Węgierska Armia na froncie wschodnim trzeba przyznać zachowywała się bardzo po rycersku i nie można jej przypisać zbrodni na Żydach. Wytłumaczenie jest również bardzo proste rząd Horthyego nie prowadził antyżydowskiej polityki, z prostej przyczyny Żydzi stanowili około miliona obywateli co stanowiło 1/8 wszystkich obywateli Wegier. Węgierscy Żydzi byli wiec bezpieczni w swoim kraju a nastroje antysemickie były raczej znikome. Horthy nie ugiął się pod presją Hitlera, wprowadzenia prześladowań Żydów. Sytuacja zmieniła się po próbie wystapienia Wegier z nazistowskiej koalicji kiedy to w marcu 1944 wojska niemieckie wkroczyły na terytorium Węgier. Wtedy też rozpoczęły się masowe deportacje węgierskich Żydów do niemieckich obozów koncentracyjnych. Programem tym kierował Adolf Eichmann. Sytuacja jeszcze się pogorszyła po całkowitym obaleniu Horthyego w październiku 1944 roku, kiedy władze w państwie przejął fantyczny Ferenc Szálasi i jego strzałokrzyżowcy. Terror wobec Żydów wzmógł się. Strzałokrzyżowcy brali bezpośredni udzial w prześladowaniach.
Co do Polaków to trzeba przyznać że Miklos Horthy był bardzo przychylnie nastawiony do naszego państwa. Wegry udzieliły schronienia polskim uchodźcą po kampani wrześniowej oraz internowały część naszego wojska. W wyniku tajnych porozumień rządu węgierskiego oraz strony polskiej udało się ewakuować do Francji sporą liczbę żołnierzy internowanych po kampani wrześniowej.