Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 43

Wątek: Kącik autorsko-historyczny

  1. #21
    Kapitan królów i król kapitanów. Awatar PaskudnyPludrak
    Dołączył
    Jan 2010
    Lokalizacja
    Kraków
    Postów
    1 603
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    149
    Otrzymał 237 podziękowań w 155 postach
    Cytat Zamieszczone przez Lwie Serce Zobacz posta
    . Obydwaj reprezentowali zupełnie odmienne sposoby dowodzenia w skali strategicznej oraz taktycznej.
    Pod Lutzen Wallenstein taktycznie podmałpował wiele szwedzkich rozwiązań jak np wydzielone oddziały muszkieterów wspierające kawalerię, również sama kawaleria skupiła się bardziej na ataku z bronią białą niż karakolu i była już znacznie słabiej opancerzona, zmniejszono liczebność formacji piechoty i kawalerii co miało zapewnić większą ich zwrotność, prawdopodobnie piechocie przydzielono też działka regimentowe wzorem szwedzkim. Generalnie armia cesarska wyciągnęła te nauki po serii porażek ze Szwedami, głównie pod Breitenfeld 1631r kiedy szczególnie potężne niezbyt zwrotne klocki cesarskiej piechoty okazały się niemal bezradne i na niewiele się zdały.
    ...a sławny generał Wit-tenberg poprzedza go tak ,jak jutrzenka poprzedza słońce.-W.Kochowski "Lata potopu"
    "Nie wykuwać tarcz utopii. I nie kruszyć o nie kopii "

  2. Następujących 2 użytkowników podziękowało PaskudnyPludrak za ten post:


  3. #22
    Wielki Kuń Awatar Lwie Serce
    Dołączył
    Mar 2012
    Lokalizacja
    Siodło rumaka
    Postów
    9 896
    Tournaments Joined
    2
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    452
    Otrzymał 326 podziękowań w 212 postach
    Szwedzkich rozwiązań oczywiście było bardzo wiele. Mam też wrażenie, że w tej bitwie Gustaw Adolf nie okazał tyle werwy i umiejętności oceny sytuacji, a także dostosowania się do przeciwnika. Ciekawi mnie głównie co skłoniło króla do rozkazu uderzenia Niebieskiej i Nadwornej brygady, która zbytnio była pewna swojej szwedzkiej salwy. I dalej nie mam pojęcia czemu te natarcie zostało pozbawione wsparcia kawalerii co skończyło się tragicznie gdy cesarska jazda dobiła przetrzebioną ostrzałem brygadę.

    Niech żyje Gwardia!

  4. Następujących 2 użytkowników podziękowało Lwie Serce za ten post:


  5. #23
    Kapitan królów i król kapitanów. Awatar PaskudnyPludrak
    Dołączył
    Jan 2010
    Lokalizacja
    Kraków
    Postów
    1 603
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    149
    Otrzymał 237 podziękowań w 155 postach
    Cytat Zamieszczone przez Lwie Serce Zobacz posta
    Ciekawi mnie głównie co skłoniło króla do rozkazu uderzenia Niebieskiej i Nadwornej brygady, która zbytnio była pewna swojej szwedzkiej salwy. I dalej nie mam pojęcia czemu te natarcie zostało pozbawione wsparcia kawalerii co skończyło się tragicznie gdy cesarska jazda dobiła przetrzebioną ostrzałem brygadę.
    Nie pamiętam dokładnie, ale Gustek już chyba wtedy nie żył, a do uderzenia sprowokowała prawdopodobnie mała wyrwa w centrum cesarskim. Obie brygady(składające się z najlepszych regimentów piechoty) były generalnie bardzo pewne siebie(zresztą nawet w źródłowych relacjach katolickich ich natarcie jest opisywane wręcz z podziwem) jak się okazało aż za bardzo. Wydaje mi się, że natarcie było pozbawione wsparcia kawalerii ze wzgl na to, że znaczna jej część była zaangażowana w walce, na polu bitwy panował już niemały chaos i po prostu zabrakło koordynacji.
    Tutaj bardzo ciekawy artykuł o Bitwie pod Lutzen, który już kiedyś wrzucałem, ale warto przypomnieć, tym bardziej, że skupia się prawdopodobnie właśnie na natarciu Żółtej i Niebieskiej brygady.Co ciekawe, z artykułu wynika, że kawaleria cesarska, która zaskoczyła 'szwedzkich' piechurów raczej do nich strzelała(dość efektywnie) z bliskiej odległości niż siekała,dźgała bronią białą.
    https://journals.plos.org/plosone/ar...l.pone.0178252
    Przy okazji i tutaj pochwalę się moim Zielonym Regimentem uczestniczącym w bitwie pod Lutzen, skala 15mm, producent Testudo/Khurasan miniatures, malowanie moje Ze słynnych kolorowych regimentów Gustawa II Adolfa jedynie niebieski i żółty były jako tako jednolicie umundurowane, choć też nie do końca. Czerwonego i zielonego nie zaopatrzono w odpowiednie materiały i nazwy odnosiły się jedynie do barwy sztandarów.



    Ostatnio edytowane przez PaskudnyPludrak ; 03-04-2020 o 18:55
    ...a sławny generał Wit-tenberg poprzedza go tak ,jak jutrzenka poprzedza słońce.-W.Kochowski "Lata potopu"
    "Nie wykuwać tarcz utopii. I nie kruszyć o nie kopii "

  6. Użytkownicy którzy uznali post PaskudnyPludrak za przydatny:


  7. #24
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Dwie plansze z tematyki bitwy nad jeziorem Pejpus:
    Niniejsza ilustracja przedstawia jazdę ruską z okresu XIII wieku. Od lewej: ciężkozbrojny jeździec z drużyny kniazia Suzdalu, ruski kniaź i ciężkozbrojny z drużyny przybocznej wielkiego księcia kijowskiego. Charakterystyczną cechą ruskich hełmów tego okresu były częściowe osłony twarzowe z nosalami lub też pełne maski. Hełm taki zakładano na kolczy czepiec zabezpieczający twarz, szyję i kark. Jak widać, najważniejszym uzbrojeniem jest miecz i włócznia. Strój kniazia wyróżniał się bogactwem zdobień i jaskrawymi barwami. Kolejną znamienną dlań cechą był noszony na głowie nawet latem kołpak i płaszcz zwany korzno. Używany był na Rusi aż do XV wieku. Kaftan obszyty był futrami bobrowymi lub sobolowymi, co stanowiło kolejny przejaw statusu księcia. Podczas marszu książę nosił pod kaftanem kolczugę, która miała chronić go w razie skrytobójczego zamachu lub spisku.

    Ilustracja Wiktora Korolkowa z książki pt. Kałka 1223: Najazd Mongołów Czyngis-chana na Ruś (wyd. Osprey Publishing).



    Tureckie plemiona Kipczaków, znane mieszkańcom Rusi jako Połowcy. Dominowali kiedyś na stepach dzisiejszej Rosji i Ukrainy. Podczas pierwszego najazdu Mongołów zawarli sojusz z ruskimi kniaziami. Wojska Połowców dowodzone przez chana po lewej, któremu towarzyszy ciężkozbrojny wojownik jazdy połowieckiej (w środku) oraz wywodząca się z arystokratycznego rodu kobieta (po prawej), przejeżdżająca obok rzeźbionych w kamieniu figur zwanych balbal, a obecnie "babami połowieckimi". Figury te były stawiane przez koczowników w różnych częściach stepu. Kobiety prowadziły oczywiście taki sam koczowniczy tryb życia jak mężczyźni. Świetnie jeździły konno i znakomicie strzelały z łuku. Nie jest jednak pewne, czy owe łuczniczki brały udział w boju, czy też używały łuku tylko podczas polowania.

    Ilustracja Wiktora Korolkowa, pochodzi z książki pt. Kałka 1223: Najazd Mongołów Czyngis-chana na Ruś.


    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  8. Użytkownicy którzy uznali post Arroyo za przydatny:


  9. #25
    Wielki Kuń Awatar Lwie Serce
    Dołączył
    Mar 2012
    Lokalizacja
    Siodło rumaka
    Postów
    9 896
    Tournaments Joined
    2
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    452
    Otrzymał 326 podziękowań w 212 postach
    Cytat Zamieszczone przez PaskudnyPludrak Zobacz posta
    Nie pamiętam dokładnie, ale Gustek już chyba wtedy nie żył, a do uderzenia sprowokowała prawdopodobnie mała wyrwa w centrum cesarskim. Obie brygady(składające się z najlepszych regimentów piechoty) były generalnie bardzo pewne siebie(zresztą nawet w źródłowych relacjach katolickich ich natarcie jest opisywane wręcz z podziwem) jak się okazało aż za bardzo. Wydaje mi się, że natarcie było pozbawione wsparcia kawalerii ze wzgl na to, że znaczna jej część była zaangażowana w walce, na polu bitwy panował już niemały chaos i po prostu zabrakło koordynacji.
    Tutaj bardzo ciekawy artykuł o Bitwie pod Lutzen, który już kiedyś wrzucałem, ale warto przypomnieć, tym bardziej, że skupia się prawdopodobnie właśnie na natarciu Żółtej i Niebieskiej brygady.Co ciekawe, z artykułu wynika, że kawaleria cesarska, która zaskoczyła 'szwedzkich' piechurów raczej do nich strzelała(dość efektywnie) z bliskiej odległości niż siekała,dźgała bronią białą.
    https://journals.plos.org/plosone/ar...l.pone.0178252
    Przy okazji i tutaj pochwalę się moim Zielonym Regimentem uczestniczącym w bitwie pod Lutzen, skala 15mm, producent Testudo/Khurasan miniatures, malowanie moje Ze słynnych kolorowych regimentów Gustawa II Adolfa jedynie niebieski i żółty były jako tako jednolicie umundurowane, choć też nie do końca. Czerwonego i zielonego nie zaopatrzono w odpowiednie materiały i nazwy odnosiły się jedynie do barwy sztandarów.



    Gustaw wydaje mi się, że zginął właśnie w momencie gdy centrum szwedzkie zebrało cięgi od regimentów Grany, Comargo i kirasjerow bodaj Gotza. Błędem króla było na pewno uderzanie na czele Smalandczykow zamiast dopilnowanie XVII wiecznej wersji szarży Picketta. Właśnie doczytałem, Nils Brahe dosłownie wziął sobie słowa króla do serca, które mówiły że mają nie strzelać przed salwa cesarskich. I nie strzelili, ale ze po cesarskiej salwie już nie mogli swojej oddać to inna sprawa

    I bardzo fajny Zielony regiment Czy ta przypadłość z brakiem odpowiednich barw nie tyczyła się wszystkich kolorowych regimentów na początku ich istnienia? Bo wydaje mi się właśnie, że wszystkie zaczęto nazywać od kolorów sztandarów a potem dopiero zaczęto żołnierzy ubierać w odpowiednie barwy.

    Niech żyje Gwardia!

  10. Użytkownicy którzy uznali post Lwie Serce za przydatny:


  11. #26
    Kapitan królów i król kapitanów. Awatar PaskudnyPludrak
    Dołączył
    Jan 2010
    Lokalizacja
    Kraków
    Postów
    1 603
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    149
    Otrzymał 237 podziękowań w 155 postach
    Cytat Zamieszczone przez Lwie Serce Zobacz posta
    Gustaw wydaje mi się, że zginął właśnie w momencie gdy centrum szwedzkie zebrało cięgi od regimentów Grany, Comargo i kirasjerow bodaj Gotza.
    Tak, mój błąd, to się mniej więcej pokrywało w czasie.
    Cytat Zamieszczone przez Lwie Serce Zobacz posta
    Błędem króla było na pewno uderzanie na czele Smalandczykow zamiast dopilnowanie XVII wiecznej wersji szarży Picketta.
    Nie zapominajmy jednak, że celem tego ataku była właśnie kawaleria zagrażająca szwedzkiej piechocie w centrum, tyle, że się nie udało.
    Cytat Zamieszczone przez Lwie Serce Zobacz posta
    Właśnie doczytałem, Nils Brahe dosłownie wziął sobie słowa króla do serca, które mówiły że mają nie strzelać przed salwa cesarskich. I nie strzelili, ale ze po cesarskiej salwie już nie mogli swojej oddać to inna sprawa
    Szwedzi liczyli zapewne, że cesarscy będą prowadzić ostrzał kontrmarszem z większej odległości, tymczasem ci wypalili salwą z bardzo bliska, to kolejny przykład wpływów szwedzkich na armię cesarską. Z opisów źródłowych wynika, że od tej jednej salwy padła masa trupów, co zdaje się stać w sprzeczności z popularnymi ostatnio tezami o rzekomej niemal bezużyteczności ówczesnej broni palnej.
    Cytat Zamieszczone przez Lwie Serce Zobacz posta

    Czy ta przypadłość z brakiem odpowiednich barw nie tyczyła się wszystkich kolorowych regimentów na początku ich istnienia? Bo wydaje mi się właśnie, że wszystkie zaczęto nazywać od kolorów sztandarów a potem dopiero zaczęto żołnierzy ubierać w odpowiednie barwy.
    Początkowo tak, ale z czasem starano się też ujednolicić barwę strojów, na pewno w znacznym stopniu udało się właśnie z regimentami niebieskim i żółtym(w wielu źródłach jest mowa o dość jednolitej barwie ich żołdaków,zaopatrzeniu w odpowiednie materiały itp) być może też w jakimś stopniu z czerwonym, ale z zielonym raczej nie, przynajmniej nic o tym nie wiemy, bo nigdzie w źródłach nie ma mowy o jednolitym umundurowaniu żołdaków 'zielonego' jak w przypadku pozostałych 3 regimentów. Piszę o tym m.in Brzezinski w Ospreyu o armii GIIA, przy okazji malowania konsultowałem się też z Michałem Paradowskim "Kadrinazi" który to potwierdził.
    Również podczas "Potopu" szwedzkie regimenty piechoty miały przypisaną konkretną barwę stroju, ale zazwyczaj tylko na papierze, w praktyce wyglądało to bardzo różnie.
    Ostatnio edytowane przez PaskudnyPludrak ; 03-04-2020 o 23:11
    ...a sławny generał Wit-tenberg poprzedza go tak ,jak jutrzenka poprzedza słońce.-W.Kochowski "Lata potopu"
    "Nie wykuwać tarcz utopii. I nie kruszyć o nie kopii "

  12. Użytkownicy którzy uznali post PaskudnyPludrak za przydatny:


  13. #27
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Na dziś seria obrazów Ferrer-Dalmau związanych z XVII wiekiem:
    Mianowicie bitwa pod Rocroi. Zwycięstwo Kondeusza Wielkiego, a zarazem koniec świetności tercios. Koniec świetności, ale nie istnienia - to zakończył 1704 rok, gdy Filip V zamienił tercios w regimenty, a bagnety wykluczyły piki z pola walki. Oczywiście też nie do końca - dalej były używane piki, ale w dużo mniejszym stopniu.
    Bitwa pod Rocroi pojawia się m.in. w filmie pt. "Kapitan Alatriste" z Viggo Mortensenem w roli głównej.



    Oddziały hiszpańskie doby XVI-XVII wieku. Warto zwrócić uwagę na bogactwo szczegółów.

    Obraz przedstawia bitwę pod Empel. W bitwie tej Hiszpanie pobili flandryjską armię. Powszechnie uważa się, że chodziło o odkopanie przypadkowo obrazu Niepokalanej - to jej zawierzyli swój los. Dzięki temu bitwa miała się skończyć zwycięstwem Hiszpanów nad Flandrami. Admirał Hohenlohe-Neuenstein miał powiedzieć „Wydaje się, że Bóg jest Hiszpanem skoro dokonał tak wielkiego cudu”.

    A oto obraz odkopania obrazu Niepokalanej:




    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  14. Następujących 2 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  15. #28
    Łowczy Awatar anachoreta
    Dołączył
    Sep 2019
    Lokalizacja
    Staszów PL
    Postów
    194
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    224
    Otrzymał 58 podziękowań w 51 postach
    Gratulacje za tak rozbudowane teksty opisowe ,rzadko się zdarza na forach ponad kilka linijek tekstu

  16. #29
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Armia Achemenidów doby wczesnego V wieku p.n.e. (rys. Richard Scollins)

    Dziś zabiorę Was do czasów wojen grecko-perskich, przedstawię oddziały, które ścierały się z Grekami w latach 490-479 p.n.e. Trzeba zaznaczyć, że Imperium Achemenidów, podobnie jak Królestwo Partów oraz Imperium Sasanidów, były państwami złożonymi z wielu różnych ludów, które zachowywały często odrębne kolory ubiorów.

    Pierwsza z postaci tj. druga od lewej to włócznik sparabara. Dzierży on spara - prostokątną tarczę, do walki służy mu włócznia, a także krótki sztylet lub miecz, zwany akinakesem. Broń tą zaczerpnęli Persowie od Scytów, z którymi wojowali w VI wieku p.n.e. Brian Todd Carey uznaje jednak, że perska sparabara opierała się na dziesięcioosobowym systemie, w którym na 1 włócznika przypadało 9 łuczników.

    Na lewo od włócznika znajduje się łucznik. Tu mamy rekonstrukcję opartą o malunki z waz greckich. Nosi on linothorax, typowo grecki pancerz lniany, a w dłoni dzierży sagaris - broń tą dzierżyli zarówno Scytowie, jak i Sakowie, a także późniejsi Medowie, Persowie, Partowie, Kuszanie oraz Indo-Scytowie. Wielu jednak używało bardziej mieczy niż sagarisów. W gorytosie schowany ma łuk - skuteczność łuczników potwierdza m.in. zasypanie strzałami oddziałów greckich pod Termopilami, czy ich udział w bitwie pod Issos - co prawda przegranej przez Persów, ale warto wspomnieć, że i w niej mieli swój udział.

    "Nieśmiertelny", a właściwie Anaušiya, gdyż tłumaczenie na "Nieśmiertelnych" wynikało z zabawnego błędu tłumaczy. Wojownik ten nosi medyjski ubiór, który perska piechota nosiła podczas kampanii wojennych. Ubranie to jest na niniejszej ilustracji podobne do szat noszonych przez gwardię z Suzy. Posiada łuk i kołczan używany przez Persów w Suzie i Persepolis, ale możliwe, że powinny były być noszone tak samo jak przez postać łucznika, którego opisywaliśmy wcześniej. Włócznia mogła być dzierżona przez "Nieśmiertelnych" łuczników podobnie jak przez tarczowników. Dodatkowo ochronę przed uderzeniami i pociskami stanowi zbroja, jaką nosi. Do walki na bardzo krótki dystans, gdy straci włócznię, ma do dyspozycji także akinakes.

    Ostatnia postać to perski chorąży - tu również mamy rekonstrukcję opartą o greckie wazy. Niestety nie znamy bliżej jego narodowości, a raczej przywiązania do konkretnego ludu zamieszkującego Imperium Achemenidów. Ciekawe jest to, że pod względem ubioru, a raczej wzorów na ubraniu, bliżej wojownikowi temu do Scyta, natomiast przez wzgląd na trzymany w dłoni kopis, można (ale nie należy) wykluczyć sugestię, że to Scyta w armii Persów. Warto też zwrócić uwagę na to, że kołczan i łuk trzyma z prawej strony w przeciwieństwie do łucznika.

    Opracowania:
    "Wojny Starożytnego Świata" aut. Brian Todd Carey, wyd. Bellona
    "The Achaemenid Persian Army" aut. Duncan Head, wyd. Montvert Publications


    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  17. Następujących 3 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


  18. #30
    Dowódca 101. Powietrznodesantowej Awatar Arroyo
    Dołączył
    Mar 2013
    Lokalizacja
    Oko Terroru
    Postów
    7 759
    Tournaments Joined
    1
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    1 490
    Otrzymał 1 041 podziękowań w 702 postach
    Valaris i walka z Artabazesem (rys. Angus McBride)
    Wojny gockie były jednymi z najbardziej wymęczających konfliktów Bizantyńczyków VI wieku. Po pokonaniu Witigisa i zakończeniu pierwszej wojny, nie minęło wiele czasu nim rozpoczęła się druga wojna. W drugiej przeciwko Cesarstwu opowiedział się Totila, nowy król Gotów, który był kompletnym przeciwieństwem Witigisa – świetnie wykorzystywał błędy Bizancjum, pokonując armię za armią. W trakcie jednej z walk z Bizantyńczykami, doszło do niecodziennej sytuacji. Otóż niejaki Valaris stoczył bój z Persem* o imieniu Artabazes.
    Prokopiusz z Cezarei przedstawia następująco Valarisa:
    „Got imieniem Valaris, wysoki i bardzo przerażający swym wyglądem, człowiek czynu i biegły wojownik, wyjechał konno przed całą armię i stanął w przestrzeni między obiema wojskami. Odziany w pancerz, z hełmem na głowie wyzwał wszystkich Rzymian, szukając kogoś chcącego stanąć z nim do walki”.
    Wyzwanie przyjął Artabazes, wcześniej perski generał, który otworzył wrota Sisauranon Belizariuszowi w trakcie drugiej wojny z Persami roku 541. Walka zakończyła się „zwycięstwem” Artabazesa, który mimo że zabił Valarisa, to otrzymał śmiertelną ranę, w wyniku której zmarł trzy dni po starciu.

    Opracowania:
    „Belizariusz. Wódz Bizancjum” aut. Ian Hughes
    „Wojownik Germański” aut. Simon MacDowall

    *Tu sytuacja nieco zagmatwana – Ian Hughes podaje, że Artabazes był Persem, najprawdopodobniej z racji przynależności do perskiego króla Chosrowa. Simon MacDowall z kolei przedstawia go jako Armeńczyka.



    Mieszana taktyka piechoty i jazdy (rys. Angus McBride)

    Ludy germańskie w całej swojej historii słynęli z doskonałego łączenia piechoty z kawalerią. U stóp Wogezów, gdzie jazda Swebów z łatwością radziła sobie z kawalerią galijską, Germanie pokazywali swoją wyższość pod względem walki konnej. Zawdzięczali to temu, że ich kawalerzyści zawsze mieli wsparcie pieszego wojownika, który wspomagał ich w walce z jeźdźcami przeciwnika. Tacyt pisze o tym następująco w swojej relacji o Germanach:
    "Ogólnie rzecz ujmując, ich siła leży raczej w piechocie niż konnicy. Dlatego też piesi wojownicy towarzyszą konnym w walce, a ich chyżość jest na tyle duża, że bez kłopotu dotrzymują kroku atakującej jeździe. Najlepsi ludzie są wybierani z całej grupy młodych wojowników i umieszczani na samym przedzie głównej linii bojowej razem z konnicą."

    Taktykę tą mogli stosować zapewne również w IV wieku n.e. Ammianus Marcellinus wskazuje chociażby, że przed bitwą pod Argentoratum (Strasburgiem) w 357 roku pomiędzy konnymi alemańskimi znajdowali się piesi i harcownicy. Tego typu zabieg miał działać jako wsparcie dla kawalerii, która nie byłaby w stanie pobić ciężkozbrojnego kawalerzysty. Simon MacDowall wskazuje, że mało prawdopodobne jest to, by traktować jazdę jak oddzielny rodzaj broni. Jeźdźcy bez problemów mogli zejść z koni i walczyć pieszo, a piesi mogli walczyć konno, gdyby zdobyli konie. Same mieszanie się konnych z piechotą mogło nie być celowym zamiarem na polu bitwy.

    Opracowania:
    "Wojownik Germański 236-568" aut. Simon MacDowall
    "Kampania Cezara przeciwko Ariowistowi 58 r. przed Chr." aut. Michał Norbert Faszcza


    Chcesz się czegoś dowiedzieć na temat Warhammer Fantasy, gdy wychodzi Total War: Warhammer, a nie znasz uniwersum? Zajrzyj TUTAJ.
    II Miejsce w turnieju Jesień Średniowiecza IV, uczestnik fazy pucharowej w Mistrzostwach Polski Rome II 1vs1.
    "Braki w Total War'ach to pół biedy. Gorzej, jeśli ktoś uważa taki stan gry za pełną wersję" ~ Arroyo

  19. Następujących 2 użytkowników podziękowało Arroyo za ten post:


Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 12345 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •