Może zbyt ciężki temat jak na weekend majowy, ale generalnie już z grubsza można odsiać wszelkie szumy i szumowiny informacyjne i w miarę dokładnie wiemy jaki był przebieg sprawy. Tutaj jest to w miarę przedstawione:
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-s...cu,832547.html
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-s...cy,833154.html
Sąd na prośbę szpitala uznał, że lepiej zakończyć cierpienie chłopca i odłączyć od aparatury a następnie ten sam szpital, który wnioskował o odłączenie od aparatury, z powrotem go do niej podłącza. Jak dla mnie taka sytuacja jest trochę nie za bardzo i pokazuje niekompetencję szpitala i lekarzy, którzy pod presją nie wiedzą co robić. Wg mnie skoro w WB nie można przeprowadzić eutanazji a jak pokazała sytuacja chłopiec miał problemy z oddychaniem po odłączeniu, co podejrzewam przysporzyło mu więcej cierpienia, to powinni go w ogóle nie odłączać od aparatury.

Jak dla mnie to właśnie odłączenie i ponowne podłączenie jest najgorsze w tej całej sytuacji.