Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 34

Wątek: Relacja z spotkania z Elfami z Lasu Fey

  1. #1
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach

    Relacja z spotkania z Elfami z Lasu Fey

    List zostawiony w samym Lesie Fey napisany przed chwilą na kartce notatnika Skryby

    Załączone miniatury Załączone miniatury Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	depositphotos_5101438-stock-photo-old-ornate-paper-parchment.jpg
Wyświetleń:	156
Rozmiar:	98.8 KB
ID:	2976  

  2. Użytkownicy którzy uznali post Rancor za przydatny:


  3. #2
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach
    Tura V:

    Drużyna wyruszyła w drogę. Tym razem Magiczne Drzewa wydawały się być jeszcze piękniejsze. Ich gałęzie i liście regularnie poruszały się na ciepłym wietrze. Eltirion i ludzie uczestniczący w poprzedniej wyprawie zdziwieni byli, gdyż teraz nie mieli zawrotów głowy i wszystko szło zgodnie z planem.

    Nagle spomiędzy ciasno ustawionych drzew wyłoniło się kilkanaście postaci, zrobiły to tak szybko i niespodziewanie że nawet zmysły Eltiriona były zaskoczone że dały się tak łatwo podejść. Postacie te były ubranymi na biało i zielono smukłymi elfami. W rękach trzymali bogato zdobione włócznie, a przez ramiona przewieszone mieli pokaźnych rozmiarów łuki kompozytowe. Było ich około 20, otoczyli oni drużynę przyglądając się im uważnie. Jedna z nich widocznie się wyróżniała. Nosiła hełm ciemnego koloru który ozdobiony został jelenim porożem. Elfka była niezwykle urodziwa, ponadto wyglądała bardzo młodo. Adelbertowi wydawało się śmieszne że taka dziewczyna jest tak mocno uzbrojona. Wiedział jednak że to tylko pozory i że możliwe jest iż starsza jest ona od pradziadków Sternhauera. Kobieta wystąpiła z kręgu i zbliżyła się do drużyny.

    ,,Ty musisz być Adelbert Sternhauer'' - powiedziała wskazując dłonią w stronę Księcia.
    ,, A Ty na pewno jesteś Eltirionem zwanym skrybą'' - wskazała na Asura - ,,Ciekawe, czyżby Asurowie przypomnieli sobie o nas? Po tylu latach? Nie ważne. Pójdziecie z nami. Straż, pilnować ich. Oni nie znają lasu. Postarajcie się by nie stała im się krzywda. Kierunek Saretoi - tam dopiero warunki do rozmowy będą dogodne'' - po czym ruszyli wgłąb lasu.

    Drużyna została otoczona ciasnym kordonem. Ciężko było im się poruszać po lesie, nie znając ścieżek chodzili niezgrabnie, w odróżnieniu od Leśnych Elfów które poruszały się z niezwykłą gracją i w takim tempie że ludzie nie nadążali. Ostatecznie dotarli do celu. Miejsce to zapierało dech w piersiach. Wielka palisada stworzona z drzew które rosły tak blisko siebie że było niemożliwe przecisnąć się obok nich. Były to ogromne magiczne dęby które czasami wydobywały z siebie promyk czarodziejskiego połysku. Gdy weszli do środka przez wielką dziurę w palisadzie która służyła za bramę ujrzeli miasteczko zbudowane z drewna. Było to jednak w większości żywe drewno, a chatki budowane były w ten sposób by jak najbardziej wykorzystać kształt drzewa do użyteczności budynku. Niektóre rośliny wydawały się być wygięte w tak nienaturalny sposób że było to pewnie dziełem magii. Mimo to drzewa te żyły i miały się dobrze. Weszli do centrum miasta, gdzie często mijały ich elfy z spojrzeniem bardzo zdziwionym. Następnie udali się prosto do największego i najokazalszego drzewa jakie ludzie widzieli w swoim życiu. Miało ono co najmniej 10 metrów średnicy, i było osadzone na wielkich korzeniach wyrastających 5 metrów ponad ziemie, tworząc imponujących rozmiarów salę wewnątrz. Tam napotkali kilku elfów w ozdobnych szatach w odcieniach bieli i zieleni. Jeden z nich się wyróżniał miał taki sam hełm jak kobieta która znalazła drużynę w lesie. Był to elf o młodej twarzy, patrzący z zaciekawieniem na przybywającą grupę. Gdy wszyscy wraz z Gwardzistami z lasu weszli do środka, ten usiadł na jeden z dwóch kamiennych tronów które całe pokryte były bluszczem. Następnie dołączyła do niego kobieta o tym samym hełmie i zajęła drugie miejsce. Po chwili mężczyzna odezwał się:

    - ,,Wy pewnie jesteście ludzie Sigmara... Chociaż nie... jest tu ktoś jeszcze. Taak, witaj potomku Asuryana'' - patrzył na nich chwilę po czym dopowiedział - ,, Musicie mieć ważny powód by opuszczać wasze kamienne i zimne miasta by udać się w tak nieprzyjemne miejsce jak las. Musicie też mieć niezwykle ważny powód by wycinać nasz las na tak masową skalę. Zawarliśmy umowę, a wy nie wywiązujecie się z niej. Jesteśmy zawiedzeni. Mówcie czego chcecie. Z niecierpliwością czekamy na wasze słowa wyjaśnień'' - zakończył oburzonym tonem.

    // Post podglądowy. Odpowiedź wysyłana ma być na temacie u Turka.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  4. Użytkownicy którzy uznali post Hadvar za przydatny:


  5. #3
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach
    Tura VI:

    Nie jesteśmy Ci niczego winni człowieku. Ludzie Sigmara działają nam na szkodę, już po raz drugi zajęli się wycinką lasu. Nie będzie mowy o żadnej współpracy, dopóki niszczycie drzewa. Dobrze jednak uczyniłeś Adelbercie, rezygnując z atakowania Tiealendi, naszych magicznych drzew. Prawdopodobnie same stanęłyby w swojej obronie, a jak nie, to my byśmy to zrobili. Zdaję sobie sprawę z tego co dzieje się na wyspie. Nie w naszej jest jednak mocy by powstrzymać to zło. Będziemy bronili lasu, jeśli zajdzie potrzeba. I nie opuścimy go. Dość już Fey przelali krwi za dobro tej wyspy. My troszczyliśmy się o dobro Albionu, ale byliśmy ślepcami. Nie dostrzegliśmy że nikt w ten czas nie dbał o nasze dobro, podczas gdy moi bracia i siostry umierali w imię zachowania porządku. Nie. Nie wyślemy swoich sióstr i braci na pewną śmierć. Wróćmy do sprawy drzew. Jeśli zaprzestaniesz wycinki, drzew w głębi, a będziesz wycinał jedynie na obrzeżach lasu, wtedy możemy przejść do dalszych rozmów. Ponadto żądamy żebyście zajęli się również sadzeniem drzew w gajach które zostały wykarczowane. Jaka jest Twoja decyzja, Adelbercie?

    // Czekam na odpowiedź na TFie Turka
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  6. #4
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach
    Asur z gracją Wysokiego Elfa się ukłonił mówiąc:
    „Witajcie jesteście zapewne Panami tego Magicznego Lasu. Nie muszę się, więc przedstawiać.”
    Wyprostował się i kontynuował
    „Przybyłem w imieniu mego Pana Księcia Torendila zwanego Młodym Smokiem, który ma misję pokonania wielkiego zła Algiriona Sheer'Ghaara i zdobycia Kuźni Starożytnych.
    Wyciągnął pergamin z sakwy.
    „O to list od Księcia. Pozwólcie, że przeczytam go tak by Książe Adelbert Sternhauer zrozumiał …”



    Po przeczytaniu listu z powagą dodał
    " Jest jeszcze jedna sprawa jeśli się przyłączcie to czy imperium będzie mogło dalej prowadzić wycinkę ale także postawią hate leśnika by sądził nowe sadzonki by nie zaburzyć harmonii lasu."
    Po tych słowach wycofał się do reszty ludzi i czekał na odpowiedź

  7. #5
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach
    Tura VI:

    A więc jednak... Nie myliliśmy się. Asurowie o nas zapomnieli. Asrai to nie my. My jesteśmy Fey, którzy zamieszkują ten las znacznie dłużej niż Asrai zamieszkują Athel Loren. To my zostaliśmy odcięci od Ulthuanu wieki temu, gdy Wiedźmi Król atakował wtedy jeszcze NASZ kraj. To my, kolonizatorzy którzy pozostali bez dostępu do dostaw z Lothernu, porzuceni na pastwę losu, to my, ci zapomniani. Pogodziliśmy się jednak z naszym losem. Dotarło do nas że Król Feniks jednak nie pamięta o wszystkich swoich dzieciach i że wojna ważniejsza jest dla niego niż los przeciętnych obywateli. Sami musieliśmy sobie radzić na tej dzikiej wyspie, pełnej niebezpieczeństw i istot czekających tylko na nasze chwile słabości. Ale nie dali rady. Ochronił nas las. Wielki, dębowy las który żyje niesamowitym życiem. Drzewa mają tu własną wolę, dobrowolnie przygarnęły nas do siebie jako swoje dzieci. Wyrzekliśmy się Asuryana, jako boga który odwrócił się od nas i zapomniał o nas. Naszych modłów w nicość wysłuchała jednak najwspanialsza Fey, Pani wszelkiego życia. Od jej imienia, powstała nasza nazwa - Fey, bo to ona była dla nas wzorem doskonałości, wzorem sensu istnienia. Kiedyś w jej imię władaliśmy całą wyspą, teraz jednak wszechlas nie istnieje, a to co z niego zostało widzicie tutaj. Jesteśmy jedynie cieniem samych siebie, cieniem ludu który przetrwał najgorsze co zgotować mógł los.

    Nie wiem jakiej pomocy chcecie, gdy my byliśmy w potrzebie nie otrzymaliśmy pomocy. Mimo naszych błagań, Lothern było obojętne na nasz los. Ostatecznie niepokonana armada Czarnych Ark odcięła nas na dobre. Potem zapomnieliście o nas, a my nie potrzebowaliśmy już waszej pomocy. Mów dokładnie czego od nas oczekujecie, albo przyślijcie kogoś kto wie. Nigdy nie zawitamy ponownie w kamiennych pomieszczeniach które stworzyli Asurowie.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  8. Następujących 2 użytkowników podziękowało Hadvar za ten post:


  9. #6
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach
    Po tym ja Imperium odeszło do Neulandu Elitirn się odezwał.

    "Panie chciałbym przeprosić za nazwanie Was Asari nie wiedziałem że nazywacie się Ludem Fey, lecz my znamy tylko takich Leśnych Elfów, pozwól mi poznać waszą kulturę. Poznać was i waszą opiekunkę. Jestem Skrybą jak mój tytuł mówi więc wiem wiele, wasz język mnie zaintrygował. Mieszanka tyłu dialektów tyłu języków, chciałbym go poznać. Oczywiście jak pozwolicie"

    Kolejny delikatny ukłon wykonany przy kolejnej prośbie

    "Panie proszę przedstawcie się. Z jakiego rodu jesteście. Na Ulthuanie możliwe że wasi krewni żyją i myślą że nie żyjecie."

    Po tych słowach zasiadł na swoim miejscu i słuchał dalszych rozmów by poznać język.



    Zaobserwowane uczucie Władców ludu Fey
    Ostatnio edytowane przez Rancor ; 19-06-2019 o 09:40

  10. #7
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach
    Tura VI:

    Król wyglądał na bardzo zaintrygowanego propozycją Asura, najpewniej zastanawiając się jaką podjąć decyzję. W tym czasie Królowa odezwała się pięknym, melodyjnym głosem:

    Eltirionie, niezwykle ważni dla nas są goście. Zwłaszcza gdy jest nim ktoś komu możemy zaufać i kto docenia dorobek naszej kultury. Nie widzimy więc problemu by się przedstawić. To jest Oberon - wskazała ruchem dłoni na mężczyznę siedzącego w tronie obok - Wielki Król Fey. Mi na imię zaś Titania jestem Wielką Królową Fey. Nie jesteśmy z żadnego rodu, u nas nie panuje system dynastyczny. Nie ma znaczenia kim był ktoś przedtem. Nie jest u nas nakazem wyrzekanie się samych siebie, jednak dla większości Fey nie ma znaczenia kto z jakiej rodziny pochodził przed poznaniem Fey i Lasu. Twoje zachowanie świadczy o tym że potomkowie Asuryana wciąż potrafią rozumieć i doceniać zachowania innych, dla tego też udzielimy Ci pozwolenia na pozostanie w naszym lesie. Jeżeli oczywiście sam nie zrezygnujesz, pomożemy Ci zrozumieć nasz język i nasze zwyczaje. Muszę Cię rozczarować w jednej kwestii. Raczej nie poznasz naszej Życiodajnej Bogini. Ona nie przyjmuje pod swoje skrzydła każdego. Żeby stać się jej dzieckiem, trzeba być w niezwykłej potrzebie i przy wielkim cierpieniu z powodu braku posiadania domu. Ona stała się naszą nową matką, założycielką wielkiej rodziny Fey. Ty zaś masz rodzinę która zapewne kocha Cię i potrzebuje Cię. Mimo to postaramy się wyjaśnić Ci co jest istotą naszej opiekunki. Liczymy zaś że Ty również pomożesz nam uzupełnić nasze braki wiedzy na temat niektórych zdarzeń na świecie, o których niewiele informacji dotarło na Albion, gdyż wierzymy iż macie większy dostęp do takiej wiedzy niż my.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  11. #8
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach
    Elitorn widząc po Królowej Titanie pozytywne emocje uśmiechnął się i poprosił sługę o Lutnie.

    " W drodze przez las ułożyłem którtką pieśń, lecz teraz, gdy wiem więcej o was mogę dokończyć dzieło."

    Zaczął nucić by dostroić instrument, gdy był gotów zaczął śpiewać delikatnym głosem

    Stary lud onegdaj żył
    Sławił swą boginie Fey, naturę czcił
    Pracą rąk chwalił swój dzień
    Liczne bogactwa zyskując zeń

    Od wieków na ziemiach tych
    Magiczna siła jednała ich
    Kiedy wróg uderzyć chciał
    Siły zebrali, a Fey chroniła

    Rogu dźwięk wezwał ich by
    Naprzeciw wroga gotować szyk
    Burzy głos zaniósł im znak
    Wielkie zwycięstwo Pani Lasu dała

    Stary lesie opowiedz nam,
    Historie dziejów dawnych lat

    Stary lud onegdaj żył
    Sławił swą boginie Fey, naturę czcił
    Święty las skrywa od lat
    Przodków wspomnienie i duchów ślad

    Stary lesie opowiedz nam,
    Historie dziejów dawnych lat

    Po zakończeniu ukłonił się.

    " Liczę, że się podobało. Jeżeli macie pytania proszę zadajcie je odpowiem na to, co będę potrafił, lecz teraz ja chcę o coś zapytać.
    Pierwsze pytanie będzie na temat waszej Pani jak ją poznaliście i czy by mogła swoje dęby zasadziła na ziemiach elfów na Albionie. Chcemy jak najlepiej dal tej wyspy a wiem, że wy będziecie dla niej najlepszymi gospodarzami.
    Drugie pytanie tyczy się waszej kultury. Czy wasze zwyczaje wykreowały się dopiero po poznaniu Bogini czy jeszcze zanim pojawiła się w waszym życiu.
    Trzecie. Chciałbym nauczyć się waszego języka. Pani możesz mnie nauczać?
    Chyba wystarczy na razie tyle pytań. Wracając do spraw wyspy.
    Czy będziecie wstanie nas wspomóc w działaniach przeciw Zielonoskórym i innym siłą Chaosu"


    Po tych ostatnich zasiadł na swoim miejscu i w skupił się na rozmowach innych Elfów czekając na odpowiedź.
    Ostatnio edytowane przez Rancor ; 21-06-2019 o 01:40

  12. Użytkownicy którzy uznali post Rancor za przydatny:


  13. #9
    Podkomorzy Awatar Hadvar
    Dołączył
    Feb 2017
    Lokalizacja
    Altdorf
    Postów
    1 281
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 020
    Otrzymał 332 podziękowań w 224 postach
    Tura VI:

    Po sali ponownie rozbrzmiał dźwięczny i piękny głos Królowej:

    Eltirionie, zaiste zacnym poetą jesteś. Miło widzieć nam że Asurowie ciągle lubują śpiewać, myśleliśmy że ich serca mają miejsce jedynie na wojnę. Mam wielką nadzieję że nasi poeci zaprezentują ci również nasze wiersze, sławiące wieczne życie i samą Fey.

    Pozwól że odpowiem teraz na Twoje pytania. Na pierwsze z nich odpowiedź nie będzie prosta. Nie możemy wam dać Tiealendi, oni sami decydują gdzie się udadzą. Oni i my stanowimy jedność, sojusz a nawet symbiozę. Jesteśmy nierozerwalni, jak oni umrą, umrzemy i my. To dla tego są tutaj z nami. Są bezpośrednimi dziećmi Fey, która za ich pośrednictwem stała się również naszą matką. Jeżeli chcesz, możesz wziąć ze sobą Niaelendi, czyli odmianę która nie jest bezpośrednim potomstwem Fey i nie potrafią rozmawiać. Nie widzę jednak powodu byś musiał je ze sobą brać gdyż jestem pewna że nieopodal waszych osad znajdziecie lasy które są przez nie tworzone. Na pytanie jak poznaliśmy naszą Matkę już odpowiadałam i niepokoi mnie że nie słuchałeś wtedy mojej wypowiedzi.

    Nasza kultura powstała wraz z połączeniem z Fey. To ona wskazała nam nową, idealną drogę życia, dzięki której jesteśmy kim jesteśmy, i mamy co mamy. Zawdzięczamy jej wszystko i jeszcze więcej.

    Jeżeli naprawdę chcesz nauczyć się naszego języka, to z chęcią Ci pomożemy. Nasz język - Elaithan, nie różni się wiele od Eltharinu. Posiada jednak słowa których na pewno nie zrozumiesz. Ja osobiście zbyt wiele mam spraw na głowie, ale dziękuję że to mnie prosisz o pomoc. Mogę poprosić jedną z poetek, aby pomogła ci w nauce. Myślę że Cirdanne lub Jeandeite chętnie ci pomogą, Elitornie.

    Na ostanie pytanie odpowiadał mój mąż - ponownie wskazała ruchem ręki Oberona - i przez ostatni czas nic się w tej kwestii nie zmieniło. Proszę, nie poruszaj tej kwestii, gdyż prawdopodobnie nasza decyzja się nie ulegnie zmianie.
    Spoiler: 






    Quam dulce et decorum est pro patria mori

  14. Użytkownicy którzy uznali post Hadvar za przydatny:


  15. #10
    Moderatorzy Lokalni
    Dołączył
    May 2019
    Lokalizacja
    Dolnyślask Lubań tam gdzie Dawi golone są na łyso
    Postów
    1 617
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    275
    Otrzymał 371 podziękowań w 243 postach
    "Niech tak będzie Królu ten temat poruszymy dopiero gdy będzie do tego przychylna sytuacja, lecz proszę by mój sokół mógł przesłać memu Panu informację, co musi poczynić by była możliwość rozpatrzenia tej sprawy. Jeśli masz jeszcze jakieś warunki powiedz mi za nim wyśle list"

    Popatrzył na Królową i rzekł

    " Rozumiem dlaczego tak dbacie o las. Myjl jesteśmy w podobnej sytuacji z Wielkimi Orłami też dbają jedni o drugich. Chciałbym by magiczny las był na całej wyspę, podejrzewam że mój Przyjaciel Torendil będzie podobnego zdania. Będziemy czekać by stać się godni by żyć w zgodzie z panującymi zasadami lasu.

    Zetknął na poetki

    "Moje drogie Panie jeśli mogę prosić chcę byście obie mnie uczyły wiedzę przyswajam szybko gorzej z władaniem bronią. Więc proszę byście mnie uczyły Cirdanne i Jeandeite."

    Znowu spojrzał na króla i przyklęknął na kolano.

    " A ciebie Panie proszę o naukę techniki walki waszą bronią. Chciałbym stać się wojownikiem lecz cały mój czas pochłaniała nauka."



    Jedna z nauczycielek

    (Jestem gotów zapłacić za lordami leśnego elfa podwójna cenę i z czasem może to mi się przyda do werbunku :p)

Strona 1 z 4 123 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Możesz edytować swoje posty
  •