Proponujemy handel morski Galacki władco.
Proponujemy handel morski Galacki władco.
Zapraszam na mój kanał yt. Narazie mało tam TW, ale to się zmieni
https://www.youtube.com/user/pawelgrozny
Oraz polecam zobaczyć prace tej osoby na deviancie
http://sieere.deviantart.com/
Dziękujemy za propozycję lecz musimy ją odrzucić. Wszystkie statki z towarami już wypłynęły a nie dysponujemy ich większą ilością.
Witaj władco wielkiej Galacji, Sparta oferuje ci PON trwający do 12 tury. Liczę na szybką i mądrą odpowiedź.
Witajcie Spartanie!
Na chwilę obecną wstrzymamy się z podejmowaniem jakichkolwiek wiążących decyzji. Wiedzcie natomiast, że Galatowie nie są wrogo nastawieni do tak mężnego i dzielnego narodu jak Wasz. Łączy nas już wymiana towarów drogą morską, więc kto wie może już wkrótce połączy nas coś więcej niźli tylko handel..
W obliczu informacji, jakie do mnie dotarły, iż w swoich prowincjach nadmorskich rozbudowaliście w pełni porty, ściągacie zewsząd budowniczych do statków, a armie trenujecie do desantowania, w obliczu szantażów i gróźb jakie stosujecie wobec innych nacji celem odwiedzenia ich od handlu z Kartaginą, wreszcie w obliczu totalnego zniszczenia kolebki naszej cywilizacji na Wschodzie, ja Hmlqr II wypowiadam Wam wojnę Plemiona Galackie. Na razie na morzu, a pewnie wkrótce i na lądzie.
A jeżeli słyszycie to o Spartanie, o Macedończycy, o Getowie, nie traćcie ani chwili i budujcie porty a w nich floty. Bo tylko one mogą Was ochronić przed nawałnicą ze Wschodu, która już w przyszłym roku może się na Was zwalić. Nie wierzcie też w zapewnienia o neutralności nie znajdujące pokrycia. Stoicie, o nacje bałkańskie, na drodze do Europy i nie będzie dla Was zmiłowania. Zastanówcie się też dwa razy, zanim zdecydujecie komu chcecie posyłać Wasze złoto, możliwe bowiem że to jedna z monet bitych w Waszych miastach zadecyduje, które z Waszych prowincji legną pierwsze w gruzach. A za nimi pójdą kolejne. Bo jeżeli Galatowie - tak słabi na morzu w tych swoich łupinach, które buńczucznie nazywają statkami - wylądują na lądzie, choćby na skrawku ziemi, rozleją się w ciągu roku na kolejne prowincje. Pamiętajcie, że układy budowane w oparciu o strach nie dość że przynoszą rychłą śmierć, to jeszcze i hańbę dla pokonanych.
Biada Wam, o Ardiajowie i Rzymianie, bowiem w bucie swojej myślicie, że Wasza potęga na lądzie Was ochroni. Zbyt długo gnuśnieliście, by teraz móc stawić czoła hordom barbarzyńców ze Wschodu, którzy zaprawieni są w boju przez ostatnie lata. Tylko floty mogą Was obronić, ale tych u Was nie uświadczysz. Cóż, przyjdzie Wam zapłacić za tę krótkowzroczność.
Biada Ci Kolchido, bowiem prawdę wypowiedział władca dogorywającego Imperium, że sama sobie zawiązujesz sznur na szyi. Bo rolą Twoją jest tylko zyskać czas dla Galatów do mocnego osadzenia się w Europie. Gdy to już się stanie, Kolchidzkie państwo nie będzie potrzebne na Wschodzie.
Słowo się rzekło. Nadszedł czas pożogi.
Zatem wojna!
Długo nie trzeba było czekać Hamilkarze na Twą reakcję spowodowaną brakiem handlu z Kartaginą. Galatowie dobrze poznali się na Was.
Wy wilki w owczych skórach, którzy udajecie kupców a w sakiewce miast denarów trzymacie sztylet, by w odpowiednim momencie wbić go w plecy handlującego!
Arewakowie, których naród właśnie ugina się pod sandałem waszej wspaniałej i oświeconej dynastii z pewnością potwierdzą jacy jesteście zakłamani.
Ciekawym natomiast jest to posłańcu, że na dwór nasz przychodzisz i butnie na cały niemal świat krzycząc oznajmiasz nam o wojnie i o tym jakim zagrożeniem jesteśmy dla narodów
z którymi mamy podpisane umowy handlowe, traktaty oraz pakty nieformalne. Dlaczego pod pretekstem zagrożenia z naszej strony chcecie zburzyć porządek i ład z państwami półwyspu,
który wypracowaliśmy przez ostatnie lata?
Czy nie lepiej byłoby najechać nas od strony morza bez takowych deklaracji i buńczucznych przemówień?
Przecież Wy Kartagińczycy jesteście znani ze swej przebiegłości i wszyscy wiedzą, że ufać Wam nie można.
Więc czemu nie postąpiliście we właściwy dla Was sposób tylko teraz chcecie załatwiać swoje sprawy czyimiś rękoma?
My wiemy dlaczego. Wiemy drogi Hamilkarze. To strach.. Jesteśmy tak daleko od siebie, ale Ty już czujesz trwogę przed niechybnym spotkaniem i starasz się ją odsunąć od siebie jak najdalej,
jak najczarniejszy sen który nie daje Ci spokoju w nocy. Myślisz zatem, że wysyłając posłańca z kwiecistą mową na drugi kraniec morza dodasz sobie i swoim ludziom odwagi?
Myślisz, że narody z którymi my mamy interesy a nie Ty masz, złapią się w sidła Twej pułapki zastawionej w celu zdestabilizowania sytuacji w regionie i odwrócenia naszej uwagi od Kartaginy? Niedoczekanie Twoje.
Nie zaznasz spokoju, o nie. Od dnia dzisiejszego kowale wzmogą pracę, budowniczowie przyspieszą konstruowanie okrętów a rekrutacja wojsk naszych zostanie nasilona.
Już wkrótce pożałujesz dnia w którym wypowiedziałeś nam wojnę! Skończysz marnie Hamilkarze, włóczony gdzieś po piaskach pustyni, uwiązany za pontyjskim rydwanem...
Nasi budowniczowie ukończyli budowę portu w Galici. Oczekujemy na wasze statki.
Mylisz się Wodzu Galatów - Kartagina dla większości nacji żyjących w zgodzie nad wodami Mare Mediterraneum jest promykiem nadziei, bowiem nasze floty będą w stanie ochronić nie tylko nasze wybrzeża, ale również innych potrzebujących wsparcia w starciu z nowym, upadłym Wschodem. Nie myl Wodzu Galacki strachu z roztropnością. Nie myl obawy z zapobiegliwością. Wiesz bowiem dobrze, że Twoi wojowie boją się przeprawy przez byle rzeczkę, co dopiero wejścia na pokłady tych zbitek z desek, jakie próbujecie budować.
Potęga Kartaginy zawsze leżała na morzu i naszej przewadze w kunszcie marynarskim. Ale nie martw się, uderzymy i na lądzie. Tylko tam i wtedy, gdzie i kiedy nie będziecie się nas spodziewać. A potem Bogowie rozstrzygną, komu dać zwycięstwo.
Witaj wodzu ! Słyszałem że wojna z Kartaginą uszczupliła twój skarbiec > proponuje pakty handlowe.
Spartanie! Relacje handlowe toczą się między naszymi narodami już od roku ubiegłego. Ponieważ współpraca przebiega pomyślnie proponujemy też PoN na 4 tury, co Wy na to?