Studeo, studere, starać się, zwłaszcza zdawać kolejne egzaminy
To kolejny dowód na to, że ludzie często oceniają klasykę przez pryzmat sentymentu 8-)
Ale w jedynce nas nie rozpoznawali bo nas jeszcze nie znali To duza róznica.starzy znajomi, ci sami którzy rozpoznawali nas i w 1. W 2 nikt o nas nie wiedział.
Bodajze Bloodwynn nas atakowal, nie musial, ale mogl, a to byl straznik.żaden strażnik w 1 nikogo nie zaatakował, chyba, ze mowa o późniejszym etapie gry, ty chyba rzeczywiście w co innego graleś, może myli Ci się z tym modem osadzonym w realiach XVI wieku.
Oj wiecej ic bylo, paru poukrywanych, paru czekajacych pod starym obozem.Ciekawe kto? Ja sobie przypominam tylko trzech i to 2 chciało nas klepać dopiero po tym jak nie zapłaciliśmy Bloodwynowi.
Tylko wiekszosc tych walk polega na tym, ze to ty klepiesz ich Inna sprawa, ze na tak wychwalany przeze mnie klimat zaszczucia wplywa wiele innych skladników. Chocby slabosc bohatera przez dlugi czas, ogrom bestii czychajacych w lesie na miesko, te wpierdy (szczegolnie, ze na dzien dobry w intrze dostajemy po papie), lizanie dupy itd. Tego nie bylo w 2 i 3. Tam jak sie chwile rozwinales to przy lekkim samozaparciu byles w stanie pokonac kazdego.idziesz na farmę, obok drogi stoi Sentenza, prosi o kasę co robisz? Albo cicho i bez szemrania płacisz albo dostajesz oklep, pożyczasz kasę w mieście, nie zwracasz długu i co? Spotykasz potem po mieście kilku gostków pragnących Ci złoić dupsko
Wpadasz na farmę tę od roboty dla złodziei - i co burda
ten gostek z karczmy w okolicy vatrasa na v zapomniałem imienia - wkurw** Cie to go klepiesz, Roul z farmy, to samo, koleś z którym idziesz polować na polne bestie cię okpił, to z nim się tłuczesz, z Busterem przy drodze, to jedyna metoda, itd itd. walk było więcej niż w 1.
Akurat historia w 2 byla mooooocno naciagana. Poza tym bezio mogl sie bic z kimkolwiek, bo przeciez zostal przywrocny do zycia i nie pamietal swoich umiejetnosciBo kogo miał pokonywać koleżka, który tydzień wcześniej rozbił hiper straszliwego demona? Gumisie? Trochę naciągane ale i tak nie za bardzo.
Jaki klimat polowania? Tzn, nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Jakie polowania? Latanie z lukiem po lesie? Cyz te kilka zadan co sie towarzyszylo chlopakom? W kazdym badz razie ja polowalem tylko dla kasy, bo nic ciekawego w tmy nie widzialemW dwójce podobał mi się zwłaszcza klimat polowania, jedynka tego nie ma.
Gdzie Ty masz tu sentyment?To kolejny dowód na to, że ludzie często oceniają klasykę przez pryzmat sentymentu
Gothic pokazal, ze mozna troche inaczej podejsc do ideii RPG. Ze mozna pokazac doroslejszy swiat. 2 to tylko rozwiniecie ideii i moim zdaniem w zlym kierunku
Mnie w Gothicu zaskoczyło wszystko. To był inny cRPG. Zupełnie niepodobny. Najbardziej spodobała mi się druga część. Ten klimacik, to wyczekiwanie na śmierć i ogólnie było całkiem ciekawie. A potem jeszcze Dwór Irdorath
"Si vis pacem para bellum"
"Ceterum censeo Carthaginem esse delendam" - Kato Starszy
"Experto crede" - Wergiliusz
http://forum.totalwar.org.pl/viewtop...p=53256#p53256 - AAR Third Age