Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 13 z 13

Wątek: Bohaterowie fabularni

  1. #11
    Podczaszy
    Dołączył
    Feb 2016
    Postów
    700
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    183
    Otrzymał 260 podziękowań w 162 postach

    Leshe "Fallarrow"

    Leshe od najmłodszych lat nie była zainteresowana dworską etykieta i wszystkimi nakazami i zakazami z nią powiązanymi. Dzień w dzień wolała wymykać się z miasta i wędrować po dzikich ostępach wokół Korond Kar. Wielu z druchii woli nie zapuszczać się w dzikie ostępy z prostego powodu wilk to chyba najmilsze co może kogoś spotkać w lasach i górskich terenach druchii. Leshe w przeciwieństwie do reszt byłą rządna tych emocji więc nie zważała na wszystkie ostrzeżenia i nakazy, które miały uchronić ją przed niebezpieczeństwem.

    Jeden dzień na zawsze miał odmienić życie naszej bohaterki, tak samo jak poprzedniego razu Leshe wybrał się do swojego tajnego obozowiska w górach. Wyprawa miała odbyć się tak jak zawsze kilka dni w dziczy polowanie i powrót do czarnych wież w Korond Kar. Tego dnia było inaczej podczas polowania Elfka zbytnio się zapędziła i na jednej ze skalnych półek straciła grunt pod nogami. Gdy się obudziła okazało się że jest w jakiejś jaskini a słońce chyliło się ku zachodowi, na domiar złego jedna z nóg została złamana. W tym momencie Leshe wiedziała co ją czeka, śmierć z wychłodzenia lub rozszarpanie przez dzikie bestie to tylko niektóre z opcji czekające na wędrowców mroźnych krain Korond Kar.

    Gdy łowczyni traciła przytomność przed obliczem elki zjawił się ogromny czarny wilk, Leshe nie miała już sił więc skromnym ruchem głowy odsłoniła szyję jakoby mówiła do wilka "Zabij mnie!". Wilk wolnym krokiem ruszył w jej kierunku i wtedy stało się coś nieoczekiwanego po podejściu bestia schyliła się i pozwoliła rannej Elfce wspiąć się na jej grzbiet po czym wniósł ją do pobliskiej jaskini. W trakcie podróży Lesha straciła przytomność w myślach cały czas zastanawiała się kiedy obudzi się z tego dziwnego snu.



    TU COŚ JESZCZE BĘDZIE!










    Wody wokół Albionu są niezwykle niegościnne, dlatego jest to idealne miejsce na różnej maści monstra która te tereny wykorzystują jako swoje terytoria łowieckie. Pierwszym potworem który trafił do kolekcji Łowczyni potworów była Kharybda zamieszkująca jaskinię ponieżej klifów w "Ziemiach Śmierci".


    //Karybda złapana przez łowczynię zasili szeregi wojsk druchii aby siać terror na polu walki.
    Ostatnio edytowane przez Mist ; 26-07-2019 o 09:46
    Spoiler: 







  2. #12
    Podczaszy
    Dołączył
    Feb 2016
    Postów
    700
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    183
    Otrzymał 260 podziękowań w 162 postach

    Grodomm "Bronzebender"

    NIE WIEM CZY MI WOLNO WYMYŚLIĆ HISTORIĘ Hadvar, jak się zgodzisz to postaram się zrobić coś ciekawego jeszcze. Jakie miał życie i takie tam ;]

    Grondomm po upadku twierdzy był jednym z długobrodych których przetrwał starcie tylko dzięki poświęceniu swoich pobratymców. Na polu bitwy wykazał się stalowymi nerwami kiedy górnicy próbowali uciec przytrzymał jednego z nich po czym głośnym okrzykiem 'Khazukan Kazakit-ha!' przywrócił morale uciekającym oddziałom, w tym samym momencie jeden z bełtów druchii przeszył górnika i ranił Gordomma w oko. Rana wyłączyła dzielnego dawii z walki co skutkowało jego schwytaniem i zdaniem się na łaskę druchii.

    Długobrody został wybrany na reprezentantach pojmanych i w imieniu wszystkich jeńców odpowiedział:

    ,,Plwam na was, Elfie pomioty! My nie jesteśmy Umgi ani Elgi, by zdradzać własny rodzaj i działać przeciwko naszym sojusznikom! Śmierć zaprowadzi nas prosto do naszych przodków, którzy będą z nas dumni. Nie boimy się waszych ostrzy! Żaden Dawi nie skala swojego honoru. Nikt nie będzie nam przewodził poza królem wybranym przez nas. Nigdy wam nie wybaczymy. Nie wybaczymy wam wtargnięcia do murów naszego domu. Zemścimy się, na Grimnira, przysięgam, że zmażemy tę urazę. Niech moja dusza będzie na wieki potępiona, jeśli krzywda przetrwa. Na Bogów-Przodków, odpowiedź brzmi NIE!''

    Tegaula rozwścieczyła decyzja dawii, krasnale okazał się być wierne i nie zdradzać braci. Szarobrodego jednak nie czekała śmierć lecz coś znacznie gorszego został on odesłany do Marotha i jego nowego pupila z Nocnej Arystokracji...
    Ostatnio edytowane przez Mist ; 25-07-2019 o 14:41
    Spoiler: 







  3. Następujących 2 użytkowników podziękowało Mist za ten post:


  4. #13
    Podczaszy
    Dołączył
    Feb 2016
    Postów
    700
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    183
    Otrzymał 260 podziękowań w 162 postach


    Tajemniczy posłaniec Malekitha


    Póki co nie wiadomo zbyt wiele o tajemniczym posłańcu, no może poza faktem że to sługa samego Wiedźmiego Króla a jego moc jest zauważalna nawet przez przeciętnego druchii. Z krótkiej rozmowy jaką odbył z Tegaulem można wnioskować, że znają się dość dobrze nie do końca wiadomo jakiego rodzaju jest to relacja...
    Spoiler: 







Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Możesz edytować swoje posty
  •