Pirx z Tuffem mocna para , jak dla mnie faworyci
Pirx z Tuffem mocna para , jak dla mnie faworyci
Też tak myślę. Turniej zapowiada się bardzo ciekawie
Chyba chodzi o ta szarze na rozciagnieta linie procarzy a potem wycofanie sie za ich linie 13:59 - to nie push...
Ostatnio edytowane przez tuff_gru ; 16-12-2016 o 00:44
Bitwa świetnie rozegrana przez Was i zwycięstwo bezdyskusyjne. Jednak zerknij sobie Tuff na 11 min tego nagrania lub na 4 min przed końcem oryginalnej powtórki bo tu nie widać dokładnie. Wiem że to nie specjalnie - bo był kocioł spory i graliśmy na dwie flanki ze względu na posiadaną jazdę tarencką ale zbliża się turniej i na takie zagrania musimy uważać.
Czyli ta hippeis złapała te 2 tarenckie, odcinając im drogę ucieczki na nasze tyły? Bo faktycznie tego nie widać na nagraniu.
W takim razie faktycznie push, aczkolwiek jako sędzia pewnie bym tutaj dał ostrzeżenie, bo przewaga była już na tyle duża, że utrata tych 2 jednostek nie odwróciłaby losów bitwy.
Ale słuszna uwaga, trzeba pokazywać praktyczne sytuacje. Szczególnie że Tuffowi np. nie pierwszy raz się to zdarza tarencką. To specyficzna jazda, lata poza głównym rejonem walk i często nawet się nie wie, że się robi pusha. Ale to jest takie sobie wytłumaczenie.
Dyskusja szczególnie ważna z perspektywy nowych twarzy turniejowych, serdecznie witamy nowych kolegów.
Jak najbardziej Witamy, witamy.
Bardzo prężnie nam przebiegają zapisy To bardzo cieszy. Swoją drogą, podziękowania za zapowiedzi medialne Tuff i Remix.
Z tego co widze na powtorce. To ja zaatakowalem 2 oddzialami terenckiej jazdy jadacy rownolegle do nich oddzial hippeis. Po krotkiej walce wycofalem oddzialy pod katem mniej wiecej 45 stopni. Przeciwnik raczej nie zareagowal na atak, nie scigal mojej jazdy, a jak widac pojechal w przeciwnym kierunku (do lasu). Push tru byloby wtedy kiedy bym sie przebijal przez ta jazde zeby zniszczyc na przyklad oddzial procarzy... a ja sie nia po prostu wycofalem na swoje tyly, nawet nie szarzowalem tylow stojacych obok dwoch oddzialow wloczni rzymskich z czego jedna mrugajaca - niechybnie szarza spowodowalaby zniszczenie jednego oddzialu...
Moj atak na hipeis ani atak hipeis na moje oddzialy (jesli takowy byl) raczej nie spowodowal strat po obu stronach, ja przystopowalem hipeis zeby sie nie przedarli na moje tyly, ale wycofalem sie poniewaz nadchodzily oddzialy przeciwnika...
Ta sytuacja moim zdaniem nie miala wplywu na przebieg bitwy... Uwarzam ze push tru tu nie bylo.
Gdyby mnie ta jazda scigala to moglaby mi obic te terenckie w trakcie wycofywania sie ale odjechala w przeciwnym kierunku...
Podam wam przyklad w ktorym uwarzam ze wycofanie w "bok" jazdy z walki jest jak najbardziej naturalne (mam nadzieje ze tez tak uwarzacie).
Mamy dwoch graczy A i B. gracz A ma jednej odzial jazdy Ak. Gracz B ma dwa oddzialy jazdy Bk1 i Bk2. Gracze szarzuja na siebie czolowo jazdami Ak na Bk1 i Bk1 na Ak. dochodzi do walki, wtedy gracz B rzuca do walki drugi odzial jazdy Bk2. Ale żeby jego jazda nie szarzowala na tyl jazdy Bk1 wycofuje oddzial (ten Bk1). NAturalnym jest ze nie robi tego dokladnie do tylu bo tym samym zablokuje oddzial Bk2, a i wycpfanie sie bedzie dluzej trwalo bo jezdzcy musieli by sie obrucic o 180 stopni wiec robi to w bok tak zeby oddzial Bk2 mial czysta szarze...
Ta sytacja jest oczywiscie inna niz sytacja ktora widzimy na filmie. Ale nie wydaje mi sie zeby wycofywanie jazdy dokladnie w 100% w tym samym kierunku ktorym ZAATAKOWALA bylo az tak wymagane.
Przy push tru chodzi o to zeby nie naduzywac przeciskania sie na chama w celu znisczenia procarzy czy szarzowania na tyly walczacej piechoty... ja tu poprostu ucieklem w bok... a jazda z ktora walczylem mnie nie scigala (wydaje mie sie ze to wogle ja zaatakowalem to jazde, a przeciwnik zorientowal sie o tym dopiero jak juz sie wycofywalem...). Dodatkowo, gdybym nie wykonal tego ataku i tak bym uciekl terencka no swoje tyly. Efekt w gruncie rzeczy bylby ten sam...
Kolejna sytuacja. Oddzial jazdy hracownikow scigany przez lekka jazde do walki w zwarciu. Oddzial lekkiej jazdy "depcze po pietach" konnym hracownikom. Naturalnym jest ze kazdy z graczy zaczyna skrecac jazda harcownikow zeby sie nie zatrzymac w koncu po dlugim poscigu na czewonej linii. Czyli soro takie skecanie jest dowolne to ograniczanie walki jazdy w innych przypadkach bedzie bezsensem.
Wydaje mi sie ze push tru trzeba rozpatrywac ze wzgledu na "chamskosc zagrania". Jesli stosujemy poprostu "taktyczne manewry" to wszytsko jest ok, to ma byc symulacja taktyczna a nie warcaby (chodzi o przesywanie pionkow po liniach prostych).
Moim zdaniem jest to kwestia rozsadku - czyli nie mozna przeginac ani w jedna ani w druga strone.
Krótko - Czy oceniacie to zagranie w kategoriach "chamski wjazd" czy w kategoriach "manewr taktyczny"?. I chyba odpowiedz na to zamknie sprawe...
Rozpisalem sie tak dla nowych graczy.