Patrzac na to co sie stalo z seria Fallout to nie zawsze bardziej realistuczna grafika pomaga - w Fallout 1 i 2 czy BG 1 i 2 duzo rzeczy trzeba sobie bylo samemu wyobrazic lub byly podane tylko w opisie. Takze paradoksalnie latwiej mi sie bylo zanurzyc w postapokaliptycznym klimacie gdy wedrowka z miasta do miasta byla przesuwaniem sie kropki po mapie a nie jak od F3, ze co 200 metrow byla nowa lokacja.
Poniewaz Larian pewnie na nowego BG nie bedzie mial tyle kasy co Redzi na W3 to wolabym zeby pistawili na pewna umownosc grafiki niz fotorealizm w 3d.
Zreszta jak latwo polozyc legende moze moim zdaniem swiadczyc nowy Torment, gdzie tworcy uznali, ze jak zaleja gracza scianami tekstu to bedzie fantastyczna gra. Tak sie na tycg scianach tekstu skupili, ze zapomnieli gameplayu zrobic.