Pokaż wyniki od 1 do 4 z 4

Wątek: Wojna na dragach: Oksytocyna, marksizm kulturowy vs. Zachód i jego synteza

Widok wątkowy

Poprzedni post Poprzedni post   Następny post Następny post
  1. #1
    Moderatorzy Lokalni Awatar Piter
    Dołączył
    Apr 2011
    Postów
    3 296
    Tournaments Joined
    0
    Tournaments Won
    0
    Podziękował
    73
    Otrzymał 171 podziękowań w 139 postach

    Wojna na dragach: Oksytocyna, marksizm kulturowy vs. Zachód i jego synteza

    Trafiłem w necie przez przypadek na tłumaczenie angielskiego posta z reddita.

    https://www.reddit.com/r/BadEverythi...mbed&ref=share


    Czy wydaje ci się, że wojna nie może być prowadzona tylko dlatego, że produkujesz pewne molekuły w swoim mózgu? Nie można tej wojny formalnie wypowiedzieć, ale ona sama w sobie już de facto się rozpoczęła.

    Po pierwsze, definicja: Oksytocyna jest hormonem peptydowym produkowanym w podwzgórzu, głęboko w naszym układzie limbicznym w pobliżu pnia mózgu. Jest on przechowywany w - i uwalniany z naszej przysadki mózgowej, czyli z "głównego" gruczołu.

    W clickbaitowej nauce nazywa się to "hormonem przytulającym". Dokładniej mówiąc, jest to hormon wiązania. Jest podstawą wielu naszych najsilniejszych i najszlachetniejszych instynktów: miłości, przyjaźni, zaufania, współpracy, lojalności, szczodrości, odwagi i wierności. Jest to również niezbędne dla optymizmu i zdrowego poczucia własnej wartości.

    Oksytocyna ma około 3-minutowy okres półtrwania we krwi, więc jego efekty są bardzo krótkotrwałe, ale inicjuje kaskadę pozytywnych zdarzeń hormonalnych, które wzmacniają ogólne zdrowie i zachowania prospołeczne. Jego uwolnienie jest szczególnie aksamitne w dotyku: przytulenie, uścisk dłoni, nawet uśmiech może go wywołać.... jest wpleciony w podświadomą-zawiłą-taneczną0niewerbalną symfonię komunikacji łączącą całą ludzkość.


    Uwolniona w największej ilości podczas porodu, łagodzi ból i tworzy trwałą więź między matką i dzieckiem. Jest również głęboko zaangażowana w więź ojciec-dziecko, laktację, gojenie ran, pobudzenie seksualne i orgazm (kiedy znowu jego uwolnienie jest obfite). Oksytocyna wstrzykiwana do płynu mózgowo-rdzeniowego powoduje spontaniczną erekcję u samców szczurów. Samice szczurów, którym podawano antagonizmy oksytocyny po porodzie, nie wykazywały typowego zachowania matki; jeszcze dziewica pod oksytocyną wykazuje instynktowne zachowanie matki wobec obcych jagniąt. Niemowlęta pozbawione troskliwego dotyku mogą rzeczywiście umrzeć z jego braku; sieroty zostały przedstawione, aby wyświetlić utrudnione funkcje oksytocyny w dobrym wchodzeniu w dorosłość. Oczywiście ta cząsteczka ma kluczowe znaczenie dla życia.

    Uwalnianie oksytocyny zmniejsza strach i niepokój, gasząc amygdalae (kluczowe niebezpieczeństwo/nerwowe struktury) i tłumiąc hormon stresu - kortyzol. Wywołuje zadowolenie, umożliwiając poczucie spokoju i bezpieczeństwo poprzez hamowanie nadaktywnych obszarów mózgu związanych z kontrolą behawioralną. Pozbawieni go, jesteśmy rozproszeni, nieśmiali i paranoiczni: zamknięci w sobie. Zaufanie jest zwiększone przez oksytocynę: wpływa na dystans społeczny i przyjaźń, a także odgrywa istotną rolę w romantycznym przyciąganiu i późniejszym monogamicznym wiązaniu par. Znajdujemy receptory dla niego w sercu, a także w narządzie Jacobsona, który jest podłączony bezpośrednio do podwzgórza i do ciała migdałowatego. W ten sposób wykrywamy go feromonalnie, a gdy łączymy się osobiście, ułatwia to wzajemne pozytywne sprzężenie zwrotne.

    Ten cenny endo-narkotyk ma fundamentalne znaczenie dla mechanizmów więzi wewnątrz grupy, sięgając od jednostki rodzinnej do przyjaciół, plemienia, miasta i kraju....jest nawet zaangażowany w nasze uczucia wyższego rzędu dotyczące nacjonalizmu, etnocentryzmu i religijności. Jest to enigmatyczna substancja chemiczna: wspierając wspólnotowość, jest również zaangażowana w ksenofobię i strategię ewolucji w grupie. W starannie kontrolowanych badaniach, badających biologiczne korzenie niemoralnych zachowań, wykazano, że oksytocyna promuje nieuczciwość w wynikach faworyzujących grupę, do której należy jednostka.

    Przyjrzyjmy się niektórym sposobom w jaki sposób nasz współczesny paradygmat celowo ingeruje w naszą ekspresję oksytocyny i stara się ją podporządkować.

    **** OSTRZEŻENIE ****
    To nie jest dla słabych ludzi. Jeśli zdecydujesz się czytać dalej i obrazi cię to, to twój światopogląd będzie zagrożony przez opinię jednej osoby i scharakteryzuje to autora w twojej wyobraźni jako kogoś, kto jest złym człowiekiem - nie tak jak ty - i poddasz się uwodzeniu emocjonalnych tonów złości w kierunku tego tekstu w umyśle, dając sobie słodkie komplementy za bycie "lepszym od innych", oksytocyna w to jest prawdopodobnie zaangażowana. Podobnie, jeśli znajdziesz się w porywającym porozumieniu, bądź świadomy tego jak to jest doświadczać wzrostu poczucia sprawiedliwości w tobie.

    Centralą jest marksizm kulturowy, a koncepcje wywodzą się z teorii krytycznej inkubowanej przez Szkołę Frankfurcką. Te idee wojny intelektualnej zostały zebrane, by podważyć i obalić tkankę społeczną kultury zachodniej oraz zburzyć więzi zaufania i społeczności, które ją utrzymują, aby nie zepchnęły się w celu wsparcia przerażającej "Osobowości Autorytarnej". Jest to niemal śmieszne, gdyby nie przyczyna takiego cierpienia, że autorom tej strategii - opartej na nienaukowym, napędzanym kokainą spojrzeniu na pępowinę Freuda - brakowało samoświadomości, by zastanowić się nad własną skłonnością do psychologicznej projekcji (skrajna lewica niezmiennie skłania się ku autorytaryzmowi, a bez rówieśników: nie patrzy dalej niż niezrównana liczba ofiar komunizmu w XX wieku). Ale ta dyskusja nie dotyczy nie tyle dialektycznej pułapki między lewicą a prawicą; dotyczy mechanizmów, za pomocą których powiązane ze sobą grupy o wysokim statusie (tak zwane "elity") starały się zachować swoją pozycję i spójność kosztem rozwoju ludzkości oraz rozszerzyć zasięg swojej władzy.

    W każdym razie, Freud nadal był dość genialny i uderzył na tyle blisko znaku, że możemy dodać psychiatrę do listy obok podkowy i granatu ręcznego. Jego siostrzeniec Eddy Bernays wziął pochodnię i pobiegł z nią, biorąc pod uwagę naukę o wewnętrznym funkcjonowaniu ludzi i stosując ją w odniesieniu do grup: w 1928 r. napisał książkę o propagandzie, uruchamiając przedsiębiorstwo sprytnie znane jako Public Relations i kierując rozwojem XX wieku, co zostało dokładnie określone w "Wieku jaźni" Adama Curtisa.

    Zachodni kulturowy sposób myślenia ma swoje stopy zakorzenione w podłożu skalnym Europy z epoki lodowcowej. Jego etos otwartości, współpracy, stoicyzmu i osobistego poświęcenia na rzecz przyszłości społeczności był adaptacją do surowego środowiska. Miało to sens pomagać nieznajomym i przyczyniać się do tego. Ponieważ w Europie w epoce lodowcowej gęstość zaludnienia była bardzo niska, konkurencja między grupami nie była tak znaczącym bodźcem kulturowym, jak w przypadku bardziej umiarkowanych i gęsto zaludnionych części świata.

    Marksizm kulturowy wykorzystuje ten głęboko zakorzeniony szablon. Psychoanalitycy końca XIX i początku XX wieku nie przeprowadzili wszechstronnych badań wszystkich narodów na ziemi: badali Europejczyków, a ich wgląd w słabości i ślepe zaułki naszego wewnętrznego działania to wgląd w europejską (i pochodzącą z Europy Północnoamerykańską) psychikę.

    Działa ona głównie poprzez manipulację językiem i zarządzanie masowym postrzeganiem, a jej najskuteczniejsi zwolennicy są rzeczywiście wyjątkowo utalentowani w swojej zdolności do generowania nowych terminów i symboli oraz redefinicji i rekontekstualizacji starych, często przerzucając je na nowe znaczenia dokładnie odwrotne od oryginału. Jest to coś, co Orwell przewidział z wielką precyzją. Styl myślenia, który tworzą, zyskał dominację nad kanałami, za pośrednictwem których rozpowszechniane są informacje i opinie, przede wszystkim w środowisku akademickim i we wszystkich formach mediów, a obecnie jest ujednolicany jako "oficjalne" ramy kulturowe biznesu.

    Jeśli przyjmiemy, że pierwotnym pozytywnym zamiarem Teorii Krytycznej było podważenie ideologii jako przeszkody w wyzwoleniu człowieka, to rzeczywiście stała się ona tym, co usiłowano zdemontować. Teraz to właśnie ona jest ciemiężycielem.


    Oto jak walec marksizmu kulturowego i promowane przez niego koncepcje zbrojeniowe są równoznaczne z wojną z oksytocyną:



    Feminizm i seksizm: te zachęcają kobiety do nieufności i urazy wobec mężczyzn, a reaktywnie mężczyzn do nieufności i urazy wobec kobiet. Bezpośredni, ogólnospołeczny antagonista oksytocyny. Wiele pozostaje jeszcze do napisania na temat feminizmu i jego wiodącej roli w obalaniu tradycyjnych wartości zachodnich, zwłaszcza w środowisku akademickim. Obecnie osiągnęła taką przewagę, że otwarta dyskusja nie jest możliwa w instytutach szkolnictwa wyższego (gdzie kiedyś wywyższano swobodną wymianę idei), a krytyka tego zjawiska jest karalna. U podstaw feminizmu leży smutne założenie, że kobiety były prześladowane przez mężczyzn przez całą historię, co jest de facto deklaracją wiary w swoją niższość. Jest to równoznaczne z dezawuowaniem. Poznawczy dysonans tego jest zbyt wielki, by większość z nich mogła to zaakceptować.



    Ci, którzy twierdzą, że mężczyźni i kobiety zawsze byli równi i komplementarni, a my, jako gatunek, nigdy nie doszlibyśmy tak daleko bez talentów obu płci w równej mierze - innymi słowy, ci, którzy szanują historyczny wkład kobiet i przyznają, że byli celowymi agentami wolnej woli, poszukującymi własnego biologicznego imperatywu - są wypaczeni. Celem jest "dekonstrukcja" tradycyjnych ról płciowych, prawdopodobnie po to, by dać każdemu wybór i wolność wyrażania siebie w sposób, w jaki chce żyć swoim życiem; jednak ci, którzy wolą tradycyjne role - rzeczywiście korzystając ze swojego prawa wyboru - są nadal krytykowani i pomówieni za to, że robią to tylko dlatego, ponieważ nie widzą nic lepszego: zostali oni "zinternalizowani" przez ucisk. To jest protekcyjne. Widzimy więc, że nie chodzi tu o wolność, ale o celowanie w stare sposoby dostosowania się - które bezsprzecznie odniosły sukces - do demontażu i instalowania nowych. Mówiąc ogólnie, chodzi o otwarcie tradycyjnych męskich sfer wpływów dla kobiet - oraz odwrotnie - i powstrzymanie mężczyzn przed sprzeciwem.



    Kultura "One Night Stand" i Slut Pride:

    Reakcja oksytocyny u kobiet jest trwale osłabiona przez wielu partnerów, szczególnie przez rozczarowania (więzi wielokrotnie ustanawiane, a następnie łamane), przy czym upośledzenie wzrasta wraz z liczbą ów partnerów. Kobieta staje się zarówno mniej wiarygodna, jak i mniej godna zaufania, a także bardziej skłonna do praktyk niewierności. Jest nieskłonna do tworzenia silnych więzi, w tym również z własnym potomstwem.

  2. Użytkownicy którzy uznali post Piter za przydatny:


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •