Zamieszczone przez
Furiusz
Ogólnie nie zgadzam się, z poglądem, ze lepiej ranić niż zabić, lepiej zabić. Raz walczy się coraz częściej z fanatykami - taki koleżka raz, ze obładowany mat. wyb. może być dwa, że koleś ranny może otworzyć ogień, martwy już nie. Dodatkowo 5.56 nawet jak trafienie ma śmiertelne to nie powala na plecy, 7.62 już tak, bo ma większa energie. Tym samym jeśli trafisz gościa .223 to on może się zakręcić wokół własnej osi czy pójść jeszcze parę kroków na wprost etc, a jak to mówią, żołnierz strzela pan Bóg kule nosi, więc można dostać przypadkowo. Przy wywinięciu gostka na plecy nie ma takiego problemu.