Tura I:
Hargroth Błogosławiony uważnie śledził informację dyplomatyczne docierające do jego uszu, a ostatnia wizyta krasnoludzkiego dyplomaty pozwoliła mu dostrzec kierunek w jakim powinien skierować swe wysiłki dyplomatyczne, dobrze wiedział że zjednoczone armie krasnali, elfów, ludzi i lizardmenów były by zbyt trudnym przeciwnikiem nawet dla jego wielkiej armii, dlatego przygotował dwa kolejne listy które polecił przekazać swemu wiernemu słudze do przekazanie.
List do Sibenhai Herkenhoff
" Sibenhu Herkenhoff wielki księciu Nekrarchów, Twa ambicja została dostrzeżona przez Kruczego Pana, chęć pokonania Vlada von Carstein'a oraz zasiądnięcie na jego tronie jest czynem niezwykle zuchwałym. Twe przyszłe ścieżki mogą Cię zaprowadzić również na tron Imperium, pomyśl tylko o tym. Wieść o tym że w Kuźni Starożytnych może znajdować się artefakt, który może Ci to umożliwić jest niezwykłym zbiegiem okoliczności. Moim celem jest tylko pokonanie uzurpatora który zasiadł w tej Twierdzy, a artefakty które się w niej znajdują w ogóle mnie nie obchodzą ( chyba że należą do mrocznych bogów - pomyślał Hargroth, ale zapomniał o tym wspomnieć w liście). Jeśli myślisz że zawarcie porozumienia z istotami tak przebiegłymi jak jaszczurki lub elfy wyjdzie Ci na dobre lepiej dwa razy się zastanów, może na chwilę zawrą z Tobą porozumienie, ale nigdy nie pozwolą Ci zdobyć tego artefaktu."
Podpisano Hargroth Błogosławiony, Wybrany Pana Losu
drugim z listów, które miał dostarczyć Dawird Ambitny, był list do herszt Gorgutz Wyrombywacz
" Małe kurduple, które zagnieździły się w Szczytach Bestii, stanowią zagrożenie zarówno dla nas jak i Twego klanu. Orkowie nigdy nie odmawiają dobrej bitki dlatego proponujemy pomoc."
Podpisano Hargroth Błogosławiony, Wybrany Pana Losu
Hargroth Błogosławiony wiedział że usunięcie krasnoludów i oddanie gór oraz przełęczy dam mu trochę czasu, armie ludzi i elfów nie będą tam mile widziane.