Na twoim miejscu, bym się nie przejmował. W necie opisywali wielokrotnie takie przypadki. Najczęściej były związane z kancelarią adwokacką z Białegostoku. W imieniu "poszkodowanych" przysyłała takie "ugody". By jeszcze bardziej zastraszyć, to często były wezwania na komisariat, lub (jak w twoim przypadku) wizyta policjanta... Jak jesteś niewinny, to żadnej "ugody" nie podpisuj. Niech oni się starają o udowodnienie. Jest sporo stron, dotyczących tego zagadnienia. Największa afera, tego rodzaju, dotyczyła ściągania muzyki zespołu Boys Dla przypomnienia:

http://konsumentwsieci.pl/kancelaria...nikow-chomika/