Tura IV
Udało nam się zrabować kilka karawan. Nikt nie zorientował się, że to byliśmy my.
+1000g.
***
Nasze wojska weszły do Kryształowej jaskini. Nie ma tutaj żadnych wrogów, prowincja nadaje się do kolonizacji. Jaskinie ciągną się dalej na wschód i południe (dwa odgałęzienia).
***
Plemię w Ziemi Derwiszy jest dość silne. Składa się z 6 oddziałów piechoty i 4 oddziałów kawalerii.
Coś się kończy, coś się zaczyna.
Tura 5
Mapa podziemi, jeżeli coś ominąłem proszę o kontakt
Wyjścia na powierzchnie:
-Jamy zwierzoludzi
Tura 5
W głównej prowincji pojawiły się Skaveny tak nagle z ukrycia...
Ich przywódca wywołał wodza
Nevaks: Hej Ty kozi synu!!! Hi hi ehm heehee ...
Rivik: Pii pi hi hi... (z ukrycia, pełny ekscytacji)
Nevaks: To co dowodzisz tą bandą brud..., potężnych zwierzoludzi!!! hihipi... Jestem Nevaks, wielki Czarownik i Inżynier. Przychodzimy w pokoju i przynosimy dary (macha workiem spaczlandrynek i popiskuje ze śmiechu pod nosem)
Czekając na odpowiedź....
Tura V
Ungor odpowiada: Czego chcesz szczurzy pysku? Podejdź no tu, tylko powoli, uk, uk! Bo z łuku ustrzelę!
Tura 5
Dialog fabularny
Co ten kozi syn powiedział?!!? Piii pii iii eheehee!!! pii pii... Inżunierze ja go zaraz...(Rivik wygląda na rozzłoszczonego)
Ooo nie !!! Głupku zaszczurzony nie teraz!! Nie wybuchaj teraz... hi hi eehehe...
Piii iii eehhe... Moja głowaa, pali panie pali, spalę tego koziołka!!!
Nie bój się kozi synu (wyjmuje z torby pieczonego szczura i rzuca przed Ungora). Prowadź nas do swojego wodza, poogadamy o interesach... Pii hi hi hi eh eh ... (Śmieje się pod nosem i odkaszluje pył wzniecony w czasie wystrzału błyskawicy)
Tura V
Z daleka słychać tętent kopyt... coraz głośniej... nagle z chmury kurzu wyłania się armia zwierzoludzi, a na jej czele Krazgran. Widać, że wracali w pośpiechu i co ciekawe, są ubrani w jakieś szaty z kapturami.
Krazgran zaryczał głośno: Rrrrruuułłłaaa! - Po czym krzyknął głośno: "Co tu się dzieje?! Co w moim królestwie robią plugawe szczury?! Chcecie poznać siłę mojego rogu?!"
Ungor, którego wcześniej zaczepiły szczury odpowiedział: "Te szczury chcą z wami rozmawiać, o wielki wodzu, uk, uk!"
Krazgran popatrzył na Inżyniera i zapytał: "Ze mną? Czego podstępny skaven chce od wielkiego Krazgrana?"
Dialog fabularny
(spogląda na Ratlingi, a oni na Nevaksa, swoim spojrzeniem uspokaja ich ale Ratlingi pozostają w gotowości mając na celu szefa zwieszoludzi)
(Nevaks zna dobrze historię powstania swojej rasy z wykładów Moskittara ale zakłada że te dzikusy zwierzoludzie nic o tym nie wiedzą bo skąd. Postanawia opowiedzieć im że ich przeznaczenie to trzymać się razem przeciwko ludziom, którzy nami gardzą.)
Wielki wodzu pomożemy wam naszą technologią i znajomością podziemi, wiemy że wy bijecie ludzi ale oni też zabijają was. Damy wam schronienie pod ziemią ale musimy mieć wolną rękę tu na dole. Razem zabijemy te bezwłose gnidy!
Wodzu chcesz "spaczlandrynkę"? (Nevaks wyjmuje sakiewkę z zielonymi kamieniami i wkłada jedna do ust oblizując pysk)
Tura VI
Krazgran: A więc tak! Chcecie się nami posłużyć do walki z ludźmi, uk, uk?! Wy podstępne piskwy! Gdyby nie to, że bardziej od was nienawidzę bezwłosych ludzi i szpiczatouchych elfów, już bym was zmiażdżył i przepędził. Ale niech będzie. Spaczeni będą trzymać się razem, tutaj w podziemiach, uk, uk! Będziemy współpracować, wychodzić na powierzchnię i atakować z zaskoczenia! Ale pod dwoma warunkami. Pierwszy warunek, możecie dzielić z nami surowce i wszystko czego potrzebujecie ale nie wolno wam przysyłać zbyt wielu żołnierzy, jeden oddział niewolników wystarczy. My zwierzoludzie zapewnimy wam ochronę w naszych stronach. Po drugie musicie zgodzić się na walkę z elfami, uk, uk! Jeżeli dowiem się, że z nimi wchodzicie w układy, koniec naszego paktu! Czy takie warunki cię zadowalają, inżynierze?
Tura 8
DOBIJAMY TARGU WODZU!!! Wracamy do stolicy naszej kolonii i zostawiamy tu naszych niewolników żeby pracowali nad tunelami i osiedleniem Skavenów w tych rejonach. SKAVENI!!!! WRACAMY DO DOMU...
Tura 9
Uprawnienia umieszczania postów
Odpowiedz z cytatem
