Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Wątek: Sojusz Kartaginy z Persami?

  1. #1
    Stolnik
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 190
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Sojusz Kartaginy z Persami?

    Idea sojuszu jaki zawrzeć mieli Persowie przygotowujący się do najazdu na Grecję z Kartagińczykami jest dość stara i ogólnie znana. Ciekaw jestem waszych opinii.
    Mnie osobiście w całości przekonuje, tez jakoby sojusz taki mający na celu odcięcie pomocy z Sycylii dla Grecji właściwej, co zapewnić miał równoczesny z perskim atak punicki, jest nierealny ze względu na odległości dzielące oba państwa i ośrodki decyzyjne, co uniemożliwiłoby jakieś szersze i bardziej szczegółowe zgranie obu ataków, bo wymagałoby to braku jakichkolwiek działań ze strony greków.
    Na podparcie tezy o możliwości istnienia takich planów przywołuje się fakt wysyłania podarków przez Kart Hadasz do Tyru, będącego pod zwierzchnictwem Perskim i być może wpływanie na Kartaginę w ten sposób - co jest wszak wątpliwe gdyż związek tych dwóch miast opierał się na wspólnocie bogów, podobnie grecy całej Hellady i nie tylko oni składali dary w Delfach, nikt jednak nie przedstawia tego ośrodka jako sprawującego kontrole nad Hellenami etc.
    W podobnym kontekście podnosi się poselstwo Kartagińczyków do Aleksandra, co ma być dowodem na to, że odległości nie były aż tak istotne (inna sprawa, że poselstwo się spóźniło) - ale czy wysyłanie poselstw do państwa i władcy będącego niejako w pędzie, o wybujałych ambicjach dodatkowo sąsiadującego z Kartaginą jest nienormalne?
    Jakie są wasze opinie?
    NIE ZAPOMNIJ CHULIGANIE, ZJEŚĆ TATARA NA ŚNIADANIE!

    Lektorat z łaciny
    Od czego pochodzi słowo studiować?
    Studeo, studere, starać się, zwłaszcza zdawać kolejne egzaminy

  2. #2
    Cześnik
    Dołączył
    Feb 2010
    Postów
    217
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Sojusz Kartaginy z Persami?

    Z tego co słyszałem to w przyszłości Aleksander planował podbój Kartagini, Rzymu itd. Sądze że władze Kart-Hadaszt były dość zaniepokojone sukcesami Macedończyka, więc wysłały do niego poselstwo, aby dowiedzieć się na czym stoją, spróbować poznać plany Aleksandra, a w razie czego postarać się go uładzić. Moim zdaniem te poselstwo miało sens, w końcu Kartagińczycy ze swoimi ambicjami nie mogli być obojętni względem potęgi, jaka wyrosła im pod bokiem.
    Wśród niewidomych jednooki królem.

  3. #3
    Stolnik
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 190
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Sojusz Kartaginy z Persami?

    Z tego co słyszałem to w przyszłości Aleksander planował podbój Kartagini, Rzymu itd
    chciał podbić cały świat ale to w dość odległej perspektywie. Ponadprzeciętna osoba, popadająca w paranoje, mająca pomysły wykraczające poza epokę w jakiej żył imperium spajane tylko i wyłącznie jego osobą. Pierwszym czym chciał się zająć była chyba tez jednak sytuacja na BW - Arabia, pogranicza scytyjskie, zapewne dalsza wyprawa do Indii. dodatkowo do głosu zapewne doszłyby tendencje odśrodkowe tej gigantycznej konstrukcji.

    Sądze że władze Kart-Hadaszt
    Kart Hadasz

    zaniepokojone sukcesami Macedończyka, więc wysłały do niego poselstwo, aby dowiedzieć się na czym stoją, spróbować poznać plany Aleksandra, a w razie czego postarać się go uładzić
    Raczej nawiązać stosunki dyplomatyczne, wszak zmienił się władca, trzeba było zareagować. reszta to typowe zabiegi dyplomatyczne.

    Moim zdaniem te poselstwo miało sens, w końcu Kartagińczycy ze swoimi ambicjami nie mogli być obojętni względem potęgi, jaka wyrosła im pod bokiem.
    A jakież to mieli ambicje, ze kolidowały one z Imperium Aleksandra?

    Poza tym bardziej ciekawią mnie opinie na temat domniemanego współdziałania punijczyków i persów, starszego o ponad 200 lat od opisywanych wydarzeń
    NIE ZAPOMNIJ CHULIGANIE, ZJEŚĆ TATARA NA ŚNIADANIE!

    Lektorat z łaciny
    Od czego pochodzi słowo studiować?
    Studeo, studere, starać się, zwłaszcza zdawać kolejne egzaminy

  4. #4
    Cześnik
    Dołączył
    Feb 2010
    Postów
    217
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Sojusz Kartaginy z Persami?

    Kart Hadasz
    Kart Hadaszt wziąłem z książki Daniela Gazdy 'Republika Rzymska i Kartagińczycy'. Tam tak jest napisane

    A jakież to mieli ambicje, że kolidowały one z Imperium Aleksandra?
    Chodziło mi o to, że Fenicjanie przyzwyczaili się do tego, że mieli monopol na handel w zachodznim basenie Morza Śródziemnego i napewno nie chcieliby oddawać swoich wpływów innemu państwu. Po za tym myślałem o ich planach podbicia całej Sycyli i okolicznych terenów. Mogli poczuć się zagrożeni, w końcu po młodym Macedończyku wszystkiego można się było spodziewać. Nie mam pewności czy już wtedy planowali w dalekiej przyszłości inwazje na Półwysep Iberyjskim? Czy może zdecydowali się na to z powodu przegrania I wojny punickiej, no i oczywiście z inicjatywy Hamilkara Barkasa...?
    Wśród niewidomych jednooki królem.

  5. #5
    Stolnik
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 190
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Sojusz Kartaginy z Persami?

    Chodziło mi o to, że Fenicjanie przyzwyczaili się do tego, że mieli monopol na handel w zachodznim basenie Morza Śródziemnego i napewno nie chcieliby oddawać swoich wpływów innemu państwu.
    Nie mieli, zresztą wolałbym rozgraniczać Fenicjan od Punijczyków. Antyk, jest podobny do czasów współczesnych jak cholera, ale nie aż tak by handel odgrywał w nim jakąś decydująca role. Gigantyczne odległości - jak na ówczesne możliwości czy to pojmowania czy to statków, brak fizycznej możliwości kontroli szlaków wodnych, tych najbardziej uczęszczanych nawet etc raczej wykluczają monopol kogokolwiek na handel w zachodnim basenie Morza Śródziemnego.

    Po za tym myślałem o ich planach podbicia całej Sycyli i okolicznych terenów
    Dość wątpliwych zresztą, zwłaszcza w tamtych czasach. Jeśli założyć "kupiecki" charakter kart Hadasz (aż sprawdzę w Gaździe, bo dawno go nie czytałem ), to raczej na wojnach i podbojach im nie zależało za bardzo. Jeśli odrzucić ta wizje, to nadal możliwości demograficzne, brak jak własnych sił zbrojnych zdolnych stawić czoła w polu Grekom (utworzonych dopiero po Himerze), problemy jakie sprawiały Kartaginie miejscowa ludność w Afryce tak poddani jak i nomadzi, konieczność i wyraźna ku temu chęć zachowania Sardynii i Korsyki, brak jakiś niesamowitych powodów dla których mieliby podbijać ten skrawek świata, raczej w moim odczuciu wykluczają takie plany w tym okresie. Chyba jednak woleli otrzymywać stan posiadania. Idea taka mogła się narodzić powiedzmy w okresie wojen Pyrrusa.

    Mogli poczuć się zagrożeni, w końcu po młodym Macedończyku wszystkiego można się było spodziewać.
    Pod bokiem mieli zapewne ciągle wizje Agathoklesa, Aleksander był daleko, żeby mieć realne zagrożenie z jego strony interesów kartagińskich trzeba by założyć (co jest dość wątpliwe) zajęcie przez to miasto, wybrzeża Afrykańskiego aż po Egipt. W innym wypadku mamy strefę buforową i działa zasada koszula bliższa ciału.

    Nie mam pewności czy już wtedy planowali w dalekiej przyszłości inwazje na Półwysep Iberyjskim?
    Bardzo wątpliwe, planować takie działanie z prawie stu letnim wyprzedzeniem :?:
    NIE ZAPOMNIJ CHULIGANIE, ZJEŚĆ TATARA NA ŚNIADANIE!

    Lektorat z łaciny
    Od czego pochodzi słowo studiować?
    Studeo, studere, starać się, zwłaszcza zdawać kolejne egzaminy

  6. #6
    Stolnik Awatar Baal-Melkart
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 178
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1
    Otrzymał 14 podziękowań w 12 postach

    Re: Sojusz Kartaginy z Persami?

    Cytat Zamieszczone przez Furiusz
    Idea sojuszu jaki zawrzeć mieli Persowie przygotowujący się do najazdu na Grecję z Kartagińczykami jest dość stara i ogólnie znana. Ciekaw jestem waszych opini. Mnie osobiście w całości przekonuje, tez jakoby sojusz taki mający na celu odcięcie pomocy z Sycylii dla Grecji właściwej, co zapewnić miał równoczesny z perskim atak punicki, jest nierealny ze względu na odległości dzielące oba państwa i ośrodki decyzyjne, co uniemożliwiłoby jakieś szersze i bardziej szczegółowe zgranie obu ataków, bo wymagałoby to braku jakichkolwiek działań ze strony greków.
    I tak i nie. Fakt wojny Kartaginy z Syrakuzami ok. 480 r. (bitwa pod Himerą) pozostaje w podejrzanej zbierzności z najazdem Kserksesa. Co do odległości utrudniających prowadzenie skoordynowanych działań masz jak najbardziej rację, ale skąd przekonanie że takowa była wymagana? Oczywiście motyw sojuszu Punicko - Perskiego był z przyczyn oczywistych rozpowszechniany przez samych Greków z Sycylii.

    Cytat Zamieszczone przez Furiusz
    Na podparcie tezy o możliwości istnienia takich planów przywołuje się fakt wysyłania podarków przez Kart Hadasz do Tyru, będącego pod zwierzchnictwem Perskim i być może wpływanie na Kartaginę w ten sposóbp
    Zdaje się, że poselstwa z podarkami dla Tyryjskiego Baal-Melkarta wysyłano co roku.

    Cytat Zamieszczone przez Furiusz
    Raczej nawiązać stosunki dyplomatyczne, wszak zmienił się władca, trzeba było zareagować. reszta to typowe zabiegi dyplomatyczne.
    Nawiązanie stosunków dyplomatycznych nie było do końca celem samym w sobie. To oczywiste, że poselstwo starało się uzyskać informacje co do dalszych planów Aleksandra W. i czy nie zagrażają one Kart-Hadaszt.

    Cytat Zamieszczone przez Krang
    Chodziło mi o to, że Fenicjanie przyzwyczaili się do tego, że mieli monopol na handel w zachodznim basenie Morza Śródziemnego i napewno nie chcieliby oddawać swoich wpływów innemu państwu.
    Po pierwsze skończmy z tą tezą, obecną w starszej historiografii, postulującą postrzeganie Kartaginy jako państwa trudniącego się rzekomo wyłącznie handlem. Handel jak najbardziej, ale podstawą było rolnictwo. Po drugie monopolu w zxachodnim basenie morza śródziemnego Kartagina nie posiadała. Przypominam o Grekach na północy (Massalia) umacniających swe wpływy w pólnocno-wschodniej części Półwyspu Iberyjskiego i Galii oczywiście.

    Cytat Zamieszczone przez Furiusz
    Pod bokiem mieli zapewne ciągle wizje Agathoklesa, Aleksander był daleko, żeby mieć realne zagrożenie z jego strony interesów kartagińskich trzeba by założyć (co jest dość wątpliwe) zajęcie przez to miasto, wybrzeża Afrykańskiego aż po Egipt. W innym wypadku mamy strefę buforową i działa zasada koszula bliższa ciału.
    No cóż, zdaje się że Diodor Sycylijski przekazuje nam pięć przedsięwzięć jakie zamierzał zrealizować Aleksander i wśród nich jest podbój Kartaginy. Oczywiście można dyskutować, czy ta lista ma coś wspólnego z rzeczywistością czy nie. Po drugie wpływy Kartaginy sięgały co najmniej do Leptis Magna w Trypolitani, a być może po Wielką Syrtę, a stąd do Egiptu Aleksandra już tak daleko nie jest. W świetle "podróży" jaką odbył Aleksander z Macedoni po Indie tym bardziej dystans dzielący nawet Kartaginę i Egipt wydaje się niewielki.

    Cytat Zamieszczone przez Furiusz
    brak jak własnych sił zbrojnych zdolnych stawić czoła w polu Grekom (utworzonych dopiero po Himerze),
    Możesz rozwinąć?
    Żeś Jeden Święty jest, uznałem ciebie, Mazda-Ahuro,
    Gdy Dobra Myśl zeszła raz ku mnie,
    Bym głośno wyrzekł, co Myśl mówi Cicha, Najlepsza:
    u Kłamców licznych nie szukaj pochwały,
    Bo każdą Cnotę wrogiem ci uczynią.

  7. #7
    Stolnik
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 190
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Sojusz Kartaginy z Persami?

    I tak i nie. Fakt wojny Kartaginy z Syrakuzami ok. 480 r. (bitwa pod Himerą) pozostaje w podejrzanej zbierzności z najazdem Kserksesa. Co do odległości utrudniających prowadzenie skoordynowanych działań masz jak najbardziej rację, ale skąd przekonanie że takowa była wymagana? Oczywiście motyw sojuszu Punicko - Perskiego był z przyczyn oczywistych rozpowszechniany przez samych Greków z Sycylii.
    Niby tak ale - opis bitwy pod Himera ma jasne nawiązania do opisu bitwy z okresu najazdu perskiego (chyba Platei ale teraz nie pamiętam). Zbieżność zawsze może być przypadkowa, choć to jest rzeczywiście najmocniejszy chyba argument. Koordynacja była konieczna bo tylko w ten sposób dało się uzyskać efekt. W momencie w którym inwazja została by przeprowadzono za wcześnie grecy sycylijscy mogliby wygrać i przyjść z pomocą a gdy za późno, ci sami grecy mogliby już wysłać owe posiłki. W obu wypadkach, nie uzyskuje się celu jakim jest odciągnięcie części sił. odległości wykluczały niezbędna koordynację.

    Zdaje się, że poselstwa z podarkami dla Tyryjskiego Baal-Melkarta wysyłano co roku.
    I tak i nie. Taka miała być zasada, jednak w pewnym momencie Kartagina z tego zrezygnowała (czy tez zawiesiła) na jakiś czas, potem po klęskach na Sycylii uznała, ze obraziła w ten sposób bogów i próbowała im to zrekompensować. Jednocześnie takie wyprawy to doskonała okazja do kontaktów dyplomatycznych, wszak byle kto owych podarków nie woził.

    No cóż, zdaje się że Diodor Sycylijski przekazuje nam pięć przedsięwzięć jakie zamierzał zrealizować Aleksander i wśród nich jest podbój Kartaginy. Oczywiście można dyskutować, czy ta lista ma coś wspólnego z rzeczywistością czy nie.
    Z tego co pamiętam, to Diodor jest źródłem dość późnym, bo z okresu cezarianskiego, w jego czasach trudno było sobie wyobrazić jakiegoś większego rywala, silniejszego niż Kartagina właśnie. Rzymska wizja historii, wizja w której Kart Hadasz miała poczesne miejsce, musiała wpływać na niego. Czy nie to mogło być jednym z motywów umieszczenia wśród tych celów Kartaginy? Czy Aleksander nie marzył o podboju półwyspu arabskiego i powrocie do Indii w pierwszej kolejności? Czy nie temu miał służyć już powrót z Indii - zbadaniu czy da się przejść drogą pustynna lub morską bez większych problemów, albo szlakiem łączonym? Kolejna kwestią jest to czy Aleksander miałby siły na przeprowadzenie operacji zajęcia Kartaginy?

    Po drugie wpływy Kartaginy sięgały co najmniej do Leptis Magna w Trypolitani, a być może po Wielką Syrtę, a stąd do Egiptu Aleksandra już tak daleko nie jest.
    To drugie jest co najmniej wątpliwe chyba jednak. Ale fakt odległość nie jest gigantyczna.

    W świetle "podróży" jaką odbył Aleksander z Macedoni po Indie tym bardziej dystans dzielący nawet Kartaginę i Egipt wydaje się niewielki.
    Tak owszem, ale nadal warunki klimatyczne nie byłyby za fajne. bez wsparcia z morza by się nie udało a jednocześnie trudno jest założyć brak reakcji Kartaginy, gdyby do inwazji miało by dojść. W tych warunkach łatwiej jest się bronić niż atakować. Poza tym pozostaje kwestia spoistości imperium utworzonego w ten sposób, w takiej szybkości etc, bezpieczeństwa jego granic, powrotu do Indii etc.

    Możesz rozwinąć?
    Moge się mylić ale chyba dopiero po Himerze kartagińczycy, rozpoczęli proces transformowania swoich sił zbrojnych w kierunku greckiej falangi hoplitów. W tym okresie ten typ żołnierza nadal był całkiem niezły, może już nie dominujący ale mimo wszystko byłby to ruch w kierunku unowocześnienia swojej armii.
    NIE ZAPOMNIJ CHULIGANIE, ZJEŚĆ TATARA NA ŚNIADANIE!

    Lektorat z łaciny
    Od czego pochodzi słowo studiować?
    Studeo, studere, starać się, zwłaszcza zdawać kolejne egzaminy

  8. #8
    Stolnik Awatar Baal-Melkart
    Dołączył
    Aug 2009
    Postów
    1 178
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1
    Otrzymał 14 podziękowań w 12 postach

    Re: Sojusz Kartaginy z Persami?

    Cytat Zamieszczone przez Furiusz
    Niby tak ale - opis bitwy pod Himera ma jasne nawiązania do opisu bitwy z okresu najazdu perskiego (chyba Platei ale teraz nie pamiętam).
    Nie tylko do Platej. Już Pindar za pieniądze Hierona I dokonał porównania zmagań na Sycyli do starć Greków z Persami. Później analogie produkowano niemal na skalę przemysłową.

    Zbieżność zawsze może być przypadkowa, choć to jest rzeczywiście najmocniejszy chyba argument.
    No jest, ale nie koniecznie przesądzający. Działania na Sycyli miały charakter lokalny. Niewykluczone jednak, że punijczycy wiedząc o przygotowaniach Kserksesa (nie wątpię, że o nich wiedzieli) próbowali wykorzystać nadarzającą się okazję i pewność zaangażowania Grecji kontynentalnej w wojnie z Persami. Dawało im to pewność braku ewentualnego wsparcia z ich strony dla Syrakuz. Osobiście jednak powątpiewam, aby nawet w przypadku braku wojen perskich Grecy z kontynentu wsparli Syrakuzy w wojnie z Kartaginą.

    Koordynacja była konieczna bo tylko w ten sposób dało się uzyskać efekt. W momencie w którym inwazja została by przeprowadzono za wcześnie grecy sycylijscy mogliby wygrać i przyjść z pomocą a gdy za późno, ci sami grecy mogliby już wysłać owe posiłki. W obu wypadkach, nie uzyskuje się celu jakim jest odciągnięcie części sił. odległości wykluczały niezbędna koordynację.
    To jakim cudem do niej, przynajmniej pozornie, doszło? Jeżeli za koordynację uznajesz podjęcie działań zbrojnych w tym samym roku, to wydaje mi się, że odległości nie stanowiły nieprzezwyciężalnej przeszkody.

    I tak i nie. Taka miała być zasada, jednak w pewnym momencie Kartagina z tego zrezygnowała (czy tez zawiesiła) na jakiś czas, potem po klęskach na Sycylii uznała, ze obraziła w ten sposób bogów i próbowała im to zrekompensować.
    Masz może bardziej szczegółowe informacje? Tzn interesuje mnie skąd informacja na ten temat. Mi ten fakt umknął uwadze albo o nim zapomniałem.

    Z tego co pamiętam, to Diodor jest źródłem dość późnym, bo z okresu cezarianskiego, w jego czasach trudno było sobie wyobrazić jakiegoś większego rywala, silniejszego niż Kartagina właśnie. Rzymska wizja historii, wizja w której Kart Hadasz miała poczesne miejsce, musiała wpływać na niego. Czy nie to mogło być jednym z motywów umieszczenia wśród tych celów Kartaginy?
    A czy Kartagina w IV w p.n.e. nie była jednym z najsilniejszych, jeśli nie najsilniejszym organizmem państwowym w zachodniej części Morza Śródziemnego? Co, jeśli nie Kartagina, w pierwszej kolejności mogłoby stać się celem ataku Aleksandra? To nie jest tylko Rzymska wizja historii, to są fakty.


    Czy Aleksander nie marzył o podboju półwyspu arabskiego i powrocie do Indii w pierwszej kolejności?
    Nie wiem o czym marzył Aleksander, a Ty wiesz? Co do Indii to skąd te przekonanie, że chciał powrócić "na stare śmieci"?

    Czy nie temu miał służyć już powrót z Indii - zbadaniu czy da się przejść drogą pustynna lub morską bez większych problemów, albo szlakiem łączonym?
    To ciekawe, aczkolwiek wcale nie oznacza, że był to rekonesans przed nową wyprawą.

    Kolejna kwestią jest to czy Aleksander miałby siły na przeprowadzenie operacji zajęcia Kartaginy?
    Dla mnie nie ulega to wątpliwości. W jakim aspekcie takiej operacji mogłoby mu zabraknąć sił?

    Tak owszem, ale nadal warunki klimatyczne nie byłyby za fajne. bez wsparcia z morza by się nie udało a jednocześnie trudno jest założyć brak reakcji Kartaginy, gdyby do inwazji miało by dojść.
    Napewno byłyby lepsze niż na pustyni Gedrozji. Nie tylko chodzi o osadnictwo na wybrzeżu. Obszary te od dawna przemierzali Libijczycy, Numidowie i inni Garamantowie. O jakiej reakcji Kartaginy mówisz? Tej samej która nie uchroniła Kart Hadaszt przed inwazją Agathoklesa czy Regulusa?

    Poza tym pozostaje kwestia spoistości imperium utworzonego w ten sposób, w takiej szybkości etc, bezpieczeństwa jego granic
    Za życia Aleksandra spoistość byłaby, jak sądzę, względnie utrzymana.
    Żeś Jeden Święty jest, uznałem ciebie, Mazda-Ahuro,
    Gdy Dobra Myśl zeszła raz ku mnie,
    Bym głośno wyrzekł, co Myśl mówi Cicha, Najlepsza:
    u Kłamców licznych nie szukaj pochwały,
    Bo każdą Cnotę wrogiem ci uczynią.

  9. #9
    Stolnik
    Dołączył
    Sep 2009
    Postów
    1 190
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Sojusz Kartaginy z Persami?

    od drugiej strony
    Za życia Aleksandra spoistość byłaby, jak sądzę, względnie utrzymana
    No cóż, można tylko dywagować, bo się już nie dowiemy. Jak dla mnie odległość jaka by się wytworzyła między Aleksandrem a kresami jego imperium tylko by ułatwiała podjęcie buntu. Im dłużej panował Aleksander tym więcej było wobec niego opozycji. czy wynikało to z tego, że nie był rozumiany i jego pomysły nie trafiały na podatny grunt czy z innych nie jest aż takie ważne. Dodatkowo pozostaje problem "Scytów", raczej tymczasowo rozwiązany. Granica wschodnia też by pewnie stanęła w ogniu, zwłaszcza, ze Aleksander i jego chwała byłyby daleko na zachodzie, pewnie by doszły jeszcze jakieś plotki, ze zginął etc etc. ogólnie nie jestem przekonany o tym, ze imperium by przetrwało, mimo, ze to osoba Aleksandra je spajała.

    Napewno byłyby lepsze niż na pustyni Gedrozji. Nie tylko chodzi o osadnictwo na wybrzeżu. Obszary te od dawna przemierzali Libijczycy, Numidowie i inni Garamantowie. O jakiej reakcji Kartaginy mówisz? Tej samej która nie uchroniła Kart Hadaszt przed inwazją Agathoklesa czy Regulusa?
    No tak, sorry ja zakładałem inwazję lądowa ew. lądowo morską, mea culpa. Dalej nie sadzisz, że nauczeni przykładem Agathoklesa tym razem podjęliby jakieś energiczniejsze kroki? ewentualna inwazję od strony lądu znacznie łatwiej byłoby przyblokować, dodatkowo chyba założyć trzeba, że owi nomadowie którzy zamieszkiwali te pustynie raczej uprzykrzaliby życie armii Aleksandra, czy to z powodu strachu, czy to buty Macedończyka czy za kartagińskie złoto. Tutaj też dochodzi kwestia siły, by przejść pustynie potrzeba zapasów, inaczej armia pada. można je co prawda zdobyć po drodze ale oznacza to walki, zapewne ciężkie, co wykrusza armie. Dodatkowo czy zebrałby Aleksander tyle wojska, ilu musiałby zostawić by pilnowali granic i uśmierzali niepokoje w granicach jego imperium? Czy jego armia mając za przykład powrót z Indii tak ochoczo maszerowałaby przez pustynie? Wreszcie czy sam by fizycznie wytrzymał? Aleksander był geniuszem i potrafił przezwyciężać trudności to fakt, ale czy i tym razem by się udało?

    To ciekawe, aczkolwiek wcale nie oznacza, że był to rekonesans przed nową wyprawą.
    To pewna teoria która akurat mi odpowiada. Choc masz racje nie musi to oznaczać rekonesansu przed przyszłą wyprawą.

    Nie wiem o czym marzył Aleksander, a Ty wiesz? Co do Indii to skąd te przekonanie, że chciał powrócić "na stare śmieci"?
    Złapałeś mnie.
    Hmm skąd to przekonanie? z kilku rzeczy acz mocno subiektywnych. Mam wrażenie, ze Aleksander nie lubił sprzeciwu, był uparty i stawiał na swoim, zapewne chciałby wrócić dokończyć robotę, w Indiach gdzie było nie było nie udało mu się do końca. Jeśli wierzył, że za Indiami jest ocean, mógłby również chcieć oprzeć jedna flankę swojego imperium właśnie o ocean i mieć spokój, mógłby chcieć wykorzystać słonie w boju. Dodatkowo dochodzi do tego kwestia powrotu, który dla mnie sam w sobie był już próbą rekonesansu czy i w jaki sposób uda się wrócić do Indii. Wszystko to przypuszczenia, domysły a pewnie i moje pobożne życzenia, ale tak to widzę.

    A czy Kartagina w IV w p.n.e. nie była jednym z najsilniejszych, jeśli nie najsilniejszym organizmem państwowym w zachodniej części Morza Śródziemnego? Co, jeśli nie Kartagina, w pierwszej kolejności mogłoby stać się celem ataku Aleksandra? To nie jest tylko Rzymska wizja historii, to są fakty.
    No cóż ja stawiam, ze wolałby iść na wschód. Kartagina była jednym z najmocniejszych organizmów państwowych ok. Są jeszcze grecy sycylijscy i Wielka Grecja, jakoś strasznie słabe one nie były a zapewne mogły by być dobrą bazą rekrutacyjną do walki na zachodzie. Choćby z tego powodu i powodu bliskości etnicznej mógłby w pierwszej kolejności zająć ich. Są Etruskowie nie tacy znów słabi, z którymi cartago też walczyła ze zmiennym szczęściem. Są wreszcie Celtowie (jeśli wierzyć Arrianowi) którzy mieliby mocno obrazić Aleksandra (co zresztą dało początek pewnemu powiedzeniu gallów w Asterixie ) ale to pewnie tez reminiscencja rzymska, choć w niedługo potem i w świecie greckim Celtowie namieszali dość mocno. Można więc podbijać do woli

    Masz może bardziej szczegółowe informacje? Tzn interesuje mnie skąd informacja na ten temat. Mi ten fakt umknął uwadze albo o nim zapomniałem.
    Hmm w sumie niewiele. z tego co mam w domu mogę powołać się jedynie na K.Kęciek Dzieje Kartagińczyków, strona 102 pierwszy akapit. W tygodniu zajrzę do biblioteki i poszukam czegoś więcej

    To jakim cudem do niej, przynajmniej pozornie, doszło?
    Zbieg okoliczności czy też Kartagiński wywiad, doza szczęścia? W sumie nie wiem.

    Jeżeli za koordynację uznajesz podjęcie działań zbrojnych w tym samym roku, to wydaje mi się, że odległości nie stanowiły nieprzezwyciężalnej przeszkody.
    Cóż wydaje mi się, ze potrzebna by była bardziej ścisła koordynacja by zyskać lepszy efekt, ciekawa jest kwestia tez tego które miesiące były wyłączone z walk. Bo wydaje mi się, że na Sycylii i w Azji Mniejszej są to różne okresy.
    NIE ZAPOMNIJ CHULIGANIE, ZJEŚĆ TATARA NA ŚNIADANIE!

    Lektorat z łaciny
    Od czego pochodzi słowo studiować?
    Studeo, studere, starać się, zwłaszcza zdawać kolejne egzaminy

  10. #10
    Cześnik
    Dołączył
    Feb 2010
    Postów
    217
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    0
    Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

    Re: Sojusz Kartaginy z Persami?

    Są jeszcze grecy sycylijscy i Wielka Grecja, jakoś strasznie słabe one nie były a zapewne mogły by być dobrą bazą rekrutacyjną do walki na zachodzie.
    Po bitwach pod Cheroneą i Megalopolis, Wielka Grecja nie była już taka wielka. Została niemal całkowicie zdominowana przez Antypatera i nie stanowiła zbyt dużego zagrożenia. A z racji niewielkiej liczby ludności (w porównaniu do Imperium Perskiego) nie byłaby dobrą bazą rekrutacyjną.
    Wśród niewidomych jednooki królem.

Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni

Podobne wątki

  1. Zmiana kultury Kartaginy
    By Kacpermen in forum Rome: Total War
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 18-10-2013, 19:20
  2. Grywalny Sojusz Baronów
    By Soul of Night in forum Mody uzupełniające
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 16-01-2012, 20:31
  3. Sojusz polsko-szwedzki?
    By George in forum Agora
    Odpowiedzi: 37
    Ostatni post / autor: 17-02-2011, 16:06
  4. Przyczyna klęski Kartaginy w 2 wojnie punickiej
    By Witia in forum Starożytność do 476 roku
    Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 29-11-2009, 15:36

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •