Podobnie jak w zyciu na wielkie klopoty sa proste rozwiazania
Gra Nas grzecznie poinformuje o zblizajacej sie pladze i co wtedy :?:
Oto ja zaczalem budowac forty w poblizu swych osad i pakowac do nich tyle wojska ile sie dalo a takze wszystkie postaci(klechy,szpiegow,zabojcow).W miastach pozostawialem skromny garnizony a w zamkach zazwyczaj jeden oddzial .I teraz spokojnie oczekiwalem nadejscia zarazy...
Oczywiscie od razu debecik,zdziesiatkowane osady i oslabione jednostki w nich stacjonujace .Lecz wojska znajdujace sie w fortach lub poruszajace sie po mapie pozostaly bez uszczerbku .Podszedlem wiec swymi armiami pod nieprzyjacielskie granice lub osady i czekalem az zaraza u nieprzyjaciol przeminie .Gdy tak sie stalo natychmiast przeprowadzilem zmasowany atak na swych wrogow i dosc latwo przejalem kilka sasiednich prowincji... .
Generalnie chodzi o utrzymanie jak najwiekszej ilosci wlasnych jednostek kosztem kilku znajdujacych sie we wlasnych osadach.Po przejsciu zarazy jest sie wlasciwie panem sytuacji(o ile dobrze sie przygotuje atak na wrogow) gdyz jednostki AI znajdujace sie w osadach traca 20%-50% swego stanu liczbowego...