Thori Bruksson
To nie mój rodak rzekł thori.
Po czym podszedł i zaczyna przeszukiwać plecak foja wszystko co interesuje elfa jak znajdzie to da mu a co mniej cenne temu sam plecak złoto uzbrojenie zabiera dla siebie za wyrządzone mu krzywdy.
Heinrich Arberic
Ech... co ten Thori znowu wyrabia... - pomyślał Heinrich.
Przyjaciele, chyba pora ruszać, wszak nic tu po nas. - rzekł Heinrich, po czym skierował się w stronę woźnicy.
Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
"Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo
Thori Bruksson
Job twoju mać, nie godzi się trupa okradać warknął Kislevita na twoje poczynania. W plecaku Fjola znalazłeś dwa zapisane pergaminy, które odłożyłeś na bok by oddać je elfowi. Następnie dość ciężką sakiewkę, która prawie całkowicie wynagrodzi twe krzywdy. Nagle poczułeś ogromny ból w karku, po którym zapanowała całkowita ciemność. Usłyszałeś kobiecy głos, który bardzo smutnym tonem w czystym khazalidzie wypowiedział Zawiodłeś mnie Thori synu Bruksa, zatem nie masz wstępu do hal przodków.
Wszyscy
Job twoju mać, nie godzi się trupa okradać warknął Kislevita na poczynania Thoriego, który przewrócił bezceremonialnie martwego na brzuch i rozpiął jego plecak. Z bagażu Fjola Brukkson wyciągnął dwa pergaminy, które odłożył na bok. Następnie sakiewkę, którą schował za swoją pazuchę. To była ostatnia rzecz którą zrobił - kozak widząc to błyskawicznie dobył swego dwuręcznego topora i zdekapitował nim krasnoluda.
Techniczny:
Kapi, dziękuję za grę, niestety dla Ciebie już się zakończyła wraz ze śmiercią postaci.
"A mówiłem, że to moja wyspa!"
Znany tutaj także jako Cysorz.
Mithrandir
Widząc tą sytuację warknał w stronę kislevity
Mało dziś krasnoludów padło? Mogłeś go ogłuszyć, a nie... ehhh gdybym wiedział że on taki pazerny to sam bym poszedł po te pergaminy. Możesz mi je podać? Mogą pomóc w sprawie tej paczki...
Stojąc kilka kroków od całej sytuacji wyciągnął rękę w stronę kislevity.
Glamdring
Elf widząc całą sytuacje natychmiast dobył łuku i wymierzył napiętą cięciwę w stronę Kislevity. "Rozumiem, że nie przystoi pozbawiać majątku zmarłego ale morderstwo z zimną krwią to już szaleństwo! Nie zamierzam podróżować z Tobą ani chwili dłużej..." Kończąc to zdanie spojrzał w kierunku Talwiego i Heinricha i wykonał skiniecie głową w kierunku kapitana straży po czym kontynuował... "Poczekasz sobie grzecznie na straż albo poleżysz na ziemi ze strzałą w głowie! Wybór zostawiam Tobie..."
Talwi Frostig
Talwi odskoczył przerażony od ciała Fjola. Na Sigmara! Krzyknął dobywając miecza.
Heinrich Arberic
Co to ma znaczyć, na Sigmara?! - wybuchł ze wściekłości Heinrich, kierując ostrze halabardy w stronę Kislevity. Mimo, że niezbyt przepadał za Thorim, Krasnoludy zawsze były sojusznikami Imperium. Spojrzał wokół siebie, czy gdzieś jest straż, by mogła wesprzeć Heinricha w sprawie jawnego zabójstwa Krasnoluda.
Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
"Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo
Wszyscy
Mogę, ale pewno jak się po nie schylę, to twój rodak wpakuje mi szypę. odpowiedział zabójca Thoriego. Lepiej sam je sobie weź, nie zetnę Ci za to głowy.
W waszym kierunku zmierzają strażnicy miejscy, kusznicy idąc mierzą do Kislevity. Za nimi idzie arcykapłan Taala wraz z towarzyszącym mu magiem Kolegium Cienia. Koń nie mogąc pociągnąć wozu obrócił łeb i próbuje dosięgnąć zębami pas pociągowy. Pas jest na szczęście dość szeroki i sporo czasu minie zanim zwierze go przegryzie. Co więcej, musi to zrobić z obu stron, by się uwolnić. Nagle z ziemi poderwała się do lotu grupka wróbli, jeden ruszył wprost na Mithrandira, drugi na Glamdringa, a trzeci na Heinricha.
"A mówiłem, że to moja wyspa!"
Znany tutaj także jako Cysorz.
Mithrandir
Widząc sytuację zakłada kaptur na głowę i ręką zwiniętą w rękaw odgania zwierzę, z lekko sardonicznym tonem głosu...
Heh jednak klątwa działa...
Cofając się w stronę Arcykapłana mówi, już z tonem niepewności
Klątwa działa, jest możliwość jej złamania?
Ten koń tam mi się nie podoba.. a to wszystko przez dobre chęci...
Glamdring
Elf zdejmuje strzałę z cięciwy, chowa ją do kołczanu i zakłada łuk na ramię unikając przy tym ataku oszalałego ptaka. Następnie zastyga w bezruchu i wpatruje się w horyzont pustym spojrzeniem ignorując całkowicie paka. "Udajmy się do lasu! Być może to znak od Kurnousa...? Jeśli go wysłuchamy to zdejmie klątwę tego człowieka!