9 sierpnia 2018 premierę miał dodatek zawierający kampanię na terenie Italii na początku IV wieku p.n.e. Jest tu trochę nowych frakcji nieznanych z podstawki i wcześniejszych rozszerzeń, a te "stare" są dość mocno odmienione więc mamy Rzymian bijących się jak Grecy, Samnici i Etruskowie mają się całkiem dobrze, południe mapy jest wyjątkowo helleńskie, a nad wszystkim wisi widmo wojny z Celtami z jednej strony i Kartaginą (niestety niegrywalna) z drugiej.

Opis ze strony Steam:
Mamy rok 399 p.n.e. Rzym czeka wspaniała przyszłość. Jednak jego istnienie balansuje obecnie na ostrzu noża.
Galijskie plemiona Senonów, prowadzone przez wodza Brennusa, niedawno osiedliły się na terenie wschodnich Włoch. Senonowie odznaczają się ambicją i zaciętością, a od Rzymu dzieli ich zaledwie rzut oszczepem.
Tyran Dionizjusz rządzi w Syrakuzach żelazną ręką. Prowadzi wojnę z Kartaginą, ale wzrokiem sięga już za Morze Śródziemne i rozważa przyszłe podboje.
Pod kierownictwem wielkiego polityka i filozofa Archytasa miasto Taras na terenie południowych Włoch osiąga szczyt swojej świetności i potęgi. Błyskawiczny rozwój Rzymu jest dla niego powodem do niepokoju. Być może zdecyduje się na jakąś interwencję?
Tymczasem Marek Furiusz Kamillus pragnie zdobyć tytuł i władzę dyktatora. Ma ogromne plany względem Rzymu, ale czy ta młoda republika zdoła w ogóle przetrwać machinacje sąsiadów?
Krytyczny moment w historii: czas zagrożenia, ale i ogromnej sposobności.
Czas wzlotu Republiki Rzymskiej.
Na dodatek w czasach początków Republiki czekałem praktycznie od premiery, więc oczekiwania były raczej spore, a obawy, że jednak będzie lipa, podkręcały dwa wcześniejsze DLC (Pustynne Królestwa i Empire Divided), które są ciężkim fantasy. Tutaj jednak CA dało radę i wyszło bardzo dobre rozszerzenie, z kampanijnych dodatków do Romka tylko HatG jest wyżej w moim rankingu. Ciekawe jest doświadczenie grania Rzymem, w czasach przed zdominowaniem Italii i prowadzenie samego Marka Furiusza Kamillusa na czele naszych armii. Pozostałe frakcje w grze też są dość mocno zróżnicowane, zarówno militarnie, jak i pod względem rozbudowanych bonusów frakcyjnych.
Z wad, to trochę denerwowały mnie "koczownicze" frakcje pojawiające się losowo na mapie i wypowiadające nam wojnę pomimo tego, że były na drugim końcu mapy. Szkoda też, że nie dostaliśmy nic do głównej kampanii, a tacy Etruskowie byliby idealni na tą okazję.