"Gdy przybył Książę, Einar był już przygotowany. Rzeczywiście bestia była piękna, ale nie zrobiła na Wodzu większego znaczenia. W swym długim i doświadczonym życiu widział o wiele większe, nie tyle co piękne, a przerażające stworzenia. Północ to w końcu nie miejsce na piękne i baśniowe stworzenia. Dobrze o tym wiedział, gdyż sam takie stworzenia dosiada, lecz nie dane było Neulandczykom ujrzenie takiego stwora tego dnia. Być może jego wierzchowiec był zbyt agresywny, albo nie chciał wzbudzać niepotrzebnego przerażenia w Południowcach. Nie taki był cel tego spotkania.
Einar czekał przy namiocie. Spojrzał na Adelberta i rzekł:
-Książe, porozmawiajmy w namiocie sami, jak wojownik z wojownikiem, bo miewam, że tym właśnie jesteś.
"Einar wykonał gest zapraszający Księcia do środka"