Dialog fabularny
Hi hi hi eh eeh eh...(odkasłuje kurz wzniecony przez bandę zwierzoludzi) Jesteśmy ekspedycją naukową ze Skavenblight, nie wiem czy wielki zwierzoludź zna te wspaniałe miasto. My Skaveni nie szukamy wojny. Skaveni wcale nie chcą się bić tylko szukamy tu pożywienia i surowców, znamy się na robieniu broni i wynalazków możemy sobie pomagać...
(spogląda na Ratlingi, a oni na Nevaksa, swoim spojrzeniem uspokaja ich ale Ratlingi pozostają w gotowości mając na celu szefa zwieszoludzi)
(Rivik przygląda się sytuacji ale jest zupełnie spokojny po rozluźnieniu napięcia w głowie)Pi pii, hmm...
Boimy się powierzchniaków, oni chcą nas zabijać bez powodu, a zwierzoludzie i szczuroludzie to dalecy krewni. Musimy się trzymać razem i cieszymy się że spotkaliśmy tu naszych kuzynów!
(Nevaks zna dobrze historię powstania swojej rasy z wykładów Moskittara ale zakłada że te dzikusy zwierzoludzie nic o tym nie wiedzą bo skąd. Postanawia opowiedzieć im że ich przeznaczenie to trzymać się razem przeciwko ludziom, którzy nami gardzą.)
Wielki wodzu pomożemy wam naszą technologią i znajomością podziemi, wiemy że wy bijecie ludzi ale oni też zabijają was. Damy wam schronienie pod ziemią ale musimy mieć wolną rękę tu na dole. Razem zabijemy te bezwłose gnidy!
Wodzu chcesz "spaczlandrynkę"? (Nevaks wyjmuje sakiewkę z zielonymi kamieniami i wkłada jedna do ust oblizując pysk)