Negatywne ruchy wśród młodzieży

[Andsztal]

Ja do JP mam negatywny stosunek.
Dresów z zasady nie lubię bo dla mnie przeklinanie, darcie ryja po nocy i ustawki bo ktoś ma inny szalik to nie jest okazywanie światu swojej inności, niezgody na coś tylko objaw totalnego zbydlęcenia.
Tylko, że większość takich "JP na 100%" to nie dresy tylko gówniarze chcący zaimponować kolegom jacy to oni nie są odważni, wielcy i jak oni nie manifestują swej nienawiści do "pał". Przychodzi co do czego to oczywiście odwaga się ulatnia i zostaje to co naprawdę w człowieku siedzi. Tchórz, idący tam gdzie pędzi stado.

Co do samej policji: Ja dotychczas nie miałem z nią jakichś przykrości i uważam ją za instytucję potrzebną, co chyba powinno być oczywiste. Oczywiście nie znaczy to, że wszystkich policjantów uważam za świętych, i wśród nich trafiają się kanalie, debile i upierdliwcy. Tylko, że dotyczy to praktycznie każdego zawodu.

No, ale chyba temat nie jest się od chwalenia wyczynami, nie wiadomo czy fantastycznymi. Zresztą dla was każdy młody, w dresie czy bez, taki sam. Z kim tu dyskutować ?

[Gorbaczow]

Ja tez znalazlem pare negatywnych ruchow mlodziezy:
ci
i ci

kolejny. Naprawdę radzę poczytać, być w temacie, zanim się będzie zgrywać internetowego znawcę.
Nienawiść do policji to kolejny mainstreamowy trend? to jak wytłumaczysz koleżko taki album Molesty jak "Skandal" z 98roku? tam tekstów na policje jest od groma. Może wg ciebie wyprzedzali epokę?
nienawiść do policji jest zakorzeniona w kulturze rapu od samego początku (i to nie tylko Polska, ale głównie się wzięło z US, takie grupy jak Public Enemies, czy NWA - klasyka rapu lat 80,90), popisałbym więcej by niektórym trochę przemówić do rozumu, ale nie wiem czy warto, bo widzę że same uprzedzenia są...

Molesta 98 Kaliber 44.... 94? Ciężko więc wyprzedzić będąc 4 lata w plecy.
Pewnie, że mam uprzedzenia jak widzę 12 letniego synka w czymś takim, z telefonem w łapie a na głośniku JP uderzające w co drugim słowie. Wydaje mi się czy ten trend coraz bardziej się powiększa? Za moich czasów HH wypominał wady ustroju i państwa, mówił o życiu zarówno normalnym jak i biednym, drugach i sexie, TO było popularne i to sie głównie słyszało. A teraz co słyszę to JP. Nie uderza Cię to ostanie nasilanie tego co leci? Połowa z nich nie kmini co robi, trend nienawiści budowane on małego wśród bachorów, które w życiu nie miały z Policją styczności. Są tacy bo słyszą, że tak trzeba.

[Pinotchet]

No, ale chyba temat nie jest się od chwalenia wyczynami, nie wiadomo czy fantastycznymi. Zresztą dla was każdy młody, w dresie czy bez, taki sam. Z kim tu dyskutować ?

Możesz mi wierzyć na słowo lub nie, mam to gdzieś

[Sam Fisher]

Krytykujecie nienawiść do policji, a sami z nienawiścią do dresów. Poza tym wątpię czy powtórzylibyście w twarz, to co piszecie tym 'ludziom ulicy'.

Znaczy się, że ludzie boją się ich? Czy to nie świadczy o nich źle? Że zamiast argumentu słowa używają argumentu siły?

[Tchayka]

Podpisze się pod słowami Grogmira i kilku innych użytkowników, którzy zauważyli, iż omawiany problem w 90% dotyczy młodzieży, która nie miała z policją nic wspólnego. Ja osobiście miałem bezpośredni kontakt z funkcjonariuszem będąc przeszukiwanym po tym, jak mojemu znajomemu skradziono na lekcji komórkę. Gość był sympatyczny, trochę mało sumienny w pełnieniu czynności służbowych ale sympatyczny No i jeszcze, gdy z mojego domu zniknęła biżuteria o wartości kilku tysięcy złotych, po wizycie złożonej mojej świętej pamięci babci przez pewną panią cyganką. Oczywiście biżuterii nie odnaleziono, ale to nie powód żeby żywić do nich nienawiść.

[Pinotchet]

Zresztą co tu tłumaczyć, jesteście z dobrych domów, nie znacie problemów tych ludzi a krytykujecie.

ta mRe tylko że nie wszystcy którzy mają patologiczną rodzinę , trudne warunki bytowe, umarła komuś mama czy kot czy jakiekolwiek inne nieszczęscie, nie schodzą na złą drogę i nie muszą się dowartościować przez przynależność do jakiejś tam beznadziejnej subkultury. Huligan jest zwykłym śmieciem. Przyjmując twój tok rozumowania można by wszystkich rozgrzeszać, dam Ci dwa całkowice ironiczne przykłady dość niesmaczne - dobra?

Przykład pierwszy - John Wayne Gacy - seryjny morderca, homoseksualista, zamordował 33 młodych chłopców - i co można by było usłyszeć: "należy mu współczuć, bo jak był mały to jego tata rypał go w pupę itp itd, dlatego zamordował tych wszystkich młodych chłopców" - no i moja odpowiedź no i co z tego, zamordował to do piachu lub do wiezienia a nie jeszcze rozczulać się nad potworem.

Albo jeszcze jeden przykład którego autorem jest mój kolega ze studiów: "Adolf Hitler wcale nie jest winien rozpetania drugiej wojny światowej, zagłady Żydów i prawie 60 milionów ofiar wojny, winny jest żydowski profesor który dwukrotnie oblał Adolfa podczas egzminów wstępnych na Akademię Sztuk Pięknych w Wiedniu. Sfrustrowany Adolf postanowił ukarać znienawidzonego profesora rozpetując wojnę światową. Wiec cała wina spoczywa na profesorze, bo gdyby Hitler się dostał na uczelnię to by sobie studiował, malował obrazy, rzeźbił i do wojny by nie doszło." - no i co podobna sytacja i co mamy się rozczulać na biednym Adolfikiem a nie nad jego ofiarami.

Zapamiętaj sobie, że ocenie podlegają zbrodnie i naganne czyny a nie motywy, stytuacje i zdarzenia je determinujące.

Zresztą co tu tłumaczyć, jesteście z dobrych domów, nie znacie problemów tych ludzi a krytykujecie.

Zależy co rozumiesz pod słowem 'dobry dom', jeśli chodzi o środowisko - to nienajlepszy, jeśli w grę w chodzą pieniądze - tym bardziej, natomiast jeśli chodzi o rodzinę - to tak jestem z dobrego domu, chociaż jeszcze kilkanaście lat temu nie możnaby tego powiedzieć.
Więc mogę ich krytykować. Szczególnie mnie śmieszy, gdy idzie taki gangsta w ciuchach za 5 stów i z komórą w łapie (opłacanej przez rodziców ofc).
Zresztą głowa nie służy tylko temu, by nosić na niej kaptur lub czapkę, można czasami jej użyć.

Widzę, że się rozkręcacie. Ja nie mam czasu cały dzień przed kompem siedzieć i się napinać. Żegnam.